5 lat zbierania na Main Event

2

WSOP Main Event to nie tylko walka i wielką sławę i olbrzymie pieniądze, ale też mnóstwo niesamowitych i ciekawych historii uczestników tego najważniejszego turnieju w roku.

Co roku na WSOP Main Event startują zarówno zawodowcy jak i amatorzy, którzy spełniają w ten sposób swoje pokerowe marzenie. Jednym z uczestników turnieju w tym roku jest Robert Stine, który reprezentuje barwy malutkiego klubu pokerowego Chyzowych Poker Club.

Klub ten zrzesza mała grupę pokerzystów amatorów będących nauczycielami w szkole. Został założony przez trenera piłki nożnej Eugene Chyzowych. Eugene w 1973 roku przez krótki czas był nawet trenerem reprezentacji USA w piłce nożnej, potem jednak został trenerem w szkole Columbia High School. I właśnie dla nauczycieli z tej szkoły Eugene założył klub pokerowy.

Robert Stine opowiada, że klub liczy dziesięciu nauczycieli, którzy spotykają się regularnie na domowe granie w pokera. Pięć lat temu członkowie Chyzowych Poker Club postanowili z każdej rozegranej puli odkładać $1 i w ten sposób zebrać pieniądze na wysłanie na WSOP swojego przedstawiciela. W tym roku, w końcu udało się uzbierać całą kwotę i po serii wewnętrznych eliminacji to Robert Stine dostąpił zaszczytu reprezentowania klubu na WSOP Main Event.

W maju zmarł założyciel klubu Eugene Chyzowych i Stine mówi, że gra też, aby uczcić pamięć przyjaciela, który był świetnym człowiekiem. Jak na razie Stine radzi sobie nieźle, w połowie dnia 2C miał w swoim stacku 145,000 żetonów.

Robert Stine jest nauczycielem chemii. Jak mówi do Turnieju Głównego nie przygotowywał się w żaden specjalny sposób. „Po prostu pomyślałem sobie, że będę grał swoją grę i zobaczę co z tego wyjdzie. Oczywiście chciałbym zająć miejsce płatne, ale przede wszystkim chcę się dobrze zaprezentować” twierdzi Robert Stine.

Na podstawie – „Five Years in the Making: Robert Stine Lives out Main Event Dream” – www.pokerlistings.com

Poprzedni artykułRekordowy WSOP 2014
Następny artykułJens Kyllonen o The Big One, pokerze i porównaniu Isildura z Philem Ivey

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.