Skąd wziął się pokerowy nick Phila Iveya?
Przez całe rozgrywki World Series of Poker, dziennikarze serwisu PokerNews zbierali ciekawe anegdoty o Philu Iveyu. Z wywiadów z Abem Mosserim czy Jasonem Mercierem, można było dowiedzieć się, że Phil bardzo szybko uczy się nowych odmian gry, czy też chwali sobie zapoznanie się z min-raisem, o którym opowiedział mu Mercier.
Swoją historię miał też przygotowaną nieco mniej znany pokerzysta Dustin Ianotti, który pracuje w Ultimate Poker, gdzie zajmuje się m.in. marketingiem. Tak się składało, że Ianotii wylosował w trzecim dniu rozgrywki Phila na swoim stole i miał bo bezpośrednio po lewej stronie. W wypowiedzi dla Bluff wspomniał, że nie był zadowolony z tej sytuacji. – Sprawdziłem statystyki i zobaczyłem, że Phil ma wygranej w turniejach zaledwie 2097 razy większe niż ja.
To było pierwsze bezpośrednie spotkanie obu panów. Okazało się jednak, że znają się, gdyż wcześniej już rozmawiali. Zanim Ianotti trafił do Ultimate, kilka lat temu pracował dla PokerStars, a później również Full Tilt Poker. Rational przejęło FTP, a po pewnym czasie Ivey postanowił wrócić na stoły. Nie chciał jednak grać jako „Phil Ivey” – poprosił więc o zmianę nicka. Ianotti był wtedy odpowiedzialny za kontakt z profesjonalistami, a więc zadzwonił do Phila.
Menadżer zapytał Phila, jaki nick chciałby mieć w Full Tilt, na co ten odpowiedział, że nie jest to istotne i Ianotti ma wybrać. – Wybrałem słowo „Polarizing”, bo myślałem, że ma to sens, opierając się na tym jak gra. Zadzwoniłem do niego i spytałem, co sądzi o nowej nazwie. Jaka to nazwa? Polarizing, nie? Tak, powiedziałem. No dobra, ale co to znaczy – zapytał Ivey. Czy to jakiś pokerowy termin? Tak, odpowiedziałem. To oznacza, że albo masz wszystko, albo nie masz nic. On powiedział: No dobra człowieku – odpowiedział Phil.
Ianotii wspomina, że wcześniej pojawił się jeszcze problem e-maila potwierdzającego, który Phil miał otrzymać po założeniu nowego konta. Phil zadzwonił wtedy do Dustina i poprosił o pomoc, bo sam „nie zawracał sobie głowy kontem e-mail”. Ianotii powiedział, że gra z Philem była raczej sympatyczna, chociaż doświadczył „słynnego spojrzenia Iveya”. Pokerzysta chętnie dzielił się jednak historiami z okresu, kiedy grał w New Jersey i rozpoczynał swoją karierę.
Pod koniec trzeciego dnia Ianotti napisał na Twitterze: – Przetrwałem Phila Iveya, ale nie przetrwałem 3 dnia WSOP Main Event. Dodał jeszcze, że Phil wspomniał, iż do dzisiaj myśli o rozdaniach, przez które odpadł z poprzedniego Main Eventu, przez co możemy zrozumieć, czemu jest najlepszy. W tegorocznym Main Evencie Phil zajął 430. miejsce, za co otrzymał 25 tysięcy dolarów.
Źródło: Bluff, Pokernews.
Nie widze w tej historii NIC ciekawego. Tak samo jakbym zaczął opowidać: „spotkałem na ulicy Roberta Lewandowskiego, i mówie do niego: ale masz fajne buuuty a on odwpowiedział ”TAK”
odpowiedziałby JUMP bo to sprzedawczyk jednak jest…
zapomniał dodać „H*j z nickiem, byle konto dalej było podkręcone” 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.