Will Kassouf, zwycięzca ubiegłorocznego EPT High Roller w Pradze, powrócił do stolicy Czech. W wywiadzie z Laurą Cornelius Anglik opowiedział m.in. o swoich fanach, sukcesie z 2016 roku czy właściwym zarządzaniu bankrollem.
Niektórzy przepowiadali, że popularność Willa Kassoufa potrwa co najwyżej kilka miesięcy, a on sam szybko zniknie z pokerowych radarów. Tymczasem półtora roku po pamiętnym występie w Main Evencie WSOP Anglik nadal skupia na sobie mnóstwo uwagi.
– Ludzie wciąż mówią mi, że jestem dla nich inspiracją. Każdego dnia dostaję od swoich fanów dziesiątki wiadomości na Facebooku, Instagramie czy Twitterze. Jestem osobą, która pokazuje rekreacyjnym graczom tę bardziej przyjazną, zabawową część pokera.
Tytuły zostają na zawsze
Sporo kontrowersji wywołał ubiegłoroczny deal pomiędzy Kassoufem a Patrickiem Serdą, graczami, którzy dotarli do heads-upa EPT High Roller w Pradze. Jeszcze przed rozpoczęciem decydującej rozgrywki obydwaj panowie ustalili, że Kassouf zgarnie tytuł, a Serda – pieniądze za pierwsze miejsce.
– Obydwaj przystaliśmy na warunki tego dealu, więc osoby trzecie nie powinny się do tego mieszać, nie powinny mówić, co jest dobre, a co złe. Ale wiadomo, haters gonna hate. Serdę bardziej interesowały pieniądze, mnie – z biznesowych i wizerunkowych powodów – zdecydowanie bardziej zależało na trofeum. Pieniądze przychodzą i odchodzą, a tytuły – zostają na zawsze.
Ubiegły rok był, rzecz prosta, najlepszym w całej karierze Anglika – oprócz 555.619$ wygranych w Pradze, zarobił także 338.288$ za 17. miejsce w Main Evencie WSOP. Obecny rok nie jest dla niego aż tak udany, choć jak sam mówi – nie ma powodów do narzekań.
– Ze względu na umowę sponsorską grałem głównie w turniejach rozgrywanych w Anglii. Wprawdzie nie miałem żadnych dużych, sześciocyfrowych wyników, ale wielokrotnie kończyłem turnieje na miejscach płatnych. Powiedziano mi nawet, że pod względem ilości zaliczonych cashów jestem w tym roku w brytyjskiej TOP3.
Mimo sporych pieniędzy wygranych dzięki pokerowi, Kassouf ostrożnie dobiera turnieje, w których bierze udział, a do eventów z wyższym wpisowym próbuje zazwyczaj dostać się przez satelity.
– Zasady prawidłowego bankroll managementu są bardzo niedoceniane, a to klucz do odniesienia pokerowego sukcesu. Wiele osób o nich mówi, ale mało kto się do nich stosuje. Łatwo wygrać trochę pieniędzy i bez większego zastanowienia wskoczyć od razu na high rollery za 25.000$. Ja jestem inny. Myślę długoterminowo – połowę wygranych przeze mnie pieniędzy zainwestowałem w nieruchomości i akcje.
Nie oznacza to jednak, że pieniądze wygrane za świetne występy w Main Evencie czy Pradze poszły wyłącznie na pokera i inwestycje. – Kilka razy pojechałem na wakacje, kupiłem sobie również nowy samochód – Aston Martina DB9. Like a boss! – mówi w swoim stylu Kassouf.
Całą rozmowę możecie obejrzeć na poniższym filmiku: