Przenosimy się do naszych południowych sąsiadów. Zarówno w Czechach, jak i na Słowacji pojawiły się ostatnio ciekawe wątki w dyskusji o hazardzie. Mogą mieć one implikacje dla pokerzystów.
Czy czeska ustawa hazardowa działa w oczekiwany sposób? Serwis E15 opublikował tam niedawno raport, który wskazuje na to, że pomimo wzrostów na rynku hazardowym, regulacje prawne nie przyciągnęły zagranicznych operatorów, a część postanowiła działać pomimo zakazu.
Z raportu E15 wynika, że czeskie Ministerstwo Finansów nałożyło aż 24 kary na nielegalnych operatorów. Opiewały one na zawrotną sumę 455.000.000 koron, czyli ponad 20.000.000$. Niestety gorzej jeżeli chodzi o ściągalność tych kar. Udało się bowiem wyegzekwować zaledwie… 240.000 koron (10.750$). Raport wspomina o tym, że Ministerstwo nie ma tak naprawdę sposobu na to, aby kary ściągnąć.
Rząd odpowiedział zresztą na tekst E15 podkreślając, że ciężko jest zmusić operatorów z Karaibów do płacenia kar. Te jednak nie mają na celu wzbogacenia budżetu państwa, ale charakter prewencyjny. Operatorzy chcący się ubiegać później o licencje będą musieli ewentualne kary zapłacić.
Czeskie regulacje wprowadziły również „listę stron zakazanych”, na której znajduje się 116 serwisów. Co ciekawe, od momentu wprowadzenia nowych przepisów zaledwie jedna firma zaczęła tam oferować pokera. Licencję ma tylko PokerStars. Inne wycofały się z rynku powołując się na skomplikowane regulacje, wysokie podatki, a także szereg ograniczeń w oferowaniu pokera (między innymi zakaz oferowania bonusów).
W Bratysławie walczą z hazardem
Tymczasem na Słowacji problem, który może dotyczyć także pokerzystów. Mieszkańcy Bratysławy walczą bowiem z hazardem w stolicy kraju i zbierają ponownie podpisy, aby zakazać tam oferowania gier.
Dyskusja o hazardzie w stolicy naszych sąsiadów sięga 2012 roku. Wtedy to pojawiły się pomysły, aby możliwość decydowania o losie kasyn oddać w ręce jednostek miejskich. Regulacje te nie zyskały rządowego poparcia, ale sprawa wróciła parę lat później. W 2015 roku radni miasta poparli zakaz hazardu. Mieszkańcy zebrali rok później aż 136.000 głosów pod petycją, ale okazało się, że część została skradziona z magistratu. W 2016 roku radni znów poparli zakaz, ale wtedy już większości nie zebrano.
W 2017 roku rada miejska Bratysławy wróciła do sprawy. Poparła całkowity zakaz hazardu. W efekcie w 2022 roku wygasłyby w mieście wszystkie licencje dla salonów gier i kasyn. Prokuratura Krajowa zaskarżyła jednak tę decyzję, a odwołanie jest obecnie rozpatrywane przez Sąd Krajowy.
Cała ta dyskusja o hazardzie w Bratysławie zbiega się z lokalnymi wyborami samorządowymi. Niestety u nas podobnej dyskusji nie widać w ogóle i nie zapowiada się na to, aby pojawiły się propozycje zmiany ustawy hazardowej, aby ta faktycznie przyniosła oczekiwane wpływy do budżetu.
Niestety zamieszanie w Bratysławie może też nieść za sobą implikacje dla pokerzystów. Jest to miasto chętnie odwiedzane przez graczy, również tych z Polski. Zakaz oferowania hazardu oznaczał będzie całkowite zamarcie sceny pokera i wymazanie miasta z pokerowej mapy Europy. Przypomnijmy, że w stolicy Słowacji rozgrywane były między innymi turnieje World Poker Tour i MPN Poker Tour.