Los drugos odcinkos

39

Na początek należy chyba skomentować wydarzenia bieżące. Tutaj zacznę od rutynowego odcięcia się od władz portalowych i zapowiem, że wymawiane przeze mnie stwierdzenia są moją własną indywidualną oceną sytuacji i nie należy ich utożsamiać ze stanowiskiem portalu, jakie by ono nie było. Wracając do meritum: jakiś człek wparował do biura poselskiego partii PiS i postanowił pobawić się bronią i dziabnąć co nieco nożem. Krzyczał przy tym, że na pierwszym miejscu w hierarchii persona non grata jego wewnętrznej piramidy egzystencjonalnej znajduje się prezes wspomnianego powyżej ugrupowania a biurową ekipę potraktuje przytarganymi przyborami, gdyż prezesa w owym gmachu brak. I dzisiaj rano w radio jakiś Mongoł (zbieżność przynależności narodowej z przynależnością warszawskiego gracza o nicku Pomsa całkowicie przypadkowa) pyta, czy natarczywy jegomość jest normalny, czy też jest wariatem. No jak może być normalny! Kto normalny planując jawną napaść na Kaczuchę biegnie do jakiegoś biura PiS w Łodzi? Tam go szukał? Równie dobrze mógł wpaść do mnie – prezesa również nie gościłem. Przynajmniej może obyło by się bez rozlewu krwi, gdyż zwolenników znienawidzonej przez siebie partii akurat u mnie w domu by nie znalazł. Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że to wariat. Ale policja mogła zostać zmylona – po całym incydencie wparowała do biura i zapewne, oprócz wyprowadzenia oprawcy, przeprowadziła zgodne z procedurą konsultacje z niewybitą kadrą. Przypominam, że to biuro PiSu – po rozmowie z kilkoma pracownikami zapewne mogą zatrzeć się granice między normalnym człowiekiem i wariatem – stąd zapewne niedoszacowanie levelu „wariatowości” u zatrzymanego. Efekt jest taki, że napastnik zapewne posiedzi trochę w strefie spadających mydeł i wyjdzie za dobre sprawowanie za kilkadziesiąt miesięcy (bo wariat, wiekowy i sto innych paragrafów łagodzących). Wtedy może na nowo planować swoje działania i pewnie znowu nic mu się nie uda. Przypomina to trochę sytuację ze stosunkiem słoni – dużo huku a efekt pewnie za dwa lata.

POKEROWO

Pod ostatnim odcinkiem jakaś zebra negowała pokerowość mojego bloga, toteż kilka słów o grze. Generalnie – mam na nią mało czasu. Mnogość moich przeróżnych zajęć sprawia, że gry przez Internet odpalam jedynie w weekendy a live grywam tradycyjnie dwa razy w tygodniu na sławnej warszawskiej WLP. Nie, nie jest to reklama lokalu ani rozgrywek – nie dostanę tantiem za to zdanie (przypomnę jedynie, że mam na myśli słynną Warszawską Ligę Pokera, której adres mogę podać zainteresowanym)…

Via net postanowiłem pograć niedzielne Sunday PL – nie jest drogie i kończy się o przyzwoitej porze. Niestety dla mnie kończy się nawet o zbyt przyzwoitej. Ostatnio byłem co prawda 19/~300 i odpadłem gdy moje AA nadziało się na 33, ale tak to czasem bywa. Live można spotkać mnie „na mieście” we wtorek i we czwartek. Gra jak gra – chciałem tylko wspomnieć o jednym rozdaniu z ubiegłego tygodnia (turniej za 100 punktów). Średni stack ~ 8k. Ja mam już tylko jakieś 4k. Po mojej prawej siedzi kolega Piotr W. (znany w warszawskim świecie pokerowym jako Wieczorek – pewnie dlatego, że zawsze spóźnia się na turnieje i gdy wkracza do gry to mamy późny wieczór). Dostaję prawie „łoka”, ale jak to zwykle bywa – prawie robi wielką różnicę. Decyzja dochodzi do SB (Wieczorek), który racząc się równolegle kilkoma turniejami w sieci postanawia zagrać w ciemno all-in za swoje skromne 20 – 30k. Oczywiście na BB jestem ja. W kartach znajduję A7o. I co byście zrobili na moim miejscu? Po długim namyśle dałem call a Wieczorek beztrosko odnalazł AK. Fin. Jak to mawiają wiekowi Indianie „tak to bywa – pies się topi, łańcuch pływa”.

W totolotka niestety też mi nie doszło. Grywam sobie regularnie mając pełną świadomość swojej głupoty. Szanse są chyba 1/14 mln. Ale co tam – wiara czyni cuda (ciekawe stwierdzenie jak na ateistę). Kiedyś nawet jakiś (podobno) znany francuski psycholog postanowił przemówić „lotkowiczom” do rozsądku i pokazał, jakie są realne szanse na trafienie nutsa. Będzie to cytat wolny z naciskiem na „wolny”: „Wyobraźcie sobie, że mieszkacie we Francji i jedziecie metrem do domu. W trakcie jazdy znajdujecie parasol. Nikt nie poczuwa się do odegrania roli właściciela, toteż zabieracie przedmiot do domu. Dręczeni sumieniem postanawiacie jednak zwrócić deszczochron prawowitemu właścicielowi (albo i nie – kto wie, czy nie zaje… drapaka ze sklepu). Siadacie wygodnie w fotelu, bierzecie do ręki książkę telefoniczną i otwieracie na pierwszej lepszej stronie wybierając zarazem pierwszy lepszy numer telefoniczny. Odbiera właściciel zagubionego parasola. Takie jest właśnie prawdopodobieństwo trafienia nutsa w totka.

Miałem napisać coś jeszcze o Blasco, zanotowałem sobie propozycję ewentualnej wypowiedzi na kartce, ale za cholerę nie mogę nic z tego odczytać… eh, kiedy ja to notowałem? Nie pamiętam… 🙂

PÓŁKOLEK MUZYCZNY

Dzisiaj propozycja dla marzycieli pragnących odwiedzić Vegas. Tak naprawdę to jedynie lekka zbieżność nazw: nie wiem czy znacie, toteż postanowiłem przedstawić Wam zespół Glasvegas. Mają w swoim krótkim (jak dotąd) artystycznym dorobku 4-5 niezłych kawałków. Ja przedstawiam ten chyba najczęściej grany, chociaż nie pogardzę również takimi pozycjami jak „Flowers And Football Tops”, „It’s My Own Cheating Heart That Makes My Cry” (polecam ściągnięcie słów – świetny kawałek) czy „Geraldine”.

GLASVEGAS – Daddy’s Gone

Niesamowity szkocki akcent…

Do następnego!

Poprzedni artykułWywiad z Rado – cz.I
Następny artykułDziwna ręka w pokerowym show

39 KOMENTARZE

  1. “bierz przykład z JD i ignoruj to co piszą inni. Jego także wszyscy niszczyli, gdy zaczynał tworzyć.” – LMAO!!!!! Rafał G. – meczennik i tworca 😀

  2. @beznogipsie (& co.) – Przecież nie musisz czytaj, a Ty cały czas tu wracasz? Ja wiem, że tak właśnie działa tam maszyna. O upośledzeniu nie będą z Tobą rozmawiać, bo jak widać nie dorosłeś do dyskusji. Siedź grzecznie, czytaj, ucz się – może kiedyś znajdziemy wspólny temat. Na ten moment jest jeszcze dla Ciebie zbyt wcześnie. Nie pytaj tutaj gdzie ktoś jest: podzwoń po znajomych albo zrób pikietę. EOT (mam nadzieję)

  3. Blog Jacka zyskał popularność dzięki historiom o ściąganiu długów, które swoją drogą były świetne, co muszę przyznać mimo niechęci do osoby 😉 Może MMP też ma jakieś asy w rękawie, trzeba mieć nadzieje 😉

  4. @daniz

    + 1 😀

    Jeśli “1980” w nicku to rok urodzenia, to mocno upośledzony ten 30-latek.

    Powtarzam pytanie: GDZIE JEST NEG?

  5. tkwij w swoim przekonaniu, że jesteś kimś wyjątkowym, niesamowitym… może i jesteś ale poziom myślenia zaprezentowany w blogu, jest jaki jest. Zauważ, iż nie jest to tylko moje odczucie. Inni powyżej także pisali, że mówiąc delikatnie – coś tu jest nie halo…

    Zobacz jeśli wszyscy Ci mówią, że jesteś kiepski a Tobie wciąż wydaje się, że to Ty jesteś niesamowity…to najwyraźniej wszyscy są zryci…

    Pocieszę Cię, że dość dobrze wiem co znaczy być nierozumianym i pewnie Tobie także było przykro kiedy pisałem te słowa. Ale wiaderko wody lepiej wylać na młody móżdżek właśnie wtedy – gdy jest młody…

    I na koniec, nie komentuj moich komentarzy. Przecież niekomu z nas nie zależy na prowadzeniu dalszej dyskusji…

    Konkludując, bierz przykład z JD i ignoruj to co piszą inni. Jego także wszyscy niszczyli, gdy zaczynał tworzyć. Przez lata jeśli się nie zmienił to na pewno przyzwyczaił nas do “swojej głupoty” (wybacz przyjacielu za słowa) – i wszyscy są zadowoleni …

  6. Faktycznie, słaby odcinek. Może poczekaj trochę przed następnym, uzbiera Ci się trochę ciekawszych spraw do omówienia. Tak czy inaczej, powodzenia.

  7. Drogi danizie, istotnie – nie musisz tu zaglądać. I również całkowicie zgadzam się, że to nie Twój poziom:)Pozdrawiam

  8. ten blog jest słaby, autor ma w sobie coś co mnie denerwuje … przepraszam, ale nie będę tu więcej zaglądał… Ze się tak wyraże nieskromnie – nie moj poziom … Autorowi powodzenia…

  9. Po 3 latach pisania bloga doczekałem czasów, gdy ktos napisał “JD, gdzie twój blog?”… Pora umierać… 🙂

  10. Wiem, wiem, pisalem to z przymruzeniem oka, prywatna opinia :)Ez call bez readow dla mnie jesli pytales powaznie, jak gosc jest kumaty troche, to ma szeroki range tam.

  11. Małe resume:@racjonalista – Czas chyba zmienić nick…@Zbig – Przecież nie pochwalam tego działania, a z tą sektą to chyba przesadzasz.@xav1r – 1) Zgadza się, ale WLP szybciej się pisze :); 2) Istotnie, trzeba dogadać tę sprawę z Janim. Zajmę się tym.@mstck – Zapewniam Cię, że jestem aż za bardzo pełnoletni.@jeffreyPL1 – Blindy 100/200 lub 150/300, ante 25, a gusta muzyczne są przeróżne.@piesbezgiczołów – Nikogo nie naśladuję, to raczej Twoje urojenia. Nawet nie wiem/nie pamiętam o których blogach mó[email protected] – thx: takie nasze realia i dokładnie tego się spodziewałem :)Pozdrawiam, chłopcy (i dziewczęta?).

  12. to wolanie ‘gdzie jest neg’ wytwarza w moich uszach dziwnie znajome drgania przypominajace.. hmm.. o nie..! czy to mozliwe.. ?! oni wrocili..?!

  13. Nienawidzę PIS-u ale tekst tragiczny. Jeśli w ten sposób próbowałeś naśladowac kontrowersyjne blogi JD, to Ci się nie udało. Dołączam się do pytania. GDZIE JEST NEG?!

  14. Domyslam sie, ze z tekstem ‘duzo huku, malo efektu’ MMP mial raczej na mysli, iz cel ataku nie zostal zlikwidowany :PNie zmienia to faktu, ze marny odcinek. ‘Polityczny’ belkot, rozdanie z pytaniem, w ktorego opisie brak blindow i biedna nutka na zakonczenie 😉

  15. makumba – co ma debilizm Kaczyńskiego do tego, że inny wariat zabił człowieka? Ten martwy człowiek chyba niczym nie zawinił, poza tym, że był pracownikiem posła partii rządzonej przez osła

  16. skąd tylu moherowych przygłupów wśrów niby inteligentnej pokerowej braci. jak można wierzyć w brednie tego psychopatycznego gnoma, który z kazdym dniem coraz bardziej oddala się faktów i rzeczywostości. najbardziej mi żal prostych niewykształconych ludzi któzy bezkrytycznie przyjmuje te debilne myśli tego półmózga

  17. Słowo pisane to bardzo wymagający przeciwnik.

    Wielu poległo podejmując z nim nierówną walkę.

    Jak widać po powyższym blogu, przeciwnik ten ma zawsze dobre odsy na sprawdzenie.

    JD! – Kiedy napiszesz coś nowego? Coś co pozwoli mieć nadzieję, że blogują nie tylko TFUrcy.

    NegPL! – Chyba nie będę odosobnionym przypadkiem, gdy zapytam kiedy kolejna porcja przydatnych rad, wskazówek i tona spostrzeżeń i jeszcze wiecej motywacji Twojego autorstwa?

    Przypomnij czytelnikom, że “pokerowo” nie znaczy “a teraz napisze o innych bzdetach”.

  18. @Zbig lol jaki fanatyk sekty?! Wiesz z jaką partią sympatyzował? No to co się odzywasz… Równie dobrze może to być jakis były PiSowiec, który po prostu odczuł na własnej skórze rządy kaczorów

  19. lol jak takie odcinki bloga maja być czesto , to ja wole raz na miesiąc czytac świetny blog Gładysza, na ktory czekam już z niecierpliwością

    pozdro Jack

  20. Super fajny tekst. Może posuniesz się jeszcze krok dalej i prześlesz link do tego analitycznego dzieła mailem żonie lub córce tego zastrzelonego człowieka? Niech też mają trochę ubawu w ich lekko zjebanej sytuacji (nie chodzi mi oczywiście o to, że z dnia na dzień straciły męża i ojca, lecz o to, że ten biedak i jego żona należeli do PIS – to chyba gorsze od czegokolwiek innego). Zawsze lubiłem twoje wpisy i komentarze, ale ten jest po prostu niesmaczny

  21. sztukmistrz, dlatego ja sie zastanawiam kiedy pewna partia zlozy wniosek o powolanie komisji sledczej majacej zbadac: “Dlaczego nie zaatakowala nas jeszcze Al-Kaida”

  22. Pisz tak dalej :). Niestety, dla niektórych masz za ciężkie pióro heh heh. Z takimi głowami do pokera?

  23. Dzisiaj w gazecie przeczytałem, że PIS doamga się powołania komisji śledczej, czy przypadkiem to zabójstwo nie miało podłoża politycznego.

    Lubię cynizm, ale ten rodzaj mega cynizmu to już mnie mierzi.

  24. Zycze wytrwalosci do pisania czesto 🙂 zima w robocie czasem milo cos poczytac.BTW co do WLP 😉

    1) to juz chyba nie jest WLP tylko randomowe frezouty w alternatywnym?

    2) chcialbym poruszyc temat niedokonczonego ostatniego sezonu WLP i poznac Twoje/Wasze zdanie na ten temat – a jestem zywo zainteresowany bo akurat tak sie zlozylo ze liderowalem w tabeli … czesc z wpisowego szla na nagrody koncowe oraz na pule turnieju masters, ktory jak mi sie wydaje, nigdy sie nie odbyl …? Co sie stalo z tymi dwiema pulami, ktore byly gromadzone? Mam niesmiale poczucie, ze fajnieby bylo ta sprawe wyjasnic, bo zawsze te pare stowek nagrody, ktora przepadla, piechota nie chodzi. Jakkolwiek Jani i Clipper sa przesympatycznymi goscmi i nic do nich bron boze nie mam, to tej kwestii organizacyjnej troszke nie dopilnowali …

  25. “dużo huku a efekt pewnie za dwa lata”Został zamordowany człowiek, nie żyje mąż i ojciec.

    Został zamordowany przez fanatyka sekty “za całe zło tego świata odpowiada PiS”.BTW jakie sekta ma nowe plany na przyszłość, jak już “dorżnie watahy” i “pozamyka wszystkie moherowe berety w wariatkowie”?

    VAT 30%? Refundacja skrobanek dla gimnazjalistek z moich pieniędzy? Kastracja dla grających w pokera?Pozdrawiam.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.