Większość emocji związanych z World Series of Poker już za nami. Zanim November Nine ponownie zasiądzie do stołu walcząc o zwycięstwo w Main Evencie telewizja ESPN, od lat relacjonująca WSOPa, pokaże nam wszystkie najciekawsze turnieje rozegrane w Las Vegas w tym roku. A że pierwsze z odcinków już się pojawiły postanowiłem je omówić patrząc na nie moim subiektywnym, krytykanckim i złośliwym okiem. A więc do dzieła!
Telewizja ESPN postanowiła, że drugim transmitowanym eventem będzie turniej No Limit
Holdem z wpisowym 1500$. Jeden z tańszych eventów na WSOPie cieszył się oczywiście
olbrzymim zainteresowaniem, zagrało w nim 3929 pokerzystów, którzy złożyli się wspólnie
na pulę ponad 5.360.000 dolarów. Turniej trwał aż 4 dni i nie zabrakło podczas niego wielu
kontrowersji, ciekawostek i niesamowitych zwrotów akcji.
Stół finałowy utworzony po bardzo
długiej walce miał ciekawy skład, ale tylko jednego faworyta ? Chrisa ?Jesusa? Fergusona!
Zwycięzca Main Eventu podczas WSOP 2000, zdobywca pięciu bransoletek podczas World
Series, trzykrotny finalista National Heads-Up Poker Championship ? czy warto mówić dalej?
Ale absolutny faworyt tego turnieju nie miał łatwej drogi do osiągnięcia final table. Wystarczy
powiedzieć tylko, że przy blindach 4000/8000 ante 1000, Chris był posiadaczem stacka w
wysokości? 7500 będąc na small blindzie!! Stara prawda pokerowa, że grać należy do końca
sprawdziła się i w tym przypadku. Szczęście było przy Fergusonie ? po kilku rozdaniach miał
on już 138 tysięcy, za chwilę prawie 300k, a drugi dzień turnieju kończył będąc posiadaczem
ponad 400.000 żetonów! Na stół finałowy ?Jesus? przyniósł już ponad trzy razy tyle! Klasa!
A więc zobaczmy co mieli nam do pokazania gracze. A tu już od samego początku ciekawie
było nie lada! Jeff Wiedenhoeft, jeden z graczy z mniejszym stackiem, podbił z KdTc na ręku.
Został sprawdzony przez Mike?a Ngo, posiadacza AhTs. Na flopie pojawiły się 876 w kierach.
Nasz dzielny Jeff wiele się nie namyślał, zagrał all ina (750k!! do puli 340k!!), Ngo tylko
zerknął czy ma asa kierowego i sprawdził. A co na to Wiedenhoeft?? Zaczął się tłumaczyć,
że zwalił rozdanie, bo myślał, że ma króla kier! Boski początek stołu finałowego! A tekst Jeffa
?To mój pierwszy stół finałowy, spieprzyłem!? powinien przejść do historii WSOPa! Żegnaj
Jeff, będzie nam cię brakowało! Z kim będzie w końcu tak wesoło?
Ngo trafił asa, wygrał rozdanie i wyrzucił z dalszej gry pierwszego gracza. Drugi poleciał już
za chwilę. Joe Rutledge, który już raz prawie dotarł do FT podczas World Series (11 miejsce
w 1998 roku w evencie Pot Limit Holdem z wpisowym 3k$) zagrał all in z parą szóstek. Raczej
nie chciał być sprawdzony, jednak do roboty zabrał się Ferguson i sprawdził z A9. As już na
flopie pozbawił Rutledge?a złudzeń. Spodobał mi się tekst, jaki Joe rzucił do Chrisa ?A9? Chris!
Przecież mogłem mieć AT albo AQ!?. No może i mógł, fakt. Ale Chris jest dlatego Chrisem, że
wie kiedy ktoś ma lepiej! W każdym razie uciął marzenia Rutledge?a o wygranej tak samo
szybko i skutecznie jak potrafi kartą do pokera przeciąć marchewkę na pół z kilku metrów!
Kolejnym graczem, który przekazał część swoich żetonów ?Jesusowi? (ciekawostka ? Chris
stylizuje się na Jezusa, nosi taki przydomek, a jest ateistą!) był Theo Tran. Młody, ale już
bardzo doświadczony pokerzysta, od paru lat ociera się o stoły finałowe WSOPa i WPT,
mozolnie kolekcjonując miejsca w kasie i kolejne dolary na koncie. Do pełni szczęścia
brakuje mu chyba tylko jeszcze wygranej podczas któregoś z tych turniejów. Ale póki co ma
na swej drodze Fergusona i próba wygrania rozdania z J7off nie udała się. Może dlatego, że
Chris złapał runner-runner nutsowy kolorek. Oczywiście w drzewkach!
Pora przyjrzeć się, co potrafią inni uczestnicy gry na finałowym stole eventu nr 2. Taki Grant
Hinkle na przykład. Jak już dostał AK, nie trafił nic na boardzie i za przeciwnika miał samego
Trana nie zawahał się przesunąć swoich wszystkich żetonów na środek stołu. A że nic nie miał?
To co? Jego przeciwnik też nic i Hinkle dobrze go przeczytał! Młodziak przyjechał na WSOPa
z mamą Lynn (!!!) i bratem, sam się chyba nie spodziewał takiego sukcesu jak dojście na FT, bo
kilka razy musiał zmieniać rezerwacje na samolot do domu. No a mama jak to mama ? mało
nie wychodziła z siebie ile razy jej synek brał się za karty! Bardziej denerwował się chyba tylko
Jeff Wiedenhoeft, choć nie wiem czemu ? przecież już dawno odpadł! I to w jakim ?stylu?!
Następnym graczem, który postanowił nie spać przy stole był David Bach. Nazwisko z lekka
muzycznie brzmiące, a i wygląd a?la młody Hołdys. Czy jednak gra również śpiewająca? Podbił
z 76 w karo, został sprawdzony przez Trana i jego J9 (również w karo) i Fergusona, który
dzierżył w dłoniach AT. Flop K95 to para dla Trana i gutshot dla Bacha, jednak wszyscy gracze
czekają. Nagle trójka na turnie spowodowała, że Bach zagrywa all in mając już double gutshota!
Tran chwilkę pomyślał i zrobił to co musiał ? sprawdził! Jeśli rzeczywiście wiedział, że Bach
ma tylko draw (choć wydaje mi się, że myślał, że Bach ma dwa kiery) to sprawdzenie było
bardzo dobrym ruchem. David swojego strita bowiem nie trafił i olbrzymia pula trafiła do Trana.
David Bach, profesjonalny gracz w bowling w zawodowej lidze PBA, odpada więc na miejscu
ósmym. Tran mógł zbierać gratulacje od swoich kibiców, w tym Nenada Medica.
A było czego gratulować ponownie już za chwilę. Tran podbił z T8 w pikach i został zaraz
sprawdzony. Autorem calla był Mike Ngo i jego K7. Theo nie przeraził się faktem, że na flopie
nic nie trafił i zagrał c-beta. Ngo jednak się nie poddawał ? trafił siódemkę, więc sprawdził.
Tran jednak jest chyba kibicem sportowym i wiedział, że już niedługo po WSOPie zaczynają się
igrzyska. Zagrał więc po olimpijsku ? ?z niczem? ? na turnie. Tego zagrania Mike już się
przestraszył i sfoldował karty?
Okazja do rewanżu nadarzyła się szybko. Ngo podbił z 44, Tran zajrzał w karty i zobaczył dwa
piękne asiorki! Tylko sprawdził zagranie Mike?a i razem obejrzeli flopa T63. Mike poczekał,
Theo więc zaczepnie zagrał za 180k, co Ngo szybko sprawdził. Po turnie sytuacja się powtórzyła.
Mike check, Theo bet, na co Mike call.
Jednak gdy na river spadła dama Ngo zrobił coś niespodziewanego! Zagrał za wszystko!! Wow!
Co najciekawsze, Theo zareagował tak jak Ngo chciał ? uwierzył w AK! I marudząc pod nosem
o farcie jakiego miał Mike wywalił swoje AA! Na ten moment tylko czekał Ngo! Z uśmiechem
na twarzy i okrzykiem ?Good laydown!? pokazał mu swoją marną parkę! Wyglądał przy tym
tak ślicznie jak sprzedawcy ?oryginalnych? zegarków Rolex po 50$, jakich widziałem swego
czasu w Kuala Lumpur. Swoją radością wyraźnie stiltował wkurzonego Trana. Ten poprosił
nawet obsługę, żeby uspokoiła Mike?a. Było więc pewne, że Theo będzie szukał okazji do
pokerowej zemsty?
Wreszcie nadeszło rozdanie, po obejrzeniu którego baaaardzo polubiłem Granta Hinkle?a.
Co takiego spowodowało, że nagle zapałałem wielką sympatią do owego młodziana? Ano
zagrał z 53! I to jak zagrał! Gdy podbił preflop jego mama aż zapiszczała na trybunach. Na
jego zagranie odpowiedzieli Aaron Coulthard z AJ i Melvin Jones z KQ. Flop można zaliczyć
do udanych dla Granta ? spadły 4 2 2, a więc open draw do strita dla jego 5 3. Zagrywa więc
c-beta za 300k i po raz kolejny sprawdza go Coulthard. Turn to wymarzona szóstka, ale Hinkle
sprytnie ?wypuścił? Coultharda i pozwolił mu zagrać za 450k, aby zaraz odpowiedzieć all inem!
Niepocieszony Aaron wstydliwie wyrzucił swoje karty? Stan przedzawałowy mamy Granta
minął!
Przypadków Trana z asami ciąg dalszy. Ponownie najsilniejsza ręka startowa preflop okazała
się przegrana. Gdy Coulthard zagrał all in ze swoją parą siódemek Tran natychmiast
odpowiedział zagraniem za wszystkie swoje żetony separując ewentualnych chętnych przed
wejściem w rozdanie. Ale już na flopie Aaron mógł się cieszyć, bo siódemka dała mu seta!!
Dwie dwójki spadające po kolei na turnie i riverze skompletowały mu fulla, a Tran po raz
kolejny mógł narzekać na prześladującego jego asy pecha, przez którego spadł na pozycję
shorta. Nie pomogły nawet błagania o asa w wykonaniu Ngo? Chyba chciał się podlizać za
akcję z czwórkami 🙂
Jednak na co jak na co, ale na brak dobrych kart Tran narzekać nie mógł. Okazja do odbudowy
stacka przyszła szybko. Całą akcję zaczął Coultard, który podbił ponownie będąc posiadaczem
pary siódemek. Ngo dołożył ściskając w dłoniach dwie czwóreczki. Ciśnienia nie wytrzymał
jednak Jones i z AJ na ręku zagrał za wszystko. I co odsłania w tym momencie Tran? Dwie
piękne panie!! Oczywiście wsuwa swoje żetony na środek stołu i wygania z rozdania dwóch
pierwszych graczy. Niski flop nie przynosi pomocy Jonesowi i Tran ponownie staje się
właścicielem porządnego stacka. Tym razem na shorcie siedzi Melvin?
A Tranowi było wciąż mało żetonów i dobrych kart! Kiedy short Jones zagrywa all ina z QT
Theo po raz trzeci odkrywa w swoich kartach dwa asy!! Co za seria!! Nie wiem kto miał bardziej
zdziwioną minę po showdownie ? Tran (który sam mówił do znajomych, że nie wie co się
dzieje) czy Melvin Jones, który po raz drugi trafił na ?siekierę? u Theo. Flop z damą dał mu jakiś
cień szansy na wygranie rozdania, jednak ani turn ani river nie przyniosły pomocy i Theo mógł
się wreszcie cieszyć wygraną z dwoma asami! A Melvinowi na pocieszenie zostało ?marne? 158
tysięcy dolarów na siódme miejsce?
Widziałem to rozdanie ale nie chcę psuć jak ktoś chce relacje tutaj przeczytać. W każdym razie nóż się w kieszeni otwiera jak się na takiego bałwana patrzy. I jeszcze mamuska drze miche nie wie o co chodzi (to tak jak synek) i wydzwania do znajomych jakiego to spłodziła guru pokerowego. Śmiechu warte!!
Najlepsze “Hinklowe” rozdanie to dopiero w HU bedzie 😉 A kibicowala mu, choc to malo istotne, raczej babcia niz mama 😉
długie masz łapy. Ciekawe czy lepkie
Ręce mi właśnie opadły do kolan po przeczytaniu tego wpisu powyżej… OMG!!
polubiłeś hinkla?? To fajnie masz. ciekawe czy każdego lubisz kto ma takiego farta. Obejrzałem sobie dalej co było. Zagrał z 94 przeciwko KJ i mu się strit ułożył. Potem z AJ sprawdził allina AK. River to J. Rzeczywiście zajebisty koleś! Wypas. Tak to 3 latek wygra WSOPA. Życzę ci samych takich przy Twoim stoliku. Tylko JD obejrzyj sobie swojego bloga jak biadolisz jak sam dostajesz od takich baty. Z boku postać i się pośmiac a samemu doświadczyć sprawia różnicę
Thx Ganz. Jeśli kiedys będe relacjonował jakiś turniej to będe miał już wprawki za sobą 🙂
Niezły artykuł :]Szlifujesz skille felietonisty. Oby tak dalej!
To dopiero pierwsza część artykułu…
troche krotki artykuł, ale z mamy nie ma sie co smiać, jakby tak “fikła” nie byłoby do śmichu.
Wszystkie filmy normalnie chodzą…
polowa filmikow nie jest juz dostpna… 🙁
nie mam nic
Zagrał więc po olimpijsku ? ?z niczem? ? na turnie – lol. Dobry artykuł.
Odpisałem 🙂
JD odczytaj PW na forum, pozdro
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.