Wielkie pokerowe festiwale są tuż tuż, warto więc dowiedzieć się jak zmieniać grę, by dostosować się do różnych etapów turnieju pokerowego. Wielu graczy turniejowych właśnie w tej materii popełnia kluczowe błędy. Zacznijmy więc od początku: gry we wczesnej fazie turnieju.
Początek turnieju to niewielkie blindy, brak ante i duże stacki. Z tego powodu zachęta, by wejść do rozdania, jest niewielka. Kradzież blindów w ogóle nie mieści się w dobrej strategii na wczesny etap turnieju. Bez takich czynników jak przewaga umiejętności, dobre implied odds lub korzystne equity, trzeba być bardzo selektywnym i nie tracić żetonów w niepotrzebnych sytuacjach. Na pewno przydadzą się one w kolejnych fazach turnieju.
Jest to jeden z największych leaków amatorów: w zbyt nonszalancki sposób inwestują żetony, ponieważ mają – błędne – wrażenie, że nie mają one większego znaczenia, skoro stacki są tak duże.
Trzeba uświadomić sobie dwie rzeczy. Po pierwsze, dziesięć małych inwestycji to to samo, co jedna duża inwestycja. Po drugie, duża inwestycja w przyszłości mogłaby zostać podwojona, gdybyś był bardziej cierpliwy. A w takiej sytuacji mówimy już o naprawdę dużej sumie żetonów. Wartość żetonów w turnieju rośnie wraz z czasem gry. Jeżeli będziesz miał szczęście wygrać flipa i się podwoić, to będziesz bardzo zadowolony, że oszczędziłeś wcześniej żetony i zwiększyłeś teraz swoje szanse na deep run.
Są trzy elementy, które decydują o tym, że powinieneś wchodzić do gry na wczesnym etapie turnieju.
Słabi gracze
Możemy nie mieć świetnej ręki, ale obecność gracza, który nie przestrzega żelaznych zasad gry na wczesnym etapie turnieju i beztrosko ryzykuje żetonami, jest czasem jedyną zachętą, jakiej potrzebujemy, żeby wrzucić żetony do puli.
Przykład: Hero jest na cutoffie z 87o. Button do tej pory był bardzo tight, prawie nie rozgrywał rąk. Small blind jest solidnym graczem tight, a big blind bardzo loose, pasywnym graczem, który już stracił 1/3 stacku startowego sprawdzając z top parą i słabym kickerem bety rywali otwierających z wczesnej pozycji.
Ręka ta nie jest za dobra, ale perspektywa gry tylko ze słabym przeciwnikiem i pozycją nad nim jest zbyt kusząca, żeby spasować. W zasadzie, to bardzo ważne jest, żeby Hero zrobił tu raise z ręką nawet tak słabą jak niskie offsuit connectory. Słabi gracze bowiem bardzo zwiększają EV z inwestycji, która w normalnych warunkach byłaby marnowaniem żetonów. Raise do 3BB powinien przetrzebić field i dać fundamenty dla opłacalnej sytuacji, jeżeli Hero złapie dobry kontakt z flopem. A nawet, gdy to się nie uda, c-bety również będą bardzo opłacalne, ponieważ rywal też często nic nie trafi.
Implied odds
Implied odds to w skrócie stosunek naszej inwestycji do średniego zwrotu, gdy uda nam się trafić silną rękę. Musimy więc wziąć to pod uwagę, gdy decydujemy z jakimi rękami warto włączyć się do gry, a następnie obliczyć, czy implied odds dają nam szansę na wysoki zwrot z inwestycji. Jeśli cena jest zbyt duża, a szanse na bycie opłaconym zbyt małe, lub jeśli ręka startowa zbyt rzadko może trafić nutsowy układ, to lepiej nie angażować się w rozdanie.
We wczesnej fazie turnieju wiele stacków jest podwojonych dzięki trafieniu seta na flopie i byciu opłaconym przez upartego gracza z top parą lub overparą. Są jednak inne ręce preflop, które mają wysokie implied odds w odpowiednich warunkach. Popatrzmy na tego typu scenariusz.
Przykład: Hero jest na buttonie z A4. Gracz tight otwiera do 3BB z UTG+1, a dwóch graczy sprawdza. Ta ręka to bardzo rozsądna inwestycja preflop, szczególnie mając pozycję i w puli multiway. Ręka ta ma bardzo duże szanse trafienia nutsowych układów, które mogą wygrać ogromne pule od silnych, ale jednak słabszych rąk. Jeśli trafimy na flopie kolor, mamy małą, ale jednak wyraźną szansę zabrać żetony graczowi z mniejszym kolorem.
Flop w stylu 532 lub 448 również daje niesamowitą szansę na wygranie dużej ilości żetonów, które przydadzą się w dalszej części turnieju. Na pierwszym flopie można zniszczyć seta, który będzie częstą ręką w pulach multiway, ponieważ gracze często polują na sety z niskimi parami. Z kolei na drugim flopie można zaskoczyć overpary lub ręce w stylu 54s. Dlatego też sprawdzenie otwarcia 3BB z taką ręką jest w pełni uzasadnione.
Zakres tight
Mówiliśmy już, że kradzież blindów we wczesnej fazie turnieju nie jest zbyt opłacalnym zagraniem. Jeżeli nie mamy sytuacji, w której występują dwa powyższe powody, warto przyjąć strategię gry tight. W jej myśl wchodzimy do gry wtedy, gdy nasza ręka ma dużą szansę zdominować rękę rywala – nigdy odwrotnie. Będziemy to wiedzieli, gdy zdobędziemy doświadczenie w ocenianiu zakresów callowania i raisowania rywali przy stole.
Przykład: Hero jest na cutoffie z AJo, a tight regular otwiera za 3BB ze średniej pozycji. Gracze siedzący za Hero to twardzi, agresywni prosi. Sprawdzenie na pewno będzie stratną decyzją – przynajmniej na tym etapie turnieju. I to z kilku powodów.
Po pierwsze, ciężko będzie wydobyć wartość z top parą na flopie. Rywal z tej pozycji nie tylko nie będzie otwierał ze słabszym asem lub waletem, ale będzie też miał wiele rąk, które dominować będą naszą top parę.
Po drugie, daleko nam do zakończenia akcji w tym rozdaniu, a ręka ta słabo spisuje się w pulach multiway.
Po trzecie, skoro gracze za nami są agresywni, jest duże prawdopodobieństwo, że któryś z nich zrobi 3-bet. Musielibyśmy wtedy spasować i zmarnować te 3BB, które w późniejszym etapie turnieju bardzo mogłyby się przydać.