Konkurent Sheldona Adelsona wypowiada się o słowach kolegi z branży.
Słowa Sheldona Adelsona, a także jego akcja skierowana przeciwko grom online wywołała spory odzew w Stanach Zjednoczonych. Większość komentujących nie zgadza się z prezesem Las Vegas Sands, chociaż organizacja AGA zrzeszająca kasyna wypowiedziała się z dozą kurtuazji, że nie chodzi o to, aby zakazywać gry, tylko dobrze uregulować rynek.
W poniedziałek słowa swojego kolegi komentował również prezes Wynn Resorts Ltd. Steve Wynn. Dziennikarz rozmawiali z nim również o sytuacji w New Jersey, gdzie po okresie testowym gracze mogą już normalnie zasiadać do stołów. Wynn powiedział, że nie jest pewien, czy podoba mu się kierunek, w którym idzie rynek gier online i dodał, że o ile w New Jersey gry są legalne, to już w kontekście całego kraju sytuacja jest wątpliwa – jego zdaniem słowa Adelsona są zgodne z tym, co myśli wiele osób.
Wynn ma jednak nieco inne zdanie odnośnie samego pokera: – Jednak z drugiej strony granie w pokera to Ameryka i jego zakazywanie to jak ustawa Volsteada, kiedy zakazano spożywania piwa. Wynn uważa, że można zakazać grania w sieci, ale ludzie i tak będą to robili. Jak pokazują badania firmy H2 Gambling Capital, w zeszłym roku obrót w grach hazardowych w sieci wyniósł w Stanach 2.6 mld dolarów.
Biznesmen wypowiada się też o udziale swojej firmy w rynku w dość powściągliwy sposób. Mówi, że na razie pozostaje obserwatorem i zamierza „zostać w grze”. Twierdzi jednocześnie, że ruchy należą choćby do Caesars, ze względy na posiadanie marki World Series of Poker. Wynn zauważa, że szef Caesars, Gary Loveman, mocno wierzy w legalizację gier w sieci (WSOP.com działa już zarówno w Nevadzie jak i New Jersey).
Szef sieci kasyn uważa, że ciężko jest odpowiedzieć na pytanie, czy plan Adelsona się powiedzie. On podobnie jak w przypadku gier online, jest widzem tej debaty pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami grania w sieci. Wynn dodaje jednak, że ani Adelson ani Loveman nie będą podejmować finalnej decyzji odnośnie legalności gier – ich działania wpłyną jednak na końcowy efekty walki o regulację.
Źródło: Review Journal.
To tak, jakby Tusk zakazał polakom picia wódki 😀
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.