3 POSTY
Historia o tym co się dzieje, gdy robię krok naprzód, by za chwilę zrobić trzy w tył. Historia o tym jak negatywne efekty ma wygrana na płaszczyźnie o której wie się stanowczo za mało. Historia podejmowania większej ilości błędnych decyzji i ich skutków nie tylko w życiu pokerowym. Tematem tego bloga nie jest publiczne dawanie upustu tilltowi, lecz przenikanie fascynacji pokerem, zwycięstw i porażek do codziennego życia 25 letniego mężczyzny, narzeczonego, absolwenta prawa, brata, syna, przyjaciela i kumpla. Życia normalnego faceta, żyjącego z ciągłą świadomością swojej niedoskonałości, wciąż chcącego osiągać więcej i więcej. Opowiem o tym jak ciężko jest wdrażać rozwiązania niezbędne do ruszenia z miejsca pomimo świadomości ich konieczności. To będzie historia mojego życia przede wszystkim pokerowego, pisana nie tyle dla Was ile dla mnie samego, w poszukiwaniu ostatniej deski ratunku na drodze do stania się tytułowym Grinderem o przyzwoitym proficie.
Mając z tyłu głowy motto: "Każda chwila to szansa na to, żeby coś odmienić..." chwytam się rozwiązania pisania bloga. Zawsze miałem do tego bardzo negatywny stosunek, ale postaram się nie traktować tego jako zbyt dużego upokorzenia. Wiem, że ideą bloga nie jest prowadzenie go dla siebie samego (od tego są pamiętniki, dzienniki itp.), jednak będę prowadził go w głównej mierze po to, by doświadczyć czegoś nowego, ponieważ nowości zawsze wnosiły wiele pozytywnych efektów również na inne płaszczyzny mojego życia. Mam nadzieję że będzie tak również tym razem.