Co zrobić, żeby przyspieszyć grę nie denerwując przy tym krupiera?

0
praca krupiera

W kolejnej części cyklu „Card Playera”, zawodowa krupierka odpowiada na pytanie zbyt nadgorliwego przy pokerowym stole czytelnika. Co zrobić, żeby przyspieszyć grę, ale jednocześnie nie wchodzić w paradę krupierowi? Zobaczmy.

Droga krupierko, grałem ostatnio w turnieju, w którym krupier wkurzył się na mnie, ponieważ zbierałem ante od innych graczy chcąc przyspieszyć grę. Rywale stale spowalniali akcję, a ja chciałem zagrać więcej rąk. Co mogę zrobić, żeby przyspieszyć grę nie denerwując przy tym krupiera?

Takie pytanie padło z ust jednego z graczy. Co na ten temat ma do powiedzenia osoba, która na co dzień stoi po drugiej stronie barykady?

Problem ten dotyczy rzeczy, których krupierzy naprawdę nie lubią. Nawet najlepszy krupier docenia okazjonalną pomoc, ale jest wyraźna różnica między miłym graczem, który popycha żetony w kierunku krupiera, żeby łatwiej było mu je dosięgnąć, a graczem, który czuje się w obowiązku pełnić rolę kapitana stołu. Taki gracz może poczuć, że trafił mu się krupier z charakterem, ale to nie o to chodzi.

Pamiętam sytuację, w której jeszcze tasowałam karty, a jeden z graczy klepnął ręką w stół i powiedział: „Ante, wykładajcie ante.” Pomyślałam, że to dosyć dziwne, ale jego ton nie był nieuprzejmy. Jednak gdy jeden z graczy przy stole nie zareagował tak szybko, jak życzył sobie tego ten gracz, znów klepnął ręką w stół – tym razem mocniej – i powtórzył swoje wytyczne. W tym momencie powiedziałam „Spokojnie, panuję nad sytuacją.”

krupierka

Chęć pomocy jest godna pochwały, ale trzeba wziąć pod uwagę konsekwencje. Zdaję sobie sprawę z tego, że pokerzyści są czasem zdani na łaskę słabego krupiera, który nie radzi sobie z prowadzeniem gry. Gdy stół musi radzić sobie z nieudolnością krupiera, zrozumiałe jest, że ktoś chce pomóc. Bycie krupierem jest proste do nauczenia się, ale trudne do osiągnięcia perfekcji.

Większości krupierom zależy jednak na swojej pracy. Czerpią z niej dumę. Nie chcą oddawać pola graczom, ponieważ wiedzą jak prowadzić grę. Wiedzą, że robią to dobrze. Na początku mojej kariery powiedziano mi, że najlepszym sposobem na uspokojenie stołu, przy którym dopiero się usiadło, jest sprawne potasowanie kart i rozdanie ich w sposób szybki i dokładny. Pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. Gdy uda ci się zrobić dobre pierwsze wrażenie, gracze z ulgą przyjmują, że w najbliższym czasie będą mogli skupić się tylko na grze.

Tak więc gdy siadam przy stole i ktoś natychmiast zaczyna pomagać mi w pracy, zastanawiam się czy to dlatego, że uważa mnie za niezdolną do jej wykonywania. Nie jest to miłe uczucie, gdy uważasz się za profesjonalistę w tym, co robisz. Zwykle gracz chce po prostu pomóc. Rozumiem to. Jeżeli potrafisz to zrobić szybciej ode mnie i równie dokładnie, to ok. W przeciwnym wypadku tylko zaburzasz mój flow. Wolałabym, żebyś dał mi pokazać jak wygląda gładkie prowadzenie gry.

Jednak nie wszystko zależy ode mnie. Bo najbardziej gracze mogą pomóc dobrze wykonując swoją – a nie moją – rolę. Przede wszystkim zwracaj uwagę. Poker to co prawda społeczne doświadczenie, ale gra nie powinna cierpieć z powodu rozmów, drinków, flirtowania z kelnerką lub biciem rekordów w Candy Crush na telefonie. Wyłóż żetony i graj. Jeżeli lubisz oglądać film podczas gry, to ok – o ile potrafisz robić kilka rzeczy na raz. Dobre decyzje w pokerze to klucz do sukcesu, ale nie każda ręka wymaga trzech minut myślenia. Spasuj śmieciowe ręce ze wczesnej pozycji i idźmy dalej. Orientuj się w akcji przy stole i działaj wtedy, kiedy przychodzi twoja kolej.

krupier

I proszę, uiszczaj ante bez pytania! Nie powinnam ciągle zwracać ci uwagi, żebyś skupiał się na grze. Nie powinnam też musieć wstawać, żeby sięgnąć po twój bet. Nie bądź jednym z tych, którzy przesuwają żetony centymetr za linię betowania, po czym rozsiadają się z założonymi rękami i się we mnie wpatrują.

Jeśli jesteśmy już przy betach: układaj żetony w sposób łatwy do policzenia. Nie sprawdzaj beta za 2.600 żetonami o wartości 25, bo nie lubisz ich mieć w swoim stacku. Narzekanie na tego typu rzeczy sprawiają, że zachowujesz się jak sam wiesz kto. Nie sprawiaj też problemów, gdy trzeba rozmienić żetony, a ty masz ich cały stos.

Gdy siadam do nowego stołu, staram się pamiętać, że nie mam pojęcia o tym, z kim gracze musieli mieć do czynienia, zanim ja się pojawiłam. Staram się zrobić wszystko, żeby gra była dla nich przyjemna i produktywna i mam nadzieję, że oni docenią to, co daję od siebie. Trochę empatii potrafi zdziałać cuda i tyczy się to obu stron. Nie sugeruję, żebyśmy wszyscy złapali się za ręce i śpiewali Kumbaya, ale jeśli gracze będą współpracować z krupierem, a krupier będzie skupiony na tym, żeby dać z siebie wszystko, gra będzie toczyć się szybkim tempem i sprawi przyjemność każdemu przy stole.

Trzy zaskakująco proste sposoby, żeby zarabiać grając w pokera

ŹRÓDŁOCardPlayer
Poprzedni artykułWSOP Europe – znakomita frekwencja w Colossusie, trzynastu Polaków w dniu drugim!
Następny artykułAlexander Fitzgerald – Dobry poker jest nudny