WSOP 2012

1

Właśnie końca dobiegł Main Event i właśnie tego dotyczył będzie mój post. Ściślej jego ostatniego dnia i pojedynku Merson – Silvia – Balsiger.

Może zabrzmi to nie najlepiej, ale jestem trochę rozczarowany… Może nie do końca rozczarowany, ale czuję lekki niedosyt.

Spowodowane to jest głównie pasywną grą, zwłaszcza Silvi oraz Balsinger'a. Dużo limpów, mało agresywnej walki pre flop. Dlatego min. pierwszy raz w historii finałowej rozgrywki zagrano przeszło 400 rozdań! Poziomem przerósł wszystkich Merson. Valuebety, foldy w odpowiednich momentach mimo naprawdę niezłych układów. Do tego super blef, o którym będzie się jeszcze mówiło. Klasę i agresję pokazał w pojedynku HU, kiedy dokładnie wiedział kiedy foldować, a kiedy raisować oponenta. Z drugiej strony Silvia, którego HU przerósł. Dowodem niech będzie fakt, że najczęstszym jego zagraniem był limp z butona. Chyba nie do końca odrobił lekcje przed October Nine, które zaczynał jako cheaplider. No i to sprawdzenie z QsJs kiedy na all inie postawił go Merson.

Suma sumarum. Greg pokazał super pokera, wygrał zasłużenie. Myślę, że właśnie narodziła się kolejna gwiazda sceny pokerowej. Gwiazda błyszcząca jasno i wyraźnie…

Poprzedni artykułWorld Series of Poker Main Event – Greg Merson zwycięża!
Następny artykułWstęp

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.