Stawka zakładu nie jest pieniężna, po prostu lubimy się zakładać o słodycze, a w tym przypadku spory koszyk amerykańskich cukierków :D. Celem zakładu jest wyłonienie lepszego golfisty w rozegranych przez nas pojedynkach w drugiej połowie wakacji (po moim powrocie z Vegas) na następujących kluczowych zasadach (upierdliwe szczegóły zostawiliśmy sobie):
- Gramy 3 rundy po 18 dołków na polu golfowym w Lisiej Polanie koło Warszawy
- Warsaw daje mi 10 handicapu
- Jeśli w przynajmniej jednej z 3 rund wygram z Warsawem to wygrywam zakład
- Jeśli jest remis w jakiejś rundzie (czyli przegram równo 10 uderzeniami) to rozgrywamy dodatkową rundę
- Gramy z Caddimi (pomocnikami noszącymi kije mogącymi podpowiadać strategie gry) zgodnie z obowiązującymi zasadami golfa z Tee Mężczyzna Amator (żółte)
Oczywiście Warsaw ma solidną przewagę jeśli chodzi o już odbyte treningi (bo przyjął gruby zakład na uzyskanie bardzo niskiego wyniku do końca 2010) oraz treningi planowane, na które ja będę miał sporo mniej czasu z powodu wyjazdu do Vegas. Nasze plusy i minusy podsumowałbym tak:
Za mną przemawia (przynajmniej według mnie):
- Talent do gier
- Talent do strategicznego i analitycznego myślenia
- Talent do oceny kątów i odległości
l Talent i motoryka do sportu (uprawiałem wyczynowo sport a Warsaw chyba nie)
- 10 handicap
Oczywiście nie twierdzę, że Warsaw nie ma talentu do trzech pierwszych punktów, wiem natomiast, że ja na pewno mam :).
Za Warsawem przemawia:
- Kilka tygodni przewagi w grze w golfa
- Planowany zdecydowanie bardziej intensywny trening do czasu rozegrania naszych rund z uwagi na główny zakład
- Więcej czasu na golfa
- Treningi golfa na Wii w grze Tiger Woods (lol)
Do tej pory grałem na strzelnicy czyli tzw Driving Range raczej tak zwaną krótką grę (uderzenia poniżej 100metrów) z uwagi na ból ręki. Wczoraj zacząłem grać już dłuższe uderzenia bo ból minął więc jestem optymistycznie nastawiony bo nawet mi od czasu do czasu nieźle to wychodzi. Mam zamiar wziąć w przyspieszonym tempie zdobyć tak zwaną Zieloną Kartę uprawniającą do wstępu na polskie pola golfowe tak aby po powrocie z Vegas już móc potrenować na prawdziwym polu golfowym. W Vegas mam zamiar kupić sprzęt i może jak czas pozwoli (i temperatura) wygospodarować odrobinę czasu na kilka wizyt na strzelnicy (a może i na jakimś polu 🙂 ).
Anyway, wygram czy nie wygram zakład to będzie na pewno dobra zabawa i pożytek taki, że będę mógł się zmierzyć z moimi amerykańskimi kolegami z Teamu PokerStars Pro, dla których golf to drugi po pokerze sport!
Trzymajcie kciuki!
Goral
@Rado
Ja też bardzo krótko, gdyż za chwilę lecę
wynieść śmieci do osiedlowego śmietnika.Kolego, martwi mnie nieco Twój protekcjonalny ton. Wybacz, że wkroczyłem na Twój teren. Nie wiedziałem, że na Wydziale Nauk Politycznych UW były wykłady z teorii gier. Ja skończyłem jedynie 5-letnie studia magisterskie na kierunku matematyka ze specjalnością metody numeryczne i programowanie. Tak, to rzeczywiście zbyt ambitny temat jak dla mnie. No i faktycznie zupełnie nie jestem przygotowany do dyskusji z Tobą na ten temat. Nie mam jednak wątpliwości, że byłeś pilnym studentem na wykładach z erystyki.No dobrze, dosyć tych sarkazmów. Ad rem.
Przy obecnych mocach obliczeniowych w szachach NIE MOŻNA wskazać najlepszego posunięcia. W konkretnej pozycji oczywiście ono istnieje (może ich być kilka). Szachy są grą skończoną, a co za tym idzie dla każdej pozycji gra ta ma przynajmniej jeden stan równowagi Nasha. Nie znamy jednak wyniku tej gry.
Można natomiast znacząco zawęzić drzewo poszukiwań stosując algorytm mini-maxowy. I na tym bazują engine’y szachowe w grze środkowej. Na większość graczy jest to wystarczające, jednak na wyższym poziomie nadal człowiek ma przewagę. W złożonych pozycjach lub w końcówkach engine’y są często bezradne podając niewłaściwe oceny pozycji.W pokerze online najlepszym obiektywnie zagraniem jest to, które maksymalizuje wartość oczekiwaną (daje statystycznie największe profity).
Podobnie jak w szachach, również w pokerze istnieją algorytmy, które dosyć dobrze wskazują czy zagrać i za ile w konkretnej sytuacji. Dlatego boty są zabronione.Dla naszych rozważań nie ma znaczenia, czy gra jest z pełną czy niepełną informacją. To niewłaściwa linia podziału. Bo dlaczego dla szachów są niezłe algorytmy grające, natomiast dla go (go – taka gra planszowa), nie ma, mimo że obie gry należą do kategorii z pełną informacją?
Nie zrozumiałem idei rozegrania jakichś partii ze wskazanymi przeze mnie graczami. Najpierw przyrównałeś ich do 12-latków, a teraz chcesz z nimi grać? Po co? O co tutaj chodzi?Nie interesują mnie bullety, blitze, rapidy i inne “turbo-gry”. To niczego nie dowodzi. To tak jakby rozstrzygać kto jest lepszym matematykiem na podstawie wyniku zawodów w rozwiązywaniu całek na czas. Albo kto jest lepszym kompozytorem na podstawie szybkości z jaką komponuje oratoria.Nie tędy droga. Partia szachowa to intelektualne dzieło sztuki. Dzieła sztuki nie tworzy się w 10 minut. W 10 minut, to można stworzyć co najwyżej “Majteczki w kropeczki”.Moja propozycja jest cały czas aktualna.Pozdrawiam i sukcesów w LV życzę.
Bardzo krótko, gdyż za chwilę lecę na samolot do LV;Kolego, wkraczasz na tematy przedmiotu z wyższych studiów pod nazwą teoria gier. Szkoda tylko, że podejmujesz tak ambitny temat bez przygotowania. Najbardziej dziwi mnie porównanie szachów do pokera: “?Jak Mały Kazio wyobraża sobie współczesną grę korespondencyjną?. To tak jakby napisać, że w pokerze online wygrywa ten, kto ma lepszy soft i szybszy komputer.”W teorii gier masz kilka rozdziałów i warto nie mieszać ich ze sobą. Zwłaszcza nie wypada wrzucać do jednego worka gier o niepełnej i pełnej informacji. Szachy są grą o pełnej informacji – czyli widząc pozycję można obiektywnie wskazać najlepszy ruch (dlatego kompy zniszczyły to co mi proponujesz – grę korespondencyjną). Poker to coś zupełnie przeciwnego – gra o niepełnej informacji. Nie jesteś obiektywnie wskazać najlepszego zagrania (mimo iż w grze są 100x większe pieniądze, ciągle nie istnieje skuteczny program do dobrej gry w pokera).W swoim poście wskazałeś kilka nazwisk świetnych korespondencyjnych graczy szachowych. Czy któryś chciałby wpaść na USOP Kraków i zagrać mecz do 5 zwycięstw po 10 minut na gracza? Rozumiem, że granie 10 ruchów na 2 miesiące by zagrali, ale może pójdźmy prostą drogą i zagrajmy na żywo :)pozdrawiam
@Rado.
Ad 1. Nie oszalałem.Ad 2. Mała poprawka. Przy tym tempie mecz trwałby MAKSYMALNIE 1,5 roku. W praktyce około 6-9 miesięcy (niektóre partie krócej, niektóre dłużej). Możemy zagrać w tempie rapid 10 posunięć na 30 dni. BTW czy Ty naprawdę potrzebujesz 100 dni na wykonanie 20 pierwszych posunięć? Bo ja nie. Moja propozycja zawierała standardowe tempo, ale nie upieram się przy nim. BTW jak sądzisz ile będzie trwał mecz Dwan vs Antonius? Krócej? Wątpię.Ad 3. Dla niewtajemniczonych. Jak większość szachistów OTB (over the board) Rado miesza turnieje engine’ów obsługiwanych przez ludzi z turniejami, gdzie grają zawodnicy korzystający z baz danych, engine’ów oraz książek podczas gry (identycznie jak w pokerze online).
Fragment, cyt.: “Wygrywa ten kto ma lepsze komputery i ma ich więcej. Partia wygląda tak, że po otrzymaniu ruchu od przeciwnika wrzucamy pozycję na jak najmocniejszy procesor i czekamy 2-3 dni na odpowiedzi komputera (dzisiejsze kompy grają znacznie lepiej niż mistrzowie świata)” śmiało można by zatytułować “Jak Mały Kazio wyobraża sobie współczesną grę korespondencyjną“. To tak jakby napisać, że w pokerze online wygrywa ten, kto ma lepszy soft i szybszy komputer.
Zapewniam Cię Rado, żę obecnie WSZYSCY szachiści (zarówno OTB jak i CC) mają świetne komputery oraz soft. Jak więc wytłumaczyć kapitalne wyniki jednych i słabe innych? Jak to się dzieje, że w turnieju XV kategorii jeden “robi ranking” 2800 a inny tylko 2400? Może miał jakieś bad beaty? Nie? A w ogóle to po co oni grają? Przecież tu nie ma żadnych pieniędzy!
Wyjaśnię Ci. Otóż wygrywają lepsi, a przegrywają gorsi. Wygrywają ci, którzy lepiej rozumieją pozycję. Bo szachy, brydż, poker, backgammon stanowią wyzwanie INTELEKTUALNE.BTW Twoją opinię o poziomie czołówki Polski “w to coś” przekażę pp.Skrobkowi, braciom Matlak, Mirkowi Jaworskiemu, i kilku innym.Co do przytoczonej przez Ciebie partii we francuzie, to wygląda na wcześniej przygotowaną pod Ciebie nowinkę (ale może się mylę). Równie dobrze mógłbyś wpaść w ten wariant grając OTB. Takie rzeczy zdarzają się.
Trochę się rozpisałem, ale napisałeś tyle bzdur, że trudno mi było nad tym przejść do porządku dziennego.Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że taki “deep stackowy” pojedynek nie interesuję Cię. Jeśli obawiasz się engine’ów, a czegoś jeszcze nie masz, to zamówię Ci co tylko zechcesz (stać mnie) w sklepie NewInChess (często robię tam zakupy). Pod tym względem szanse będą równe, a Ty zniszczysz mnie swoim skillem ;-)Przemyśl sobie moją propozycję.
@Chessfriend
1)Czyś ty oszalał?
2)6 partii, 10 posunięć na 50 dni? Partia trwa średnio 50 posunięć x 2, czyli mecz trwałby 500 dni, 1,5 roku.
3)Dla niewtajemniczonych. ICCF to tzw. szachy korespondencyjne. Kiedyś bardzo prestiżowa dziedzina szachów, polegająca na analizowaniu pozycji w domu i wysyłaniu posunięcia do przeciwnika. Niestety w momencie rozwoju komputerów zmieniła się w wojny engine`ów. Wygrywa ten kto ma lepsze komputery i ma ich więcej. Partia wygląda tak, że po otrzymaniu ruchu od przeciwnika wrzucamy pozycję na jak najmocniejszy procesor i czekamy 2-3 dni na odpowiedzi komputera (dzisiejsze kompy grają znacznie lepiej niż mistrzowie świata). Obecnie “najlepsi” szachiści Polski w to coś nie sprostaliby poziomem w turnieju rangi MP Juniorów do lat 12.Grywałem czasami korespondencyjnie w swojej karierze. Ostatnią partię rozegrałem w ramach show na Internet Chess Club przeciwko drużynie absolutnych amatorów z LeChess. Partia skończyła się błyskawicznie i była później wielokrotnie publikowana. Przeciwnicy wymyślili fantastyczne nowe posunięcie (ofiarę hetmana), jakiej nie widział wcześniej sam mistrz świata. Później zobaczyłem analizy jakie rzekomo dokonali przeciwnicy – kilkadziesiąt stron komputerowego maszynopisu. Partia jest dostępna tutaj:
http://www.chessgames.com/perl/chessgame?gid=1335895Dzięki za propozycję, ale wolę grac w szachy 🙂
Wg http://www.chillin411.com/icmcalc.php:
4200 – 1st: 28% 2nd: 27.1% 3rd: 25.3%
3800 – 1st: 25.3% 2nd: 25.8% 3rd: 26%
2500 – 1st: 16.7% 2nd: 19.3% 3rd: 24.2%
4500 – 1st: 30% 2nd: 27.8% 3rd: 24.5%
@lebiodinho
google ICM calculator
nie na temat :
jak obliczyć prawdopodobieństwo zajęcia odpowiednio 1 2 3 miejsca w S&G gdzie pozostaje 4graczy ze stackami : 4200 3800 2500 4500 ?
@Rado
Chętnie zmierzę się z Tobą w szachy.
Proponuję następujące warunki:
1. Mecz złożony będzie z 6 partii rozgrywanych symultanicznie na serwerze ICCF (http://www.iccf-webchess.com).
2. Standardowe tempo gry standardowe 10 posunięć na 50 dni.
3. Standardowe 30 dni urlopu na rok kalendarzowy dla każdego zawodnika.
4. Dozwolone są liniowe posunięcia warunkowe.
5. Transmisja na żywo bez żadnych opóźnień.
6. Obowiązuje regulamin ICCF dla partii rozgrywanych na serwerze (http://www.iccf.com/rules/2009/PRWebserver2009.pdf).
7. Partie nie podlegają ocenie rankingowej.
8. Sędzią (TD) będzie osoba posiadająca uprawnienia międzynarodowe (International Arbiter ICCF).Jeśli jesteś zainteresowany, to rozpocznę załatwienie spraw (rejestracja meczu na serwerze, sędzia).Czekam na Twoją decyzję.
Mowiac szczerze, ze wszystkich znanych gier szachy najmniej lubie wiec chyba jednak odpuszcze zaklady 🙂
Goral: Ja chętnie przyjmę wyzwanie szachowe, jestem na pewno dużo słabszy niż Rado… :)A skoro stwierdziliśmy już, że lubimy nowości, to kto chętny na szachoboks? 🙂
Obawiam sie, ze przy moich szachowych umiejetnosciach musialbyc dac dwie wieze, krolowa i gonca 😀
zmierzyć w LV, literówka
Ewentualnie mogę też nie patrzyć na szachownicę w czasie gry, tzn grać “na ślepo”, ale nie wiem czy to pomoże 🙂
@Góral
Daję na start wieżę for :
) Możemy się wkrótce w LV :)Nie wyobrażam sobie życia bez golfa, szczególnie zimą. Do golfa pasuje poker i czasami dla szpanu sobie pogrywam. Takie są trendy, nawet Kubica czasami posuwa w Formule 1 ( z podobnym skutkiem ) w przerwach pomiędzy turniejami pokerowymi.
Świat i dzie do przodu ale przed nim już są Warsaw i Góral.
Zazdroszczę
Handicap w sportach nie jest niczym dziwnym. W bowlingu stosuje się go nagminnie, nawet w dużych turniejach (np. kobiety grając z facetami mają +8/10 punktów do każdej gry, chociaż wiele z nich gra na tym samym poziomie).Poza tym uważam, że Warsaw nie da Ci szans Góral w tym zakładzie, bo wyliczyłeś wszystkie swoje plusy, ale on ma jeden, z którego go znam bardzo dobrze – ma pasję i jak się do czegoś przykłada to nie ma bata, żeby mu nie wyszło. Ty nie jesteś tak zdyscyplinowany jak on i nie będziesz miał serca do tylu treningów. Generalnie to w ogóle uważam, że Ci się ten golf szybko znudzi. I tak, chętnie postawię parę złotych na Grzesia 🙂
Spoko, pewno będzie okazja zagrać po twoim powrocie z Vegas, to będzie wiadomo jak z naszym poziomem i będzie można ustalić jakieś sprawiedliwe wyzwanie:)
Heh, to Ty mnie nie zrozumiales :). Nie chodzilo mi o aktualny zaklad, tylko o to, ze skoro obaj gramy w golfa (tzn ja narazie probuje) to moze sie o cos zalozymy 😀
A ze z Warsawem wygram to taki jest plan oczywiscie i ciesze sie, ze znawcy tez mi daja szanse 🙂
Góral chyba mnie nie zrozumiałeś.
Ja uważam, że to dla ciebie praktycznie surebet jeżeli się przyłożysz, więc nie bardzo wiem o co mielibyśmy się założyć:)ps. Majcher co do twojej wypowiedzi, to nie martw się, ja też wychowałem się w bloku, nie jesteś sam
Pozdro
Nie pomylilem sie – dzwonilem wlasnie do kumpla, ktory gra od kilkunastu lat aby sie upewnic. Malo tego, powiedzial mi jeszcze, ze po wygranym turnieju HCP mozna zwiekszyc i do kolejnego turnieju znowu przystepowac jako jeden z najslabszych…
Hmm tego akurat nie wiem, ale sam system handicapowy nie jest do konca fair, np. grasz bardzo duzo, ale nie uczestniczysz w turniejach, Twoj handicap jest powiedzmy 36 – poczatkowy dla mezczyzn, ale w rzeczywistosci grasz bardzo dobrze, powiedzmy w granicach zera. I teraz, uczestniczac w turniejach dla amatorow, ktorzy maja powiedzmy HCP w granicach 10, juz na starcie masz nad nimi przewage 26 uderzen, owszem po tym turnieju Twoj HCP tez maleje, nie wiem jedynie czy po jednym juz si liczy, czy tez po kilku jest usredniany (mam nadzieje, ze niczego nie poknocilem).
Tak ale amatorzy nie moga chyba wygrywac nagrod dopuki nie przejda na Pro
Tak, masz racje jesli chodzi o zawody Pro, ale jesli np. rozgrywane beda Mistrzostwa Polski i bedzie grac kilkunastu pro i kilku amatorow z HCP dodatnim, to oni na starcie maja wlasnie minus. Generalnie z tego co sie orientuje to jak dojdziesz do HCP “0” to przechodzisz na zawodostwo.
Nie znam szczegolow ale wydaje mi sie, ze na zawodach Pro raczej HCP nie wplywa na wyniki. Jak Tiger zrobi najmniej uderzen to wygra i juz. Za duzy byloby kombinowania chyba z zawyzaniem HCP w takiej sytuacji aby miec lepsza sytuacje.
Golf w Polsce na razie traktowany jest jako sport dla elit, poniewaz jest malo pol, a co za tym idzie za gre na dobrym polu placimy dosc spore pieniadze. Jest szansa, ze w najblizszym czasie zmieni sie ustawa i wlasciciele pol golfowych nie beda placic tak duzych podatkow jak obecnie (kpina), co zaowocuje nowymi polami i spadkiem cen zarowno za gre jak rowniez za sprzet golfowy.
Najwieksza moim zdaniem porazka w turniejowych zasadach golfa jest wlasnie handicap, w skrocie: zawodowiec moze przegrac z wiele slabszym graczem, mimo ze wykonal o wiele mniej uderzen. To tak jakbym zasiadl do stolow na WSOP i dostal na start kilka razy wiecej zetonow od np. Gorala, tylko z racji tego, ze nie jestem zawodowcem.
Mac-10 jakis zakladzik? 😀
Hahaha:) Taki drewniany już mam;P
Mogę ci polecić dobrego stolarza,odjebie ci taki barek że hoho.
Ja bym chętnie pograł, ale z tego co widzę to jak zdarzy się cud najwcześniej za rok wyjdę na pole. Chyba że ktoś zna dobrego specjalistę od barków w Warszawie?
W golfa nie grałem więc się nie wypowiadam,nie będę się lansował na znawce.
Pozdrowienia dla wszystkich ekspertów 🙂
No dobrze, gry karciane sa od lat znane w Polsce. Jednak czy od lat ludzie na wszelkie wyjazdy zabieraja sobie walizke zetonow? Maja jakas nowa talie do gry przy sobie? Czy po prostu sobie pogrywali? Jesli uprawiasz jakis sport, to gdy Ciludziom nie wychodzi przez bardzo dlugi okres czasu to rzucaja to, a w pokerze jgdy ludziom nie wychodzi i przegrywaja coraz to wiecej, to jednak zazwyczaj graja dalej bo wiesz “ja gram w pokera”.Swoja droga, golf, tenis tez sa od dawna znana w Polsce, tak jak i poker, tylko ze teraz wystepuje zwiekszone zainteresowanie, nierzadko spowodowane checia lansowania sie.
mac-10 dajes idealny przyklad kto gra w golfa czyli bananowe dzieci ktore maja juz to wpojone,no bo chyba nie powiesz mi ze ktos kto od najmlodszych lat gral w tenisa i jezdzil konno to jest typowy obraz polskiego dzieciaka,druga rzesza osob grajaca w golfa to dorobkiewicze chwilowi lanserzy,a najmniejsza grupa pewnie znikoma to ktos kto robi to rzeczywisice dla siebie i nie obnosi sie z tym na prawo i lewo
jak ktos pisal w kazdym sporcie trafiaja lanserzy z ta roznica ze w golfie to jest zdecydowana wiekszosc,to takie moje zdanie co do tematuLuke a co do tego ze rownie dobrze mozna powiedziec tak samo o pokerze,to jak dla mnie nie bardzo mozna to porownac i tak powiedzie,bo gry karciane brydz,poker(choc w nie takiej formie)itp. byly grane i znane u nas od lat i w jakims stopniu nie sa one w Polsce obce,a nawet mozna powiedziec ze jakies tradycje maja w Polsce,a pozatym w pokera wiekszosc gra dla profitu,a w golfa wiekszosc gra dla zabawy
i jeszcze cos mnie urzeklo.“Talent do gier”
Ty w ogole Goral widze jestes bardzo uzdolniony i az nadto skromny.
Chyba nie ma niczego złego w poznawaniu i uczeniu się nowych rzeczy. Gdyby nie ta chęć to pewnie wielu z nas nie zaczęłoby grać w pokera. Najwyraźniej akurat teraz o golfie jest głośno i stał się popularny wśród polskich pokerzystów. Nie widze w tym niczego złego.
Goral, masz nawet talent do oceny katow? w sensie jestes statystycznie lepszym katomierzem niz srednia populacji czy taka kontomierzowa mensa raczej?
“Haha, ale co my mozemy zrobic skoro akurat golf calkiem dobrze pasuje do pokera?”Ja sie interesuje tym co lubie, a nie tym co pasuje do niektorych rzeczy, ktore robie.
“A mnie trochę bawi to nagłe zainteresowanie wszystkich golfem?”JD – parafrazujac to co napisales mozna rownie dobrze powiedziec, ze powinno bawic cie to nagle zainteresowanie wszystkich pokerem i zarzucic ludziom, ktorzy zaczynaja grac, ze ida za moda i chca sie lansowac. Ale tego raczej nie powiesz.
zgadzam się z przedmówcą. Golf jest mały, brzydki i jeżdżą nim wieśniaki. Ja zdecydowanie bardziej wolę passata.
A mnie trochę bawi to nagłe zainteresowanie wszystkich golfem…
Postanowiłem specjalnie założyć konto, bo aż przykro czytać te komentarze o golfie.Od najmłodszych lat uprawiam wszelkie możliwe sporty, trenowałem między innymi tenisa, piłkę nożną, a od liceum koszykówkę. Od 6 roku życia jeżdżę na nartach i konno itp itd
Każdy sport oferuje coś innego i w każdym ale to każdym sporcie można dzisiaj odnaleźć elementy lansu i co z tego?Golf jest sportem indywidualnym, który wymaga wielkiego skupienia i koncentracji, a także dużej wytrwałości w treningach, bo nic nie przychodzi w nim łatwo. Jest świetnym sposobem na kompletne oderwanie się od wszystkich codziennych spraw, a w przypadku pokerzystów doskonałym argumentem żeby odejść od komputera i spędzić cały dzień na powietrzu. Na dodatek jest to sport wręcz stworzony do robienia wszelakich zakładów! Czego chcieć więcej?Proponuje żeby przed zabieraniem głosu w jakimś negatywnym stylu, spróbować i wyrobić sobie zdanie.ps. Góral jeżeli potraktujesz ten zakład poważnie to nie ma możliwości żebyś go przegrałPozdro
Uważaj Rado bo niektórzy trochę grają i dając jakieś fory nie miałbyś szans 😉
ad LukeLasko1 – tenis to drugi sport, który wymienił Ten Aktor, mimo jego spowszednienia nadal jest symbolem prestiżu.mój wpis nie jest zarzutem w stronę Górala, ani żadnego konkretnego gracza, proszę mnie dobrze zrozumieć. Mam szacunek do wyborów innych – co więcej sam chętnie pochodziłbym sobie po fajnych terenach wbijając piłeczkę do dołków. Odpowiedź na pytanie czemu jest tak popularny wśród wąskiej elity wymaga jednak odwołania się do kontekstu społecznego w którym funkcjonuje. Czemu ludzi z niższych warstw interesuje piłka nożna i boks, a wyższych tenis i golf, czemu elity słuchają jazzu i klasyki, a najniższe mają disco i hip hop.
Indywidualne preferencje?
hm, a to sam jestem ciekaw… jaki musiałby być handicap w figurach żeby ogólnie ogarnięty amator miał szanse z arcymistrzem??
@Rado A jaki dajesz HCP? 😀
Rado, z Tobą mogę się założyć o mecz o szachy – Będziemy grać w piłkę a wygrany dostaje od przegranego szachy 🙂
A kto się ze mną założy o mecz w szachy?
@zelikHaha, a w coz mi pozostaje wierzyc jak nie w talent skoro mam mniej czasu na gre? 🙂
Wyglada na to, ze niektore osoby zupelnie na opak zrozumialy moje porownanie pokera i golfa.
W zadnym wypadku nie uwazam tez, abym mial jakies pietno z uwagi na to ze gram prosta ale jakze skomplikowana strategiczna gre umiejetnosci jaka jest poker. A juz tym bardziej abym musial to pietno zmazywac gra w golfa. Jesli to nie jest ironia to jest to spore nieporozumienie.Mialem na mysli iz zarowno w golfie jak i pokerze potrzebne sa mocne nerwy, strategiczne myslenie, zasady etykiety oraz walka z samym soba o jak najlepsze decyzje/zagrania.LL bardzo dobrze napisal, tenis byl elitarny kiedys a teraz gra wiele osob. Na swiecie golf jest takim samym popularnym sportem jak wiele innych. Gra i trenuje bardzo duzo osob. Nagrody za turnieje zawodowcow dochodza do paru milionow (+ pare razy wiecej od sponsorow) a Tiger Woods jest gwiazda dla kazdego przecietnego obywatela. Na turnieje przychodza prawdziwe tlumy widzow. Spore nagrody sa tez w tenisie, pilce noznej, koszykowce, sportach motorowych i wielu innych sportach, z ktorych nikt sie nie smieje. Nie widze zadnych podstaw aby smiac sie z kogos, kto tez chce sie nauczyc grac w ta gre/sport. Wszedzie zdazaja sie “Lanserzy”, na korcie, na stoku narciarskim, na boisku, ale krzywdzace jest aby uwazac, ze skoro jest gdzies jeden “Lanser” to wszyscy z tej grupy sa tacy sami.
Podsumowujac, nie grasz? Nie musisz ale miej szacunek dla wyborow innych.Pozdrawiam,Goral
Zamiast do parannego programu tvn lepiej do wieczornego “mam talent” 😉
a mi sie podoba zaklad i powodzenia Goral! To ze jacys serialowi aktorzy lansuja sie za pomoca tego sportu zeby podniesc swoj prestiz nie znaczy ze inni nie moga sprobowac w nim swoich sil :)Zreszta Goral nie musi niczego udowadniac ani sie lansowac bo to jego zapraszaja do TV a tacy aktorzy sie wpraszaja :P;)
*Czy to wina grajacych w golfa, ze w Polsce uderzanie kijem pilki jest jak to napisal Domasz – lansem?
Lol, a kto dzis w ogole oglada TV, zeby zobaczyc jakiegos aktora w porannym programie TVN:)Swoja droga to ciekawa dyskusje mozna rozpoczac – pare lat temu sportem, ktory uchodzil za elitarny byl tenis, dzis to sport jak kazdy inny. Czy to wina grajacych w golfa, ze w Polsce traktuje sie uderzanie kijem pilka traktowane jest jak to napisal Domasz, jako lans? A moze to po prostu bardzo fajny sport?
Golf to w panującej ideologii sport przynoszący największy prestiż. Sport, który “przystoi” osobom,które odniosły sukces finansowy i zawodowy. Nie mam w tym nic złego, ale jak w Dzień dobry TVN, widzisię polskiego aktora średniej klasy, który opowiadał nad wyższością golfa, nad każdym innym sportem i jak z wypiekami śledzi transmisje z pól golfowych to nie sposób się nie uśmiechnąć.
Każdy wie, że piłka nożna, transmisje z rajdów żużlowych i formuły 1 jest zajęciem plebsu.Dlaczego golf pasuje do pokera?
bo zmazuje z pokerowych graczy piętno Wielkiego Szu. Poker nie jest zbyt prestiżowym sportem, także swój osobisty prestiż podnieść należy w inny sposób. Golf świetnie pełni tę funkcję.
Prosimy pozdrowić Tomka Kammmmela na Lisiej Polanie!
bez lansu nie ma awansu ;p
ja tez za bardzo nie widze zwiazku pozatym ze golf to sport ktory rowniez do najtanczych nie nalezy 🙂
“…golf calkiem dobrze pasuje do pokera…” – możesz to rozwinąć ? Fakt widzę, że jest modny w tych kręgach i może służyć jako relaksujący spacerek bo godzinach siedzenia, ale czy to wszystko ?
Moglibyscie pograc w bowling ale wtedy Warsaw musialby dawac jakis gigantyczny handicap albo w MtG ale wtedy musialbyc grac zawsze z muligana do 5 :p
Haha, ale co my mozemy zrobic skoro akurat golf calkiem dobrze pasuje do pokera? Wlasnego piczi polo nie wymyslimy jak golf juz instnieje 🙂
Dokladnie… Nie moze cie sobie znalezc wlasnego hobby ? No chyba ze PRZYPADKIEM jest to rowniez golf …;)
wy to troche myslicie ze jestescie jak ci pokerzysci z amerykanskiej telewizji ;]
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.