Układ typu top para ze słabym kickerem potrafi wpędzić niejednego gracze w kłopoty. O czym warto pamiętać rozgrywając taki układ?
Top para ze słabym kickerem to jeden z układów, z którym pokerzyści najczęściej mają problemy. Efektem jest słabe rozegranie, o czym pisze w swoim tekście szkoły PokerStars Peter Clarke. Co zrobić, kiedy traficie top parę ze słabym kickerem? Kiedy grać wolniej, a kiedy sprawdzać na riverze?
Ochrona zakresu checka
Na czym polega największa różnica pomiędzy dobrą top parą, a tą, która jest kiepska? Dobra top para z wysokim kickerem świetnie radzi sobie z niezłą top parą rywala. Z kolei ta kiepska dobrze z jego blefami. Clarke wyjaśnia więc, że w spotach, w których część Waszych rąk mieć w zakresie betowania i check, top parę ze słabym kickerem można wrzucić do zakresu check. W ten sposób przeciwko rywalowi zagracie większą pulę, kiedy będzie miał air i potrzebował fold equity do wygranej. W skrócie: trzeba poniekąd zmusić go do blefu i na nim złapać.
Przykładem może być ręka, w której macie na small blindzie K6 i raisujecie do trzech blindów (stół cash 6-max). Dość agresywny reg sprawdza na big blindzie i flop to K94. Jasne, możecie tutaj zagrać value beta i na jednej czy dwóch uliczkach zwiększyć pulę. Później jednak trzeba będzie się wstrzymać. To nie ręka na betowanie do końca. Clarke podkreśla, że w zakresie macie jakieś ręce, które czekają. Ręce typu TT do QQ i 9x zagrywają check-calla. Jednocześnie z rękami typu Q8o poddajecie pulę przeciwko dobrym rywalom. Ręka z przykładu świetnie więc buduje zakres checków.
Ręka K6 sprawdza się jako bluff catcher. Dlatego nie chcecie budować z nią wielkiej puli betami – sprawdza się przy checkach. Trener podkreśla, że wrzucenie rąk podobnych do tej do zakresu checka to świetny sposób na jego ochronę przed agresywnymi graczami, którzy będą chcieli wyrzucić Was z tego postrzeganego zakresu z lepszymi, ale nie nutsowymi rękami. Wniosek: potrzebujecie lepszych par w zakresie checków. Top para ze słabym kickerem się tutaj świetnie sprawdza!
Natychmiastowe value
Clarke wspomina, że czasem top para ze słabym kickerem musi być rozgrywana szybciej. Kiedy para jest niska, a rywal dość pasywny i nie będzie raczej blefował (nawet mając szansę) to szybsze rozegranie jest dobrym pomysłem. Dodatkowo tacy gracze chcą brać darmowe karty – nie betują, aby zmusić Was do spasowania kart. Dlatego też w takich sytuacjach agresja jest wskazana, szczególnie kiedy na boardzie są overkarty do zakresu rywala.
Clarke podaje przykład, w którym otwieracie na cuttofie z 87, a dość pasywny rywal sprawdza na big blindzie. Flop to 862. Rywal czeka. Tutaj trzeba betować. Check to błąd, bo to flop, na którym trzeba chronić swoją rękę. Często rywal sprawdzi z jakimiś niskimi parami, ace high i innymi układami. Board jest dość natomiast dość bezpieczny do tego, aby takie ręce dalej grały. Wyobraźcie sobie jednak, że czekacie, a król pojawia się na turnie. Wtedy o value będzie już ciężej.
Błędem jest też check za nim, aby indukować blef. Podkreślamy, że oponent gra pasywnie, a więc dostanie tylko szansę na darmową kartę, która może być dla niego bardzo korzystna. Wniosek: nawet jeżeli betem wyrzucicie tylko gorsze ręce, to fold equity jest przydatne, bo wiele z tych rąk ciągle tam sprawdzi.
Bluff catching na riverze
Ten koncept może się wydawać szalony: w niektórych spotach top para ze słabym kickerem jest lepszym bluff catcherem niż top para z dobrym kickerem. W jaki sposób Clarke wyjaśnia ten argument?
Załóżmy, że na buttonie otwieracie z K7 i sprawdzacie 3-beta od dobrego regularnego gracza na big blindzie. Trener zaznacza, że tutaj ręka ta jest w dolnej części zakresu calla. Są jednak różne opcje mając podobne rezultat przeciwko zrównoważonemu rywalowi – można sprawdzić, spasować, a nawet zagrać 4-bet blefa.
Na flopie pojawiają się KJ4. Rywal betuje za 1/3 puli i sprawdzacie. Turn to 2. Gracie check-calla, chociaż rywal gra większego beta. Jego zakres jest więc spolaryzowany pomiędzy Kx i blefami. Wasza ręka to już dalej bluff catcher. River to 2 i rywal gra all-ina za 80% puli.
Clarke wyjaśnia, że sytuacja jest prosta: jeżeli blefuje, to wygrywacie, ale jeżeli gra value beta, to przegrywacie. Problemem jest jednak to, że nie wiecie, jak często blefuje. Ciężko więc oszacować dokładnie, co jest lepsze: call czy fold i czy te dwa zagrania mają podobne value.
Trener zaznacza jednak, że łatwo tutaj przewidzieć iż chcecie callować częściej z K7 niż KT. Chodzi o tzw. card removal, czyli karty pozostające w talii i to, z czym może blefować. Jego blefy tutaj to zwykle nietrafione drawy. Będzie częściej zachęcony do blefu na turnie z T9s niż 97s. Ta pierwsza ma equity. Rywal raczej nie będzie grał all-in z KT i K9 dla value, a więc siła Waszego kickera nie ma znaczenia – liczy się właśnie tylko w kontekście usunięcia kart z talii.
Jeżeli macie tam 7, to T jest ciągle w talii i rywal może ją mieć w ręce (tego chcemy). Kiedy jednak macie tam T to on traci trochę rąk do blefu – przykładowo QT, T9 i AT. Wasze equity sprada. Tego problemu nie macie, kiedy w Waszej ręce jest K7s. On nie będzie blefował z wieloma rękami z siódemką pik, a więc do rivera z nimi nie dotrze.
Wniosek: top para ze słabym kickerem nada się do łapania rywali przy blefie (kicker nie może jednak blokować nietrafionych drawów)