rachunek

50

Na wstępie jako stały bywalec forum chcę oficjalnie złożyć podziękowania dla całej grupy pokertexas za działalność promującą prawdziwy wizerunek pokera, w Polsce i na świecie. A korzystając z okazji również Rafałowi Gładyszowi za świetny come back który wpływa bardzo pozytywnie na „życie na forum”, oraz wolnemupokerowi za świetny wizerunek w tym i wytrwałość w tej trudnej  (lecz potrzebnej) walce z rządem.

Chociaż nie chcę,  to jestem pokerowym samotnikiem…, grając profesjonalnie od 2 lat nie znalazłem bliskiej bratniej duszy,  (mieszkam w małej miejscowości z rodzicami) i chociaż odbyłem już kilka pokerowych występów live, nadal brakuje mi kogoś pokerowo-bliskiego ( mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi). Po za pokerem, mam wielu znajomych, 'niestety' nie dawno rozstałem się z dziewczyna z którą byłem 7-8 lat!z

Po co o tym piszę?  By w małym zalążku wprowadzić was do mojej o powieści…  Opowieści która powinna być baśnią a niestety cała jest prawdą.
Chcę podzielić się bardzo złą sytuacją w jakiej się znalazłem, z jednej strony tak nakazuje mi sumienie, a z drugiej dla przestrogi, wiem że sedno tego tekstu trafi do bardzo nielicznej grupy ale warto.

NIE NIE JEST TO SPONSOROWANY WPIS Z KTÓRYM PRZECZYTASZ ŻE POKER TO ZŁO.

Przedstawię ci sylwetkę realnego gracza, i wszystko o czym przeczytasz to jego opinia i głos sumienia.

Nie jestem pisarzem, za popełnione zapewne wszelkie możliwe błędy pisowni przepraszam.


W pokera gram od 4-5lat, od 2/2,5 pół zawodowo.  Dlaczego pół? Jestem graczem MTT i od dłuższego czasu utrzymywalem się z gry, na chwilę obecną wolę pozostać anonimowym,  ale mogę szczerze powiedzieć że nick mój jest „delikatnie” rozpoznawalny online, a mój wykres mtt to „przez góry, do góry” więc tak jak powinno być. Właśnie dlaczego „pół zawodowy?”  Ponieważ  mam „dobra” pracę etatową bardzo blisko mojego domu, w firmie będącej Europejskim liderem w swoim fachu. Pracuję w niej odkąd skończyłem studia.

Szczerze do mojej pracy nie mam wielkiego poszanowania,  pewnie ze względu na pokera którego uwielbiam jako hobby, a jako „second” a może „first” job daje mi dużo więcej korzyści.

Jeszcze na początku mijającego już roku…, po rozegraniu lifetime ~3.5k mtt byłem + 40k$. Moj najwyższy wynik to zaledwie 7k, zawsze grałem umiarkowane stawki 11/109 sporadycznie 215 ale trzymalem sie „niższych lotów” i… radziłem sobie.

Mieszkając z rodzicami wytłumaczyłem co najwazniejsze, i chociaz nigdy nie do końca wierzyli że można w taki sposób zarobić to z czasem zaakceptowali to. Moja dziewczyna rozumiala więcej,  dziełem się z nią wynikami,  chociaż też czułem że nie do końca jej to odpowiada… faktycznie poświęcalem jej za malo czasu i w tym aspekcie online mtt grind jest zdecyfowanie

LIFE EV –


Nasze stosunki pogarszaly sie, a ja przez 2-3 miesiące (luty-maj) przeżywałem down swing lecz nie bardzo poważny.. powiem NORMALNY dla gracza mtt.

Kilka miesiecy temu stało sie coś co bardzo zle wpłynęło  na moją psychikę. Wróciwsz do Polski po miesięcznych wakacjach połączonych z pokerem moja dziewczyna oznajmiła mi że tego dość, to naprawdę dobra dziewczyna  potrzebowała tylko więcej uwagi i miłości,  ..  odeszła ode mnie.. było mi bardzo ciężko, (jest) kochałem i nadal ja kocham lecz nie byłem w stanie porzucić pokera, umiejętności które nabyłem przez te kilka lat są dla mnie zbyt cenne by to zmarnować.

Po tym, jak dowiedziałem się że już w moją nieobecność zdawała się z innym i robiła „dobry grunt pod interesy” nie wytrzymałem, chłopaka podbiłem a ona.. powiedziała tylko ze za to nie chce mnie znać, .. obecnie są już razem. USTĄPILEM.

Wow melodramat, nie sądziłem że jestem do tego zdolny:).. ale jeżeli wytrzymaliscie to zostancie bo dopiero zaczynam sedno tej opowieści..

W samotności oraz złości i rozgoryczeniu wróciłem do pokera, lecz to nie bylem dawny ja.. gralem bez zadnych ograniczeń,  bez zadnych dobrze pokerzystom znanych zasad zarządzania, na początku mtt za najwyższe dostępne stawki,  po kilku dniach na – 5 czy 10k$ z resztą bm w wysokości ok 15k wskoczyłem na najwyższe cash game, i chociaz nie mogę w to uwierzyć (zresztą jak we wszystko co napisze za chwile) to tak.. w 2 tygodnie roztwonilem WSZYSTKO co skumulowalem przez 2 lata.

W konsekwencjii ( z etatowym zarobkiem w wys ok 2.5 tys zl) bez problemu dostalem kredyt w banku na 20tys zl. Z psychologicznego punktu widzenia podzialalo to w ten sposób ( dopiero co miałem 100kzl, co to jest pożyczyć 20,) wiec tak zrobilem. Niestety nadal widocznie bylem zaslepiony poniewaz i to szybko przegralem nie stosując sie do zasad KTORE niegdyś doskonale stosowałam. Kolejne pożyczki na drobniejsze kwoty w sumie ok 10kzl tez nie pomogły.  Obecnie jestem w totalnym dołku.  Na PS lobby wskazuje niemal supernova a .w kasjerze 0 .  W sumie zapożyczyłem się na ok 35 tys zl , z czego polowa wymaga natychmiastowej spłaty.

Teraz brzmi źle?  Tak to cala prawda…, mógłbym rozwinąć sie bardziej,  lecz ogólny obraz, tu wystarczy.

_____________________________________________________________________________

.

.

.


Spedzilem kilka nieprzespanych nocy na uswiadomamianiu sb jaki nierozwazny i nieodpowiedzialny jestem. Jak juz mówiłem,  ciezka mi wg uwierzyć w to co zrobiłem.

Pomyślałem,
1)ucieczka za granice by szybko zarobic na długi,
– teoretycznie mozliwe i szybkie,  w praktyce nie takie proste
2)
– śmierć ( przepraszam,  ale przez chwile tak myślałem,  NIE !!!  Nie za takie „grosze”,!)
3) porozmawiac z rodzina
– Najtrudniejsza opcja,  skąd wiem?  Zrobilem to i zaraz wam wyjasnie,  skąd taki wniosek.

Wracając do rodziców świadomych ze gram w karty przez internet od dluzszego czasu.

Nie sa zamozni typowa rodzina polskiej klasy średniej – ,  gdzie na wycieczkę trzeba odkładać, a oszczędności nie ma prawie żadnych. Powiedziałem prawdę i otrzymałem to czego się spodziewałem: SZOK, KRZYKI, NIEDOWIERZANIE, ROZPACZ, ROZCZAROWANIE.  To wszystko z ich strony rozumiem, ale najgorsze w tym wszystkim jest to! , ze za żadne cuda na niebie nie są w stanie zrozumieć ze sam poker nie jest winny tego co mnie spotkało. Ja nie winie pokera, uwielbiam go, darzę szacunkiem ponieważ siedzę w tym od dawna i znam całe środowisko.  Dobrze wiemy ze to człowiek i jego słabości może  spowodować ze będzie on niczym hazard,.  Przez 2-3 lata był to dla mnie dochodowy zawód,.

Rodzice o wszystkim powiedzieli reszcie bliskiej rodziny, odbyło się spotkanie na którym oczywiście przyznałem się do błędów, ale również starałem się laikom wytłumaczyć jak to z tym pokerem w świecie jest. Sądzą ze ( teraz was rozbawie), ich słowa to co robię to ” MAFIA, ZŁODZIEJE, OSZUŚCI  a ja idiota dałem się w to wciągnąć, itp itd” czym bardziej starałem się ich przekonać ze gra sama w sobie daje dużo możliwosci , ze pokerstars to swiatowa legalna firma a Polska jest zacofana ( kolokwialnie mówiąc), przedstawiałem przykłady polskich i zagranicznych graczy odnoszących sukcesy, próbując przedstawić swoje wykresy itp, tym bardziej uważali ze jestem chory psychicznie ze tak daleko podałem w to „oszustwo” nic innego nie widzę i potrzebuję natychmiastowego leczenia.,….

MASAKRA….

Uwierzcie, to była walka gorsza niż z KAPICĄ, udało mi się osiągnąć ułamek celu ale nadal w większość pokerowych FAKTÓW! nie mogą uwierzyć, a moją obronę tłumaczą typowym zachowaniem osoby uzależnionej tzn każdy broni swój nałóg jak go nie widzi.

Czy jestem uzależniony? Rozsądek mówi mi że tak, lecz nie jest to chora potrzeba gry, (przegrywania), jest to świadomość możliwości które daje poker, możliwość życia ponad rządowym śmietnikiem, lecz oczywiście w zamian za bardzo ciężką pracę.

Wracając do rozmowy z rodziną powiedzieli mi że mi pomogą, lecz pomoc w ich mniemaniu to ubezwłasnowolnienie i wysłanie na terapię dla hazardzistów.

-W moją nieobecnośc zabrali/ukradli mi laptop/pc/ipad, wszystko co ich zdaniem daje mi możliwość „dalej popadać w długi. (teraz pisze z telefonu). Powiedzieli że sami wezmą kredyt i pomogą mi lecz jeżeli  nigdy nie zagram w pokera , nie wezmę pozyczki i pójdę na terapię dla osób uzależnionych.

„NIGDY NIE ZAGRAM W POKERA”, proste zdanie prawda? łatwo wypowiedzieć, ale nie chcę już ich okłamywać, a dla mnie to ciężka lecz praca marzeń.

Zawsze wspieram poker piękno tej dyscypliny, nie pozwolę sie obrażać wmawiajac mi ze jest to fikcja, szukanie naiwnych itp, nie pozwolę się okłamywac bo jeżeli juz mam od czegoś zwariować to tylko od tego!

Ale SŁUCHAM??? terapia?? Prędzej wybuchnę śmiechem na miejscu jak jakiś człowiek będzie mi w twarz wmawiał że poker to gra losowa i jakim jestem hazardzistą, mam się sam okłamywać wierząc w te bzdety i propagandowe gówna za które ktoś ma zapłacone? Ok Przepraszam bo oczywiście te ośrodki są pomocne i konieczne dla wielu osób, ale ja jestem w bardzo specyficznej sytuacji,  utrzymywałem się z gry przez długi czas osiągając niemal supernova a teraz mam słuchać że to fikcja i tam nic nie można wygrać ? nikt w ośrodku nie zrozumie pokerowych racji i faktów, bo nie będzie chciał zrozumieć, praca tych ludzi to uświadomić człowiekowi że jest chory, i tyle..   NIE JESTEM. 



Jak się głęboko zastanowić to rozumiem moją rodzinę, chcą dobrze, nie znają się na pokerze i środowisku oglądają te (przepraszam) pierdolone ukryte prawdy i nic do nich nie dociera.
Co najgorsze nie pomogą mi w niczym jeżeli „nie oddam się na leczenie”, a potrzebuję gotówki…

Dlatego teraz rozterka.. czy postąpiłem dobrze im mówiąc? ZWĄTPIŁEM W TO.

Potrzebuję merytorycznego wsparcia, rozmowy z kimś kto utrzymywał sie z gry na moim lub wyższym poziomie, i rozumie ” to i owo:)”nie chcę być arogancki, ale wiem że większość użytkowników czytające to forum nie rozumie zawodowej gry na co najmniej średnich stawkach.

Cały tekst piszę w telefonu będąc w pracy, mam nadzieje że jest to jakiś logiczny skład, nie czytam przed wysłaniem, są to moje czyste myśli w kolejności jak leciało.

__________________________________________________


Z góry bardzo dziękuję wszelkim 'TAKSUWKARZOM' za wartościowy SPAM, kochamy was wszyscy!!!  A wasza spuścizna jest nieprzeceniana , więc proszę, jak najwięcej.!! (sarkazm)

Wszelkie uwagi ludzi inteligentnych bardzo chętnie przeczytam we wiadomości prywatnej.

Bardzo też chętnie porozmawiałbym z kimś z regularnych graczy przez skype, przyjmę każdą formę podbudowania i krytyki.

Dziękuję wszystkim i pozdrawiam !!

Poprzedni artykułRząd Kostaryki oburzony filmem „Runner Runner”
Następny artykułEureka Poker Tour Praga 2014 – Finał bez Polaków

50 KOMENTARZE

  1. To dziwne, że wygrywający gracz taki, jak ty dał się tak łatwo ponieść emocjom z powodu dziewczyny. Rozumiem, że byłeś z nią ponad 7 lat, ale z tego co piszesz to ten związek był niezwykle jałowy. Druga osoba powinna szanować twoje hobby, ew. ustalić jakiś kompromis, ale jak znam kobiety to nic ci nawet nie mówiła, że jej to przeszkadza, bo powinieneś sam się domyśleć.

    Wątek z rodzicami czytam jak mój własny. Akurat może ja zrobiłem lepiej, bo najpierw porozmawiałem z samym ojcem, który rozumie takie rzeczy (nie gra, ale rozumie, że może warto), więc miałem jakiś wewnętrzny backup, że ojciec jest po mojej stronie. Oczywiście matka jak matka, sama gra w lotka a tego nie ogarnia.

    To trochę dziwnie pisać, że fajny wpis, bo napisałeś swój dramat, który siedział ci w głowie a mnie się on podoba, ale… dobrze się to czytało.

    Mam nadzieję, że wrócisz na właściwe tory, trzymam kciuki :).

    PS: Graj dalej, ale z głową, bo do końca życia będzie cię ścigać myśl, że postanowiłeś taki fajny zarobek sobie odpuścić 😀

  2. Podoba mi się wpis! Fajnie przekłada się na moje doświadczenia…. Rozumiem Cie więcej niż mogło by się wydawać… Problem masz tylko jeden – miłość do laski która odeszła…. reszta bierze się z tego! Podobnie przeżyłem rozstanie – teraz nie mogę się doczekać kiedy z wypłaty nie będe musiał oddawać kilku stówek, kiedy nie będe musiał od 15 każdego miesiąca zaglądać na konto i modlić się by nic się nie spieprzyło co wymaga wydatków nieprzewidzianych, ale to nie jest najgorsze…. najgorzej jest się grzebnąć z dołka psychicznego – i tego ci zyczę! reszta już pojdzie lepiej:)

  3. Dziękuję wszystkim za opinię i wskazówki, niektóre z nich są bardzo cenne.

    Zgadza się mam poważny problem, którym jest to że w skrajnych sytuacjach popadam w desperackie działania. Czy w pokerze czy w innych dziedzinach życia, i to co zrobiłem grając w pokera niczym się dla mnie nie różni niż to gdybym np zapozyczył się by ratować firmę, wiedząc że jest w złych rękach i musi sie rozpaść. to muszę wyleczyć, dojść do sedna dlaczego to robię, zadać pytanie jak to zmienić, czy potrafię to zmienić a jeżeli tak to wprowadzić w życie i dopiero wrócić do gry. Oczywiście od zera, w wielką rezerwą BM.

    Z rodziną mam kłopot, już wiem że tłumacząc na siłę pokerowe prawa niczego nie osiagnę, nie są w stanie zrozumieć sedna moich problemów, nie potrafią spojrzeć głębiej i moja walka działa na moją niekorzyść.

    Nie zgodziłem się i nie zgodzę na terapię dla hazardzistow! Obiecałem sobie i calej rodzinie ze sam oddam się na leczenie jeżeli jeszcze raz się pożyczę. Tak zrobię. Gra ze świadomością spłaty pilnych długów nigdy nie owocuje, i to każdy musi zrozumieć.

    Muszę szanować obecną pracę, Ponieważ jest to ogromna Europejska firma farmaceutyczna mam spore szanse otrzymać drobną bez procentową pożyczkę odciąganą następnie z wypłaty.

    Cześć pilnych zadłużeń już spłacilem przy pomocy siostry i rodziców. Zostalo 20k

    Poker zawodowy to ciężka praca, jeżeli ktoś myśli ze szybko wygra SundayM czy WPT bo słyszał o takich przypadkach to to doprowadzi go to zguby. Amatorzy są i będą, są potrzebni, też mogą wygrać ogromne turnjeje przy pomocy szczęścia ale nie taka jest droga. Czy w pracy etatowej czy przy stole pokerowym by osiągnąć sukces konieczny jest cały worek wartości intelektualnych, ciężka praca i poświęcenie. Jeżeli do tego dojdzie pasja, to mamy przepis na szczęśliwe życie. Polska ma wiele słabości, ale przez doświadczenia z przeszłości jestemy bardzo silni, wybitni, wykorzystajny to by budować lepszy świat.

    • Nie musisz sie przyznawac ze grasz w pokera ani nikomu tlumaczyc na czym to polega. Wiekszosc forumowiczow Ci powie ze to walka z wiatrakami i tak naprawde nie ma sensu.

  4. Generalnie powinieneś to wiedzieć lepiej ode mnie,że będąc złym nie powinno się grać, jakiś głos wewnątrz powinien cię ostrzegać, jeśli takowego nie masz to może lepiej się zapisz na tą terapie… ale cóż nie ma co płakać mleko się rozlało. Powinieneś nakreślić jakiś plan na przyszłość. Spłata długów to priorytet ale masz prace to jakoś dasz radę. Największe wyzwanie to reaktywowanie kariery pokerowej, musisz zacząć wszystko od zera i najważniejsze nauczyć cieszyć się z małych wygranych. Powodzenia pozdro

  5. Ja tu nie widzę żadnego dystansu, a przede wszystkim żadnej POKORY. Jesteś hazardzistą, a poza stwierdzeniem tego prostego faktu NIC NIE ROBISZ aby się z tego wydostać!

    Rodzina płacąc twoje długi tylko daje Ci RYBKĘ, bo bez wpisu w KRD dalej będziesz próbował pożyczać, aby się odkuć. Powinieneś ich całować po rękach, że ci ratują skórę.

    Po pierwsze: poszukaj świadectwa Rafała Porzezińskiego, po drugie: sięgnij po płytę:

    DWANAŚCIE KROKÓW WG FELKA ALKOHOLIKA POZNAJE RAFAŁ HAZARDZISTA

    posłuchaj tylko pierwszego kroku – NA RAZIE – i zrób coś ze sobą. Co? To już Ty sam musisz zdecydować…

    Powodzenia na nowej, trudnej, drodze życia…

  6. Dobrze, że teraz masz dystans do tego wszystkiego, ale mimo wszystko nieźle się wpakowałeś. Głowa do góry nie takie problemy ludzie rozwiązywali.

    I najważniejsze. Problemem nigdy nie jest 'narzędziem’ przez, które wpakowałeś się w długi. Tylko Ty sam. Przez takowe 'narzędzie’ możesz się tylko uzewnętrznić. Mając takie skłonności można przewalić kasę na setki sposobów.

  7. Po pierwsze autorze to wiocha widać wychodzi z Ciebie , może u was na wiosce traktuje się kobietę jak bydło i rzecz lub niewolnika, jak panna odeszła do innego to miała do tego prawo to nie średniowiecze, a jak ty go pobiłeś to jesteś na etapie jaskini szkoda że cię nie pozwał albo sam nie nasłał na ciebie mafii bohaterze bo byś wąchał kwiatki od dołu albo miał kolana przestrzelone lub się w więzieniu nadstawiał chłopakom.

    a jak wizję honoru masz jak z Albanii lub z Turcji to się lecz na łeb.

    Po drugie : jesteś uzależniony. Właśnie przez pokera który sprawił że ryzykujesz wszystko, próbujesz się odegrać zaciągasz długi i…dalej chcesz się odegrać.

    zarabiałeś i…? I popłynąłeś bo poker to nie szachy i jest grą losową z elementem umiejętności. Poza tym nic jak widać nie zostaje bez śladu, popatrz ilu „wygrywających graczy” nie ma hajsu bo się spłukują w kasynie lub w innych grach.poker tylko uruchamia zapadnię. vide Stu, Ivey(kości), a z polskich to sam popytaj i się dowiesz kto z naszych gniewnych przepieprza w kasynie na rulecie i kartach zarobioną kasę w MTT lub kto wygraną w EPT FT puścił na high stakes… Nie mówiąc o tych co się za gruby hajs wkupują w setki turniejów.

    Poker niszczy i robi z człowieka nałogowca a PT super firma otwiera właśnie gry internetowe jak ruletka black jack bo doskonale wie że ci co grają u nich w pokera odpalą i to, bo już są skażeni.

    poczytaj o Illarim z Finlandii jakie ma swingi jak gra przecież to kompulsywny gambler.

    jesteś najlepszym przykładem na to że poker powinien być zakazany bo prowadzi do niszczenia życia ludziom, Kapica ma rację. I na koniec: nie jesteś patologią tego środowiska a niestety normą.

  8. Smutna historia, moze pora najpierw poradzic sobie z tym calym syfem poza pokerem a dopiero wtedy zacza myslec nad powrotem do gry. Jesli masz glowe gdzies indziej to niczego nie wygrasz. GL

  9. „Ale SŁUCHAM??? terapia?? Prędzej wybuchnę śmiechem na miejscu jak jakiś człowiek będzie mi w twarz wmawiał że poker to gra losowa i jakim jestem hazardzistą”

    Po pierwsze primo TAK TERAPIA!! to co zrobiłes to przykład najtwardszego hazardu – wpakowałeś się z kilkoma bi na njwyzsze stawki i to siedzi w psyhice, wymaga leczenia jak najbardziej (hazard patologiczny) może raz się zdarzyło ale nie ma gwarancji że grając kolejne 2 lata znowu nie przep… dzielisz tego w tydzień bo znowu popadniesz w „life-dołek” emocjonalny.

    ” ja jestem w bardzo specyficznej sytuacji, utrzymywałem się z gry przez długi czas osiągając niemal supernova a teraz mam słuchać że to fikcja i tam nic nie można wygrać ?”

    Można, ale można dużo szybciej przegrac jak się przekonałeś, wystarczy zły nastrój, zwolnienie z roboty pewnie podziałałoby identycznie w tej chiwli.

    Dziwić się Kapicy, niestety duża większość społeczeństwa (która nie ma styczności z kimś kto zarabia na pokerze” parska smiechem i porównuje to własnie do uzaleznienia/mafii/maszyn.

    Spójrzmy prawdzie w oczy 5% ludzi zarabia z 20 jest break even czyli 3/4 własnie przegrywa pieniądze NAŁOGOWO czyli sa hazardzistami. Wniosek 75% pokerzystów to hazardziści a 25% pół i zawodowcy.

  10. Może to zabrzmi brutalnie, ale to nie portal pieszczoty.pl. Jeśli osoba bliska nie jest dla Ciebie wsparciem, to jej nieobecność jest EV+. Przeszkoda usunięta z życia, możesz się rozwijać.

  11. Nie byłem nigdy fanem muzyki Wiśni ale zawsze szanowałem Go za to skąd przyszedł i kim został.Nikt chyba nawet jego wrogowie mali i duzi nie odmówią mu talentów organizacyjnych,siły przebicia,pasji i wiary w sukces.Taki człowiek jest poprostu tej organizacji potrzebny.Z jego znajomosciami popularnością itd było by mu dużo łatwiej rozmawiać ze sponsorami i osobami które maja w tym kraju coś do powiedzenia.Nie oceniam innych kandydatów,poprostu ich nie znam.Szkoda tylko ze ktoś taki jak Michał nie rozdaje już ,,kart,, w tej federacji.Mimo wszytsko życze powodzenia (:

  12. Koledzy. PAX.Nie chcem ale muszem zabrać głos w sprawie.Przecież ja zdaję sobie sprawę, że jestem wyjątkowo kontrowersyjną postacią w tym kraju, nie posiadam umiejętności Górala czy Fact or Fiction ani również nie przebieram czasami w słowach. Ale uczę się asertywności i w związku z tym chciałem aby po porażce (nie tylko finansowej) na czele PFPS stanął facet, który jako jedyny w federacji pracował sensu stricte. Jan Pruszkowski. Tak ! Właśnie On.To ja zakładając tę federację zaproponowałem Pawła Abramczuka na prezesa. I o ile cenię sobie jego chęci to z wykonaniem założeń i pracą na froncie jest o wiele gorzej. Paweł jest potrzebny federacji ale nie jako jej prezes. Więc na Zjeździe powiedziałem NIE. Szansa na zmiany została zaprzepaszczona.Nie przyjąłem propozycji Pawła ze względu na zupełnie rozmijające się cele lub/i sposób realizacji założeń PFPS.Ani Kasia Davies ani Michał Wiśniewski nie mają na celu przywłaszczenia sobie federacji bo jak zechcą to założą drugą. Przykłady na świecie ? Poker Player Alliance (PPA), World Poker Association (WPA) czy Federation Internationale D’ Poker Association (FIDPA) czy w końcu International Federation Of Poker (IFP), do której wspólnie z Janim tę federację wprowadziliśmy.Będę rozmawiał raz jeszcze z Pawłem Abramczukiem w tej sprawie i o ile zdrowy rozsądek pozwoli oddajmy tę federację w kompetentne ręce. Takie założenie było od samego początku. Tworzymy PFPS, powstają oficjalne zasady gry na bazie definicji Sport ? według nauki o wychowaniu fizycznym: rozmaite formy aktywności fizycznej i umysłowej, podejmowane dla przyjemności lub współzawodnictwa. Od “zwykłej rekreacji” ma go różnić przestrzeganie szeregu reguł obowiązujących w danej dyscyplinie.Według mniej popularnej, ale bardziej wewnętrznie spójnej definicji, sport to każda forma aktywności (fizycznej i umysłowej) podejmowanej w celu rywalizacji – zbiorowej lub indywidualnej, w różnych grach i dyscyplinach), wprowadzamy federację do struktur międzynarodowych i w jak najbliższym czasie oddajemy władzę pokerzystom a sami pracujemy na froncie a nie na wysokich stołkach.Jani jest i pokerzystą i TD (oficjalnych TD zarejstrowanych przez TDA jest dwóch polaków). Paweł jest (wybaczcie) populistą, który obiecuje gruszki na wierzbie a rzeczywistość swoje. Sam turniej WarsawOpen i kontrowersje z nim związane tylko dyskwalifikują go jako Waszego reprezentanta. Nie wystarczy “słodkie pierdzenie” z politykami w tle.Ja naprawdę uważam, że prawda jest drogą do szczęścia. Życzę Wam wszystkim jako facet, który bardzo Was ceni i szanuje abyście po tym wszystkim nie musieli spojrzeć w lustro po tej zjazdowej szopce i nie musieli powiedzieć:Nadzieja Matką Głupich.

  13. Tak, dotyczy to pewnie tylko gier w kasynach, gdzie nagrodą są jedynie puchary, medale, dyplomy itp

  14. @PawełNie potrafisz, nie chcesz, zdobyć pełnej i kompetentnej informacji dotyczącej poruszanych przez Ciebie zagadnień.Zamiast tego wolisz pisać przysłowiowe “bzdury” doskonale bijąc pianę z niczego i wprowadzić “odrobinę” zamieszania wokół sprawy, która jest istotna dla Nas wszystkich.Zresztą moi poprzednicy już to zauważyli.Powodzenia w dalszej odpowiedzialnej działalności dziennikarskiej.Pracy federacji jak i jej przyszłości pozwolę sobie nie skomentować…Rebel

  15. nie sledze sprawy z ustawa na biezaco….

    ale czy ktos (federacja, dziennikarze, media) zapytal tych pieknych politykow dlaczego chca ograniczac hazard w internecie, a nie chca ograniczac lotto i bukow stacjonarnych?? PRZECIEZ TO JEST HAZARD…dlaczego nikt im nie wytknie hipokryzji???? i zdazy temat do znudzenia….ponadto czytam:

    “- Nam nie zależy na tym, aby oceniać, czy ta legislacja jest szybka czy wolna, wydaje się, że nam jako obywatelom RP powinno zależeć na tym, by efektem tych prac była dobra, zgodna z konstytucją ustawa, która ograniczy dostępność do hazardu, zwłaszcza dla osób niepełnoletnich, ureguluje ten cały rynek i nie spowoduje, że znaczna część tego rynku zejdzie do hazardowego podziemia – podkreślał minister.”…. PODKLESLE SLOWA —— która ograniczy dostępność do hazardu, zwłaszcza dla osób niepełnoletnich —- CZY TO ZNACZY ZE BEDE MOGL JAKO OSOBA PELNOLETNIA ROBIC Z PIENIEDZMI W INTERNECIE TO NA CO MAM OCHOTE?

  16. najwazniejsza rzecza dla federacji jest w tej chwili powiekszenie ilosci czlonkow, a przede wszystkim zatrzymanie tych, ktorych mamy.. niestety przez rok w ich kierunku nie zostalo zrobione wiele i dlatego tu mam jakies “ale”.. w tej chwili w lubelskim oddziale jest 26 czlonkow, jestesmy w stanie pozyskac kolejnych 25.. jestesmy, jesli bedziemy mieli cos im do zaoferowania, a w tym momencie nie ma niczego.. podczas walnego padlo z sali, ze PFPS pozyska sponsora.. ok, tylko niech ten sponsor nie tylko finansuje siedzibe i jej remont, ale takze niech da cos czlonkom.. wiadomo, ze federacja dopiero raczkuje, dlatego nikt nie wymaga, by bylo to bog wie co.. zwykla liga z pucharami w finale – to na poczatek wystarczy.. kolejna sprawa: mam pomysl, zeby w lublinie zorganizowac turniej charytatywny z okazji WOŚP, oczywiscie pod szyldem federacji.. tyle tylko, ze do tej pory nie otrzymalismy niezbednych dokumentow, zeby gdziekolwiek nas zarejestrowac.. tak czy siak turniej sie odbedzie, nie wiemy tylko w jakiej formie przekazemy pieniadze.. co do wkladu Kasi, Michała i Janiego w funkcjonowanie PFPS: dzieki, ze jestescie, dzieki za prace, ktora wykonujecie (powtarzam to juz chyba po raz kolejny).. nigdzie nie pisalem, ze ktos jest be, a ktos cacy.. podczas walnego wygladalo to jednak tak, ze tylko wasze pomysly maja racje bytu (chociazby Puchar Polski), inne z gory sa skazane na porazke, bo… nie sa wasze.. rozumiem to, bo kazdy moze miec swoja wizje dalszego funkcjonowania PFPS, jakis na to pomysl.. moim zdaniem sa dwie najwazniejsze rzeczy do wykonania i mam nadzieje, ze obecny zarzad wezmie ten glos pod uwage: 1 – trzeba cos dac obecnym czlonkom i zachecic nowych, 2 – pomocne w tym byloby zapewne stworzenie ligowych rozgrywek (pisalem o tym wczesniej).. co do pozyskania dodatkowych srodkow.. czlonkowie zalozyciele sa juz zwolnieni z corocznej oplaty, ale chyba nic nie stoi na przeszkodzie by stworzyc chociazby Klub 100, gdzie 100 osob wplaciloby powiedzmy 50 zlotych – to 5k zlotych wiecej w kasie federacji.. tyle, ze niech te pieniadze nie beda wydane na darmo.. niech cos sie z nimi dzieje..

  17. Z Janim i Michałem rozmawialem w Wiśle i jeśli ktoś mówi, że nic nie robią, albo mało robią to albo nie miał przyjemności z nimi porozmawiać na temat rozwoju pokera w Polsce albo po prostu nie chce przyjąć do wiadomości tego, że oni naprawdę chcą robić i robią dobrą robotę.

    Jurka Romanowa znam bardzo dobrze, i gwarantuję, że świetnie radzi sobie jako prezes mojego oddziału i wierzę, że przy takim poświęceniu i zaangażowaniu jesteśmy w stanie stworzyć profesjonalną infrastrukturę prężnej organizacji, jaką już niedługo mam nadzieję stanie się PFPS. Z mojej strony możecie zawsze liczyć na pomoc…

  18. ad. niki

    “obecny szef pzps niewiele robi a czas jest wyjatkowo niespokojny”Nie ma czegoś takiego jak pzps. I pewnie nigdy nie będzie!!!

  19. Wisnia przynjamniej cos na pkera zrobil, obecny szef pzps niewiele robi a czas jest wyjatkowo niespokojny. Wybranie tego pana na nastepna kadecja to jak zabawa w pzpn.

  20. @Jani,

    odemnie macie kredyt zaufania 🙂 Zycze powodzenia ale czasu est coraz mnie wiec na MILOSC BOSKA… walcie do Sejmu jak najszybciej. Bo jak juz rozmawiac to z najwyzej postawionymi..

  21. Dwa pomysły ode mnie:1) W Polsce są serwisy pozwalające z darmo (nie na prawdziwe pieniądze) poprawiać swoje umiejętności w grze w pokera sportowego z innymi graczami (np. wp.pl).Blokowanie takiej darmowej możliwości gry z obcokrajowcami na PokerStars,FTP,Unibecie itp. (wszędzie gdzie można grać na wirtualne pieniądze) nie tylko nas dyskryminuje i mocno ogranicza możliwości treningu ale również ogranicza możliwość gry obcokrajowcom z nami i pachnie nacjonalizmem oraz ksenofobią.Przecz z ograniczaniem treningów ze współtowarzyszami z innych krajów Unii Europejskiej i bratniego USA!2) Wszystkie te pokerroomy organizują również darmowe turnieje z nagrodami (freerolle), które pozwalają wygrywającym w nim Polakom zwiększać dochód narodowy bez hazardu bo nie uiszczają wpisowego, gdzie nie ma pieniędzy gracza – nie ma hazardu. Współtowarzysze z UE mogą korzystać z tych darmowych turniejów.Precz z ograniczaniem i dyskryminacją polskich internautów przez Rząd Polski!

  22. Bardzo proszę o nie przeinaczanie faktów:Po pierwsze – nie chcialem aby Kasia Davies weszla w sklad nowego zarzadu (widac nie byles zainteresowany moim wystapieniem w koncu juz miales swojego kandydata populiste). Zarzad jaki ja zaproponowalem (kazdy z kandydatow musial to zrobic) to Pawel Abramczuk – vice prezes, Artur Filipek – vice prezes, Konrad Wnuk – sekretarz, Ryszard Klosinski – czlonek zarzadu, Jerzy Romanow – czlonek zarzadu, Michal Wisniewski – czlonek zarzadu.Po drugie propozycji funkcji vice prezesa nie otrzymalem od Pawla, dopiero pozniej nastapilo zgloszenie mojej kandydatury z sali – nie przyjalem gdyz ja juz z Prezesem Abramczukiem rok wspolpracowalem jako czlonek zarzadu, kolejnych czterech lat zapewne bym nie potrafil… Rola prezesa w PFPS jest taka jak prezydenta USA – jest szefem rzadu i glowa panstwa. Po co utrudniac swoja osoba skoro moge byc w komisji rewizyjnej. Mam zamiar byc obecny na wiekszosci posiedzen zarzadu i sluzyc tam glosem doradczym. Bedac czlonkiem zarzadu w takim ukladzie jaki jest moj glos i tak bylby tylko doradczy gdyz nie mialbym najmniejszego wplywu na zadne decyzje.Ja niestety politykiem nie jestem, otrzymalem lekcje jak nalezy sie przygotowac do wyborow i jak uzyc delikatnych atakow personalnych na kontr kandydadata podczas wystapienia aby porwac tlum.Moja rola w Federacji przez ostatni rok bylo glownie przesiadywanie w biurze, uczestniczenie we wszystkich posiedzeniach zarzadu (chyba jako jedyny czlonek zarzadu uczestniczylem w kazdym posiedzeniu) ktore niewiele wnosily. Do tego sluchalem zapewnien o tym kiedy jaki sponsor wreszcie nas wspomoze, o tym dlaczego tego nie zrobil skoro mial ale ze zrobi to juz za miesiac, o tym jak dlugo trwa zalatwienie czegos w centrali itp itd… Zainicjowalem rozmowy z IFP, przygotowalem grunt do rozmow ktore Michal i Kasia przeprowadzili w Londynie, w ten sposob wspolnie doprowadzilismy do wstapienia PFPS do tej organizacji. Napisalem wspolnie z Wisnia regulamin. Co moglem to zrobilem. Nie mialem kompetencji aby zrobic nic wiecej (tak jak obecni czlonkowie zarzadu nie beda mieli)… Teraz bede wspieral nowy zarzad, a jesli nie bede sie zgadzal z ich pomyslami to przynajmniej bede sie staral pokazac jakas inna drogePrzykro mi, ze tak bardzo skupiles sie na pokazaniu jacy to Michal, Kasia i Jani sa niedobrzy. Szkoda tylko ze nie zastanowiles sie jak to mozliwe ze Federacja dziala skoro bilans ekonomiczny za rok poprzedni jest ujemny (Kasia sponsorowala PFPS nie tylko poprzez oficjalny sponsoring ale rowniez z pieniedyz prywatnych i nic za to nie chciala w zamian). Fajnie jest atakowac. Fajnie jest wspomniec o czyms o czym rozmawialismy kilka godzin bez rozwiniecia kwestii. Dziennikarsko zaczynasz dojrzewac :)Nie ma sensu klocic sie i wylewac zali. Na zjezdzie dyskutowalismy dlugo, nowy zarzad wie co obiecal i miejmy nadzieje ze spelni te wszystkie obietnice jak najszybciej.Czego Tobie, sobie i wszystkim pokrzystom w Polsce zycze.Ad. racjonalista – co do wybijania sie poziomem gry to sugeruje abys sprawdzil jakie wyniki osiagalem gdy zajalem sie praca TD na powaznie (mysle ze 95% graczy w tym kraju chcialoby takie wyniki osiagac) a praca TD byc moze wydaje sie prosta ale czemu w takim razie tak malo dobrych Dyrektorow Turniejowych mamy na naszym podworku?

  23. ad 2:

    cytuję

    Obydwaj są jedynie w komisji rewizyjnej, więc zapewne będą się przyglądali głównie finansowym działaniom nowego zarządu. I właśnie, znowu dochodzimy do pieniędzy. Do końca nie wiem po co taka szopka, ale skoro nie wiadomo o co chodzi, to…

    Czy to nie jest jakieś sugerowanie czegoś brzydkiego ?

    Skoro pomysłodawca, twórca, inicjator założenia, daje kandydaturę innej osoby niż ustępujący prezes tzn, że widzi iż coś co miało być w pierwszym roku wykonane, nie zostało zrobione. Ja nie wiem nad czym chcieli mieć kontrolę. Ale wiem, że Jani wraz z Michałem mogli trafić do znacznie większej ilości osób znaczących cokolwiek w Polsce. Tak w polityce, jak i w innych dziedzinach życia (z mediami na czele).

    ad 3

    Nie wiem, czy mam inne info, ale akcja poker to nie hazard, jest inicjatywą …., a nie związku.

    ad 4

    Ja też wpłaciłem 100 zł. Byłem nawet na obydwu zebraniach założycielskich związku (czyli w Extrawaganzie i w Łazach). Jednak u mnie jest podobna sytuacja jak np z racjonalistą.

    Ponadto już przed zjazdem znałem wyniki (jako dość baczny obserwator) wyborów. Nie sugeruję tu oczywiście żadnego fałszerstwa. Jednak dużo populistyczno-wyborczej gry widzę. Nie tak to powinno wyglądać.

  24. Racjonalisto trochę przesadzasz. Akurat Pawła uważam za idealnego prezesa. Moim zdaniem w zarządzie nie powinno być ludzi związanych z żadnym pokerroomem. Nigdy nie grałem na unibecie, unibet mnie nie sponsoruje więc nie chciałbym też aby mnie reprezentował. Federacja powinna być niezależna i reprezentować interesy wszystkich graczy.

  25. Ta federacja to zwykła zbieranina nierobów, dałem im tą stówkę i olać to, szarpał się nie będe, nie oni jedni mnie oszukali, generalnie nawet maila nie dostałem ani jakiegokolwiek potwierdzenia ze stowke wzieli i jestem ich członkiem. Nie dziwie się ludziom którzy żyją z gry w pokera że mają w dupie to coś, w takie zabawy lubią się ubierać tzw. społecznicy i pokerowi nieudacznicy, jak się nie można wybić poziomem gry to się jest świetnym TDirectorem lub przesem związku, ważne żeby być ważnym. Poker to gra indywidualna i na nic pokerzyście z prawdziwego zdarzenia obecność w czymś takim. Oczywistym jest że bycie członkiem tej federacji splendoru nie dodaje, predzej dodałoby członkostwo jakiegoś dobrego gracza splendoru tej organizacji ale pewnie to szybko nie nastąpi. Jedyna rzecz w której mogliby pomoc to intensywna kampania pomagająca zablokować niekorzystne ustawy ale jak widać lepiej zrobić freerolla.

    Same negatywy, nie widze nic pozytywnego poza logo w tym tworze i jego przyszłość jest mi obojętna.

  26. nie sugeruje tez, ze komisja rewizyjna bedzie potrzebna.. mam nadzieje, ze nie bedzie miala pracy, bo to bedzie oznaczalo, ze w zwiazku dzieje sie dobrze.. chcialbym, zeby tak bylo.. a wszyscy czlonkowie niech robia wszystko, zeby PFPS dzialala coraz prezniej i zeby z kazdym miesiacem przybywalo nowych ludzi..

  27. stasiek(L)

    Paweł wyraźnie napisał, że wkład Michała Wiśniewskiego jest bardzo duży. Jakkolwiek wkład sobie a wybory sobie.

    Rozpatrując to w kategoriach czysto wyborczych nic dziwnego że ani Michał Wiśniewski ani osoby z Nim związane nie chciały wejść do zarządu a chciały do Komisji Rewizyjnej, Po pierwsze z powodów statutowych mogło być, to niemożliwe, po drugie, z osobą “swoją“ w zarządzie trudniej byłoby zgłaszać ewentualne uwagi.

  28. po 1: male sprostowanie – umknelo mi uwadze, ze przedstawione rozliczenie finansowe obowiazywalo do 30 wrzesnia 2009 r, a po tym czasie w struktury PFPS wstapily dwa nowe oddzialy, tak wiec kasa skladkowa powinna sie zgadzac..

    po 2: czy ja gdziekolwiek napisalem, ze Michał chcialby uszczuplic kase PFPS? moim zdaniem Michał jest potrzebny tej federacji, dlatego zdziwilo mnie, ze gdy Jani nie zostal prezesem, obydwaj nie chcieli byc w nowym zarzadzie, chociaz takie propozycje padly.. jesli chcieli miec kontrole nad pieniedzmi powiedzmy unibetu, nic nie stalo na przeszkodzie, zeby jeden z nich byl w zarzadzie, a drugi w komisji rewizyjnej..

    po 3: wiem, ze federacja przez rok dzialalnosci wykonala ogrom roznorakiej pracy, takze w zwiazku z nieszczesna ustawa (chociazby akcja http://www.pokertoniehazard.pl).. chcialem jednak zwrocic uwage, ze ligi jak nie bylo tak nie ma.. a to moim zdaniem najlatwiejsza rzecz do wykonania..

    po 4: stasiek(L) sugerujesz, ze w zwiazku pokerzysci maja coraz mniej do powiedzenia.. a powiedz mi gdzie oni sa? dlaczego nie weszli w struktury federacji jak chociazby ja, Michał, Góral, Pepone itd? tego takze nie rozumiem, bo 100 zl dla nich to akurat nie jest spory wydatek, a na pewno pieniadze przydalyby sie na dzialalnosc PFPS..

    i po 5: nie gadajmy – DZIAŁAJMY!

  29. Co chcesz zasugerować tym wpisem? Czy to, że jeśli do zarządu weszłaby grupa Michała, uszczupliliby w jakiś dziwny sposób kasę związku ? A może, jako jedyni z spoza członków opłacających składki daliby właśnie jakąś kasę, nazwijmy to sponsorską ? Dziwisz się, że Unibet chciałby mieć kontrolę nad kasą, którą chciałby włożyć ? A przecież sam piszesz, że dziwne jest rozliczenie kasy za dotychczasową działalność, a jednocześnie wybieramy(-cie) tego, który za to bezpośrednio odpowiada. Oczywiście, że w tej chwili nie czas i pora na kłótnie (chociaż nie przeceniałbym możliwości kogokolwiek w walce z zamachem na pokera – inne dziedziny np bukmacherka, a nawet automaty mogą się wybronić). Jednak nawet pobieżna obserwacja zjawiska związanego ze związkiem dobitnie wskazuje, że w tym związku sami pokerzyści mają coraz mniej do powiedzenia. I dlatego trzeba nowemu zarządowi spoglądać na ręce, żeby samemu się kiedyś nie obudzić z ręką w nocniku. I jeszcze odnośnie Michała. Bez niego do dziś nie byłoby nawet namiastki tej organizacji. To on wyszedł z pomysłem, to on (dwukrotnie) podjął próbę założenia i rejestracji, to on prywatnie wyłożył na to swój czas, kasę, lokale, pomysł. I gwarantuję Ci, że nawet przez moment nie pomyślał, żeby w jakikolwiek sposób uszczuplić choć o grosz kasę związkową. Tego typu sugestie są nie na miejscu.

  30. Ja nawet przez chwilkę się zastanawiałem czy nie wyrzucić stówki. Pamiętam że były piękne zapowiedzi, specjalne turnieje (także online), liga tylko dla członków i masę innych atrakcji. Ale przeważyła rozsądna strona i jak widać skończyło się jak zawsze ehehe

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.