Amerykanin Phil Galfond to specjalista od Pot Limit Omaha. Jakiś czas temu zapytany został o to, jakie pięć typów układów i rąk należy pasować. Odpowiedź przyda się wszystkim fanom i adeptom PLO!
Phil Galfond to świetny pokerzysta, którego kojarzymy z gier Pot Limit Omaha i jego wyzwania, w którym jest dotychczas niepokonany. Pokerzysta prowadził również własny kanał na YouTube i jest właścicielem Run it Once, gdzie również przygotowuje filmy. W jednym ze swoich filmów podzielił się wiedzą z zakresu Pot Limit Omaha. Jakie typy układów i ręce trzeba więc pasować?
Dwie pary
Układ, w którym pokerzysta trafia dwie pary to jeden z tych, które wyglądają dobrze, ale wcale aż takie dobre nie są. Dzieje się tak szczególnie, kiedy gracz nie ma pomocy w postaci drawa do koloru lub gutshota. Ludzie tymczasem często szarżują z takim układem wrzucając sporo pieniędzy do puli.
Przykładem może być flop QT6. Macie tam rękę typu QT54 i rywal betuje. To nie jest dobry spot na raisowanie (chyba że niekiedy all-in). Dwie bottom pary na dynamicznym boardzie w PLO to bardzo kiepska ręka. Dwie top pary są tylko trochę lepsze, ale takie układy trzeba grać pasywnie i unikać dużego ryzyka.
Słabe drawy do koloru i słabe kolory
Kiedy gracie PLO w formacie full ring, ale również 6-max, pamiętać musicie o tym, że zakresy rywali to często nutsowe i second nutsowe karty, które mogą dać kolor – asy i króle w kolorze.
Przykładowo jeżeli traficie kolor ten high, chcecie raczej unikać wrzucania całego stacka. Wielu pokerzystów, którzy przechodzą z Holdema do PLO popełnia ten błąd. Przykładowo na stole J94 wrzucają stacka na środek mając T976. W Holdemia para plus draw do koloru to wielki układ, ale w PLO jest inaczej.
Słabe drawy do strita oraz słabe strity
To powiązane jest z poprzednią poradą. Zdarza się, że pokerzyści drawują do strita, który nie jest nutsowy, ale wręcz byłby drugim lub trzecim najlepszym stritem. Przykładem może być ręka K976 na stole AT9. Ta ręka nie ma zbyt wiele wartości, a więc nie należy inwestować w nią zbyt wielkiej liczby żetonów.
Overpary
To sytuacja, którą zapewne wielu graczy PLO przeżyło na własnej skórze. Macie przed sobą rękę AAK5 i zagrywacie 3-beta. Na stole pojawiają się J94.
Możecie w tym przykładzie mieć dwóch rywali. Niektórzy tutaj betują w nich i jest to błąd. Nie chcecie wrzucać tam żetonów do puli. Macie gołą parę, bez żadnych drawów i właściwie małą szansę, że ręka się poprawi.
– W Pot Limit Omaha musisz myśleć o tym, jak dobra będzie twoja ręka na riverze. Nie myśl tylko o tym, że „trafiłeś dwie pary lub top parę i to najlepsza ręka w tym momencie”. Pomyśl o momencie, kiedy znajdziesz się na riverze. Czy twoja ręka będzie na tyle dobra, że będziesz chciał tam wrzucić sporo pieniędzy? Jeżeli odpowiedź brzmi „bardzo rzadko”, to nie chcesz tam wcale wrzucać sporo żetonów.
Słaby trips
Załóżmy, że na flopie są K88. Macie rękę typu T987 i dwóch rywali na flopie. To w tym momencie niezła ręka, ale kiedy pula zrobi się większa, przestaje być dobra.
W Pot Limit Omaha ciężko jest trafić seta. W przypadku tripsa na podanym wyżej flopie szansa na to, że rywal ma tripsa to gdzieś 15%. Stosując uproszczoną matematykę Galfond mówi, że istnieje około 25% szansy, że któryś z rywali ma lepszą rękę. Kiedy zagracie na flopie dużego beta i zrobicie to też na turnie, a rywal sprawdzi, prawie na pewno w tym rozdaniu nie macie już najlepszego układu!
Zobaczcie poniżej film Phila Galfonda: