Stół finałowy PokerStars Players Championship 2019 miał wiele ciekawych rozdań, w których uczestniczył późniejszy zwycięzca, Ramon Colillas. Zobaczmy dwa kolejne, w których pokerzysta podjął dobre i bardzo dobre decyzje. Co mógł zrobić lepiej, a co wyszło idealnie? Zobaczmy.
Analizę poprzednich kilku rozdań znajdziesz w tym miejscu.
Ręka #1
Rozdanie zaczyna się w 2:05:00 poniższego filmiku. Na blindach 150.000/300.000 Ramon Colillas robi standardowe otwarcie z KT do 650.000 z cutoffa. Wszyscy foldują do Jasona Koonce’a na big blindzie, który ma A5. To dobra ręka, by 3-betować blefując lub bronić się callem. Koonce wybrał call i obaj gracze zobaczyli flop K32. Mając gutshota i backdoor draw do koloru, Koonce postanowił zrobić donk bet za 1,1 mln.
Jak powinien zareagować Colillas mając top parę ze średnim kickerem? Po pierwsze, powinien być w miarę pewien, że ma najlepszą rękę. Z AK rywal zapewne 3-betowałby preflop, a z KQ i KJ raczej wybrałby standardową linię check/call na flopie przeciwko agresorowi preflop. Silniejsze ręce, typu K3s, K2s, 33 i 22 albo wybrałyby chack/call na flopie, albo check/raise. Lead na flopie pozbawiłby ich szansy na c-bet rywala.
Najbardziej prawdopodobna ręka, z jaką Koonce mógł zdecydować się na takie zagranie, to draw. I to jeden ze słabszych, ponieważ z silnym typu A5 z pewną częstotliwością by robił check/raise. Colillas mógł sprawdzić lub zrobić raise. Biorąc pod uwagę przewagę pozycji i dobry read, call byłby chyba najlepszy. I to właśnie Colillas zrobił.
Na turnie spadła T. Koonce nie trafił żadnych drawów, a Colillas trafił drugą parę. Jedną z zalet sprawdzania z pozycji jest to, że pozwala to rywalowi ponownie blefować na turnie. Dokładnie to Koonce zrobił: zagrał za 2,7 mln do puli 3,9 mln. Colillas ponownie zdecydował się sprawdzić. Jest to dobre zagranie, aczkolwiek wejście all in byłoby jeszcze lepsze.
W puli było 6,65 mln, a Koonce’owi w stacku pozostało 5,23 mln. Jego double barrel i bet sizing świadczą, że ma draw z wysokim equity, chociaż w rzeczywistości ma słaby draw. Zapewne jednak chce wejść all in, gdy na riverze pojawi się karo, żeby reprezentować kolor.
Koonce może mieć dobre drawy, pula jest duża, a Colillas ma dwie top pary. Jeśli wejdzie all in i Koonce spasuje, zdobędzie dużą pulę bez żadnego ryzyka. Jeśli Koonce sprawdzi, będzie miał nad nim przewagę, a na boardzie brakuje już tylko jednej karty. Colillas zdecydował się jednak sprawdzić i na riverze spadł A. Drawy Koonce’a, te prawdziwe i blefy, nie trafiły, ale dały mu top parę. Koonce zdecydował się tym razem na check. Pula wynosiła 9,35 mln, a Koonce miał 5,23 mln w stacku, więc all in był niezłym rozwiązaniem. I to zrobił Colillas.
Jest to dobre zagranie, ale mały value bet byłby chyba lepszy. Bet, na który ciężko byłoby Koonce’owi spasować parę dziesiątek, gdyby np. miał JT. Sprawdziłby zapewne też z nietrafionym drawem do nutsowego koloru, który jednak trafił parę asów. Ręka typu A5 nie może pokonać nic, z czym Colillas mógłby betować dla wartości, ale gdyby zagrał za 2 mln, ciężko byłoby rywalowi spasować. Wejście all in pozwala Koonce’owi spasować słabego asa i pozostać w turnieju z 16BB w stacku. I to właśnie Koonce zrobił. Linia Colillasa była dobra, ale stracił na niej nieco wartości.
Ręka #2
Rozdanie zaczyna się w 2:59:50. Julien Martini otwiera z SB z J3 do 1,2 mln na blindach 200.000/400.000. Colillas broni się z KT. Martini zaczynał rozdanie mając 34,93 mln żetonów, a Colillas 14,95 mln. Trzeci gracz przy stole, Marc Rivera, miał 11,98 mln.
Martini otworzył z tak fatalną ręką, żeby wywrzeć presję na rywalu. Ciężko było Colillasowi bronić się z szerokim zakresem przeciwko otwarciu do 3BB, a gdyby chciał blefować po flopie, musiałby liczyć się z presją ICM.
W tym przypadku jednak ręka Colillasa była zbyt silna, żeby spasować. 3-bet byłby jednak zbyt lekkomyślny, ponieważ nie mógłby sprawdzić 4-beta Martiniego, który był w świetnej sytuacji, by blefować 4-betując (z powodu stacków i dynamiki gry 3-handed). Colillas zrobił więc call i na flopie pojawiły się 8K2. Martini zrobił standardowy c-bet za 900.000. Mały rozmiar ma sens z całym zakresem na takim flopie, ponieważ gdyby Colillas minął się z boardem, po prostu by spasował, utrzymując niewielką przewagę żetonów nad Riverą. Colillas mógł zrobić tylko jedną rzecz i sprawdził. Top para to zbyt silna ręka, żeby spasować na c-bet za 25% puli. Raise byłby jednak przesadą, ponieważ Martini zrzuciłby blefy, które i tak przegrywają z jego ręką, a Colillas otworzyłby się w ten sposób na raise, który postawiłby go w niewygodnej sytuacji.
Na turnie spadła 7, kompletując możliwy kolor. Martini poddał się, najpierw czekając, a następnie foldując na bet za 1,45 mln Colillasa. Było to mądre zagranie. Colillas powinien mieć dosyć silną rękę w tej sytuacji, łącznie z kolorami, których nigdy by nie spasował i z którymi Martini nie miałby szans wygrać. Ale nawet top para była dla niego nie do przeskoczenia. Była to niezła próba kradzieży, ale gdy nie powiodła się, trzeba potrafić odpuścić.
Linia Colillasa była standardowa i dobrze rozegrana. Mniej doświadczeni gracze mogliby wpaść w pułapkę 3-betowania preflop lub raisowania na flopie, a to tylko pozwoliłoby chipleaderowi ograć ich.