Co słychać u Dana Bilzeriana? Ciekawa końcówka roku w wykonaniu „Króla Instagrama”

0

Życie Dana Bilzeriana do najnudniejszych, przyznajmy, nie należy. Nie dziwi więc, że regularny uczestnik pokerowych gier na wysokie stawki i samozwańczy „Król Instagrama” rok 2017 zakończył z przytupem. Za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował m.in. o swoich sukcesach na rynku kryptowalut czy o podpisaniu umowy z firmą zajmującą się sprzedażą marihuany rekreacyjnej.

Ostatni miesiąc 2017 roku Dan Bilzerian rozpoczął od przechwałek związanych ze swoimi inwestycjami w waluty cyfrowe. Ogłosił wszem i wobec, że kupił całe mnóstwo kryptowalut, gdy ich cena wynosiła jeszcze 2300$. Miał tu oczywiście na myśli bitcoin, którego cena w momencie pojawienia się wpisu Bilzeriana wynosiła 9000$. Jeśli Amerykanin nadal nie sprzedał swoich kryptowalut, teraz jest jeszcze bogatszy – wszak cena bitcoina wynosi na ten moment 15.000$ (choć w połowie grudnia była nawet o kilka tysięcy wyższa). Można sobie wyobrazić, ile zarobili pokerzyści tacy, jak Jason Mo, Ryan Fee czy Doug Polk, którzy zainwestowali w BTC jakiś czas temu. Ten pierwszy napisał kiedyś na Twitterze, że jeśli cena bitcoina przekroczy granicę 1000$, pojawi się na WSOP w nowym Lamborghini. Z kolei Polk przyznał, że miał szczęście zainwestować w krypto, gdy cena bitcoina wynosiła 100$.

Minęły dwa tygodnie, a nazwisko Bilzeriana znów pojawiło się w nagłówkach portali plotkarskich. Na jego facebookowe konto włamał się haker i to haker, trzeba mu to oddać, z niezłym poczuciem humoru. Na profilu wypełnionym z reguły bronią, hucznymi imprezami, jachtami, luksusowymi apartamentami czy – last but not least – pięknymi kobietami, zaczęły pojawiać się dość nietypowe posty. Zamiast typowych obsceniczności, hacker postanowił zamieszczać podbudowujące, uduchowione, życzliwe posty w rodzaju „Bądź szczęśliwy, bądź promienny, bądź sobą” czy „Kochaj bez ograniczeń”, czym wprawił fanów Bilzeriana w osłupienie.

To nie pierwszy raz, gdy konto Bilzeriana na mediach społecznościowych zostało zhakowane – w ubiegłym roku troje dzieciaków włamało się na jego konto na AOL, po czym zmieniło hasło do Twittera Amerykanina. Cóż, trzeba być uważnym!

„Król marihuany”

Ostatnią grudniową porcją informacji z obozu Dana Bilzeriana jest podpisanie przez niego kontraktu z kanadyjską firmą ALQ Gold Crop. Wynika z niego, że już niebawem „Król Instagrama” będzie twarzą produkowanych przez nią dóbr z marihuaną stosowaną do celów rekreacyjnych.

Bilzerian w przeszłości wielokrotnie opowiadał o swoich ambicjach związanych z legalnym handlem marihuaną. Mówił o tym m.in. w wywiadzie udzielonym Grahamowi Bensingerowi. W lipcu na swoim Twitterze zamieścił również informację, że prowadzi rozmowy w sprawie powstania nowego reality show, które opowiadałoby o losach prowadzonego przez Bilzeriana punktu sprzedaży marihuany rekreacyjnej.

Póki co nie ma żadnych oficjalnych doniesień dotyczących wspomnianego reality show, wiemy natomiast, że produkty ALQ już niebawem będą się kojarzyć przede wszystkim z osobą Dana Bilzeriana. Według podpisanej przez obie strony umowy, kanadyjska firma będzie mogła korzystać z imienia, zdjęć, głosu, a także podobizn Amerykanina.

Czy Bilzerian zostanie również samozwańczym „Królem marihuany”?

ŹRÓDŁOHighStakesDB
Poprzedni artykułNiesamowity wynik Parka Yu Cheunga – cashował w turniejach średnio co pięć dni!
Następny artykułCzego nie robić w pokerze – kiepski bet sizing to proszenie się o kłopoty