Po trzecim dniu World Series of Poker Europe Main Event w grze pozostało już tylko 24 zawodników, którzy powalczą o prestiżowe zwycięstwo.
Bardzo długo mogliśmy emocjonować się walką Marcina Wydrowskiego, który pomimo tego, że rozpoczynał dzień z jednym z mniejszych stacków to zdołał dostać się do miejsc płatnych. Na początku dnia Marcin zaliczył niezbędnego double-upa, gdy jego K-K okazało się lepsze od T-T Dominika Nitsche. Potem jeszcze zgarnął sporą pulę callując tylko z A-high blefującego przeciwnika. Na drodze do większego sukcesu stanął jednak przegrany coin flip. Mając 130,500 Polak zainwestował wszystkie żetony w A-K i został sprawdzony przez J-J Marka Teltschera. Na stole pojawiły się 8-8-3-5-9 i Marcin Wydrowski zakończył Main Event WSOPE na 37 miejscu wygrywając €20,250.
Ostatnim graczem, który odpadł w dniu trzecim była największa gwiazda pozostająca w grze, czyli walczący o tytuł Gracza Roku WSOP Daniel Negreanu. Daniel mając niewielki stack wynoszący 54,000 zdecydował się na all-in z K-T i został sprawdzony przez A-K Ognjena Sekularaca. Karty wspólne to Q-Q-7-J-T i mając strita Sekularac wyeliminował Daniela Negreanu, który ukończył grę na 25 miejscu.
Liderem przed dniem czwartym jest Adrian Mateos, który jest jednym z dwóch zawodników (drugim est Daniel Steinberg), których stacki przekroczyły milion żetonów. W czołowej dwudziestce czwórce mamy jeszcze kilka ciekawych nazwisk m.in.: Benny Spindlera, Ludovica Lacay, Shannona Shorr i Jeremy Ausmusa.
WSOPE Main Event – Chipcount czołówki i ciekawsze nazwiska:
Miejsce | Imię i nazwisko | Stack |
1 | Adrian Mateos | 1,066,000 |
2 | Daniel Steinberg | 1,009,000 |
3 | Ivan Tikhov | 809,000 |
4 | Dominik Nitsche | 768,000 |
5 | Fabrice Soulier | 756,000 |
12 | Ludovic Lacay | 383,000 |
13 | Shannon Shorr | 373,000 |
15 | Benny Spindler | 331,000 |
16 | Jeremy Ausmus | 320,000 |
WSOP Europe – High Roller
Wczoraj rozpoczął się ostatni event WSOP Europe, czyli turnie High Roller z wpisowym €25,600. W dniu pierwszym na starcie pojawiło się 75 zawodników, ale późna rejestracja otwarta jest jeszcze przez pięć poziomów blindów w dniu drugim. Dopiero dzisiaj spodziewane jest dołączenie do gry m.in. Phila Hellmutha.
Dzień pierwszy nie przyniósł zbyt wielkich emocji, z grą pożegnało się tylko 13 zawodników. W tym gronie znaleźli się m.in.: Stephen O'Dwyer, John Juanda, David Benefield i Dave „Devil Fish” Ulliott.
Największy stack w dniu pierwszym zgromadził Sorel Mizzi (268,800). Duże stacki mają także m.in.: Scott Seiver (248,200), Antonio Esfandiari (229,000) i Phil Ivey (182,800).
ponieważ te turnieje są na 180 osob a MTT najczesciej od 500 do 15 k
A kto mu zabroni grać satki w Czechach ? Widziałem go w Czechach jak grał. I se wygrał 😀 Chyba zakaz tam nie obowiązuje ?
Wszystkich czytających przepraszam za nieskładność poprzedniego komentarza, zmęczenie robi swoje.
Być może komentarz nie był trafiony 100 % do tematu, ale zaraz do niego nawiąże. A mianowicie, jeśli wg Ciebie luck ma większe znaczenie niż skill, to jak wytłumaczysz regularne wygrane grinderów MTT SNG ? Przecież to tak czy siak MTT-ki.. Osób, które grają i regularnie wygrywają w MTT też jest bez liku, wystarczy wejść na konkurencyjną stronę i poprzeglądać blogi.. A jeśli szczęście miałoby większe znaczenie niż skill, to ich wygrane nie mogłyby być regularne, bo w losowości nie ma regularności..
Jeśli zaś mówimy o logice to Ty albo piszesz na niezłym high’u, albo niewiele o niej wiesz…
„..ps; przez net gram jak wygram coś live, wielki zgadywaczu..”
„..Ja wogole polecam Brygadzie i Tobie i Bizarowi poczytać podręcznik do logiki..”
Bo gram tak rzadko że praktycznie mogę powiedzieć że nie gram.
a co do MTT i grinderów to już pisałem. to są Ci których wariancja i fortuna lubi bardziej niż innych dobrych graczy
czy tak trudno zrozumieć podział?
a) gracz kiepski bez szczęścia – zawsze wtopa
b) gracz kiepski/średni ze szczęściem średnim: czasem choć rzadko w kasie, brak deep runów raczej
c) gracz kiepski średni z mega szczęściem: zazwyczaj CHYBA poza kasą, ALE może dojść do kasy, przy mega farcie może nawet wygrać „złoty strzał” (I wont million z Rosji i ostatnio zwycięża z Niemiec przez neta). na żywo J.Yang. J. Gold lub dwa deep runy Waska. A, no i J.Cada).
c) gracz dobry bez szczęścia wogole: odpada przed kasą
d) gracz dobry ze szczęściem średnim: będzie w kasie , może zaliczyć deep run ale rzadko do FT
e) gracz dobry ze szczęściem ponad średnim: regularnie wygrywa lub deep runje na FT w MTT.
to o czym Ty piszesz to ta ostatnia kategoria. chłopie, poziom pokera się wyrównał strasznie! dlaczego tak rzadko coś szipnie Ivey czy Chan ? bo wariancja czyli SZCZĘŚCIE GRA DECYDUJĄCĄ ROLĘ.
fart poza tym polega na tym żeby mieć ten złoty strzał na początku a nie na końcu kariery, wtedy grasz więcej i „pomagasz” szczęściu dając mu znów szansę na dzień konia.
howgh. to trochę jak biegacze. oczywiście by wygrywać na 100 m musisz mieć skilla. ale jak nie masz mięśni genetycznie ponadprzeciętnych jak jamajczycy to skill ci da w najl razie po treningach średnie miejsca. mistrz to ciężko trenujący mający szczęśćie w genetycznej loterii!!!!! rozumiesz waćpan porównanie??
Bartuś znów się czepia,biedny chłopczyk.Jak nie grasz on-line to zmień portal bo chyba coś Ci się pojebało i nie powtarzaj w kółko że to gra szczęścia bo jest to już nudne w chuj.Nie grasz on line,obstawiam że nie grasz też live,więc wszyscy na pewno bardzo biorą Twoje zdanie pod uwagę.
jest demokracja i mogę sobie pisać co chcę, Ty masz wolność nie czytania tego lub komentowania.
zastanawia mnie tylko stan Twojej kondycji intelektualnej i moralnej bo to mi trąci mentalnością nazisty: nie wolno ci pisać bo mi się nie podoba! Może poczytaj trochę o TOLERANCJI? ps; przez net gram jak wygram coś live, wielki zgadywaczu.
Bartki1980 i innego podobnego rodzaju wybryki: juz gdzies wam pisalem, short term luck > skill , long term skill > luck. Cos mi sie wydaje ,ze nigdy tej gry nie zrozumiecie. Moze stad te niepowodzenia? 🙂
Przepraszam, jeśli mylę, bo nie jestem zbyt uważnym czytelnikiem. Czy to Ty prowadziłeś swego czasu super hiper pro blog o kolejnych etapach kariery, mindsecie sratatata a następnie wszystko usunąłeś?
Napisz proszę krótko o motywach tej decyzji. Puściłeś całego rolla w jakimś zakładzie bukmacherskim?
Jak nigdy się tu nie udzielam tak wytrzymać nie mogę… Skąd w Was (hejterzy), tyle zawiści, nienawiści i zazdrości… ? Ja w 100 % zgadzam się z BrygadaRR, chociaż sam jestem połączeniem jego i „typów zarabiających 1500 i melanżujących w weekendy”, chociaż nawet nie zarabiam 1500 a 1200, whatever.. Od początku tego roku, zacząłem „cokolwiek” się uczyć nt gier w które gram. Dzięki temu czuję się pewniej, lepiej czytam grę, wiem jak się zachować w sytuacjach w których wcześniej nie wiedziałem. Jednym zdaniem POPRAWIŁEM SWOJĄ GRĘ, bo chciałem. A tak. Poker to GRA. A w grach zazwyczaj się PRZEGRYWA i WYGRYWA (wow!). Jeżeli ktoś nie potrafi zaakceptować faktu porażki, nie robi nic w kierunku zminimalizowania strat, a zamiast pracować z equilabami, analizować ręce i pracować nad mindsetem, siedzi na PT i hejtuje, to pretensje może mieć tylko do siebie, że soft jest rigged a Ruscy trafiają zawsze one outery na river po callu AI 73o.. Każdy ma wybór, nikt nikomu nie każe siedzieć przed kompem i grać, jak i nikt nikomu nie każe szukać sobie dziwki na życiową partnerkę (vide Baartek1980). Nieistotne wg mnie czy mamy 20 lat czy 61, czy mieszkamy u mamy czy jesteśmy na swoim. Czy gramy sng za 1$, czy za 15$. Ważne, aby obrać cel,dążyć. do niego i go osiągnąć. Ja swój obrałem i konsekwentnie, chociaż powoli się do niego zbliżam. Nie dla każdego liczą się zyski. Istnieje też coś takiego jak spełnienie, satysfakcja, wyzwanie.Pozdrawiam wszystkich kumatych a dla hejterów :”Gram żeby grać.. ahh z resztą,
ten co grał, a nie gra będzie grał,
tylko ten co *****ił a..
już nie *****i ten nigdy.. pss!”
Nauczyłbyś się porządkować swoje myśli bo czyta się taki groch z kapustą z trudnością. Ty chyba nie rozumiesz o czym jest dyskusja: nie o tym czy umiejętności się liczą. Ale o tym czy jest albo nie jest tak że i tak decyduje szczęście. (mówię o MTT) .ja tu widzę dwa obozy: jeden który upiera się że w long runie grajac dobrze i doskonaląc się w końcu zajdziesz daleko, i drugi do którego ja należę m.in to osoby upierające się że w MTT owszem do kasy możesz dojść graąc dobrze ale o tym czy kiedyś szipniesz grubo decyduje tylko to czy będziesz miał szczęście.
Nie mówię o grach cash. ani o polowaniu na fiszy okupując stolik ani o rakeback pro. Tak na marginesie: skoro poker to gra skilla niech mi ktoś powie czemu w Majorsach Góral od dawna nie może zajść daleko? czemu warsaw tak samo? no słucham? Albo czemu regowie stosują takie wybiegi zamiast doskonalić skilla i łoić innych regów? Może dlatego że już dawno zczaili że złota era pokera się skończyła i zrobła się to gra bardzo mocno losowa (70% los 30 % skill podczas gdy kiedyś mogło być to lepiej dla skilla w proporcjach).
Moim zdaniem dlatego że w takim turnieju gdzie już w NL Holdem nic nowego nie wymyślisz a gracze w wiekszości są ogarnięci , to decydują coinflipy i bad beaty, czyli LUCK LUCK LUCK i to parokrotnie o ile nie więcej razy w turnieju. (do lucka zaliczam dostanie samograjów jak AA ).
I tu tkwi widzę sedno sporu
Ja wogole polecam Brygadzie i Tobie i Bizarowi poczytać podręcznik do logiki, o stawianiu hipotez ich weryfikowaniu a zwłaszcza o tzw CZYNNIKU KLUCZOWYM.
drażni mnie -przy szacunku dla tych osób -że są osoby które używają uspokajającego „odrobina szczęścia” ,. guzik nie odrobina. !!! masa, kupa szczęścia w kluczowym momencie że to Ty masz AA vs KK a nie odwrotnie!
I KOLEJNY RAZ PYTAM skoro poker to gra skilla skąd tyle już przy dwóch stolikach all inów pre flop z AK?
ps: bizar sam jesteś wybryk ale cieszy mnie że nareszcie post bez błędów, widzę zaczął MS Word działać z korektą.:)
co za bieda umyslowa w komentarzach
Żal mi was niżej, pracujcie cały czas za te 1500zł i pijcie co weekendy…
Taki tryb życia jest dużo ciekawszy i zdrowszy od bycia pokerzystą 🙂
Ja wolę dorabiać te 200/300$ do pensji i dobrze żyć, a wy co?
Uważaj żeby ci ktoś żony/dziewczyny nie zerżnął jak grindujesz dla tych 300 s wieczorami a ona się czuje samotna.
Przykro się robi jak człowiek zagląda pod newsy…
Bo szanowny najs non stop słyszę teksty jaka to gra skilla. vide pan Brygada piętro wyżej. Poza tym nie gram przez neta i żal mi młodych ludzi marnujących życie przed kompem bo ktoś im powiedział jak fajnie być pokerzystą.
Faktycznie gra lucka 😀 PRO dochodzą dalej od innych graczy tylko dlatego, że mają większego lucka i układy z dealerami 😀
Skoro każdy ma równe szanse z uwagi na to, że to gra losowa, to dlaczego jedni w większości wygrywają i inni w większości przegrywają?
Flip to flip, jeden z elementów gry i tu faktycznie trochę szczęścia potrzeba.
Dla mnie to nie jest 50/50 i jednak zawsze para ma te 51%, gdyż przeciwnik musi koniecznie trafić 🙂
Dawajcie do stołów, może wasz luck wam pomoże w wygraniu chociaż tych marnych 100k$…
Te zawodowiec. Nie zapominaj, że pod artykułem o pokerze jako grze szczęścia kilka razy pytałem o twój nick online, stawki jakie grasz i wiek. Bo mam wrażenie, że lat masz 18-23, „grindujesz” turnieje za dolara i siedzisz w jakiejś szkole policealnej oraz u mamusi na garnuszku.
Pozdrawiam 🙂
ej ej masz cosz do ludzi w wieku 18-23 i grajacy mikro stawki? 🙂
Mnie to najbardziej bawi jak kolesie co życie postawili na pokera napinają się jaka to gra skilla podczas gdy g.. prawda bo co obserwujesz turniej MTT to ludziki odpadają nie na blefie ani na braku skilla tylko na tym że nie wygrali któregoś coinflipa non stop jest all in pre flop i call im bliżej kasy. gra skilla haha
lemingi albo fedrujecie jak górnik by żyć z rake’u albo musicie grać cashe z fiszami inaczej wasze „deep runy skilla” to po prostu wiekszy fart od przeciętnej w turku. (cash to inna trochę sprawa ale to już pisałem).
Po co powtarzać w każdym poście to samo?
Gratulacje Marcin! Ładny wynik.
Gratulacje Marcin wygrania jednego buy ina 🙂
eh nie rozumiem tego hejtu zajmijmy sie lepiej wywróżeniem np kiedy goral zaliczy „dipa” 😀
I ktos powie ze nie chodzi o luck w kluczowych rozdaniach, samograj bez ucieczki jeden odchodzi z psimgroszem drugi pewnie bedzie na ft – coin o wiele wiecej niz 10450euro
A skąd pewność, że nie zakwalifikował się np z satelitki i jego zysk netto jest większy?
Fajnie, że się tak wszyscy troszczą o portfele innych 🙂
Nie troszczę się o portfel pana Wydrowskiego, tylko zwracam uwagę na propagandowy wydźwięk podawania kwot wygranych brutto. Czyta to sobie ktoś i mówi: „o rany, gość wygrał 90 tys. zł”. Problem w tym, że najpierw wyłożył 45.000 zł na wpisowe. Oczywiście, że pan Wydrowski nie wygrał satelitki online, bo jest obywatelem polskim, a polscy obywatele nie grają w pokera online, bo to zabronione 🙂 Jakiekolwiek pyszałkowate wypowiedzi świadczące o czymś przeciwnym musiałbym uznać za czyste hejterstwo 😉
„Marcin Wydrowski zakończył Main Event WSOPE na 37 miejscu wygrywając €20,250”
…. minus wpisowe wynoszące 10.450 euro … co daje wygraną w wysokości 9.800 euro … czyli poniżej 1 BI … a zarazem zawyżoną przez Was o 106 %
Konkluzja: siedzieć tyle by w końcu (mając deep run) odpaść z AK vs JJ i wygrać poniżej 1 BI to zdecydowanie gorsza opcja niż postawić 10.450 E na czarne lub czerwone w rulecie 🙂 Po minucie znamy rezultat a i szanse na wygraną mamy większe niż w powyższym rozdaniu 🙂
myślę że nie rozumiesz idei takich turniejów… tu chodzi o wygranie tytułu. Pieniędzy to oni mają dużo.
Idea tego turnieju jest taka sama jak każdego innego: top-3 wygrywa kasę, a reszta ma zwrot na waciki.
W tym turnieju są to waciki przetykane złotą nitką. Siarzewska (grana przez Figurę) byłaby zadowolona 🙂
ok idea jest taka ze top 3 wygrywa kase, jaka szansa przy podobnych umiejetnosciach ze „samograje” dadza ci tam zajsc? wieksza chyba w ruletce 10k x2 = 20 ; 20×2 = 40 x2 = 80k euro 3 razy wystarczy trafic i mamy 80k euro, po co sie meczyc 4 dni 🙂
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.