Posiadanie zakresu rąk, które spokojnie sprawdzać mogą bety i grają dobrze na różnych boardach to wielki krok, aby stać się graczem, którego nie da się wyblefować. Pisze o tym Gareth Chantler.
Jedną z ważnych umiejętności w pokerze jest rozpoznawanie sytuacji, w których rywal próbuje nas blefować. Niestety zwykle nie przydają się w tym okulary przeciwsłoneczne. Trzeba złapać oponenta na gorącym uczynku, a do tego potrzeba nam zakresu rąk, które poradzą sobie na kolejnych uliczkach, gdzie pojawią się różne karty i oczywiście bety rywala.
Dwa checki na flopie
Oto przykład rozdania, które doskonale ilustruje wyżej opisaną kwestię. Rozegrano zostało na stołach online 100NL 6-max. Gracz na cutoffie otworzył do 2.50$. Rywal na buttonie zdecydował się na przebicie. Blindy spasowały, a regularny, agresywny i luźny rywal na cuttofie, postanowił nacisnąć „call”.
Flop to A43. Tutaj akcji jednak nie było – obaj gracze zdecydowali się na przeczekanie.
W tej sytuacji gracz na cutoffie może zakładać, że ma najlepszą rękę – jeżeli przykładowo trzyma tam AQ. Z kolei button ma wiele rąk, które mogą przyjąć tylko jednego beta – ręce typu TT aż do KK. Pytanie jednak, czy button przeczekał ręce na tyle mocne, aby wytrzymać bety rywala?
Różne ręce na różnych boardach
Jaka jest konkretna siła ręki w tej sytuacji? Spróbujmy to przeanalizować.
W sytuacji, w której gracz na cuttofie blefuje czasem na różnych kombinacjach turna i rivera, siła ręki nie ma tak właściwie znaczenia. Ręka typu para dam będzie się tam na showdownie ujawniała na tyle często, w sytuacjach, gdy nie potrzebuje ochrony przez innymi rękami z zakresu buttona.
Cutoff musi mieć to na uwadze i blefować różnymi betami na kombinacjach turna i rivera. W ten sposób może naciskać na najsłabsze części zakresu gracza na buttonie i wygrać niektóre pule, których normalnie by nie wziął.
Z kolei button podjąć musi działania kontrofensywne. Pośród nich będzie przeczekiwanie części różnych rąk, nie tylko TT aż KK, które dużymi betami można zmusić do poddanie na scary boardach. Mocne ręce, to takie, które wytrzymać mogą te duże bety na niekomfortowych scary boardach.
Idąc tym tropem, dochodzimy do wniosku, że najmocniejsze karty nie są tymi najlepszymi, a najlepsze nie są tymi najmocniejszymi.
Weźmy przykładowo AK. Ta ręka będzie mocniejsza niż większość, ale czy będzie mogła wytrzymać ciśnienie, jeżeli na turnie pojawi się 5, a cutoff zagra dwa gigantyczne bety? Z drugiej strony, czy as na turnie lub riverze to karta, której należy się bać z perspektywy buttona?
Niekoniecznie. Button nie powinien się nią raczej przejmować. Jeżeli był z przodu mając QQ na flopie z asem, byłby też dalej z przodu, gdyby pojawił się jeszcze jeden as. Podobnie zresztą mając AJ na flopie – król na turnie nie byłby kartą, która bardzo by mu groziła.
Drawy na turnie
Na turnie pojawiła się 7. Na stole leżały w tym momencie A437. W puli było już 17.50$. Cuttof zabetował 9$, a button sprawdził.
W tym momencie button faktycznie mając coś pomiędzy TT a KK, powinien zacząć się martwić. Pojawił się draw do koloru, ale żadna pocket para nie może mieć opcji na kolor. Na stole jest as, a każda dwójka, piątka, szóstka otwiera drogę do strita z jednej karty. Ręka typu JJ może zostać wyblefowana za pomocą overkarty. Semi blef z 76 może też zgarnąć pulę.
Chociaż siódemka nie jest raczej jedną z bardziej przerażających kart w talii, pokazuje nam, w jaki sposób słaby zakres przeczekiwania może wpędzić w skomplikowane spoty. Dlatego chroniony zakres musi musi odnosić się do różnych betów i różnych kart, które pojawią się na stole. Dziesiątki nie wytrzymają tutaj dwóch betów na jakimkolwiek turnie i riverze, który nie będzie dziesiątką. Czy jednak ręka typu AK dobra będzie, gdy pojawi się 7 oraz powiedzmy 2. Spokojnie sprawdza dwa bety?
Na riverze pojawiła się 5. Dzięki temu na stole były A4375. W puli było 35.50$. Gracz na cutoffie wszedł all-in za 85$. Button sprawdził z radością – pokazał A6, czyli strita do siódemki. Cutoff nie miał nic – odsłonił J9.
Button nie wiedział, że rywal nie ma tam nic. Nie musiał tego wiedzieć. Jeżeli ma w zakresie odpowiednią liczbę kart rąk z 6x oraz 2x, to będzie mógł sprawdzić na tyle często, że nie musi nawet brać pod uwagę dokładnego zakresu cutoffa. Gracz na cuttofie będzie ryzykował zbyt dużo, aby móc zagrywać samobójcze blefy. To o to nam chodzi, kiedy mówimy, że „zakres buttona jest chroniony”.
Od ochrony do exploitowania
Wiedza, że cutoff ma sporo rąk typu air, to już co innego. To oznacza, że button może właściwie zacząć naciskać „call” z zamkniętymi oczami. Będzie osiągał jeszcze większe zyski niż miałby przy zbalansowanej strategii.
Opanowanie umiejętności polegającej na tym, że nie dajemy się wyblefować nie polega jednak na wykonywaniu heroicznych zagrań. To osiągnąć można znacznie prościej – trzeba tylko wybierać odpowiednie checki i calle, które robić będziemy w odniesieniu do własnego zakresu i boardu.