Ciężkie czasy

10

Witam.

Dzisiaj ostatni dzień listopada i postanowiłem napisać odcinek bloga krótko podsumowując miniony miesiąc. Wcześniej nie pisałem gdyż po prostu nie było o czym.

W listopadzie byłem bliski wyjazdu na Czech Poker Festival do Pragi, ale ostatecznie zostałem w domu. Pod względem wyników Polacy zaprezentowali się świetnie, dominacja w wielu turniejach, wygrane w 4 eventach na 8 rozegranych plus Polak zgarnia najwięcej w turnieju głównym, nic tylko żałować, że tego typu festiwale w Polsce nie mają racji bytu. Gratulacje dla mistrzów Czech, których miałem okazje kiedyś poznać osobiście, czyli Kądziela i Makarona, gg guys. Szczególne gratulacje dla agresywnego smerfa aka tomziom za wygranie side eventu, wiedziałem że jedziesz tam shipnąć oraz że 6bet push z T8s jest profitowy w long runie! 😉 Szkoda, że mi nie udało się pojechać, trzeba czekać na następne okazje. Aktualnie najbardziej oczekuję na rozpiskę nowego sezonu Estrellas Poker Tour i mam zamiar dość ostro grindować satelity do tego eventu.

Listopad online

Jeśli chodzi o moją grę online w listopadzie to sprawy wyglądają nastepująco (według danych z HM):

  • rozegrane turnieje: 517
  • średni BI: 15$
  • ITM: 18,6 %
  • ROI: -10,4%
  • czas gry: 139h

Wykres wygląda tak:

Jak widać na powyższym obrazku od ponad 300 turniejów wykres wygląda niemalże jak funkcja liniowa z jednym małym problemem – ma zły zwrot… Niestety po bardzo dobrych poprzednich miesiącach nadeszły gorsze czasy i nie mogę przełamać tego zjazdu w dół. Główna jego przyczyna to słabe miejsca na FT, gdy się już tam znalazłem (a jak wiadomo w MTT liczy się tylko FT i to głównie jakieś top 4). W ciągu tych 500 gier zaliczyłem cztery razy FT z pozycjami 5, 5, 6 i 8 oraz siedmiokrotnie semi FT w turniejach MTT, co nie jest dla mnie satysfakcjonującym wynikiem. Mam nadzieję, że w grudniu przyjdzie do mnie pokerowy św. Mikołaj i dostanę w prezencie jakiś grubszy ship 🙂

Pokertexas Team Online

Jeśli chodzi o grę w ramach teamu to było to 28 turniejów w listopadzie, na początku głównie The Big 55 i The Big 109, ale później z racji downswingu zszedłem niżej i były to turnieje ze średnim BI ok. 30 USD. Po dość dobrym początku następne tygodnie były tragiczne (przez 3 tyg. nie doszedłem do płatnych w żadnym z 13 turniejów!). W tym tygodniu było trochę lepiej, ale najlepszy wynik to kolejny raz semi FT, tym razem w 13 miejsce w 22 big antes. Do mojego HH review wracał nie będę, dużo zostało napisane w tamtym temacie. Tak jak napisałem kolejnych video na razie nie będzie, może kiedyś jeszcze spróbuję, ale raczej nie prędko.

Sport

Na koniec kilka słów odnośnie ostatnich wydarzeń sportowych. Siatkarze podczas Pucharu Świata w Japonii radzą sobie świetnie, przed startem tego długiego i męczącego turnieju nie spodziewałem się, że będzie im szło aż tak dobrze (według mnie nie jesteśmy specjalnie gotowi na tak długie turnieje i dobrą, równą grę przez 2 tygodnie, zbyt często przydarzały się nam wpadki). Mam nadzieję, że w meczu z Włochami postawimy „kropkę nad i” zapewniając sobie awans na igrzyska, a następnie pokażemy Brazylijczykom i Rosjanom kto jest lepszy. Meczu z Iranem jak wiadomo szkoda, ale inni potentaci zaliczyli także wpadki i to my stoimy na pole position przed ostatnimi spotkaniami, oby się udało!

P.S. Trochę szkoda, że mecze są o takich a nie innych godzinach i pomimo szczerych chęci nie udało mi się zbyt wielu obejrzeć bo jednak godz. 7.00 nie jest najlepszą godziną do wstawania dla gracza online 😀

Gala MMA zakończyła się trochę niedorzecznym skandalem, pomylenie kartki z wynikami czy błąd w liczeniu wydają się być śmieszne. Organizatorom na pewno bardzo zależało na wygranej Mariusza, lecz on sam powiedział że był gotowy na dogrywkę i przekonany, że będzie ona miała miejsce. Ostra reakcja Thompsona też wymknęła się organizatorom spod kontroli i wyglądało to niczym przemówienie na Wrestlemanii 😀 Ogólnie szkoda, bo Mariusz miał duże szanse wygrać, a tak walka została uznana za nie odbytą.

Ostatnia rzecz to dzisiejsza walka Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka. Oglądając tę walkę przez 10 rund ciągle narzekałem na Włodarczyka, po prostu w ringu niewiele sobą reprezentował zdecydowanie przegrywając na punkty. Do tego jeszcze ciągłe klinczowanie ze strony zarówno jednego i drugiego zawodnika nie stawiały tej walki na dobrym poziomie. Z tego wszystkiego, psiocząc na Polaka zacząłem liczyć ile razy sędzia musiał rozdzielać zawodników w 11 rundzie, ciągle narzekając, że Włodarczyk nie atakuje tylko daje rywalowi ciągle klinchować (ok. 12 razy w ciągu 2 minut 11 rundy). Aż tu nagle jeden cios, gdzie nogi Greena się zachwiały, a Włodarczyk zamiast przeć do przodu cofie się i znów za chwile klinch i moje narzekanie. Po 10 sekundach z wyglądu niewinny lewy sierpowy a rywal padł na deski niczym rażony prądem. Szczerze mówiąc po 10 rundach bezbarwnej walki nie spodziewałem się tego, ale szacunek dla Włodarczyka, że potrafił w końcówce wyprowadzić ten decydujący cios. Za jakiegoś super boksera go nie uważam, mamy na pewno innych zdolniejszych, ale gratulacje dla Włodarczyka za wygraną i podniesienie się po ciężkim dla jego samego okresie w życiu.

Ok, to byłoby na tyle podsumowań i przemyśleń, do następnego 🙂 Pozdro!

Poprzedni artykułObowiązkowe cele pokerzysty
Następny artykułDzisiaj drugi turniej Ligi PokerTexas

10 KOMENTARZE

  1. No etap wychodzenia z downswingu jest ciągle mało opisany, zazwyczaj ludzie grają swoje i liczą, że karta się odmieni, może i taka jest jedyna recepta, nie wiem. Obyś szybko wyszedł i nie poszedł śladami slayera_pol, który w downswingu się pogrążył na dobre, chyba. Nie ma co ukrywać, twój styl gry preferuje dobre układy z pokerowym bogiem.

    • wydaje mi się że podczas downswingu wiekszosc graczy mysli: „to tylko pech, karta sie odwroci i za chwile znow bede wygrywal”, noi ulubione slowo, ktore zna kazdy pokerzysta, nawet ten ktory rozegral 4 turnieje na PS: „wariancja”, a to dosc zgubne

      takie rozumowanie (nawet jezeli prawdziwe) prowadzi nas do 'zrzucenia odpowiedzialnosci z nas samych’. To nie nasza wina, to wariancja!

      Oczywiscie, nierzadko to prawda, jednak lepiej 'obwiniac’ nas samych za niepowodzenia. Wtedy zyskujemy pare rzeczy:

      1. Bedziemy pracowac by bylo lepiej, ulepszac, szukac,

      2. Gdy juz bedzie lepiej, bedziemy mieli poczucie ze sobie pomoglismy.

      3. Bedziemy mieli poczucie, ze mamy wiekszą kontrolę. (co dla nas pokerzystów jest wydaje mi sie dosc istotne).

      Powyzsze stwierdzenia nie odnoszą sie bezposrednio do Ciebie johhny, to raczej ogolne przemyslenia na temat downswingow.

    • Moim zdaniem najtrudniej mają kolesie grający tylko turnieje, trudno zamówić duża wygraną na zawołanie, a przegrana rośnie i głód większej kasy jest coraz większy. Cashowcy mają trochę lepiej, problem w tym, że w naszej szerokości geograficznej ludzie chcą się szybko wzbogacić, a mało kogo stać na grę cashową na stawkach gdzie wygrane mają realne przełożenie na wzbogacenie się, to zapewniają tylko turnieje, przepadli ci co znikąd wygrali jakiś super cash w turnieju i pomyśleli, że to będzie teraz norma. Wielu donkierów przepadło na tym myśleniu. O dziwo najlepiej mogą wyjść ci co przez dłuży czas nie osiągnęli żadnych wyników, chociaż nieźle się rozwijają jako pokerzyści, tacy docenią sukces kiedy przyjdzie. Problem w tym, że musi przyjść, hahaha, może przecież w ogóle nie nadejść oprócz jakiś nieznaczących ogórkasów i to jest również niezła lipa, haha, eh ten poker, robi sobie niezłe jaja z ludzi. Okrutna gra.

  2. Nie wiem jak Wam się wydaje, ale moim zdaniem to Pudzianowski w najlepszym wypadku zasługiwał na dogrywkę, runda pierwsza zdecydowanie dla Thompsona, pomimo dużej statyczności w parterze, to jednak on był prawie przez całą rundę na górze i obalał, a to się jak najbardziej liczy. W drugiej rundzie chyba nieznaczna przewaga Mariusza, więc jak dla mnie dogrywka byłaby sprawiedliwa. Co do pomylenia kart: może tworzę spiskowe teorie, ale dziwnym jest dla mnie pomylenie kart przez sędziego, może po prostu organizatorzy stwierdzili, że lepiej, aby walka była uznana za niebyłą, niż przyjmować falę krytyki z całego świata i narazić się na śmieszność z powodu werdyktu (choć z drugiej strony nie wiem, czy pomylenie kart nie jest gorsze od kontrowersyjnego werdyktu)?

    Co do Włodarczyka: walczył statycznie, wyglądał jakby był spięty, podobnie jak z Palaciosem, którego styl walki wyraźnie nie leżał. Gdy nie znokautował Greena, przegrałby na punkty, bo do 11 rundy przegrywał. Tym niemniej uważam, że jest to dobry bokser, z silnym ciosem, troszkę więcej aktywności, bo ma do tego pełne poparcie w umiejętnościach. Warto by było dać mu jakiś pojedynek unifikacyjny, bardzo wiele się mówi o Hucku. Najmniej podoba mi się perspektywa rewanżu z Palaciosem, jednak z tego co wiem, WBC może nakazać, aby do takiej walki jednak doszło.

    • Czuję lekki podtekst tej wypowiedzi 😉 Szpilka talent ma na pewno, nie wiadomo czy go dobrze wykorzysta. Duże możliwości i szanse według mnie ma Proksa, który ostatnio efektownie wygrał z faworyzowanym Sylvestrem. Kołodziej też jest wysoko w rankigach, ciekawa byłaby kiedyś jego walka z Włodarczykiem o mistrzowski pas/pasy.

    • Proksa ma talent i ostro trenuje,kilka dni przed walką z Sylvestrem widziałem jego trening w Szczecinie i ma gośc moc.Zresztą widac było przez całą walkę kto jest lepszym bokserem i kto wygra,jeśli dostanie prawdziwą szansę to myślę że ją wykorzysta.No i nie zapominajmy o naszym US monsterze Wachu :).

  3. Z tym HH review za bardzo sie przejąłeś byłeś pierwszy i wszyscy frustraci wyładowali się na tobie.Liczę, że jednak sie przemożesz i coś jeszcze wyprodukujesz.Fortuna jak wiadomo kołem sie toczy wiec spoko wkrótce bedziesz na wierzchu ale stary, Włodarczyk się COFIE??? Ja się zazwyczaj gramatyki i ortografii nie czepiam bo sam orłem nie jestem, takiego skurczybyka jednak dawno nie widziałem 🙂 GL

  4. Co poradzisz poker its poker,swing jak najbardziej normalny ja po kilku dobrych miesiącach tez złapałem cały czas analizuje swoje ręce ale nauczyłem sie ze jeśli coś robie poprawnie czynnik losowy troszeczke wariuje to trzeba to poprostu i zwyczajnie przeżyć i w long runie bedzie EV+:).Poprostu życze powodzenia umiejętności Ci nie brak więc odrobiny wiecej szcześcia i oby św Mikołaj przyniosł prezenty na święta

    GL

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.