Założyciel Absolute Poker Scott Tom wrócił już do domu na wyspie Antigua. Kilka dni temu zakończyła się jego saga z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości.
Scott Tom, który lata temu założył pokój pokerowy Absolute Poker nie będzie miał już problemów z prawem w Stanach Zjednoczonych. Gracze, którzy padli ofiarą oszustwa Absolute Poker nie będą pewnie zadowoleni, bo otrzymał stosunkowo niewielką karę.
Sprawa ciągnęła się od 2011 roku, kiedy amerykański Departament Sprawiedliwości oskarżył szereg osób związanych z pokojami pokerowymi obsługującymi wtedy graczy z USA. W efekcie „Czarnego Piątku” swoje pieniądze straciły tysiące graczy.
Tom powrócił do Stanów Zjednoczonych w lutym tego roku. Wniósł do sądu o uznanie go za niewinnego i został wypuszczony za kaucją 500.000$. Pod koniec maja dogadał się z prokuraturą. Przyznał się do jednego z zarzutów, które było już tylko wykroczeniem, a nie przestępstwem. Zgodził się również na utratę 300.000$ i jasne było, że otrzymać może ewentualnie karę pozbawienia wolności w zawieszeniu.
Podczas ogłoszenia wyroku, co nastąpiło 28 września, prawnik Toma James Henderson wnioskował o orzeczenie kary z uwzględnieniem czasu, który jego klient spędził oczekując w Stanach Zjednoczonych na rozprawę. Sędzina postanowiła jednak, że Tom spędzi siedem dni w więzieniu, a więc całkowicie bez kary się nie obędzie.
Henderson próbował się powoływać na podobne przypadki, ale nie potrafił jedna zacytować żadnych przepisów, aby potwierdzić swoją argumentację. Tom spodziewał się zapewne innego wyroku, gdyż nieco wcześniej wykupił lot na Antiguę planowany na 30 września. Sędzina nazwała to „śmiałym ruchem” po czym poinformowała założyciela Absolute Poker, że tego lotu na pewno nie odbędzie.
Przesłuchanie trwające 40 minut nie było jednak dla Toma niekorzystne. Oprócz siedmiu dni kary i utraty 300.000$ nie otrzymał nawet kary nadzoru. Po spędzeniu czasu za kratkami wrócił na Antiguę. Nie mógł zostać w Stanach Zjednoczonych, bo zrzekł się tamtejszego obywatelstwa.
Ci, którzy spodziewali się, że rozprawa Toma w jakikolwiek sposób poruszy jego zaangażowanie w skandale Absolute Poker, kwestię oszukania graczy, czy też upadek Ultimate Bet, musieli się srogo zawieść. W żaden sposób nie zostało to w sądzie omówione.
Gracze otrzymują pieniądze
Pokerzyści, którzy mieli konta na Absolute Poker i Ultimate Bet zostali szczęśliwie „uratowani”. Kilka miesięcy temu Departament Sprawiedliwości ogłosił, że zostaną oni spłaceni z pieniędzy, które pozostały po ugodzie podpisanej przez PokerStars i prokuratorów. Operator zapłacił wtedy 731 milionów dolarów.
Z informacji, które ukazały się na stronie Garden City Group, która zarządza zwrotem pieniędzy, wynika, że 7.400 byłych graczy AP/UB otrzyma łącznie 33.500.000$.
Po zakończeniu sprawy Scotta Toma, ostatnim oskarżonym przez Departament Sprawiedliwości, który nie dogadał się jeszcze z prokuraturą pozostaje Isai Scheinberg, były właściciel PokerStars.
