Wygląda na to, że jesień i zima stały będą pod znakiem pokerowego boomu – będzie to już drugi w tym roku. Jest on poniekąd powiązany z tym, że prawie w całej Europie znów mamy lockdown.
Dziennikarze Pokerfuse postanowili przeanalizować ruch na stołach online. Chociaż ruch w tzw. wspólnej puli graczy nie jest jeszcze na fali wznoszącej, to gracze znów chętnie zasiadają przy stołach na wspólnym europejskim rynku i we Włoszech, co pokazuje, że być może czeka nas kolejny pokerowy boom.
Trend wzrostowy w pokerze online widoczny jest zwykle właśnie w okolicach listopada. To powiązane jest oczywiście z porą roku. Teraz jednak popularność pokera znów może wystrzelić, bo w wielu europejskich krajach gracze pozostają w domach ze względu na lockdowny, a ograniczone są także opcje gry live.
Parę miesięcy temu byliśmy świadkami mini pokerowego boomu – właśnie wtedy część krajów zaczęła wprowadzać ograniczenia przemieszczania się mieszkańców. Z danych wynika, że przy stołach online momentami grało nawet 30.000 graczy, a liczba tam później wynosiła 55.000 osób. Takie ruchu nie obserwowaliśmy od kilku lat.
Ciężko spodziewać się, aby liczba graczy powróciła aż do wspomnianych kilkudziesięciu tysięcy, ale i tak można spodziewać się wzrostów i sporego ruchu. Poker roomy notują fenomenalne wyniki. Ruch w porównaniu z poprzednim rokiem wzrósł aż o 30% – głównie dzięki popularności GGPoker, gdzie ruch zwiększył się aż o 208%! Jednak również inni operatorzy notowali doskonałe wyniki.
PartyPoker zyskało 30% względem poprzedniego roku. PokerStars, czyli największy gracz na rynku, zwiększyło ruch o 7%. Unibet zanotował wzrost wynoszący 11%, a o 2% wyniki poprawiło 888Poker. Sieć iPoker wzmocniła się o kilka poker roomów MPN Poker i zyskała 62% ruchu.
Optymizm w Stanach Zjednoczonych
Świetnie wyniki notuje dość mały jeszcze rynek w USA. PokerStars w New Jersey ma wyniki prawie 50% lepsze niż rok temu. Podobnie sieć All American Poker Network. PartyPoker ma swój poker room tylko właśnie w tym stanie i ruch prawie 400% większy niż rok temu.
Całkiem ciekawie zaczyna wyglądać sytuacja w innych stanach. Michigan rusza z pokerem online pod koniec tego roku. W Pensylwanii PokerStars nie będzie już miało monopolu. Wybór Joe Bidena na prezydenta oznacza także, że interpretacja Wire Act, która wstrzymywała między innymi łączenie pul pomiędzy stanami, zostanie zmieniona. W ten sposób gracze z Michigan i kolejnych stanów będą mogli zagrać we wspólnej sieci. To oczywiście milowy krok ku stworzeniu pełnoprawnego rynku pokera online.
PokerGO na YouTube – skarbnica pokerowej historii i legendarnych rozdań