Andrew 'azntracker’ Li o pokerze, SNE i swoim życiu

14

Andrew 'azntracker' Li to od kilku tygodni rekordzista w szybkości wyrobienia SuperNovej Elite, czyli najwyższego statusu w programie lojalnościowym na Poker Stars. Zrobienie 1,000,000 VPP zajęło mu zaledwie 59 dni!

Andrew Li od kilku już lat regularnie gra w pokera zawodowo, od 4 lat co roku wyrabia status SuperNova Elite i jest z pewnością jednym z największych grinderów na świecie. W ostatnich dniach ciekawą rozmowę z Andrew przeprowadził Cardplayer.com. Pokerzysta opowiada o swoich pokerowych początkach, o korzyściach z posiadania SNE, o tym czy jest graczem wygrywającym, a także o tym, czy w jego przypadku istnieje życie poza pokerem. 

Z pewnością osoba taka jak Andrew Li jest wzorem dla wielu pokerzystów specjalizujących się w grze online warto więc zapoznać się z tym co ma on do powiedzenia, a być może łatwiej będzie wtedy podążać jego śladami. 

Pokerowe początki 

Andrew LiRozpoczęcie pokerowej przygody Andrew Li przypadło na 2004 rok i było związane z "efektem Moneymakera" i jego wygraną na WSOP Main Event. Chociaż to wydarzenie spowodowało, że Li zafascynował się pokerem to rozpoczął on spokojnie od gry na play money nie dokonując żadnego depozytu. W tamtych czasach dość popularnym sposobem na zdobycie pierwszego bankrolla było sprzedawanie play money. "O ile pamiętam to za milion play money można było wtedy dostać $30" wspomina Andrew Li. Li zrobił 10 milionów play money, sprzedał to, a zdobyty w ten sposób bankroll podzielił na kilka pokerroomów wyrabiając różne deposit bonusy. Dzięki temu jego prawdziwy startowy bankroll wyniósł $1,000. 

Li początkowo grał zarówno cashe jak i turnieje sit&go, ale w końcu przekonał się, że to właśnie w tych drugich radzi sobie najlepiej. Przez kolejne miesiące grindował w sit&go i stopniowo budował coraz większy bankroll. "Do dzisiaj pamiętam mój pierwszy turniej sit&go za $100. Przegrałem go i przez pewien czas byłem naprawdę załamany. Czasy się mocno zmieniły" mówi Andrew Li.

SuperNova Elite

O SuperNovej Elite Li mówi, że to najwyższy możliwy status jaki można osiągnąć, a potrzeba do tego zebrania miliona punktów VPP w roku kalendarzowym, Gdy już uda się to zrobić dostaje się dostęp do szeregu przywilejów niedostępnych dla zwykłych graczy. Zaraz po zrobieniu SNE gracz dostaje bonus w wysokości $20,000, ale największym zyskiem jest przelicznik punktów, który wynosi 1VPP=5FPP. Większość osób wymienia potem FPP na cashowe bonusy, ale niektórzy kupują za to elektronikę, albo jak Dario Minieri samochód Porsche. 

Andrew LiLepiej do wyobraźni przemawiają konkretne wyliczenia, które prezentuje "azntracker". Jeśli rok zaczynamy już z SNE i osiągniemy ją ponownie to nasz zysk wyniesie minimum $129,600 (składają się na to m.in.: milestone bonusy oraz punkty FPP wymieniane na gotówkę). Jeśli zaczynamy rok z niższym przelicznikiem punktów i dopiero po raz pierwszy wyrabiamy SNE to zysk powinien wynieść około $105,000. Jednak jeśli jesteśmy "wariatem" takim jak Andrew Li, który chce pobić rekord punktów VPP w jednym roku (3,055,385 należący do Kevina “WizardOfAhhs” Thurmana) to nasza korzyść wyniesie aż $350,000.

Andrew Li zaznacza, że najlepszym sposobem na wyrabianie tak dużej ilości punktów są turnieje sit&go. W grach cashowych maksymalny rake to $3, a należne punkty VPP są dzielone pomiędzy uczestników rozdania. Tymczasem w turniejach sit&go nie ma takich ograniczeń i przykładowo za turniej z wpisowym $100 dostaniemy 47,5 VPP. "Jeśli ja gram około 40 stołów na raz to na godzinę robię 3,000-4,000 VPP" mówi Li. Gracz cashowy nawet nie ma szans zbliżyć się do takich wartości.

Ciekawostką jest to, że rekordzistą w szybkości zrobienia SNE mógł zostać Viktor "Isildur" Blom. Andrew Li mówi "Na początku roku grał on heads-upy sit&go za $5,000 po sześć stołów w jednym momencie, a za każdy dostawał 550VPP. Jeśli grałby tak cały czas nie miałbym szans, aby go wyprzedzić. Na szczęście przeciwnicy szybko zorientowali się, że jest za dobry i przestali z nim grać. Musiał więc zacząć grać cashówki i dzięki temu mogłem go wyprzedzić".

Gracz na zero

Ciekawą sprawą jest to, że jak sam Li mówi jest on pokerzystą, który z gry wychodzi na zero ewentualnie na niewielki plus, ale jest to decyzja podjęta z premedytacją, aby móc maksymalnie korzystać z korzyści jakie daje SNE. "Ilość stołów jest olbrzymia, grając 40 stolików na raz w czasie wyrabiania SNE jestem graczem wychodzącym na zero" mówi Andrew Li. Już po wyrobieniu statusu SNE zmniejsza on ilość stołów i wtedy jego wyniki ulegają poprawie, ale nawet wtedy zarabia on z samej gry niewiele. Dla Li kluczem do zarabiania na grze jest radzenie sobie w turniejach z bardzo wysokim wpisowym – "Co z tego, że będę wygrywał na niższych stawkach, jeśli w turniejach za $1,000 będę graczem przegrywającym" zaznacza Li. 

Życie poza pokerem też istnieje

"Wiem, że dla osób z zewnątrz może to wyglądać jakbym był przyklejony do monitora przez 24 godziny na dobę i 7 dni w tygodniu" mówi Andrew, ale od razu zaznacza, że tak nie jest. Wolny czas spędza jeżdżąc na nartach, na rowerze lub po prostu w barach ze znajomymi. Wszystko właśnie dzięki grze na dużej ilości stołów, dzięki temu dzień pracy Li to 3-4 godziny i nie musi poświęcać więcej czasu na grę. Dodatkowo kiedy tylko Li czuje się zmęczony lub po prostu ma ochotę na coś innego robi sobie dni wolne. "Na pewno pracuję mniej godzin w tygodniu niż ludzie mający normalną, biurową pracę" kończy "azntracker". 

Na podstawie – "Interview With Andrew 'azntracker' Li, 2011's First PokerStars SuperNova Elite" – www.cardplayer.com

Poprzedni artykułJason Mercier śladami Vanessy Selbst
Następny artykułLiga PokerTexas o tickety na SCOOP – wyniki po drugim turnieju

14 KOMENTARZE

  1. Grałem po 1$ te Fifty50:)Byłem chyba kilka $ na plus wtedy. Teraz za często zmieniam gry i stawki co źle wpływa na moje wyniki. Muszę zostać na jednych i grindować:)

  2. Jak można ogarnąć w ogóle tyle stołów? Ja sobie z 8 slabo radze ,chociaż to też przez monitor:P

  3. Oczywiście, że jest to poker. Wszystko zależy od tego jakie stawiasz sobie cele. On chce zarabiać na samym statusie. I jeśli rzeczywiście zarabia to ok. Poza tym, żeby gra na 40 stołach nie należy od łatwych. To truizm.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.