Wymarzona November Nine

14

Odkąd na World Series of Poker wprowadzono zasadę odroczonego finału, dziewięciu finalistów wzbudza jeszcze większe zainteresowanie niż wcześniej. Więcej jest czasu na ich poznanie, spekulacje i komentarze.

Co roku powtarza się mniej więcej ten sam scenariusz, narzekania, że za mało znanych nazwisk, za mało gwiazd, że w finale są „donki”, którym się przyfarciło itp. Właśnie rozpoczął się Turniej Główny World Series of Poker, przed nami kilkanaście dni, kilka tysięcy rozdań, miliony żetonów zmienią właścicieli, aż w końcu pozostanie finałowa dziewiątka, która do gry powróci w listopadzie, aby wtedy wyłonić pokerowego mistrza świata, który wygra nie tylko olbrzymią kwotę pieniędzy, ale również nieśmiertelną sławę. Jednak zanim do tego dojdzie znowu poznamy opinie, że November Nine ma słaby skład, że mało jest rozpoznawalnych zawodników, że ten donk co jest chipliderem to miał szczęście, a grać nie umie…

Magazyn pokerowy „WPT Magazine” w związku z tymi narzekaniami, zaproponował wymarzoną November Nine. Taki skład z pewnością zadowoliłby najbardziej wybrednych fanów pokera, problem jest jeden do takiego finału nigdy nie dojdzie…

Miejsce 1 – Chris Ferguson

Chris „Jesus” Ferguson to jedna z prawdziwych legend pokera. Na swoim koncie ma blisko 4,1 miliona dolarów wygranych w turniejach WSOP, zaliczył 63 miejsca płatne, wygrał pięć bransoletek WSOP. Wie jak smakuje zwycięstwo w turnieju WSOP Main Event, w którym triumfował w 2000 roku wygrywając $1,500,000.

Chris Ferguson znany jest ze swojego specyficznego wizerunku stolikowego, niesamowitej kontroli nad emocjami, a także z tego, że do gry podchodzi w sposób bardzo analityczny, a jego wszystkie decyzje są matematycznie poprawne. Na tym gwiazdorskim stole finałowym z pewnością byłby jedną z najciekawszych osobowości.

Chris Ferguson

Miejsce 2 – Johnny Chan

Na miejscu drugim w wymarzonym finale zagrałaby kolejna żywa legenda pokera – Johnny Chan. Ponad 4,3 miliona dolarów wygranych w turniejach WSOP, 10 bransoletek i 44 miejsca płatne. Johnny Chan pod koniec lat 80-tych był autorem niesamowitego wyczynu. Wygrał WSOP Main Event w roku 1987 i 1988. W 1989 roku Chan ponownie znalazł się w heads-upie Main Eventu, a jego przeciwnikiem był nieznany, młody pokerzysta Phil Hellmuth. I to właśnie Hellmuth wtedy zwyciężył nie pozwalając Chanowi na historyczny wyczyn jakim byłyby trzy kolejne wygrane w Turnieju Głównym WSOP.

Johny Chan do szerszej publiczności trafił dzięki filmowi „Rounders”, w którym to znalazła się scena, gdy Johnny pokonuje Erika Seidela i wygrywa WSOP Main Event w 1988 roku.

Johnny Chan

Miejsce 3 – Peter Eastgate

Pozornie Peter Eastgate zupełnie nie pasuje do grona finalistów wymarzonej „November Nine”. Na swoim koncie ma co prawda ponad 9 milionów dolarów wygranych w turniejach WSOP, ale uczynił to zajmując zaledwie dwa miejsca płatne. Wygrał WSOP Main Event w 2008 roku oraz zajął 78 miejsce w kolejnym roku broniąc tytułu mistrzowskiego.

Wygrywając w 2008 roku pobił rekord Phila Hellmutha jako najmłodszy zwycięzca Main Eventu WSOP (rok później tytuł ten zdobył Joe Cada). Peter Eastgate jest najmłodszy w tym gronie i zdecydowanie najmniej utytułowany, jednak w zgodnej opinii fachowców to właśnie Duńczyk jest zdecydowanie najlepszym pokerzystą spośród zwycięzców WSOP Main Event z kilku ostatnich lat. Jako, że na liście marzeń powinien znaleźć się również ktoś reprezentujący współczesny pokerowy świat to wybór Eastgate'a był dość prosty.

Peter Eastgate

Miejsce 4 – Stu Ungar

Cudowne dziecko pokera, być może najlepszy pokerzysta jaki zasiadał kiedykolwiek przy pokerowym stole. Miał tylko jeden problem, nie umiał zapanować nad swoim życiem – narkotyki, ciągła zabawa i hazard doprowadziły do tego, że Stu Ungar zbyt wcześnie zakończył zarówno swoje życie jak i swoją karierę.

Zdążył jednak zdobyć pięć bransoletek WSOP, trzykrotnie triumfując w turnieju WSOP Main Event. Pierwszą wygraną odniósł w 1980 roku pokonując Doyla Brunsona, rok później obronił tytuł, a potem jego życie zamieniło się w koszmar. W 1997 roku Bill Baxter postanowił zainwestować w zniszczonego narkotykami Ungara i wkupił go do Main Eventu, a Stu odwdzięczył się zdobywając swój trzeci i ostatni tytuł mistrza świata. Aż strach pomyśleć ile bransoletek mógłby zdobyć Stu Ungar, gdyby wiódł spokojne i uporządkowane życie.

Stu Ungar

Miejsce 5 – Carlos Mortensen

Kolejny zawodnik, o którym możemy pomyśleć, że na tej liście znalazł się przez pomyłkę. Dwie bransoletki WSOP, w tym jedna za trium w Main Evencie (2001r.), 24 miejsca płatne i blisko 2,5 miliona dolarów wygranych w turniejach WSOP to z pewnością bardzo dobre wyniki, ale nie da się ukryć, że takimi wynikami może pochwalić się wielu znakomitych pokerzystów.

Za Mortensenem oprócz dobrych wyników na WSOP przemawia jednak coś innego – jest on także najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii cyklu World Poker Tour. Ma na swoim koncie trzy zwycięstwa w turniejach WPT: WPT Hollywood Poker Open w 2010 roku, WPT Championship w 2007 roku oraz WPT Festa al Lago w 2004 roku. Do tego kilka wysokich miejsc w innych turniejach WPT i mamy zawodnika, który nie tylko był mistrzem świata, ale potrafił również zdominować jeden z dwóch największych pokerowych tourów. To chyba wystarczająca rekomendacja do zajęcia miejsca przy stole jako członek „Wymarzonej November Nine”.

Carlos Mortensen

Miejsce 6 – Doyle Brunson

Człowiek, którego oczywiście nie mogło zabraknąć. Największa legenda pokera – Doyle Brunson. 10 bransoletek, 34 miejsca płatne, blisko 3 miliony dolarów wygrane w turniejach WSOP. Najlepiej znany pokerzysta na świecie, który całe swoje życie spędził przy pokerowym stole. Najpierw w piwnicach i na zapleczach podejrzanych knajpek, potem na World Series of Poker i na największych pokerowych turniejach na całym świecie.

Zwycięzca Turnieju Głównego WSOP w latach 1976 oraz 1977, jest także jednym z tylko dwóch ludzi na świecie, który bransoletkę WSOP zdobywał przez cztery kolejne lata. Symbol pokera, symbol WSOP, a także symbol pozytywnych zmian jakie na przestrzeni ostatnich 40 lat przeszedł poker. Jego w wymarzonym finale WSOP na pewno nie mogło zabraknąć.

Doyle Brunson

Miejsce 7 – Phil Hellmuth

Kolejny „obowiązkowy” typ w każdym pokerowym finale marzeń. Jeśli jednak na swoim koncie ma się 11 bransoletek WSOP, 83 miejsca płatne i ponad 6,7 miliona dolarów wygranych na WSOP to nie może być inaczej. Dodatkowo jest to przecież najlepszy gracz na świecie w NL Holdem – tak przynajmniej sam sądzi.

W Turnieju Głównym WSOP zwyciężył w 1989 roku, zatrzymując Johnny Chana i zostając najmłodszym zwycięzcą Main Eventu w historii (dopiero po latach jego wynik poprawił Peter Eastgate).

Dodatkowo Phil Hellmuth dzięki swojemu kontrowersyjnemu charakterowi zapewniłby kibicom wiele, nie tylko pokerowych emocji. Tak jak Chris Ferguson jest symbolem pokerowego stoika, którego nic nie jest w stanie wyprowadzić z równowagi, tak Phil Hellmuth przy pokerowym stole to wulkan emocji, który może eksplodować po nawet niedużym pechowo przegranym rozdaniu.

Phil Hellmuth

Miejsce 8 – Johnny Moss

Jedyny w historii zwycięzca WSOP, który nie musiał rozegrać nawet jednego rozdania. W 1970 roku zdobywając swoją pierwszą bransoletkę Moss jako zwycięzca wybrany został głosami swoich rywali z pokerowych stołów. Potem jednak już tylko dzięki znakomitej grze wywalczył jeszcze 8 bransoletek, w Main Evencie triumfując w latach 1971 i 1974.

Johnny Moss jest jedynym obok Stu Ungara zawodnikiem, który może pochwalić się trzema triumfami w Turnieju Głównym WSOP. Swoją ostatnią bransoletkę zdobył w 1988 roku, a w 1995 roku legendarny pokerzysta odszedł z tego świata.

Przez wielu, szczególnie tych, którzy mieli okazję z nim grać jest uważany za najlepszego pokerzystę. Jest z pewnością jedną z legend pokera, która na zawsze ma zapewnione miejsce w historii pokera.

Johnny Moss

Miejsce 9 – Scotty Nguyen

Obok Phila Hellmutha i Stu Ungara to Scotty Nguyen jest trzecim najbardziej kontrowersyjnym uczestnikiem finału marzeń. To ta trójka miałaby zapewnić kibicom emocje związane nie tylko z rozdaniami.

Scotty Nguyen ma na swoim koncie 5 bransoletek, 40 miejsc płatnych ponad 4,8 miliona dolarów wygranych w turniejach WSOP. Turniej Główny wygrał w 1998 roku, a warto wspomnieć, że jest również zwycięzcą prestiżowego turnieju $50,000 H.O.R.S.E z 2008 roku. Scotty gwarantowałby zarówno nieprzeciętnie wysokie umiejętności pokerowe jak i ciekawy charakter jest więc idealnym kandydatem do ostatniego miejsca przy wymarzonym stole finałowym.

Scotty Nguyen

Poprzedni artykułPlany, profetyzmy i paroksyzmy…
Następny artykułHellmuth coraz bliżej!

14 KOMENTARZE

  1. glupi artykuł.

    Ale z Fergusonem było by naprawde ciekawie.

    Te okrzyki z widowi: „Where the fuck is ours money” wszystki amerykańskich graczy zadowolonych z ostetnich działąń i polityki FTP 🙂 plus pewnie bardzo ciekawe pytanie w dordzę do stolu finałowego. 🙂

  2. Nie rozumiem, po co robić listę November Nine skoro i tak nigdy się ona ze sobą nie spotka.

    Poza tym brakuje kilku gwiazd. Z drugiej strony aby zrobić listę w której nikt nie byłby pokrzywdzony to trzeba było by zmienić nazwę z November Nine na November Fifty 🙂

  3. fakt Ivey’a brakuje, ale dla mnie z tych aggro wymiataczy jednak lepszy antionius – jest mocny

  4. wy jestescie niedorozwinienci? sprawdzcie jeszcze raz ta liste to powinniscie zauwazyc ,ze kazdy ,ktory jest na niej obecny wygral main event wsopa. negranu i ivey nie wygrali main eventu dlatego nie ma ich na liscie. pomyslcie dwa razy przed pisaniem bezsensownych komentarzy . pozdro

    • czyzbys byl niedorozwiniety ?? Umiemy czytać panie kolego ?? Poczytaj o Mortensenie a nie zgrywasz genisza ;]

    • jak kazdy z tej listy . ivey nie wygral i dlatego go nie ma rozumiesz ? prosciej sie nie da wytlumaczyc. pozdro

  5. taaaa, a Daniela N. też zabrakło bo to donk przecież. Sorki za słownictwo ale „z dupy” ta lista.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.