Dzisiejsza kartka z kalendarza nie mogła być inna. Równo siedem lat temu świat pokera online wywrócił się do góry nogami. Departament Sprawiedliwości dopiął swego i sprawił, że Amerykanie bezpowrotnie zniknęli z największych poker roomów. Niedługo później okazało się, że Full Tilt Poker jest bankrutem.
Przed 15 kwietnia 2011 roku poker online był w rozkwicie. W wielu turniejach brało udział nawet kilkadziesiąt tysięcy graczy, a Amerykanie byli zdecydowanie najliczniejszą społecznością na największych poker roomach. W dodatku wielu z nich traktowało pokera wybitnie rozrywkowo i nie trzeba było wówczas nadzwyczajnych umiejętności, aby regularnie wygrywać spore pieniądze.
Jeszcze w 2006 roku w USA wprowadzono słynny akt UIGEA, który delegalizował transakcje finansowe związane z usługami hazardowymi w sieci. Przepisy okazały się łatwe do obejścia, ale tylko do czasu. Równo siedem lat temu amerykański Departament Sprawiedliwości przy współpracy z FBI wydał bowiem nakaz aresztowania 11 osób związanych z trzema podmiotami – PokerStars, Full Tilt Poker i siecią Cereus (Absolute Poker i UltimateBet). Strony tych poker roomów zostały w USA zablokowane, a tamtejsi pokerzyści utracili dostęp do kont i zgromadzonych na nich środków.
Również gracze spoza USA wpadli po tych wydarzeniach w panikę. Wielu zaczęło zlecać wypłatę środków, choć poker roomy podkreślały, że te są bezpieczne. Wszyscy wydali specjalne oświadczenia, a domeny PokerStars i Full Tilt Poker zostały zamienione na europejskie. Wydawało się, że sprawa nie uderzy mocno w graczy spoza USA, pomijając oczywiście zdecydowany spadek ruchu i pul w turniejach.
Później wyszło jednak na jaw, że Full Tilt Poker od wielu miesięcy działał jak piramida finansowa, a właściciele korzystali z pieniędzy graczy, przez co nie byli w stanie spłacić amerykańskich pokerzystów. Jeden z dwóch największych poker roomów stracił płynność finansową, licencje w kolejnych krajach i był zmuszony zakończyć działalność. Dopiero po kilkunastu miesiącach byłego rywala przejęli włodarze PokerStars, a gracze z całego świata odzyskali swoje pieniądze.
Ostatecznie większość osób oskarżonych po Czarnym Piątku podpisała ugody z Departamentem Sprawiedliwości i z całej sprawy wyszła prawie bez szwanku. Niektórzy, jak Chris Ferguson i Howard Lederer, zaczęli się nawet z powrotem pojawiać na World Series of Poker. Najbardziej zmieniła się rzeczywistość graczy – ruch stał się mniejszy, field trudniejszy, a niektórzy z Amerykanów do dzisiaj nie odzyskali środków. Spłata graczy Absolute Poker rozpoczęła się dopiero przed rokiem.
Czarny Piątek z pewnością jest jednym z najgorszych (o ile nie najgorszym) dni w pokerze online. Zablokowanie Amerykanów prędzej czy później i tak byłoby chyba nieuniknione, lecz zawód sprawiły przede wszystkim problemy przy spłacie graczy. Pozostaje nam mieć nadzieję, że podobna historia już nigdy się nie powtórzy…