Jeżeli mielibyśmy wymienić jednego gracza, który wyróżnia się w tym roku wynikami, to Rainer Kempe jest doskonałym kandydatem. Pokerzysta wygrał już trzy turnieje!
Rainer Kempe rok rozpoczął znakomicie. Wygrał dwa turnieje na PCA cashując na 1,3 miliona dolarów. Później zwyciężył w high rollerze Aussie Millions. Czy to dobra passa, doskonała forma, a może po prostu efekt pracy? Niemiec w rozmowie z Poker Central mówi, że nie wierzy w takie „szczęśliwe serie”.
– Jestem raczej po stronie, gdzie nie wierzę w szczęśliwe serie, chociaż czasem aż ciężko o tym nie myśleć. Wierzę, że w pokerze chodzi o regularność i korzystanie z dobrych spotów, a w efekcie wygrywanie turniejów – mówi.
Pokerzysta z Niemiec wygrał najpierw high rollera za 50.000$ na PCA, inkasując za to 908.100$. Później dołożył triumf w turnieju Turbo KO za 10.000$ (117.280$), a w zeszłym tygodniu wygrał 25.000$ Challenge i kolejne 587.261$.
Poprzedni rok Kempe zaczął w podobny sposób. Objął prowadzenie w wyścigu o miano Pokerzysty Roku po zwycięstwie na PCA i dobrych wynikach w Makau, gdzie cashował na 2,5 miliona dolarów. Później zajął jeszcze drugie miejsce w turnieju za 25.000€ na PartyPoker Grand Final w Barcelonie. Mówi jednak, że tamte wyniki nie miały aż takiego wagi, jak zwycięstwa, które dają masę punktów.
– Różnica pomiędzy tym rokiem, a 2018 jest taka, że miałem wiele kwalifikujących się wyników. Wyglądało to obiecującą, ale w wyścigu te wyniki nie miały znaczenie. Potrzebujesz naprawdę wyjątkowych wyników i dlatego z perspektywy rezultatów ten rok jest znacznie bardziej ekscytujący.
Dodaje jednak, że nie zamierza za bardzo koncentrować się na celu, nad którym nie ma wielkiej kontroli. Gdyby radził sobie dobrze również pod koniec roku to planuje grę zarówno w WPT Five Diamond, jak i EPT Praga, które są bardzo blisko siebie w harmonogramie, ale w miejscach oddalonych o tysiące kilometrów.
Kiedyś był już blisko pierścienia
W drodze po pierścień Aussie Millions Kempe pokonał Toby'ego Lewisa oraz Chino Rheema. Wolna struktura tego turnieju dała mu większą szanse na triumf na festiwalu niż kilka lat temu, kiedy w evencie za 1.000$ zajął drugie miejsce. – Tamten pierścień był właściwie pierwszym trofeum, którego blisko byłem w swoje profesjonalnej karierze. Miło więc teraz zdobyć jeden cztery lata później – mówi.
Po zakończeniu Aussie Millions Niemiec, jak i wielu innych graczy, uda się ponownie do Las Vegas. Zagra tam w U.S. Poker Open, w którym turnieje nie mają prowizji, a zwycięzca otrzyma dodatkowe 100.000$.
– Jest coś w tym, że masz pewność siebie, a ludzi onieśmiela twoja gra, jeżeli jesteś na takim heaterze. Kiedy jednak myślę o swoich dwóch zwycięstwach na PCA, mogę z prawie całą pewnością powiedzieć, że wygrałem te turnieje, bo tego dnia runowałem najlepiej spośród uczestników – mówi.
Pokerowe rankingi – Dima Urbanowicz obejmuje prowadzenie w polskim GPI