Amerykanin Faraz Jaka to prawdziwy pokerowy obieżyświat. Zwiedził już sporo krajów, przyznając kiedyś, że właściwie nie ma stałego domu. Za dwa miesiące przeniesie się do Brazylii, gdzie otwiera własną stronę pokerową!
Faraz opuścił początek World Series of Poker. W wywiadzie przyznaje, że coś takiego zdarzyło mu się właściwie pierwszy raz, ale kryje się za tym pewna tajemnica. Był bowiem w Brazylii, gdzie przygotowuje swój nowy biznes. Będzie to nowa strona oferująca grę w pokera na lokalny rynek. Nosi nazwę Checkraise.
W ostatnim czasie Jaka promował nowy serwis. W związku z tym zorganizował konkurs na najciekawszą domówkę. Odwiedzał interesujące miejsca, gdzie takie gry były organizowane i był zaskoczony tym, jak mocno rozwija się poker w Brazylii:
Poleciałem do Brazylii i odwiedzałem malutkie domówki. To było wspaniałe. Zawsze słyszałem, że poker jest inny w Brazylii… ci goście mieli puchary, nazwiska na koszulkach, plakaty na ścianach, robili zdjęcia zwycięzcom. Tam to faktycznie traktowane jest jak sport, to niesamowite.
To właśnie jeden z powodów, który zadecydował o tym, że Jaka postanowił zainwestować w pokerowy start-up. Serwis ma wystartować oficjalnie we wrześniu. Już w sierpniu odbędzie się wstępna edycja ligi home games. Wszystkie brazylijskie ligi mogą się zapisywać i rywalizować w tabeli najlepszych. Zwycięska liga otrzyma od Jaki i jego ekipy m.in. całkowicie nowe żetony i zupełnie nowy stół do pokera wykonany na ich zlecenie.
Zrezygnuje z gry na rzecz biznesu
Faraz zamierza całkowicie poświęcić się nowemu projektowi. Po raz ostatni gra na WSOP pełen harmonogram, a za dwa miesiące przeprowadzi się do Brazylii, gdzie zostanie do końca roku. Przyznaje, że podoba mu się „brazylijski styl gry w pokera”, bo w Kraju Kawy kochają „hero calle i wielkie blefy”. Podczas domówek, które odwiedzał ćwiczył swój portugalski… ucząc się trash talkingu!
Serwis Checkraise ma początkowo dać możliwość gry w home games, później przyjdzie czas na inne turnieje czy gry cashowe. Mówi jednak, że nie zamierza czekać z premierą strony. Chce startować już teraz:
Za jakiś czas będziemy mieli wszystko. Obaj moi partnerzy to utalentowani goście od start-upów z Doliny Krzemowej. Mówimy o tym zawsze w ten sposób: „jeżeli czekasz ze startem aż wszystko na twojej stronie będzie perfekcyjne, to czekasz zbyt długo.
Dzięki takiemu podejściu Jaka i jego współpracownicy będą mogli przetestować wraz z graczami oprogramowanie, a następnie dodać kolejne gry i odmiany pokera dostosowując się do potrzeb.
Czemu w ogóle Faraz zdecydował się na inwestowanie w Brazylii? Odpowiedź jest dość oczywista. Jest to rozwijający się rynek, gdzie podobnym inicjatywom sprzyja sytuacja prawna:
Brazylia jest czwartym największym rynkiem pokera. Poker jest tam nieuregulowany, ale legalny, co jest zupełną rzadkością. Tak więc ze start-upem chcesz najpierw jak najmniejszymi kosztami przekonać się czy pomysł ma sens i wszystko działa, bez przechodzenia skomplikowanego procesu licencyjnego. Fajnie jest dopracować oprogramowanie, zanim rozszerzysz biznes na inne kraje.
Istotna jest też kwestia podejścia do pokera. W Brazylii jest on traktowany jako sport. Nie ma kasyn, a pokerzyści spotykają się w domach, barach, a nawet na stadionach:
Poker jest tam rekreacyjny. Gry odbywają się w centrach handlowych i na stadionach. Nie mają kasyn, a więc nie łączą ich z pokerem i nawet nie patrzą na niego jak na hazard.
Amerykanin mówi, że zamierza znacznie ograniczyć grę w pokera. Zajmie się swoim projektem na pełen etat, odwiedzając tylko najciekawsze turnieje na świecie. Będzie go też na pewno można częściej spotkać w małych pokerowych gierkach w Brazylii.