WSOP okiem JD odc. 6

0
WSOP okiem JD

Minęły kolejne dni w Las Vegas, czas więc na kolejny odcinek cyklu „WSOP okiem JD”. Dziś ponownie mam dla Was sporo ciekawostek oraz przegląd zdjęć i social mediów z World Series of Poker! Zapraszam!

Doświadczenie górą nad młodością! No, nie zawsze…

Zacznijmy tradycyjnie od kolejnych tegorocznych mistrzów. O ile ostatnio wspominałem, że pierwsza bransoletka dla Hindusa to coś niecodziennego, o tyle zwycięstwa Wietnamczyków na WSOP są sprawą znaną od dawna. Sam David Pham zdobył swoją trzecią bransoletkę, a przecież stoi za nim bogata tradycja takich graczy, jak choćby Men Nguyen (którego notabene jest kuzynem i na co dzień pracuje w jego pralni), Scotty Nguyen czy zeszłoroczny mistrz świata Qui Nguyen. Dla „Dragona” było to równocześnie czterdzieste czwarte miejsce w kasie podczas WSOP.

Tym razem zadania łatwego nie miał – najpierw musiał uporać się z całą masą przeciwników (w evencie wzięło udział 1.739 graczy), aby dojść do heads upa, aby w nim wygrać ciężki, trwający trzy godziny pojedynek z Jordanem Youngiem. Sytuacja zmieniała się w trakcie tej finałowej potyczki jak w kalejdoskopie, ale ostatecznie to doświadczenie Phama wzięło górę i mógł odbierać czek na prawie 393.000$!

David Pham
Foto: Pokernews.com

Specjaliści od „dziwnych” gier mają to wyjątkowe szczęście, że jak już się w swojej dziedzinie wyszkolą i wytrenują, to o wiele łatwiej jest im zdobywać trofea i miejsca płatne w takich eventach. Fieldy o wiele mniejsze, przeciwnicy o wiele łatwiejsi niż w turniejach w holdema czy nawet omahę, poważnych rywali niewielu. Przy odrobinie szczęścia można znaleźć się wysoko i powalczyć o bransoletkę.

Tezę tę udowodnił heads up w turnieju 1.500$ No-Limit 2-7 Lowball Draw, w którym spotkali się Frank Kassela i Bernard Lee, dwóch zawodników z dość bogatą przeszłością na WSOP. Ten pierwszy miał na koncie już dwie bransoletki, 24 miejsca płatne i ponad dwa miliony wygrane w Las Vegas. Drugi – choć jeszcze bez bransoletki – również kilkanaście razy odbierał już pieniądze w kasie na WSOP i jest znanym graczem (oraz bardzo uznanym dziennikarzem pokerowym). Ich starcie musiało być więc ciekawe i takie było. I tym razem doświadczenie w walce o bransoletkę było górą i Kassela po raz trzeci mógł przymierzać nowe świecidełko na swoim nadgarstku. Bernardowi Lee nie pomogło nawet szczęśliwe zdjęcie dzieci, które zawsze ma przy sobie podczas gry, ale chyba i tak był szczęśliwy na koniec turnieju…

Frank Kassela
Foto: Pokernews.com

Drugie zwycięstwo na World Series of Poker zanotował również kolejny weteran gier mieszanych, David Singer. Uwielbiający grę w H.O.R.S.E. Amerykanin też nie miał łatwej przeprawy w heads upie, bo jego przeciwnik, Kevin LaMonica, również nie miał zamiaru łatwo rezygnować z wygranej. Finałowa rozgrywka trwała więc ponad cztery godziny!

David Singer
Foto: Pokernews.com

Na koniec został nam turniej, który wzbudził mnóstwo emocji wśród pokerowych kibiców. Choć w TOP 4 eventu Heads Up Championship z wpisowym 10.000$ znalazło się trzech młodych, utalentowanych graczy z sukcesami na koncie – Ryan Riess, Charlie Carrel i Adrian Mateos – to i tak 99% kibiców pragnęło zwycięstwa skromnego 70-latka z Kalifornii. John Smith już rok temu był w ścisłym finale tego turnieju, w tym roku również dokonał tej sztuki, pokonując po drodze kilka gwiazd światowego pokera.

W finale trafił jednak na doskonale dysponowanego Mateosa, który od początku zaznaczył swoją przewagę przy stole i choć na moment stracił nawet prowadzenie, to pojedynek wygrał zdecydowanie. Postawa starszego pana, weterana wojny wietnamskiej, jest jednak godna najwyższego uznania. A dla mnie to jeszcze znak, że nie wszystkie pokerowe marzenia stracone, w pokera można grać i wygrywać przecież w każdym wieku!

Adrian Mateos
Foto: Pokernews.com

A największym fanem Johna Smitha był Ryan Fee! Ciekawostką jest jednak fakt, że sympatyczny staruszek… nie wie nawet, kim on jest, co wyraził w jednej z wypowiedzi po turnieju!

https://twitter.com/RyanFeePoker/status/873336564297777152

Zwycięstwo Hiszpana w tym evencie nie byłoby możliwe, gdyby nie… to rozdanie! Jak uważacie – czy Daniel Negreanu na pewno dobrze zagrał tę rękę? Ja mam sporo wątpliwości…

Co w Las Vegas porabiają pokerowe gwiazdy?

WSOP to nie tylko ciągła gra i kolejne godziny spędzane przy stołach. Znani gracze znajdują również czas na wiele przyjemności, na odpoczynek, na swoje hobby czy spotkania ze znajomymi. I pokazują to światu przy pomocy swoich social mediów!

Phil Hellmuth spalił już swoje pechowe buty, ale wciąż sukcesu na koncie nie ma. Nie pozostaje mu więc nic innego, jak cieszyć się ze zwycięstw innych! Znowu bawił na meczu Golden State Warriors w finale NBA…

…ale pobalował również na urodzinach jednej z pokerowych dziennikarek. I to w jakim towarzystwie!! Nie dziwię się, że ciągle używa hashtaga #PHNiceLife!

Z kolei zdobywczyni bransoletki WSOP w turnieju Tag Team, Liv Boeree, postanowiła pogapić się trochę w niebo…

Tatjana Pasalic, która występuje w tym roku na WSOP jako reporterka stacji PokerGO, pokazał z kolei światu, jak żyje w Las Vegas jej pies…

A jak już jesteśmy przy PokerGo… Wiecie, kto to jest Uncle Ron? Jeśli nie, to już wkrótce rusza program z nim w roli głównej! Już teraz ma on ksywę „Borat pokera”…

Przy okazji WSOP pojawił się również Mark Wahlberg, gwiazda Hollywood, który od zawsze jest wielkim fanem pokera. Tym razem organizuje on swój pokerowy turniej charytatywny dla celebrytów, a festiwal World Series of Poker został jednym z jego sponsorów!

Wspominałem już kilka razy o ekskluzywnym King's Lounge w kasynie Rio, czyli miejscu do gier cashowych na wysokie stawki. Właśnie wylądowały tam nowe stoły i fotele… Trzeba przyznać, że warunki do gry są nieziemskie!

WSOP

Ze swojej dobrej formy w turniejach cieszy się Mike Matusow i często udziela się z tej okazji na Twitterze. A jeszcze niedawno szukał tam kasy na swój udział w kilku eventach…

Coraz więcej ciepłych słów płynie w kierunku właścicieli restauracji Roma Deli. Tym razem kuchnię i lokal poleca na swym Twitterze Matt Glantz, który przy okazji nie omieszkał zrobić sobie fotki z właścicielami – Maxem Pescatorim i Toddem Brunsonem. Widać, że oni to lubią dobrze zjeść…

Wspomniałem o Toddzie Brunsonie i ten temat muszę chwilę jeszcze pociągnąć. Muszę się przyznać, że kiedyś (bez jakiegoś wyraźnego powodu) nie przepadałem za synem słynnego Doyle'a. Ale od kilku miesięcy gracz ten zdobywa u mnie coraz więcej sympatii, bo pokazuje po prostu, że jest super gościem, a większość jego postów na TT jest nasączona świetnym poczuciem humoru, ironią, żartem, samokrytyką… Jedno z najciekawszych pokerowych kont twitterowych do obserwowania!

Od samego początku eventu w omahę – z niewysokim wpisowym w wysokości 565$ – doskonale idzie Jasonowi Mercierowi. Ambicje zeszłorocznego Gracza Roku na WSOP wciąż są podrażnione, bo nie zdobył on jeszcze żadnej bransoletki i pragnie w końcu sięgnąć po zwycięstwo w jakimś turnieju, o czym pisze wprost w swych postach! Może teraz w końcu mu się uda?

A już za moment wszystkim graczom na WSOP przybędzie jeszcze jeden uznany konkurent, bo do Las Vegas dotarł właśnie Sam Trickett!

Polacy walczą na cashu

Dima Urbanowicz nie zaliczył udanego startu na WSOP, ale na szczęście humor go nie opuszcza. Nie udało się w turniejach? Czas iść na cash! Za naszym graczem dłuuuuuuuuuga sesja przy stoliku… A że podczas gry nie zabrakło też Corony w ilościach zbliżonych do hurtowych, to nagle w nocy wpadł Dimie do głowy pomysł… lotu do Moskwy! Na szczęście szybko z niego zrezygnował!

Dima Urbanowicz

A wracając jeszcze do turniejowych występów Dimy, to należy powiedzieć, że w evencie Dealers Choice za 10k$ nie miał on farta. Miał dobry, łatwy stolik i wszystko układało się nieźle, aż do momentu, gdy został przesadzony i trafił do takiego nowego środowiska… Jak tu zdobywać łatwe żetony, jak przy stole siedzą m.in. Daniel Negreanu, Mike Leah, Jon Turner czy Felipe Ramos?

Dima WSOP

Po odpadnięciu z turnieju nie zostało więc Dimie nic innego, jak zajrzeć na pocieszenie do lokalu Gordona Ramsaya…

Dima

Rdx i Łysy również nie marnują czasu w Vegas. Codziennie uczestniczą w cashówkach i póki co są chyba zadowoleni z wyników….

Rdx

Zresztą widać to doskonale po ich uśmiechniętych gębach!

Rdx i Łysy

Rdx i Łysy

Ale czy można im się dziwić? Są w Las Vegas podczas WSOP, gry soczyste, miejsce warte każdych pieniędzy, a na dodatek wypoczywać przed grą można w takich warunkach… Żyć, nie umierać!

Las Vegas

A na zakończenie jeszcze jedna kwestia – kilka osób pytało mnie ostatnio, kto z Polaków wybiera się jeszcze w tym roku na WSOP. Z tego co wiem, to pojawią się Dominik Pańka i SoSick, a na pewno nie jedzie Góral, który jeszcze leczy nogę po operacji i porusza się wciąż o kulach. Miejmy nadzieję, że ktoś chętny na bransoletki się jeszcze pojawi!

Zapraszam jeszcze na koniec do poczytania newsa ze statystykami World Series of Poker po trzynastu eventach TUTAJ!

Na dziś to wszystko, zapraszam do oceniania i komentowania cyklu! Do następnego odcinka!

Nie czytałeś poprzedniego odcinka? Zajrzyj TUTAJ!

Pokerowe książki

Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – kuriozalny wywiad Jacka Kapicy (10 czerwca)
Następny artykułMatt Affleck – Koncentruję się na pojedynczym rozdaniu