Czas na rewanż

54

EPT Warszawa

Satelitka do EPT Warszawa mi "nie poszła" więc o jednym z największych wydarzeń pokerowych w Polsce w tym roku mogę pisać tylko z perspektywy obserwatora-dziennikarza. Na tydzień kasyno w hotelu Hyatt stało się prawie moim drugim domem więc widziałem sporo. Pierwsza rzecz, o której trzeba koniecznie napisać to doskonała organizacja turnieju, o której mówili zarówno zawodnicy jak i zagraniczna obsługa turnieju. Po raz kolejny pracownicy kasyna stanęli na wysokości zadania i organizacji samego turnieju niewiele można zarzucić. 

Dlatego też nie do końca jestem w stanie zrozumieć dość niską frekwencję, ale wydaje mi się, że największy wpływ na to, że Warszawa po raz kolejny będzie miała jedną z najniższych frekwencji spośród wszystkich turniejów EPT ma wysokość wpisowego. Jeśli w Warszawie wpisowe byłoby na poziomie 18,000-20,000 to wydaje mi się, że frekwencję na poziomie 350 osób osiągnęlibyśmy spokojnie. Jednak frekwencja to jedno, a jakość zawodników to drugie – takiej ilości pokerowych gwiazd jak w tym roku jeszcze chyba w Warszawie nie oglądaliśmy. Oprócz członków Team PokerStars Pro – Minieriego, Pagano, Katji Thater, Gorala, Thornsona, Eastgate'a i wielu innych mogliśmy podziwiać grę Scotty Nguyena, Sorela Mizzi czy Shauna Deeba. To zresztą kolejna rzecz podkreślana przez zagranicznych obserwatorów, że niewielki, ale pełen gwiazd event staje się swego rodzaju znakiem rozpoznawczym EPT Warszawa – może to nie taki zły pomysł…

Wspominając EPT nie mogę nie napisać o najważniejszym, czyli o samej grze. Z wydarzeń przy stołach zapadły szczególnie w pamięci zapadły mi dwie rzeczy. Po pierwsze gra Fishunia, znam jego i jego grę od dawna, ale to co robił na EPT było niesamowite. Do stołów zasiadał bez kompleksów, grał agresywnie, z pewnością wielu z jego przeciwników zapamiętało już go sobie, a i Shaun Deeb docenił jego grę mówiąc, że jest z pewnością najagresywniejszym graczem na jego stole. Dodatkowo agresja ta była przemyślana i stosowana w odpowiednich momentach na odpowiednich przeciwników. Dopiero fatalne rozdanie z Jeffem Sarwerem zakończyło znakomity występ Fishunia, wydaje mi się, że w tym rozdaniu wielkiego błędu on nie popełnił i mam nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami w przyszłym roku częściej będziemy mogli oglądać go w największych turniejach i jeszcze on wszystkim pokaże, kto rządzi przy pokerowym stole… 

Drugie wydarzenie, które utkwiło mi w pamięci to pechowa porażka na stole finałowym Pagano. Sympatyczny i uśmiechnięty Włoch pokazał, że na wygranej w Warszawie zależało mu bardzo. Ma on na swoim koncie rekordy miejsc płatnych, rekordy miejsc na stole finałowym, ale brakuje mu tej kropki nad i. I wydaje się, że w Warszawie był najbliżej tego, jednak pechowe rozdanie z rodakiem i odpadnięcie na 4 miejscu doprowadziło Włocha do wielkiego zdenerwowania. Widać było, że strasznie żałował on szansy, która w ostatniej chwili mu uciekła. Mam nadzieję, że Pagano jeszcze niejedno EPT wygra…

W związku z tygodniem EPT, a potem odsypianiem i odpoczywaniem po trudach związanych z robieniem relacji grałem niewiele więc nie ma się czym pochwalić. Najciekawsze wyniki z ostatnich dwóch tygodni to 7 miejsce w turnieju Heads-up za $20 na PokerStars i całkiem udana czwartkowa cashówka w Hiltonie. 

Rewanż na Unibet

Jak już pisałem wcześniej listopad to kolejny braterski pojedynek i mam nadzieję, że tym razem to ja wyjdę z niego zwycięsko. Rywalizować będziemy z Łysym w turniejach jednostolikowych na Unibecie. Stawką jest wpisowe na jeden z przyszłorocznych USOP-ów, no i oczywiście musi być dodatkowy zakład boczny. Biegania ponownie uskuteczniać nie zamierzamy i czekamy na Wasze propozycje (na razie prowadzą wąsy zaproponowane przez Blasco). Mam nadzieję, że pomożecie nam wybrać coś ciekawego i głupiego, co przegrany będzie musiał zrobić. 

Na blogach będziemy oczywiście informować o postępach w naszym challengu, a walka zapowiada się wyrównana do samego końca. 

Co do listopadowych planów, to na pewno powalczę w Hyattcie w turniejach o Unibet Open Warszawa, pewnie parę razy pojawię się też na Strefie, ale ze względu na grę online regularnie w Strefie grać raczej nie zamierzam. Na pewno spróbuję też swoich sił w Lidze PokerStars ChipTopGear , która ma bardzo ciekawe nagrody i zapowiada się fajna zabawa. 

Poza pokerem

 

O planach Donalda Tuska swoje już napisałem więc powtarzać się nie będę. Dzisiaj za to o jednym obrzydliwym incydencie związanym ze sportem. 

Niestety chodzi o moją ukochaną Legię, a raczej o kretynów mieniących się jej kibicami. Może mam już spaczoną psychikę, ale jak usłyszałem o śmierci Jana Wejcherta, jednego z współwłaścicieli koncernu ITI i Legii Warszawa to pierwsze o czym pomyślałem to było jak zareagują trybuny na meczu z Ruchem. Jak chyba wszyscy wiedzą kibice Legii mają z właścicielami klubu na pieńku – nie będę teraz rozpisywał się kto ma rację, ale ja od rozpoczęcie wojny kibice-ITI na stadion chodzić przestałem. Na mecz to ja mogę iść pokrzyczeć, kibicować swojej drużynie, ale chodzić po to, żeby siedzieć cicho, ewentualnie krzyczeć "ITI spie…." to mi się nie chce. Miałem w planach zakupić karnet na rundę wiosenną, jak już oddane zostaną do użytku nowo budowane trybuny. Jednak po sobotnich wydarzeniach jeszcze się zastanowię, czy aby na pewno chcę mieć do czynienia z tymi półmózgami na trybunach. Specjalnie oceniać ich nie trzeba, wystarczy tylko napisać, że po informacji spikera o śmierci Jana Wejcherta, kilkudziesięciu, a może kilkuset kretynów zaczęło skandować "Jeszcze jeden, jeszcze jeden". No tego to się skomentować nawet nie da, debilizm, chamstwo, prostactwo i nie wiadomo co jeszcze. 

O ile do soboty mogłem się zastanawiać po czyjej stronie sporu stanąć, bowiem uznawałem niektóre argumenty zarówno ITI jak i kibiców tak teraz wiem jedno, jestem całym sercem za tym, żeby ITI wygoniło tych debili ze stadionu. Nie chcę, żeby tacy ludzie byli w jakikolwiek sposób utożsamiani z takim klubem jakim jest Legia. 

Czekam na powrót tych czasów…

Poprzedni artykułVip Race o Unibet Open Warszawa – wyniki końcowe
Następny artykułNowy pokerowy tour na Wyspach Brytyjskich

54 KOMENTARZE

  1. Pewnie genialny pomysł jak i ten: zróbmy zadymę w pucharach klub dostanie karę i ITI odejdzie… Jak chcesz żeby goście wyszli z Twojego domu to srasz na podłogę?

    ITI nie wyjdzie z Legii nie zależnie od wszystkiego bo dostali stadion od miasta. Protest ma SENS ale nie w takiej FORMIE. Dlaczego ma sens? Dlatego, że klub CELOWO rozbił ruch kibiców, a nazywanie mnie dealerem i ćpunem przez pana Waltera mnie obraża. Natomiast taka akcja jak dwie ostatnie – szykanowanie przez plakaty Miklasa i okrzyki jeszcze jeden tylko dają argumenty zarządowi – ten idiota Staruch i reszta BYDŁA strzelili nam samobója.

  2. A ja myślę że gdyby Legia spadła do 1 ligi i ITI by odeszło to na każdym meczu byłoby powyżej 20k kibiców.

  3. jest grupa kibiców którzy będą dopingować zawsze i jest grupa takich którzy dopingują jak są wyniki, mówisz że atmosfera była bez względu na wyniki, bo była moda na Legię, a ja ci mówię że jakby walczyli o utrzymanie to by mody na Legię nie było… Zresztą whatever, ty masz swoje poglądy, więc prowadzenie tej dyskusji wydaje mi się bezcelowe, zwłaszcza na portalu pokerowym… eot

  4. a ja pamiętam frekwencję na meczu z Jagą gdzieś w okolicach roku 1995 (?)… na drewniane ławki więcej ludzi się mieściło 🙂

  5. oczywiscie to czysty zbieg okolicznosci ze najwyzsza frekwencja przypadała na najlepszy sportowo okres w ostatniej dekadzie…

    @stanko i tak sie składa że ten tytuł sprawił że w kolejnym sezonie mieli najwyższą srednią frekwencję w ostatnich pięciu latach…

  6. Daro w 2006 roku też zdobyli mistrza i wielkie ITI miało zawojować LM a jakoś nie pamiętam żeby była wtedy moda na Legię. Dobrze za to pamiętam każdy mecz z sezonu 2001/2002. Nikogo naprawdę wtedy nie obchodziło jak grają, liczyła się tylko atmosfera i to dla niej się chodziło na mecze.

  7. Własnie wręcz przeciwnie. Apogeum zainteresowania było na wiosnę 2003 ! Jak grai słabo ! I rosło to powoli od jesieni 2002. Na początku jesieni nie było wcale wesolo. To sie tworzyło stopniowo. A z ta LM to chyba robisz sobie jakieś żarty. Jeszcze sezon sie nie zaczął, a juz było po ptokach. W zależnościach to możemy sobie podyskutować, jak będziesz miała troche wiedzy w temacie. Pod koniec wiosny 2003 roku do klubu przyszedł pracowac były zomowiec dziewu.ski i od tego zaczęły sie początki ,,niedomówień” pomiedzy kibicami, a klubem.

  8. wygrali mistrza w 2002 roku (w sezonie 2001/02) i w sezonie 2002/03 przybyło kibiców bo to mistrz i grał w eliminacjach LM, na wiosnę, kiedy klub zajmował pozycję poniżej oczekiwań to i kibiców ubyło – jesli ty nie widzisz tu przełożenia no to sorry nie mamy o czym gadac. Co do drugiej częsci posta to raczej chodziło mi o to że SKLW sieję taką samą propagandę jak ITI, że co oni to nie są, że będą protestować i Legia zawsze razem i ponad wszystko, a jak to wygląda w rzeczywistosci to wszyscy widzą – no chyba mi nie powiesz że zapłacenie za bilet i nie dopingowanie jest lepsze od całkowitego zbojkotowania meczu, akcja plakatowa to też jakis smiech na sali. Powiedz mi co oni osiągnęli przez te ostatnie dwa lata? A jakie mają obecnie poparcie to było widać na meczu po tym ilu kibiców zareagowało na hasło “wychodzimy”, zresztą duża częsc później wróciła… Wg mnie obie strony są siebie warte, możesz mieć swoje zdanie ok, ale spróbuj czasem spojrzeć na sytuację z szerszej perspektywy, tyle w tym temacie…

  9. dobra nie ma co sie rozpisywać, każdy ma swoje zdanie a to czy iti jest dobre czy nie, osądzi ktoś w przyszłości.

    nie grałem w mosie, obok jest szkoła ogólniak chyba, do której uczęszczała moja któraś tam miłość, ja sobie pstrykałem w piłeczkę w olympiakosie wawa, a na mosie nieraz grałem w koszykówke w rozgrywkach międzyszkolnych

  10. Mroziu, pytam nie dlatego, żeby ci pojechać od pryszczatych nastolatków 🙂 tylko jestem po prostu ciekaw jak ludzie w mniej więcej naszym wieku (do których zaliczam też Pawcia), mający bardzo podobne doświadczenia kibicowskie na rózne sposoby odbierają te same sytuace na Legii. Ja od samego początku byłem przeciwnikiem prostestu kibiców na stadionie, bo dla mnie to głupota. Zazwyczaj mamy z Pawciem takie samo zdanie na temat tego co się dzieje na Legii i tym razem również się z nim zgadzam – sytuacja po śmierci Wejcherta to zdziczenie.PS. Grałeś w MOS Wola? Wow!

  11. daro,

    mistrzostwo było w sezonie 2001/02. A moda zaczęła się w sezonie 2002/03. A skończyła się pod koniec wiosny 2003 (po wejściu do Legii iti). Jeśli chodzi o sprzedaż pamiatek, to protest trwa 1,5 roku, a Bosman nie może sprzedawać wyrobów z logo CWKS od kilku miesięcy, czyli od czasu zakupu tychże przez iti od syndyka. Sklep Bosmana od samego początku protestu ponosił olbrzymie straty. I jego własciciele dobrze o tym wiedzieli, że przedłużanie protestu to pustki w ich kieszeniach. Jednak dalej podtrzymywali protest (kosztem swoich dochodów). Ale te wydumane stereotypy są własnie jedna z wizytówek osób bedących na bakier z tematem.

  12. Olśniło mnie będę pisał bloga:-)

    Nie wiem czy od razu zostanie zamieszczony na stronie głównej ale czas pokaże, żeby zachęcić do czytania moich wypocin będę pisał o mojej pracy, pokerze i laskach…

  13. zgadzam się z przedmówcą, piękny kij w mrowisko i liczba odsłon pewnie rekordowa:)

    tak jak wczoraj Lis zapowiedział co będzie w programie, oglądalność pewnie wyzsza niż standard

  14. A ja chciałbym powinszować Pawciowi dużego zainteresowania jakim cieszy się jego blog, sądząc po ilości ( i długości) wpisów jakie można pod nim przeczytać. Takiego zainteresowania dawno tutaj nie było. Więc tak trzymać 😉

  15. ad Jack Daniels

    po co ci to? uważasz że moje wypowiedzi zza klawiatury wyglądają na pryszczatego 17 latka?

    dla zaspokojenia ciekawości jestem ciut młodszy od ciebie (2-3 lata) a nasze drogi pewnie krzyżowały się w okolicach mosu jeśli na początku lat 90 grałeś tam w siatke

  16. @stasiek(L) oczywiscie fakt że w 2002 roku Legia zdobyła pierwszy tytuł od ładnych paru lat nie miał żadnego znaczenia przy wspominanym przez ciebie wzroscie zainteresowania… To jest własnie sposób myslenia niektórych kibiców, że to klub jest dla nich, a nie oni dla niego, że ludzie przychodzą oglądać oprawę a nie jak ich drużyna wygrywa, itd. Ja nie mówię że oprawa nie przyciąga ludzi, jednak w zdecydowanie mniejszym stopniu niż ci się to wydaje. Ludzi chodzi teraz mniej na Legię bo a) gra słabo, b) naprawdę chcą zaprotestować i nie chcą płacić ITI za bilet. To że ktos kupuje bilet i nie dopinguje to jest smiechu warty protest… zresztą gdyby Miklas powiedział że mają w dupie wszytskie postulaty SKLW ale pozwolą im znowu sprzedawać gadżety z logo klubu to ten protest zakończyłby się szybciej niż wyprowadzenie Starucha ze stadionu…

  17. kolejny raz starasz sie obrazic sugerujac ze cos biore i taka jest wlasnie z Toba dyskusja, mam nadzieje, ze jednak Pawcio zaostrzy rzady na PT aby ograniczyc takich ludzi jak ty.

  18. Niki nie wiem co bierzesz,ale to musi byc mocny towar.Nie chce mi sie juz nawet z toba dyskutowac niektorzy ludzie sa nie reforomowalni.

  19. Pierwszym podstawowym zalozeniem jest to, ze wg kogos ITI szkodzi czy nie. Jesli to jest odmienne zdanie to jasne, ze kazdy inaczej bedzie postrzegac naganne zachowanie kibciow. Zdania moga byc rozne i nie trzeba byc przy tym debilem jak stwierdzi trol d@fi. Jesli ktos zaklada, ze dana firma niszczy jego klub a klub oznacza dla niego wszystko to zachowanie takich osob zawsze bedzie bardziej skrajne, to jasne. Ja nie bronie kibicow za burdy ale zdaje sobie sprawe, ze kilku pajacykow z ITI niszcza to co dla nich jest religia i sensem zycia.

  20. Na pewno wyzywanie kogos kto ma inne zdanie jest stosowne. To jest oczywista oczywitosc. Tobie bardzo latwo przechodzi przez klawiature nazwanie kogos debilem i to wlasnie swiadczy o Tobie jaki jestes. Nie wiem czy z kims takim jest w ogole sens polemiki ale problem smierci i kibicow jest o wiele szerszy. Podejscia do tych zagadnien jest zapewne tyle samo ile ludzi zyjacych na swiecie, mozna wiec mniemac, ze wg. Ciebie debili mamy na swiecie bardzo wielu. I ktos taki bedzie mowic innym o podejsciu do smierci i szacunku skoro sam go nie masz ani troche dla innych.Kibice zachowuja sie roznie ale bez nich sport nie istnieje, staram sie to ocenic obiektywnie a nie tylko najezdzac bo inni robia to samo. Kibice Galaty, kiedy klub mial klopoty finansowe, stworzyli kolejcje ubrac z logo kibicow, sprzedawalo sie to lepiej niz koszulki klubowe.Zebrali az milion i podarowali klubowi a wg takich ludzi jak Ty to sa zwykli chuligani do ktorych zapewne nie masz zadnego szacunku. Kibice Nancy po spadku zaatakowali swoich pilkarzy, nie dlatego, ze przegrywali ale dlatego, ze nie mieli ambicji do gry a to jest podstawa. Jakby nasi kibice mieli lac pilkarzy za brak ambicji to zaden klub nie bylby wstanie wystawic zdrowej 11. Mamy chore zarzady, chore kluby, chory PZPN, kibice to tylko dodatek, czasem chory czasem nie ale oni beda na dobre i na zle a pikniki i ludzie typu ITI beda do czasu az beda mieli taki humor lub kaprys. Ogarnij sie czlowieku i popatrz na sprawe z roznych punktow widzenia.To samo tyczy sie smierci chociaz ja o tym nawet nie wspomnialem ale oczywiscie o to tez zaatakowales. Mase mamy przykladow w historii pokazujacych, ze smierc pewnych osob bylby pozytywny dlatego podejscie, ze kazdego sie traktuje tak samo jest dla mnie nienormalne. Smierc Hitlera ozanczalaby uratowanie wielkiej ilosci ludzi, kiedys byl mini zamach na Busha za to jaka polityke prowadzil i jak osuzkiwal np. imigrantow. Gdyby go wtedy zatlukli nie byloby np. wojny w Iraku i nie zgineloby tyle niewinnych ludzi. To nie oznacza, ze jestem za tym aby ukatrupic Busha ale to oznacza, ze takie sprawy nie sa jednoznaczne i mozna o tym dyskutowac. Inne zdanie nie oznacza debilizmu tak jak bys chcial. W zasadzie nie wiem po co ja to pisze, do Ciebie i tak nic nie dotrze, przeciez jestem debilem i trolem bo osmielilem sie napisac cos innego niz JE “d@afi”. Zalosne. Zreszta sam pisales ze jeste tylko czarne i biale a odcieni szarosci nie widzisz, bardzo madre podejscie :))) Byl juz jeden taki premier co widzial ze czarne jest biale.

  21. Haha niki i jego wizja panstwa policyjnego:Dlec sie jeszcze poskarz kolegom z podworka.W sumie jezeli Pawcio uwaza,ze to co napisalem jest niestosowne moze dac mi bana.

  22. oczywiscie 🙂 bo Ty tak chcesz :)ale dziecinada, pawcio czas wprowadzic tu jakies mocniejsze rzady i wywalac wpisy takich demagogow bo robi to co przed era rejestracji 🙁

  23. Niki dla mnie albo cos jest czarne albo biale nie rozrozniam kolorow szarosci i jezeli ktos pragnie smierci drugiej osoby to nawet jezeliby dany kibic bylby moim bratem nazwalbym go tak samo jak ciebie.Z chamstwem i ze zwierzeceniem trzeba walczyc bezpardonowo.

  24. Czy ja tu kogos wyzywam? nie takze za tego debila powiniens dostac bana. Kazdy ma prawo do swojego zdania, moze je wyrazic nie obrazajac przy tym nikogo. Jesli Ty musisz obrazac to faktycznie ktos ma z ewolucja problem. Wiele mozna kibicom zarzucic i sam prywatnie to odczulem dlatego na mecze nie chodze od kilku lat ale to nie oznacza ze mozna wziac kazdego do 1 worka i oceniac bez namyslu ale Ty raczej jestes za glupi aby to zrozumiec lub kibicujesz innemu klubowi, bez odbioru.

  25. Niki i Mroziu, czytajac wasze wypociny ma sie wrazenie,ze ewolucja nie dotknela wszytskich ludzi i dalej pelno wsrod nas czleko podobnych malp.A, wiec na drzewo debile!!

  26. do Daro,

    żebyś wiedział, że w roku 2002, czyli za czasów Polmotu, wykreowała się moda na Legię, dzięki której na stadion ludzie przychodzili po raz pierwszy, z ciekawości, dowiedziawszy sie wcześniej z mediów, netu, od znajomych, jaka tam panuje atmosfera. Był to sezon, którego już nigdy więcej i nigdzie nie przeżyjemy. Hasło kreowane przez Hadaja (spikera na Łazienkowskiej) i popierane przez kibiców brzmiało – doping przez 90 minut dla Legii, bez zajmowania sie przeciwnikami, bez wulgaryzmów. I to przez kilka miesięcy funkcjonowało. Jednyuny wulgaryzmem na stadionie był w tym czasie ch… w odpowiedzi na pytanie ile goli ma … (i tu nazwa drużyny przeciwnej, z którą Legia była skonfliktowana. W innym przypadku odpowiedź brzmiała zero, jeden, czyli tyle ile np Pogoń miała bramek).

    Wypisujemy tu różne rzeczy o zdziczeniach itp. Podajemy przykłady niektórych państw np. Anglii, jak tam poradzono sobie z problemem hools. Jednak tam też do dziś są zle zachowania. Co powiecie np na temat postawy kibicow Leeds , gdy gra mecz z MU (rzadko, bo inna klasa rozgrywek od dawna). którzy to odpowiednim buczeniem imitują lot, awarię i katastrofę samolotu, nawiązując do tragedii z połowy lat sześćdziesiątych ?

    i nie pomyślcie czasem, że ja to popieram (jak również, że bronię Starucha).

  27. zreszta ci wierni fani sa z legia od zawsze na zawsze, to jest ich zycie, jezdza na mecze (oczywiscie nie popieram takiego idiotyzmu jak zrobili na litwie) ale jakas banda pajacow z iti nie majaca pojecia o pilce nie powinna robic takich rzeczy bo zawsze bedzie wielki spor niechcec i klotnie, pilka jest dla kibicow a nie kilku debili ktorzy za kase mysla ze ich kazdy pokocha

  28. ja bym z ta krytyka fanow legii nie przesadzal, klub jest mi obojetny jestem z wrocka wiec nie chodzi o to ze im kibicuje ale krzyczec to sobie moga co chca, jak przychodiz banda frajerow ktora niszczy klub w jakims sensie (obecnie to staje sie norma ze byle kto kupuje kluby chociazby manchestery, liverpool itd) to sie tak zachowuja. Najlatwiej jest zjebac kibicow, ja jednak czytalem nie raz rozne stanowiska kibicow legii w wielu sprawach dot. klubu w ostatnich miesiacach i zazwyczaj to oni maja racje.

  29. Co do Legii to – jak śpiewał Kazik “nie ma litości dla skurwysynów” oczywiście mam na myśli tych idiotów krzyczących “jeszcze jeden”. Staruch zrobił z siebie barana i buraka. A jeszcze pamiętam jak ktoś go kiedyś bronił, że to student UW i że dobry chłopak. Robił kiedyś z CyberFanami a potem z Nieznanymi Sprawcami zajebistą robotę. Ale czy jemu odjebało do reszty? To jest LEGIA WASRSZAWA nie ma tu miejsca dla takich postaw, ale nie ma tu też miejsca dla Waltera, Miklasa, Ostrowskiego podobnie jak nie było kiedyś dla Zygo.

    Na Legii zawsze były zgrzyty – gdy chodziłem na Żyletę to raz czciliśmy rocznicę (wspaniała oprawa) śmierci powstańców z PW, żeby dwa tygodnie później widzieć na tym sektorze nazistowską flagę. Inny przykład to obchody właśnie rocznicy Powstania Warszawskiego. Jak to ktoś zgrabnie ujął: “Szaliki Legii na grobach, znicze, wiązanki itp: a potem kibice na meczu z Polonią krzyczą jak to jedna strona Warszawy pierdoli drugą.” I ja też krzyczałem…

    ale nie przyszłoby mi do głowy krzyczeć w takiej sytuacji jaka była “jeszcze jeden”. Po jaką cholerę chodzić w ogóle na mecze – dopingu nie ma, a ITI ma w dupie okrzyki bo i tak kasa z biletów do kieszeni leci. Lepszym protestem byla kiedyś trybuna TORWAR i pusty stadion. NIE DLA ITI, NIE DLA STARUCHA, NIE DLA IDIOTÓW.

  30. @Ramzi – skoro taki koneser jak ty tu zajrzał, to jeszcze chyba nie jest tak cienko z tym portalem. Co do Legii – każdy, kto szuka usprawiedliwienia dla idiotycznego, obrzydliwego zachowania gniazdowego, stara się jak umie, aby przeciwdziałać niekomfortowemu uczuciu dysonansu poznawczego. Reakcja nie groźna, szeroko opisana i znana psychologom. Trzymam kciuki za to, żeby tacy gniazdowi do końca życia pozostali za płotem stadionu.

  31. Mi nowy pojedynek Pawcio Vs. Łysy kojarzy się z desperackim ratowaniem okrętu, jakim jest pokertexas. Nic się nie dzieje, konkurencja rośnie w siłę, odeszło parę osób, blogi(niektóre), nie mają takiej oglądalności jak blog JD, nie ma żadnej ligi, newsy ukazują się z mniejszą częstotliwością.

    Trzeba przecież zwiększyć czymś oglądalność ;]Ale to tylko moje odczucia … ;)BTW. pawcio hotdog nie był śmieszny…ale każdy ma inne poczucie humoru ^^

  32. no tak, bo ludzie nie chodzą na mecze z powodu braku dopingu a nie dlatego że drużyna gra słabo lub dlatego że jak pójdą i będą chcieli dopingować to zaraz ich ustawi taki Staruch czy jemu podobni… ale ok to tylko moje zdanie…

  33. Brak dopingu to: mniejsze zainteresowanie, a wtedy mniejsza frekwencja (np na meczu kolejki czyli 2 i 3 drużyny w tabeli 4500 na 5500 możliwych i na dodatek w tych 4500 bardzo duża ilość z tzw darmowymi wejściówkami co skutecznie zablokowało wejście dla dziennikarzy), mniejsza frekwencja to mniejsze wpływy, mniejsze zainteresowanie reklamodawców (od 2 lat właściciele nie moga znaleźć reklamodawcy na koszulki), mniejsza sprzedaż pamiatek klubowych, czyli mniejsze wpływy, czyli trzeba wiecej dokładać. A jeśli chodzi o to, czy przeszkadza piłkarzom, czy nie to bez dopingu systematycznie wygrywaja mecze u siebie, a tan, gdzie kibice Legii dopinguja, czyli na wyjazdach systematycznie traca punkty.

  34. “moim zdaniem brak dopingu jest jednym z nielicznych sposobów, który może zrobic kibic. I jak taka forme popieram. A, że trafia on mocno we własciciela, czyli iti to widac gołym okiem”

    a mógłbys rozwinąć tą mysl? … bo mi sie wydaje ze brak dopingu trafia w piłkarzy, jak przychodzisz na mecz i stoisz w milczeniu to i tak płacisz za bilet…

  35. I jeszcze odniose sie do prawdziwych kibiców. Tez za takiego sie uważam (a moze uwazałem) i moim zdaniem brak dopingu jest jednym z nielicznych sposobów, który może zrobic kibic. I jak taka forme popieram. A, że trafia on mocno we własciciela, czyli iti to widac gołym okiem. Do tego, zeby zrobic oprawe nie potrzeba tylko ich wykonawcow i projektantow, ale rowniez kibicow bedacych na trybunach. Wystarczy, że część z nich nie podniesie w pewnym momencie kartonów i juz po oprawie. Ponadto tylko fanatyczni są w stanie poświęcać swój czas i pieniadze na robienie tego typu pokazów. No, chyba, że koncern medialny zacznie za to tym nowym, zastepującym odpowiednio płacić. Ale on chce na piłce (hahaha) zarabiać.

  36. po pierwsze chodziło mi o olewanie minuty ciszy ze strony iti, po drugie wiem ze nawoływanie chodziło o Waltera… no i co z tego?! Jak sobie chcą to niech się ze sobą kłócą, protestują, dalej olewają piłkarzy, natomiast to co się wydarzyło to jest jakis chory żart, wydawać by się mogło że możliwy tylko wsród ludzi którzy zatracili już resztki człowieczeństwa… tyle w temacie, więc przestań już tłumaczyć że to wina ITI itp, bo tu nie chodzi o to kto ma rację w tym długim sporze, tylko o to że przekroczona została pewna granica…

  37. Też uważam postępowanie Starucha za głupie. Jednak nic nie następuje bez przyczyn. Do niedawna na stadionie Legii była tradycja, że po śmierć znanego kibica była czczona minutą ciszy i zapeleniem świczki na jego stałym miejscu siedzenia. Niedawno klub odmówił podobnego ceremoniału, czyli w oczach kibiców (tych najzagorzalszych) olał śmierć kibica i jej nie uszanował. Czyli klub może, a kibic nie ? A, że potraktowano tak kibica, to odpowiedz była równie ostra. Jak to bywa na wojnie

  38. @Mroziu – Gówno o mnie wiesz więc daruj sobie kretyńskie i mocno zużyte teksty o “kibicu w kapciach”. Kto przygotowywał oprawy dobrze wiem, ze Staruchem jeszcze zanim zaczął się na poważnie kibicowsko udzielać staliśmy obok siebie na Żylecie i razem chodziliśmy na mecze więc Twoje kretyńskie teksty mnie nie ruszają. To, że w sporze z kibice-ITI jedni i drudzy zapędzili się za daleko to wiadomo, ale sorry nikt mnie nie przekona, że akcje w stylu brak dopingu są inicjowane przez PRAWDZIWYCH KIBICÓW, którym na sercu leży dobro klubu. A sobotnie wydarzenia całkowicie tych ludzi skompromitowały. Co do opraw, nie muszą wracać ludzie, którzy je robili, jeśli dzisiaj zachowują się jak kretyni, znajdą się inni, nie ma ludzi niezastąpionych.

  39. @Stasiu mnie średnio interesuje czy chodziło o Wejcherta, Waltera czy innego Iksińskiego Staruch, który uważam, że robił kiedyś zajebistą robotę zgłupiał całkowicie i nic mojego zdania nie zmieni. A to, że za jednym debilem idą inni to tylko o tej reszcie jeszcze gorzej świadczy.

  40. “jestem całym sercem za tym, żeby ITI wygoniło tych debili ze stadionu. Nie chcę, żeby tacy ludzie byli w jakikolwiek sposób utożsamiani z takim klubem jakim jest Legia.Czekam na powrót tych czasów… “jakaś totalna głupota, z jednej strony chcesz żeby iti tych idiotów pogoniło a z drugiej czekasz na powrót “tych” czasów i wklejasz oprawy z lat ubiegłych. Ośmielę się poinformować cię kibicu sukcesu/kapciach że to właśnie ci idioci tygodniami przygotowywali takie oprawy, zarywali dni meczu abyś mógł z krytej podziwiać coś innego na meczu niż żenadę naszej ligowej kopanej.

    Jakoś ciebie nie widywałem w trakcie przygotowań opraw, natomiast tych debili jak najbardziej, na czele z największym debilem który zaczął całą aferę medialną w sobotę.

    WidaĆ jakie spustoszenie robi w głowach koncern medialny, nie byłem ale tak napisali gdzieś tam w necie lub gazecie i wielkie och i ach bo kibole-debile nie uszanowali śmierci współzałożyciela wielkiego koncernu. dla prawdziwych fanatyków Legii, ta śmierć to mniej więcej podobna sprawa jak dla opozycji śmierć bieruta/gomułki, breżniewa i innych “wodzów”, tak jak oni nie zrobili nic porządnego dla swojego kraju tak i iti nie zrobiło nic dla Legii a wręcz pogorszyło sytuację, na filmikach z niedalekiej przeszłości trybuny pękają w szwach, aktualnie na mecz może wejść 5500 osób, na mecz z wiceliderem przychodzi 2000-2500, lepsza frekwencja jest w 2-3 lidze na byle jakich meczach.

  41. Przede wszystkim, na stadionie nie było minuty ciszy (na prośbę rodziny zmarłego). Po drugie Staruch przed zaintonowaniem przemówił, że jest to jego prywatne zdanie i nikogo do krzyczenia nie namawia (sam bym tego nie krzyczał uważając za bardzo niesmaczny okrzyk). Po trzecie bardziej chodziło o Waltera (jeszcze jeden) niż o zmarłego. Ale to już Starucha nie usprawiedliwia.

  42. co innego olewanie minuty ciszy a co innego nawoływanie “jeszcze jeden”…. Chocbys nie wiem jak to próbował wytłumaczyc to nigdy nie zrozumiem jak spustoszały trzeba mieć mózg żeby cos takiego robić…

  43. ehh zawsze są różne punkty widzenia, wynika z tego że jak się nie zna całej sytuacji to lepiej nie komentować na gorąco…p.s.

    zachowań debilnych tych kiboli jest dużo więcej

  44. to nie do końca tak z tym ITI. pewnie wiesz jaka jest sytuacja, ale możliwe, że umknęło Ci jedno wydarzenie.

    szefowie ITI zlekceważyli prośbę o minutę ciszy w związku ze śmiercią jednego z ważniejszych kibiców.

    Poźniej S. prowadząc doping powiedział, że nie obchodzi go minuta ciszy za Wejcherta i został wyprowadzony z trybun. Później działo się to co się działo.

    Zachowanie bardzo kontrowersyjne, nie będę pisał o tym co myślę.

    Pozdrawiam

  45. Oczywiście i tym razem całym sercem kibicował będe Łysemu! Każdy raz gdy robisz z siebie debila – bezcenny! 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.