Wpis numer 2 – o kilku koncepcjach

4

Z wpisami jest tak, że najgorzej je zacząć a gdy już napiszesz pierwsze zdanie, jakoś idzie. No to do dzieła. Korzystając z tego, że mieszkam poza Polską wpis rozpocznę mało pokerowym akcentem.

Póki co podsumowanie okresu od ostatniego wpisu:

Czwartek-Piątek:

-17 turniejów -głównie satelity;

-łączne wpisowe 66$;

-wygrane 44$;

W sobotę nie grałem, ale za to byłem na paradzie równości. Dlatego też nie mógłbym oprzeć się przed zamieszczeniem tu własnoręcznie nagranych filmów.

No to przechodzimy do niedzieli:

-11 turniejów,

-łączne wpisowe 88$,

-wygrane 119$;

W poniedziałek czasu za dużo nie miałem więc odpaliłem tylko turbo i 3xturbo:

-2 turnieje,

-wpisowe 6,50$,

-wygrane ok. 48$;

Zważając, że kilka satelit było w trybie re-buy, można stwierdzić, że łączny zysk to jakże oszałamiająca liczba ok. 30$.

Chciałem wrzucić całe sesje na weaktight, ale póki co mają wyłączoną tą opcję więc będę wrzucał jedynie wybrane rozdania. Chyba, że ktoś chce całe sesje, wtedy będę podawał linki do pobrania, ale będą w formie tekstowej.

Wybrane rozdania:

1. http://weaktight.com/r4902026 – o przeciwnikach nie miałem żadnych informacji, zdążyłem jedynie zauważyć, że johny i JPH toczą między sobą jakąś walkę przebijając się co rozdanie overbetami. Na flopie chciałem zrobić check-raise lub zobaczyć darmowego turna. Dlaczego? Mój układ był faworytem przeciw najwyższej parze, ale w tym wypadku był zbyt spekulacyjny. Chciałem zakończyć rozdanie już na flopie bądź niskim kosztem dobrać do koloru – w zależności jak zagrają przeciwnicy, których obstawiałem na wszystko łącznie z A high.

2. http://weaktight.com/r4902112 – statystyki przeciwnika: VPIP: 28, PFR: 13, 3B: 9, AF: 2.0, Hands: 53, do wykazania kart dochodził w 47%. Lekkie podbicie miało na celu zniechęcenie do wejścia przeciwnika z BTN i zniechęcenie ciemnych do walki, nie budując zbyt dużej puli. QK jest akurat bardzo wdzięczną ręką do gry z pozycją. Na flopie nie miałem czego reprezentować ani szukać. Podbiciem na turnie przeciwnik mógł reprezentować ciąg do koloru lub do strita, Qx, 78, seta, A high bądź kompletne nic i dlatego zdecydowałem się na podbicie dając mu również możliwość przebicia all-in, ale na tyle wysoko, że ciężko mu by było sprawdzić z ciągami.

3. http://weaktight.com/r4902134 – przeciwnik podbijał 12% rąk, przy czym Agg. factor wynosiło 6.0 po 50 rozdaniach. Przejęcie inicjatywy od przeciwnika nie miało sensu, bo określałem go na zakres: 99+, AQ+, bo z gorszymi po prostu wrzucał all-iny. Jego czekania na flopie przekonało mnie, że nie ma A i się go boi więc zostało 99-KK. Na turnie nie chciałem podbijać, bo nie miało to sensu – założyłem, że i tak mnie sprawdzi. Na river popełniłem dwa błędy, jeden mały i jeden duży. Przeszło mi wtedy przez myśl, żeby zrobić podbicie blokujące za 200, tym bardziej, że mogłem obstawić go na zbyt wąski zakres, ale zrezygnowałem, zaś po jego podbiciu powinienem był spasować, ale tu ciekawość wzięła górę.

4. http://weaktight.com/r4902153 – Tu dla odmiany pas był prosty z tego względu, że byłem bez pozycji a statystyki przeciwnika po ponad 100 rozdaniach to 10/9, podbicie kontynuacyjne 100% i świadomość pozycji 19,3;

5. http://weaktight.com/r4902171 – rozdanie bardzo mi się nie podoba pod względem gry przed flopem. Z tym stosem powinienem był wejść za wszystko albo spasować. Co prawda było 3 graczy, których bym sprawdził po 3-becie, ale byłbym albo rzucie monetą albo do tyłu.

6. http://weaktight.com/r4902182 – kolejne kiepskie rozdanie, ale nie ze względu na rękę, bo była to próba kradzieży na dość pasywnym stole, ale dlatego, że wybrałem najgorszy możliwy cel na taką rękę, przeciwnika o statystykach: 30/18 i 3bet 13.

7. http://weaktight.com/r4902189 – pomimo bardzo małej ilości ciemnych nie miałem tam czego szukać.

8. http://weaktight.com/r4902193 – takie sytuacje są często. Co robicie w tym wypadku? Miniraise kosztował mnie zbyt dużo, limp też niekoniecznie mi się uśmiechał więc wybrałem jedyną sensowną, według mnie, opcję.

9. http://weaktight.com/r4902201 – sytuacja wręcz książkowa i innej decyzji nie da się tu podjąć.

10. http://weaktight.com/r4902206 – z powodu tego rozdania wywiązała się między mną a Cezar6666 dyskusja co do słuszności podbicia blokującego na river. Pre-flop zastanawiałem się nad wejściem all-in, zwykłym sprawdzeniem a spasowaniem, ale zdecydowałem, że po prostu sprawdzę. Co do rivera, założyłem, że prawdopodobnie złapał kolor, ale nie mogłem tego określić na 100%, bo grał on tak słabo, że mógł mieć ciąg do koloru ale również Q9+ (choć tutaj dałbym mu raczej minimum QT+), 8x (przy czym x to przeważnie A), 99-JJ jak i A high. Moje statystyki wynosiły wtedu 12/11 i Agg. Factor 6.0 zaś jego 7/5 i Agg. Factor 0,3. Innym powodem tego podbicia było to, że wystrczy abym miał rację raz na 20 razy. Nie mam na myśli rachunku żetonów, ale rachunek korzyści. 3k mnie nie zmieniały zbytnio mojej sytuacji – i tak musiałem wrzucać już wszystkie żetony przed flopem a i tak nie zwiększałoby znacząco presji narzucanej na przeciwników. Za to te 30k w puli, gdzie nie mógłbym sprawdzić jego żadnego podbicia, które na pewno było by wyższe niż 3k,  znacząco by zmieniło moją pozycję w turnieju. Patrząc na to rozdanie teraz to zważając na Agg. Factor przeciwnika, i tak by nie podbił z czymś innym niż kolor więc mogłem sobie odpuścić.

Zakładając, że Aqq. Factor tego przeciwnika wynosiłoby 1.0, 3.0 i 8.0 po 100 rozdaniach, jak wy byście się zachowali na river?

Przy okazji przypomniało mi się to nagranie z serii „nie wyszło to wsunę all-ina”:

Pora na kilka moich przemyśleń odnośnie turniejów i satelit re-buy. Pamiętam jak to Góral, albo Warsaw, na jednym ze szkoleń na żywo opowiadał o tym, że zawsze w fazie re-buy zawodowcy szukają jak najwięcej okazji do wrzucenia all-in'a, w związku z czym zawsze robią dużo re-buy'ów. Całkiem niedawno, ponownie któryś z nich, mówił o tym, że Ci sami profesjonaliści doszli do wniosku, że to jest nieopłacalne. Pytanie tylko, dlaczego wtedy było opłacalne a teraz nie jest? Aby dojść do wcześniejszego wniosku musieli robić jakieś wyliczenia i kalkulacje. Czy to strategie się tak drastycznie zmieniły? Czy może obliczenia były dobre, ale zła logika do nich prowadziła? Ciężko mi określić więc opiszę jak ja to widzę i później zaprezentuję koncepcję, którą wysuną pan Arnold Snyder.

Cezar napomknął mi ostatnio o Floydach więc czemu by nie wrzucić chyba ich najsłynniejszej piosenki (nie, nie kupowałem sobie płyty The best of…  😉 ):

Satelity:

Tutaj powinniśmy chcieć przetrwać ją jak najniższym kosztem. Nie ma sensu zbyt silne budowanie stosu, zdążymy się nabudować później. Nie powinno nas również przerażać granie na 5bb.

Weźmy przykład: satelita turbo buy-in (1000 żetonów), re-buy (1000 żetonów) i add-on (1500 żetonów) za 1$; wpisowe do turnieju głównego 22$. Załóżmy, że na pierwszym poziomie ciemnych nabudujemy się do 15 000, czyli znacznie więcej niż będzie wynosił średni stack w fazie bubbla. Nie ma opcji abyśmy mogli otrzymać bilet bez żadnej gry czy flipa w okolicach bubbla. Po prostu o ile gracze będą myśleć, pod koniec bubla średni stos będzie wynosił około 3bb.

Inną sprawą jest to, że budowanie się ma sens jeśli dzięki uzyskanym żetonom będziemy mogli wykorzystywać swoje umiejętności. W satelitach turbo nie ma na to miejsca. Naszą jedyną bronią jest wywieranie presji, co i tak działa na słabych graczy. Tutaj po prostu każdy wie z czym może wchodzić i z czym może sprawdzić.

W przypadku satelit turbo nie ma sensu rejestrowanie się pod koniec dostępnego czasu, ponieważ jest to najzwyczajniej nieopłacalne. Weźmy przykład satelity 3xturbo do Sunday Milion: wkupując się pod koniec, otrzymamy 5bb w cenie w której rejestrując się na początku otrzymalibyśmy 75bb. Różnica jest taka, że z 5bb musimy wchodzić w rozdania mając po 50%, 40% szans na ich wygranie zaś z 75bb możemy poczekać aż nasze szanse wyniosą 55-80%.

W satelitach również to ile będziemy mieć bb na koniec nie ma znaczenia. Jedynym celem jest przetrwanie.

Osobiście przyjąłem granicę opłacalności re-buy'ów jako 15-20bb w 2xturbo i 3xturbo. Gdy pojedynczy re-buy da nam mniej bb, nie ma to sensu. W satelitach turbo i non turbo często zmniejszam granicę do 12bb.

Turnieje:

W turniejach sytuacja wygląda inaczej. Tutaj budowanie się ma dużo sensu o ile posiadamy wiedzę, doświadczenie i co za tym idzie jesteśmy bardzo dobrzy. Mając przewagę żetonów możemy sobie pozwolić na wiele. Inaczej mówiąc budowanie się i ewentualne ponowne wkupywanie ma sensu tylko gdy nadmiar żetonów pozwoli nam na zarabianie większej ilości żetonów. A o tym później.

W turniejach turbo, oczywiście w zależności od struktury, powinniśmy grać tak jak w turniejach zwykłych (np. hot na P*) bądź jak w satelitach turbo (2,70 turbo knockout na P*) przy rozszerzonym zakresie rąk względem ilości bb. Tutaj już przetrwanie nie jest celem pierwszorzędnym.

W turniejach 3xturbo nie widzę sensu gry od początku turnieju o ile czas przedłużonej rejestracji wynosi tyle samo co czas na re-buy'e (3xturbo 60k$ gtd na P*). Rejestrując się na sam koniec najczęściej zrobimy maksymalnie jednego re-buya i przy add-oni otrzymamy dziesięciokrotność  re-buy'a w cenie jednego re-buy'a.

Sklansky vs Snyder

Kilka dni temu na forum 2+2 natknąłem się na ciekawy temat odnośnie wartości żetonów w turnieju. Kwestia re-buy'ów w turniejach jest z nim dość mocno związana.

Temat podejmował dwie sprzeczne ze sobą koncepcje: Reverse Chip Value Theory David'a Sklansky'iego i Chip Utility Value Theory Arnold'a Snyder'a.

Sklansky twierdził, że każdy żeton, który wygramy jest warty mniej niż każdy, który stracimy. Lub inaczej, im więcej mamy żetonów tym mniej warty jest pojedynczy żeton. Podawał on dość logiczne dowody, choć jak wykazał Snyder kilka razy była to zła logika. Ja osobiście jestem daleki od stwierdzenia, że mylił się on całkowicie.

Snyder twierdzi, że każdy wygrany żeton jest wart więcej niż żeton, który przegramy lub im więcej żetonów mamy, tym więcej jest wart każdy z nich. Potwierdzając swoją teorię podaje on przykład: gdy zacznie się turniej żetony zamieniają się w naboje i mając 4500 nabojów można je wykorzystać w sposób, w który nie może ich wykorzystać przeciwnik mający 500 nabojów. Można z ich pomocą wchodzić w wiele spekulacyjnych pul i patrzyć jak zareagują przeciwnicy na dane zagrania. Można nimi luźno grać i wywierać na przeciwników maksymalną presję. Można nimi sprawdzić przeciwnika na river, nie mając absolutnie nic, aby zobaczyć jaką rękę on rozgrywa w dany sposób.

Jednak jak sam Snyder przyznaje jego twierdzenie jest prawidłowe w przypadku dobrych graczy. Jeśli jest się graczem początkującym (lub gra w turnieju turbo), to będzie się tutaj sprawdzała teoria Sklansky'iego. Bo ważne jest aby zdobytymi żetonami zdobywać jeszcze więcej żetonów, a nie czekać na TOP 4% dopóki nie spadniemy ponownie do 20bb.

Snyder niczym Newton sformułował zasady:

1. Im większe masz umiejętności, tym więcej są warte Twoje żetony.

2. Im więcej żetonów posiadasz, tym więcej warte są Twoje umiejętności.

Bądź jak kto woli: wartość umiejętności <=> wartość żetonów 😉 .

Gdyby ktoś był bardziej zainteresowany:

-artykuł: http://www.blackjackforumonline.com/content/reverse_chip_value_theory.htm

Jeśli jesteś tym zainteresowany, ale nie znasz angielskiego, to napisz a ja wrzucę na stronę opis całego artykułu po polsku.

Koncepcji miało być więcej, ale piszę już trzy godziny więc zamieszczę je kiedy indziej. Powodzenia przy stole.

Poprzedni artykułLiga Sit&Go Fanteam
Następny artykułBędzie problem z pieniędzmi dla Amerykanów?

4 KOMENTARZE

  1. 1-Dokładnie kuki,też bym poczekał na lepszą sytuację mając tyle bb.

    2-akurat na takiego gracza cbet jest za mały,jeżeli chcesz wygrać to pewnie preflop,on mając duży stack na pewno tak niski c-bet callnie,wiec na nietrafionym flopie przy braku cbeta tylko stracisz,mając tak małą dawkę rąk z tym przeciwnikiem.

    3-jw,ale przy twoim stacku dołożenie bb niewiele kosztuje 🙂

    4-dokładnie

    5,6-jw

    7-ta ręka jest oczywista,nie powinna mieć miejsca w tym wpisie 🙂

    8-Prosta decyzja.

    9-Masz flipa,oczywiście fold na tight przeciwników nie będzie błędem.

    10-all in na turnie nie byłby zły,kiedy przeciwnik tylko sprawdza to wiesz,że raczej ma ten ciąg,z QJ+ raczej by przebił niż sprawdził.

  2. Odnośnie rozdań:

    1 – Skoro przeciwnicy robili overbety to lepiej poczekać na lepsze sytuacje, żeby wchodzić za wszystko

    2 – na kogoś kto jest Ci w stanie oddać stack z top parą i gorszym kickerem ok, na reszte cbet bo przeważnie flopa nie trafili a Ty możesz reprezentować overpary

    3 – fold preflop, przeciwnik ma za mało żetonów żeby call był opłacalny

    4,7,8 – gram tak samo

    5,6,10 – sam zauważyłeś błędy

    9 – all in lub fold(w zależności od przeciwników)

  3. A ja dodałbym do tego, że oprócz fazy turnieju uwzględnić należy miejsca płatne i przeskoki finansowe między nimi. O tym jest w książce „Kill everyone”. Pokryje się to zresztą w dużej mierze z teorią Sklansky’ego.

    Pozdro

  4. A wg mnie użyteczność żetonów zalezy od fazy turnieju. Im bardziej deep jesteśmy tym teoria Sklanskego jest bardziej prawdziwa i odwrotnie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.