Witam wszystkich.
Jako że to mój pierwszy wpis i ogólnie chyba pierwszy raz motywuję się do czegoś co będzie trzeba poświęcić kolejne minuty, wybaczcie ale może nie trzymać się całości.
Jestem dość prymitywny i mało systematyczny jeśli chodzi o pisanie i wypowiadanie się (postaram się to zmienić)
Początek
Dobrze zacznę od tego że początek z Pokerem był nijako dziwny i typowo hazardowy.
Zaczęło się tak, że poznałem zasady gry w pokera 5 kartowego, spotykaliśmy się ze znajomymi graliśmy i tym podobne. Jaka zabawa była mmm… , ale no właśnie zabawa miło się rozerwać ale nie miło z czasem coraz więcej przegrywać, później znalazłem kochany Poker w interi. I tam napotkałem na texas holdem, więc sms żetony zabawa. Ale i tego było mało, napotkałem na poker room w bet-at-home o i to było to grałem przez internet na pieniążki.
I nie ukrywam byłem przegrywającym graczem, typowym niedzielnym kierowcą, później napotykałem artykuły, szkolenia filmiki, dobrych parę lat temu.
I co z tego wyszło rozumiałem zasady, rozumiałem o co chodzi, wszystko , ale nie potrafiłem się zastosować do tego, co oczywiście było skutkiem ujemnym w portfelu.
Hazardzista
Tak, Chyba nim byłem, bo co to za gra kiedy wchodzisz z góry wiedząc że przegram i w dodatku myślą, a może trafię i wygram, (tak znałem strategie po części, ale jednak myśli przebijały wiedzę) i myślę że dużo z początkujących lub nadal grających i denerwujących się że nadal przegrywa, ma podobny problem. (może nie dosłownie tak, ale po części)
Więc trwało to długo, jako że i w domu sytuacja finansowa nie jest dobra, był to kolejny motyw widząc duże wygrane starać robić się to samo byle wygrać.
Czy to jest podejście ?? NIE
Zrozumiałem
No i w końcu po paru latach zrozumiałem, Co to analiza, przygotowanie, itp.
Jeśli chodzi o Analizę, tu znowu nawiążę że, albo tylko ja jestem taki cieć, albo jakaś część graczy równie podobnie do tego podchodzi bądź podchodziła.
Ja odbierałem analizę jako sposób na poprawienie gry, i to prawda, ale czy zastanowiłem się po co i jak to robię, chyba nie, bo oglądałem ręce i mówiłem no tu chyba źle no tu dobrze, a tu nie wiem po co, ale ok . Oj nie dobrze robiłem.
Do analizy dla początkujących wydaje mi się jest dobrze widzieć karty porozmawiać z kimś o nich, i nie ważne czy wygrane czy przegrane, tylko jak mógł bym to w inny sposób rozwiązać co z tego by było, i tego mi brakowało, a zawsze znajdzie się jakaś ręka żeby o niej porozmawiać, i wtedy dopiero utrwalimy sobie, naszą grę i poprawę w stosunku do niej. To tak dla tych którzy po prostu nie łapią jak ja nie łapałem do końca po co to. ( też myślę że i wielu takich się znajdzie którzy to robią a nadal zastanawiają się dlaczego przegrywam skoro to robię :P)
Przygotowanie, podejście
No to tu już są chocki klocki
Był w tym wielki problem o podejściu juz pisałem na początku co robiłem i jak chciałem.
Przygotowanie, nigdy jakoś dosłownie nie brałem do siebie jakiś szkoleń, może je oglądałem czytałem, itp. ale żadnych analiz i pouczeń nie odbierałem i nie przekładałem na rozgrywkę, i tu był następny problem, bo wydawało mi się że to Robię, że oglądając, zapamiętuję, i będę wiedział co zrobię i jak mam zrobić, jednak kolejny błąd bo nie jest sztuką zobaczyć przeczytać, ale sztuką zrozumieć pytać, rozmawiać i testować. (analizować)
Motywacja
Do tego punktu dochodziłem chyba najdłużej, każdy chce wygrywać, normalna kolej rzeczy, ale motywacja nie może się tylko na tym opierać to muszą być moim zdaniem krótkie jak i daleko idące plany. (z nimi się raczej nie chce dzielić, ponieważ myślę że jeśli będę pisał czasem może mnie to zmusić do okłamywania samego siebie, a kiedy wiem co chce i jak chce to zrobić i dlaczego, to jak każdy człowiek, mam do siebie zaufanie i potrafię skrytykować i przystopować) Wypisując to krótko mówiąc dodał bym kolejny punkt stresu dla siebie, że mówiąc wam zobowiązuję się w jeszcze większym stopniu osiągnąć te punkty, co doszedłem do wniosku nie wpływa zbyt dobrze na psychikę, a co gorsza gdyby się coś nie udało było by to też stresujące w moim przypadku…
Motywacją było też do działania na lepsze, dla mnie to że w ostatnim czasie znowu przegrywałem wracałem do stopnia epoki kamienia łupanego, wtedy zostało mi 9 $ około, zatrzymałem grę, i zacząłem myśleć, motywację znalazłem w swoim ego, mam 9$ , już dużo przegrałem, jeśli z tych 9$ coś wykonam niesamowitego, będę siebie budował do jeszcze lepszych i miłych doznań plus parę innych rzeczy, i jak na razie dało wyniki.
9$
To właśnie one otworzyły mi oczy na, taki rodzaj jak Fix limit SH,
I od tego zacząłem materiały mindset, wszystko po kolei, kiedy byłem gotowy jakieś 3 tygodnie temu zasiadłem do stolików, na początku przegrywałem, ale po około 2500tyś rozdań zaczęły robić się efekty, i to było chyba to boom, jak na razie w ciągu tych 3 tyg. 51870 rozdań wstawię wykres gram 0,02/0,04, samo 9 dolarów mówi za siebie dlaczego tam…
Zacząłem grać na początku 4 stoliki, i wtedy spoglądnąłem na moją grę i widząc nie dosyt i takie otumanienie, siebie dołożyłem parę innych stolików, i tak stanąłem na 9 stolikach, przy których dość komfortowo się gra dodatkowo, manipuluje ilością ich względem mojej gry, sesje ograniczyłem do 0,5H wywnioskowałem to z analiz że w takim odstępie czasu dochodzę do takiego punktu wyżu gdzie później wykres po czasie spada (widocznie zmęczenie lub coś z tego stylu) gra wtedy już nie ta 🙂 ale czas dzienny mam nie ograniczony jest to w zasadzie ustalane względem mojej ochoty i jak się czuję w danym dniu w stosunku do gry, (podejście chce wygrać nie wchodzi w grę )
Dobrze tu jest mój wykres z tych rąk jakie do teraz rozegrałem w ciągu tych 3 tygodni.
Nie znam się na wstawianiu foto, więc jak coś źle to Przepraszam
No i pozdrowienia dla Lomdynczyk, stał się takim motorem do napisania również bloga, szczególnie ze myślałem że Fix limit to wymarły gatunek, a jednak nie 🙂 i są Ludzie którzy ten limit doceniają… Pozdrawiam
Kończę to pisanie bo tracę już powoli wenę, może i chciałem jeszcze wiele pisać, ale już nie wiem jak, będzie następny raz, tylko nie obiecuję swojej systematyczności w pisaniu, nie należy to do moich cech
PS.: Nie grałem nigdy limitu, chyba że na początku kiedyś przejście jest, ze względów funduszy i wielu analiz na NL 🙂
Jak miło! Podoba mi się dystans, jaki masz do siebie. To podstawa mindsetu!
jeżeli chodzi o sesje 30 minutowe, to jednak radziłbym grać nieco dłużej, ponieważ masz czas, aby poznać swoich rywali i trzymając już w zanadrzu konkretne ready, możesz ich mocniej eksploatować. 😉
Powodzenia i z całą pewnością będę śledził Twojego bloga 😉
Wrzuć od czasu do czasu jakieś ciekawe rozdanie do analizy.
Pozdrawiam
Zastanowię się nad wydłużeniem, lecz muszę stopniowo do tego sobie podejść 😉
Jeśli chodzi o ręce na pewno powstawiam, lecz też naprawdę muszę przykuć moją uwagę w czasie analiz jedną miałem gdzie już prosiłem gdzie indziej o opinie więc, wstawię ją i tutaj jestem Ciekaw jakie opinie przejdą wokół tej ręki. (tak na marginesie chodzi o wstawienie ręki do analiz „tego playera” ) technika XXI nie należy do moich pięknych umiejętności 😛
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.