Badugi, czyli poker po azjatycku

0

Rozgrywałem ostatnio turniej, w którym po jakichś dwudziestu minutach gry padło fundamentalne pytanie jednego z uczestników , w co my u licha gramy? A to było Badugi, moja ulubiona odmiana pokera wywodząca się z Korei. Jak ktoś nie wie co to jest, to odsyłam do Pokerstars, ja powiem tylko że wprowadzenie jej do pokerroomu, to był bardzo dobry pomysł i…na czasie. Bo jak informują agencje, Azja nie Ameryka czy Europa, to teraz pokerowy raj. Tak jak Las Vegas w swoim czasie zdetronizowało Monaco z jego znanymi kasynami tak teraz Macao, wg. The Economist jest największym na świecie rynkiem gier hazardowych. Dwanaście innych krajów w Azji wraz ze znanym głównie z wypraw w Himalaje, Nepalem, zalegalizowalo hazard, licząc pewnie na udział przy podziale tego „tortu”. Korea ma już siedemnaście kasyn i  planuje otwieranie dalszych, chcąc rzucić wyzwanie dla Macao. „ Jeśli 11 obcokrajowców odwiedzi kasyno wydadzą oni równowartość jednego eksportowanego samochodu,” stwierdził premier tego kraju. Także Chiny w których jeszcze obowiązuje zakaz hazardu, /prócz Macau, które jak Hongkong jest specjalnym okregiem autonomicznym/, już myślą o tym by w Szanghaju  utworzyć nową  stolicę  hazardu. Jak ktoś powiedział “Chińczycy mają gen hazardu we krwi,„, grano w tym państwie o niewolników, już około 2300 lat p.n.e. Teraz, cztery piąte klientów kasyn w Makao to przybysze z Chin kontynentalnych, a reszta to turyści z Tajwanu,pecjalne biura organizują wycieczki z Chin zapewniając pełną obsługę, łącznie z kredytem na hazard. I mimo że ich stare przysłowie mówi : hazard jest bliski kradzieży, a cudzołóstwo jest bramą morderstwa, biznes jak zwykle wygra.

W Japoni funkcjonuje ok. 200 tys, nielegalnych, kontrolowanych przez jakuzę, kasyno-barów,  tzw. shantis, a nawet muzułmańska Malezja, pozwala na funkcjonowanie kasyna Genting Highlands. A przecież islam całkowicie zakazuje hazardu, mimo że samo słowo „hazard” pochodzi z języka arabskiego: „az-zahr” znaczy „kostka”, „gra w kości”. Ale to już całkiem inna historia…

na zdjęciu : kasyno Genting Highlands w Malezji.

Poprzedni artykułPierwszy dzień TCOOP i pierwszy sukces Polaka
Następny artykułDlaczego gram w omahę hi/low pot limit?