Erik Seidel: Staram się dotrzymać kroku młodym zawodnikom

0

Amerykański pokerzysta Erik Seidel jest bez wątpienia niebanalną osobowością. W świecie high rollerów, w których wybujałe ego, fantazja i brawura mogą prowadzić do siedmiocyfrowych swingów, Seidel jawi się jako oaza spokoju.

Sam zainteresowany zwykle nie wikła się w rozmowy przy stole, nie pcha się również w światła fleszy. Jak sam mówi: To cały ja – zdecydowanie nie jestem ekstrawertyczną osobą. Jego usposobienie i postawa przy pokerowych stołach doprowadziła go na drugie miejsce na All Time Money List, ze stratą niespełna 1.400.000$ do liderującego Negreanu, którego osobowość znacznie odbiega od standardów, w jakich lubuje się Seidel. Amerykanin nie ma z tym jednak żadnego problemu, wręcz przeciwnie:

– Lubię go gonić. Jestem stale krok za nim, przez co Daniel również nie może się zatrzymać.

Seidel od początku tego roku dopisał do swojego konta ponad 660.000$, w co wliczają się wygrane w eventach z wpisowym w wysokości 25.000$ lub wyższym. High Rollery są zresztą turniejami, w których Seidel na przestrzeni ostatnich kilku lat prezentuje nadzwyczaj wysoką formę:

– Staram się grać turnieje, które są wystarczająco „grube”, by mnie zainteresować. Lubię atakować wysokie wygrane, bardzo lubię High Rollery.

Ostatnim występem Seidela był festiwal WPT SHRPO, podczas którego zajął 13. miejsce w turnieju Showdown z wpisowym w wysokości 3.500$ oraz 15. lokatę w High Rollerze, co ostatecznie przekonało go do zostania w Los Angeles na czas trwania Turnieju Mistrzów WPT, który ostatecznie zakończył na piątym miejscu:

– Planowałem wyjechać wcześniej i nie grać tego eventu, ale bardzo się cieszę, że w końcu zostałem. Bardzo chcę w przyszłości brać udział w tym turnieju. Field jest bardzo przyjemny, dodatkowe nagrody finansowe i samochód dla zwycięzcy, to naprawdę świetna rzecz. Pokerzyści nie są przyzwyczajeni do tego typu traktowania. Będę tu przyjeżdżał w przyszłości, ponieważ traktują nas tutaj bardzo dobrze. Obsługa turnieju robi bardzo dobrą robotę.

Patrząc na formę Seidela zasadne będzie pytanie, jakim cudem ten bardzo doświadczony pokerzysta jest w stanie stale utrzymywać się na powierzchni. Amerykanin niestety nie zna odpowiedzi na to pytanie:

– Naprawdę nie wiem co robię inaczej od innych. Nie czuję się lepszy od pozostałych graczy, po prostu staram się jak mogę, aby dotrzymać im kroku.

Mamy nadzieję, że „dotrzymywanie kroku” reprezentantom młodego pokolenia w najbliższym czasie będzie przebiegało tak jak do tej pory. Mieszanka świeżej krwi z wieloletnimi wyjadaczami jest jednym z tych powodów, dla których pokerowe rozgrywki są tak bardzo emocjonujące.

Erik Seidel, Dan Colman i Daniel Negreanu

Źródło: www.pokercentral.com/articles/erik-seidel-toc-interview

Poprzedni artykułPartyPoker Millions – Bartłomiej Machoń wiceliderem High Rollera! (live stream)
Następny artykułTony Bloom – pokerzysta, który wprowadził drużynę Brighton do Premier League