Co stało się z Ilarim Sahamiesem?

4

Kiedyś był na szczycie, jeśli chodzi pokera online. Gigantyczne wygrane, ale też wielkie downswingi. Ilekroć usiadł przy stole pokerowym, czy to live, czy online, jego przeciwnicy dostawali dreszczy. Bez przerwy atakował, nie przejmując się pieniędzmi, ani przeciwnikami. Gdzie podział się Ilari „Ziigmund” Sahamies?

Ilari Sahamies to postać, która swego czasu budziła bardzo duże emocje. Mistrz trash talkingu i dziwnych zakładów – występował w fińskiej edycji „Nieustraszonych”.

Teraz nie oglądamy go już przy stołach. W dawnych czasach regularnie mierzył się z Tomem Dwanem, Philem Iveyem, Patrikiem Antoniusem. Jego agresywny styl gry dawno już minął, a jedyne co po nim pozostało, to archiwalne programy i rozdania.

Co stało się z „Ziigmundem”? Czy jest bankrutem? Czy nadal gra w pokera? Czy jest na pokerowej emeryturze? A jeśli tak, to co na niej robi?

Ilari Sahamies jest po prostu stary

Tak naprawdę może być. Staruszek czas wreszcie dogonił Sahamiesa, potwierdzając stare powiedzenie, że nikt nie może się od tego uchronić. Nie jest strasznie wiekowy, w końcu ma 33 lata, ale w branży pokera, gdzie młodzi gniewni cały czas próbują zagrozić liderom, to może być dużo.

Sam Fin wypowiedział się na ten temat cztery lata temu, podczas jednego z wywiadów na EPT Barcelona. Został zapytany o swój styl gry  i odpowiedział pół żartem, pół serio: „Obecnie jestem już stary, więc nie jestem już tak szalony”. Jak jest teraz? Jedno jest pewne, Sahamies ma na głowie inne rzeczy. Niektóre są ważniejsze, niż rzucanie żetonami.

Zajęło go ojcostwo

W ubiegłym roku Sahamies ujawnił za pomocą mediów społecznościowych, że jego dziewczyna, Elina Alanne, jest w ciąży. Co ciekawe, założył się, że dziecko będzie dziewczynką, ufając swojemu pokerowego instynktowi. Umiejętność przewidywania przyszłości to jednak nie to samo, co czytanie kart.

Teraz Fin jest dumnym ojcem chłopca, a sporą część swojego czasu poświęca zapewne na opiekę nad dzieckiem. Tak, to koniec nocy pełnych imprez i grania w pokera po pijaku. Teraz musi myśleć o swoim synu, który będzie go chciał naśladować. Kto wie, może w przyszłości zostanie pokerzystą, tak jak jego ojciec…

Nowa kariera?

Opieka nad synem to zapewne nie wszystko, na co Sahamies poświęca swój czas. Od dawna wiadomo, że Fin jest wielkim fanem rapu. Ma już za sobą debiut na tej płaszczyźnie.

Gdy na wspominanym już EPT Barcelona w 2012 roku pytano go o to, czy myśli o karierze rapera po zakończeniu gry w pokera, odpowiedział „Tak będzie!”. W 2015 roku wystąpił wraz z trzema innymi raperami, którzy nazywali się Teflon Brothers. Faktycznie jest on częścią zespołu od 2014 roku, a za dołączenie do niego zapłacił podobno 50.000€.

Ilari Sahamies nadal gra w pokera

To wszystko nie znaczy oczywiście, że „Ziigmund” całkowicie porzucił pokera. Tak, nadal gra, choć nie robi już tego na pełen etat. Nie zapomniał, gdzie to wszystko się zaczęło i choć na czacie często pisał, że nie ma już pieniędzy, to nadal gra na najwyższych stawkach. Może nie tak wysokich, jak w 2008 i 2009 roku, kiedy niszczył stoły Pot Limit Omaha, ale przeciwnik wciąż myśli dwa razy, zanim zagra rękę przeciwko niemu. Może nie gra z taką agresją, jak dawno temu, ale wciąż może konkurować z najlepszymi z najlepszych.

Turnieje pokerowe live

Po EPT Barcelona w 2012 roku Sahamies zszedł z czołówek portali pokerowych. W 2014 roku grał w Finnish Open Championships, w swoim rodzinnym mieście, Helsinkach. Zajął sporo miejsc płatnych i był trzeci w turnieju w Omahę. W ubiegłym roku znów pojawił się na EPT Barcelona, gdzie zajął czwarte miejsce w turnieju No Limit Holdem Bounty i był bardzo blisko wygrania High Rollera na EPT Malta w październiku, ale przegrał w heads-upie ze Stevem O’Dwyerem.

W tym roku brakowało go na wielkich turniejach, ale należy się spodziewać, że w sierpniu znów zobaczymy go w Barcelonie. To chyba jego ulubiony przystanek, jeśli chodzi o wszystkie festiwale pokerowe. Na pewno nie należy spodziewać się go na WSOP. Zagrał tam tylko jeden turniej – w 2009 roku. Gdy był w Vegas uczestniczył w grach cash i przeżywał duże swingi.

Poker online

Po ponownym otwarciu Full Tilta pojawiał się tam sporadycznie, używając osławionego nicka „Ziigmund”. Kiedy gry na najwyższe stawki zostały tam zamknięte, grał na Poker Stars pod Nickiem „Ilari FIN”. Według HighStakesDB zagrał w tym roku 10.791 rąk i stracił ponad 34 tysiące dolarów.

W ubiegłym roku stracił blisko pół miliona, grając PLO i 8-Game. Wciąż nie przejmował się zbytnio przeciwnikami, regularnie grał z Danim Sternem, czy Viktorem Bloomem. Wydaje się jednak, że bardziej dba o wysokość ewentualnych przegranych. Ponieważ jest ojcem, nie może pozwolić sobie na milionowe downswingi i prawdopodobnie gra tylko dla zabawy.

Oczekujemy, że w przyszłości Sahamies będzie grał tyle samo, co obecnie, aż powoli da sobie spokój. Kto wie, może jego syn przejmie jego rolę i stanie się kolejnym czołowym pokerzystą? Czy to nie byłoby coś? A my, korzystając z okazji, przypominamy opowieść Jacka Danielsa o tym, jak „Ziigmund” przyjechał do Polski.

Poprzedni artykułIkony pokera – Johnny Chan
Następny artykułLive the dream – Niesamowita promocja 888poker

4 KOMENTARZE

  1. „Po EPT Barcelona w 1012 roku Sahamies zszedł z czołówek portali pokerowych.” Pamietam,byłem tam razem z Bolkiem Chrobrym. Niestety Bolek przegral w heads upie i 13 lat pozniej umarł ze zgryzoty:)))

  2. A Sammy Farha? Mój ulubiony gracz 🙂 Napiszcie proszę o nim jakiś artykuł, co się z nim teraz dzieje?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.