Zagrał turniej bez zaglądania w karty – jakie lekcje wyciągnął?

0

Trener Carlos Welch postanowił przeprowadzić ciekawy turniejowy eksperyment. Zagrał jeden z turniejów praktycznie bez patrzenia w karty, niczym kiedyś Annette Obrestad. Czego go to nauczyło?

Norweżka Annette Obrestad znana jest z dość niezwykłego osiągnięcia. Kiedyś zasłynęła wygraną w turnieju na 180 osób praktycznie w ogóle nie patrząc jakie ma karty. Spojrzała na nie tylko trzy razy. Czy taki eksperyment dałoby się przeprowadzić na turnieju live? Czego może nauczyć?

Carlos Welch postanowił spróbować swoich sił właśnie w takim evencie. Jakiś czas temu zagrał w turnieju World Series of Poker Circuit w Cherokee, w Karolinie Północnej. Postanowił w ogóle nie patrzyć na swoje karty. Wyjątkiem były sytuacje, w których miał przed sobą all-ina od gracza, którzy podejmował decyzję wcześniej. Był to nocny turniej z wpisowym 125$.

Jakie pokerowe lekcje wyciągnął z eksperymentu Welch?

Nie grajcie zbyt wielu rąk ze wczesnej pozycji

Trener dość szybko zrozumiał, że nie powinien w evencie z małym wpisowym grać zbyt wielu rozdań na wczesnej pozycji. Rywale bowiem bardzo chętnie sprawdzali przed flopem, a następnie floatowali flopy z wszelkimi słabymi parami i backdoorami. Nie ma zbyt wielu sensownych rąk na c-betowanie lub barrellowanie bez pozycji w kilkuosobowych pulach, a właśnie coś podobnego robić trzeba w podobnych turniejach.

Welch pisze, że zdawał sobie sprawę, iż większość rąk na wczesnej pozycji powinien pasować i foldował wszystkie. Takie samo podejście, może w nieco mniejszym zakresie, należałoby stosować w każdym turnieju, gdzie w karty zaglądamy. Celem gry na wczesnych poziomach może być granie spekulatywnych rąk, którymi można wygrać stacki rywali czy też tanio blefować. Ze względu, że bez pozycji ciężko to zrobić, to będąc na niej trzeba podobne ręce po prostu wyrzucać.

strategia - as - dama 2

Atakujcie luźnych limperów z zamkniętymi zakresami

Welch zdał sobie sprawę, że żetony będzie łatwo wygrywać od rywali, którzy limpują, a ich zakresy ograniczone są tylko do najlepszych rąk. Raise z pozycji i presja na rywalach, sprawdza się świetnie, gdy wiemy, że mają ręce, których nie podbiją przed flopem, ani nie przebiją na flopie. Do rivera zwykle z nimi nie dotrwają.

Większość z takich oponentów nie ma na tyle umiejętności, aby bronić się przed podbiciami przed flopem. Nie przebijają też z rękami, które limpują. Z kolei mając mocne ręce często sprawdzają do rivera. To oznacza, że raise od takich rywali praktycznie zawsze powinien oznaczać fold większości naszego zakresu. Większość z takich rywali nie blefuje wystarczająco często. Welch wspomina, że patrzenia w karty wygrywał żetony od jednego z rywali, bo ten nie potrafił sobie poradzić z taką agresją.

Grajcie all-iny bardzo szeroko z późnej pozycji

Turnieje nocne to zwykle turbosy. Tak było i w tym przypadku. W efekcie stack Welcha topniał, bo pasował przecież bardzo wiele karty. Szczęśliwie jednak jego rywale grali dość prostą strategią. Raisowali tylko najlepsze ręce i limpowali z marginalnymi. Dzięki temu mógł grać bardzo szerokie all-iny nad limpami, gdy jego stack wynosił dwadzieścia blindów. To właśnie taki stack, gdzie nie ryzykuje zbyt dużo, aby wygrać żetony, które są już w puli. Miał bowiem wystarczające fold equity, aby rywale wyrzucali swoje ręce typu A5 offsuit.

W takich spotach Welch grał 100% all-inów. Optymalnie pewnie ta częstotliwość powinna być nieco mniejsza i wynosić 40 do 60% rozdań w turniejach z niskim wpisowym.

Rzadko zdarzało się, że wszyscy pasowali do Welcha na późnej pozycji. Wtedy zagrywał all-ina za około piętnaście blindów z wszystkimi rękami. Z tabeli Nasha wynika, że z tej pozycji należy grać all-iny w 30 do 40% przypadków, gdy nasi rywale prawidłowo sprawdzają. Jeżeli jednak spojrzycie na zakresy prawidłowych callów, to szybko zrozumiecie, że praktycznie nikt nie sprawdza poprawnie. Znaczy to tyle, że można grać szerzej niż wynika z Nasha.

Ze względu na to, że widziałem graczy pasujących karty, z którymi powinni natychmiast sprawdzać przeciwko zakresom all-inów Nasha, zrozumiałem, że zagrywanie all-inów w 100% przypadków nie będzie takie złe. Nie zdziwię się, jeżeli zagrywanie all-inów w 60 do 80% przypadków będzie tutaj optymalne.

Full za słaby żetony

Podsumowanie

Carlos Welch zaleca każdemu pokerzyści podobny eksperyment. Gra bez patrzenia w karty, oczywiście w turnieju z niskim wpisowym to doskonała rozrywka i doświadczenie, które może poprawić umiejętność gry w odpowiednich spotach, zamiast tylko z odpowiednimi kartami.

Gdy wszystko co macie, to ready i informacje to z czasem staniecie się bardziej skoncentrowanymi i spostrzegawczymi graczami. Tuż po nauce matematyki w pokerze właśnie ten elementy jest kluczowym, jeżeli chcecie grę wynieść na wyższy poziom.

Poker Fever Series – PF Cup dzień 1B – relacja na żywo od 18:00

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułTony Dunst – Po pijaku zaczepiłem Sextona i gadałem o bad beacie cz.1
Następny artykułJonathan Little radzi – trzy sytuacje w jednym rozdaniu