Australia – operatorzy przygotowani do opuszczenia rynku

0
Australia - poker online

W Kraju Kangurów mają problem. Politycy od kilku miesięcy debatują nad zaostrzeniem prawa hazardowego. Efektem wprowadzenia nowej ustawy może być całkowity zakaz gry w pokera. Pokerzyści jednak nie poddają się i argumentują, że pokera trzeba uregulować, a nie zakazywać.

Joseph Del Duca to jeden z wielu tysięcy graczy amatorskich z Australii, którzy co kilka dni odpalali jeden z pokerowych softów, aby za parę dolarów pogrindować niskie stawki. Niektórzy traktowali to jako zabawę, inni jako pracę. Zawsze spotykali się na pokerowych forach, gdzie dyskutowali o turniejach.

Tak było do grudnia poprzedniego roku. Wtedy nikt nie rozmawiał o strategii gry czy sukcesach. Okazało się bowiem, że australijski rząd ogłosił, że zamierza ukrócić internetowy hazard i po prostu go zakazać. Na pokerzystów padł blady strach.

Wkrótce w tamtejszym parlamencie pojawił się projekt Interactive Gambling Amendment Bill. Jego głównym zadaniem było wypełnić luki prawne, które pozwalały ciągle na to, aby gracze obstawiali zakłady na żywo podczas gry. Niestety wraz z tym miało iść zaostrzenie prawa zakazującego gry w sieci.

Australia to kraj, gdzie poker nigdy nie był legalny. Kiedy w 2001 roku pojawiło się prawo dotyczące hazardu w sieci, mało kto jeszcze grindował online. Od tego momentu poker online znajduje się tam w „szarej” strefie. Australijczycy zawsze mogli grać na PartyPoker czy 888Poker, które dość aktywnie wspierały tamten rynek. Szacuje się, że w sieci grało aż 130.000 mieszkańców Kraju Kangurów!

Niestety zgodnie z nowymi przepisami (które mają poparcie po obu stronach sceny politycznej) oferowanie pokera online będzie nielegalne. Podobnie sama gra. Firmom i pokerzystom groziły będą kary idące w miliony dolarów.

Jasne więc, że pokerowi operatorzy bacznie obserwują rozwój sytuacji. Niektórzy już wcześniej postanowili się wycofać z rynku. Inni, jak PokerStars, mówią, że zrobią to w momencie wejścia w życie nowych przepisów.

Pokerzyści nie przestają walczyć

To również dlatego pokerzyści z Australii na czele z De Luką, postanowili walczyć. Założyli Online Poker Players Alliance i chcą przekonać rządzących, że pokera należy regulować, aby strony mogły zdobyć licencję na oferowanie gier. Pokera bowiem trzeba traktować inaczej niż pozostałe formy hazardu. Chodzi przecież o strategię i umiejętności.

Mały sukces już odnieśli. De Luca wraz z graczami i przedstawicielami środowiska, miał okazję przemawiać w zeszłym tygodniu przed jedną z komisji australijskiego senatu. Pokerzystom pomaga bardzo mocno senator David Leyonhjelm, który argumentuje, że pokera traktować trzeba jako dość niewinną formę rozrywki:

Poker online to chyba najbardziej niewinna rozrywka hazardowa… to bardziej gra umiejętności, nie jakieś bezmyślne pociąganie dźwigni automatu.

Przedstawiciele świata pokera, gracze i działacze wykazali się znakomitą wiedzą przed senacką komisją. Cierpliwie wyjaśniali, czemu w pokerze ważne są umiejętności, dlaczego warto go regulować zamiast zakazywać, co stanie się z graczami (część wyjedzie, inni będą szukali nielegalnych stron). Mówili też, że duża większość grywa za parę dolarów dziennie. Senatorowie wydawali się być żywo zainteresowani i przekonani argumentami.

Oczywiście pojawiły się też głosy sprzeciwu. Takie złożyły organizacje Salvation Army oraz Australian Institute of Family Studies, które jednak już standardowo przy takich dyskusjach, wykorzystały bardzo mocno naciągane argumenty. Przedstawicielka „Armii Zbawienia” stwierdziła bowiem, że nie ma praktycznie żadnych dowodów na poparcie tezy iż… poker to gra umiejętności, a cała argumentacja o wpływie gracza to „iluzja kontroli”.

Po stronie pokerzystów stanęła ekspertka od hazardu Sally Gainsbury z University of Sydney, która argumentowała, że zakaz gry w sieci skieruje graczy do operatorów, którzy zupełnie nie martwią się ochroną klientów i zabezpieczeniem pieniędzy.

Komisja senacka do 21 września opracować powinna raport, w którym znajdą się uwagi wszystkich zainteresowanych. Ciągle istnieje szansa, że politycy po jego przeczytaniu postanowią jednak zmienić zdanie. Gracze nie zamierzają się poddawać.

reload bonus baner

ŹRÓDŁOSMH
Poprzedni artykułZnaczące zmiany w oprogramowaniu PartyPoker!
Następny artykułParker „tonkaaaap” Talbot dołącza do Upswing Poker