Każdy z Was chciałby pewnie zagrać w Main Evencie WSOP, ale raczej niewielu się uda. Jennifer Miller w zamian za pokrycie wpisowego chciała zamienić się w słup reklamowy. Chętnych na reklamę za 10.000$ jednak nie było…
Są różne sposoby na grę w Main Evencie WSOP. Jedni zaczynają od małych turniejów na żywo i konsekwentną pracą dochodzą na sam szczyt. Inni próbują swoich sił w satelitach w internecie – najbardziej sławny jest tu oczywiście przypadek Chrisa Moneymakera. Często czytamy też o pokerzystach, którzy pieniądze na udział w tym turnieju zbierali przez kilka lat.
Są też jednak dużo bardziej niekonwencjonalne sposoby, które, jak pokazuje historia, nie zawsze okazują się skuteczne. Znacie Jennifer Miller? Amerykanka specjalizuje się głównie w grach cash, a w turniejach na żywo nie ma większego doświadczenia. Łącznie wygrała w nich nieco ponad sześć tysięcy dolarów – przyznacie, że to wynik bardzo mizerny. Ale tak jak wielu, chciała zagrać w Main Evencie World Series of Poker.
Z tego powodu wyszła z nietypową propozycją. W 2014 roku zaoferowała, że na WSOP wystąpi jako reklamowy billboard… Cena? Oczywiście 10.000$ na udział w Main Evencie. W zamian potencjalny reklamodawca mógłby w dowolny sposób ubrać pokerzystkę, tworząc z niej żywy reklamowy słup.
Miller nagrała nawet specjalny film na Youtube, w którym oferowała swoje usługi reklamowe. Dziś nie jest on już niestety dostępny. Być może ma to związek z tym, że chętny na tego typu reklamę po prostu się nie znalazł. Nie ma się zresztą czemu dziwić – pokerzystka nie miała raczej zbyt dużych szans na dobry wynik, skoro do tej pory nie wygrała w turniejach nawet tyle, ile wynosi wpisowe do Main Eventu.
Jeśli już ktoś zdecydowałby się zresztą na tego typu reklamę, to za podobną cenę mógłby zyskać naszywki reklamowe na ubraniach zdecydowanie bardziej uznanych pokerzystów. Próba Jennifer Miller jest chyba najdziwniejszym pomysłem na grę w Main Evencie WSOP, o jakim słyszeliśmy. A może Wam przychodzi do głowy coś bardziej absurdalnego?