Wczesna faza MTT oczami trzech zawodowców

6

Z serii tekstów, w których trzech bardzo dobrych, zawodowych graczy wypowiada się na ten sam temat zamieściliśmy dwa teksty, jeden z nich dotyczył obserwacji przeciwników, a drugi Omaha Pot Limit. Dzisiaj przyszedł czas na rozważania o grze w początkowej fazie turniejów MTT. 

Cykl tych tekstów na stronie Cardplayer.com jest bardzo interesujący, bowiem w jednym miejscu mamy skonfrontowane ze sobą wypowiedzi trzech bardzo dobrych graczy, często ich spojrzenia na tą samą sytuację, pozornie prostą, są zupełnie różne i pokazują jak złożoną grą jest poker. 

Dzisiaj przyjrzymy się co Phil Laak, Alex Kamberis i Corwin Cole mają do powiedzenia o grze we wczesnej fazie turniejów ogólnie oraz bardziej szczegółowo co sądzą o rozgrywaniu wysokich par w tej fazie turnieju. Rozważania dotyczą turniejów zarówno live jak i online przy założeniu, że są to turnieje z dość spokojną strukturą. Zapraszam więc do lektury…

Gra we wczesnej fazie MTT

Spojrzenie Phila Laaka na grę w tej fazie turniejów można ograniczyć do jednego tylko cytatu "Tight is right". Laak twierdzi, że w tej fazie turnieju, za cały stack jest gotów zagrać tylko wtedy, gdy ma układ zbliżony do nutsa. Jak sam zauważa w jego przypadku często jest to nuts z "zabawnymi kartami", jak na przykład 8-5 na flopie 8-8-5 czy 7-6-4. 

Dodatkowym powodem przemawiającym za graniem bardzo tight we wczesnych fazach MTT jest to, że kiedy już do gry wejdzie ante i będziemy chcieli grać aktywniej to nasi przeciwnicy będą nas postrzegać przez pryzmat gry na pierwszych poziomach blindów. Uważni przeciwnicy będą nas więc przez jakiś czas widzieć jako bardzo tight zawodników, a to znacznie ułatwi nam kradzieże pul. Phil Laak zwraca uwagę również na to, aby w tej fazie turnieju nigdy nie pokazywać swoich blefów, to po prostu nie ma żadnego sensu. 

Podsumowując Laak wykorzystuje wczesnej poziomy blindów tylko do jednego celu, a mianowicie do zaprezentowania się całemu stołowi jako super-tight gracz. Jeśli to się uda jest to wymarzony scenariusz przed grą na wyższych blindach i grze z ante. 

Alex Kamberis twierdzi, że jego gra we wczesnych fazach turniejów MTT w dużym stopniu zależy od jego przeciwników. Jeśli jego rywalami są nieznani mu gracze to preferuje styl bardzo -tight, jeśli jednak rywalami jego są w większości przeciwnicy dobrze mu znani, a do tego grający dobrze w pokera to wtedy stara się grać bardzo agresywnie. Wszystko dlatego, że tak jak pisał Laak wielu dobrych graczy, we wczesnej fazie gra bardzo prostego, tight pokera i tego samego oczekują od Kamberisa. Ten więc stara się to wykorzystać i gra tak jak nikt po nim by się nie spodziewał. Większość przeciętnych graczy popełnia jednak błąd i w turniejach deep stackowych gra zbyt loose, dlatego też przeciwko nim Kamberis gra typowe ABC pokera. Jak sam mówi we wczesnych fazach turniejów w większości sytuacji jest on graczem spokojnym, cierpliwym, grającym tight pokera. 

Corwin Cole z kolei uważa, że we wczesnych fazach turniejów jest on z reguły jednym z najbardziej agresywnych graczy przy stole. Zwraca jednak uwagę, na to, że taka agresja musi być być w pełni kontrolowana i trzeba dobrze wybierać sytuacje, w których chcemy tą agresję zastosować. Cole chociaż jest agresywny to twierdzi, że na wczesnych poziomach blindów stara się omijać wielkie pule i zagrania za wszystkie żetony. Jeśli taktyka Cole'a się sprawdza to jego przeciwnicy wpadają w jeden z dwóch stanów: albo chcą za wszelką cenę odebrać od "szalonego Cole'a" swoje żetony i grają przeciwko niemu zbyt loose, albo mają dość gry z nim i zaczynają grać zdecydowanie zbyt tight. Obie te sytuacje są dla Cole'a bardzo korzystne, chociaż jego strategia we wczesnych fazach turniejów znacznie różni się od tej Phila Laaka to ma ona podobny cel – Corwin Cole wykorzystuje pierwsze poziomy blindów do zaprezentowania takiego swojego wizerunku, który w późniejszej fazie turnieju pomoże mu gromadzić coraz więcej żetonów. 

Wysokie pary we wczesnej fazie MTT

Phil Laak zwraca uwagę na grę pre flop. Jeśli podbija z ręką AA lub KK i zostaje przebity to kolejny ruch zależy od tego kto jest jego rywalem. Jeśli jest to dobry, myślący przeciwnik to Laak często decyduje się na call. Wszystko dlatego, że jeśli wykona on ponowne przebicie to myślący przeciwnik tak samo jak zrzuci 58s zrzuci również i tak silną rękę jak QQ, przebicie nie ma więc większego sensu. Dodatkowo dobry gracz po takiej akcji prawie w 100% przypadków wykona continuation bet na flopie więc dajemy sobie szansę na wygranie większej ilości żetonów. 

Z drugiej strony, jeśli przeciwnikiem Laaka jest słabszy gracz, mający tendencje do częstego sprawdzania to warto ponownie go przebić, bowiem istnieje spora szansa, że on i tak nas sprawdzi mając znacznie słabszą rękę. Przeciwko tego typu rywalom większą wartość osiągniemy więc dzięki prostej, agresywnej grze z wysokimi parami, a zastawianie pułapek nie jest konieczne. 

Corwin Cole ponownie podkreśla rolę wizerunku, który może przynieść mu korzyści na kolejnych poziomach blindów. Jeśli więc jakieś jego zagrania na poziomie 50/100 pomoże mu wygrać później dużą pulę na blindach 300/600 (ante 50) to zawsze gotów jest je wykonać. Z tego też powodu nie uznaje spokojnego rozgrywania wysokich par na wczesnych poziomach blindów. W takich sytuacjach nie uznaje czegoś takiego jak kontrola puli i dąży do wrzucenia do puli jak największej ilości żetonów. 

Oczywiście nie oznacza to, że Cole nigdy nie zrzuca wysokich par, jak sam jednak mówi, aby z wysoką parą zaczekał lub spasował musi mieć bardzo silny "read" na przeciwniku. Jeśli tak się nie dzieje to zawsze chce grać duże pule. Grając agresywnie już od początku ze słabymi rękami, jest jakby zmuszony do identycznej gry mając również wysokie pary. Dzięki temu jego wizerunek staje się wiarygodniejszy, a to na wyższych blindach umożliwi mu skuteczne blefowanie i wygrywanie kolejnych pul. 

Alex Kamberis podkreśla, że wielu graczy przecenia i gra zbyt mocno wysokie pary we wczesnych fazach turniejów. Pisze on, że o ile nie jest to walka button-blindy, albo blind kontra blind to 3-betowanie z rękoma QQ, JJ, a czasami i KK jest błędem. Jeśli decydujemy się na 3-bet z wysokimi parami to musimy od razu zastanowić się z jakimi rękoma rywal będzie kontynuował grę. Przykładowo, jeśli dobry gracz podbija z wczesnej pozycji, a my 3-betujemy z QQ to co zrobimy jeśli napotkamy 4-bet? W tej fazie turnieju, dobry gracz będzie 4-betował w zasadzie tylko KK i AA, a więc 3-betując zamieniamy nasze QQ w blef i z pewnością nie o to nam chodziło, gdy przebijaliśmy zagranie przeciwnika.

Dodatkowo Kamberis zwraca uwagę, że tylko sprawdzając zagranie przeciwnika znakomicie ukrywamy siłę naszej ręki. Wielu graczy, błędnie uważa, że jeśli zostali tylko sprawdzeni to z zakresu przeciwnika mogą wykluczyć tak silne ręce jak QQ i KK. Dzięki temu nasza para zyskuje sporto wartości. Kamberis pisze, że sprawdzając tylko pre flop, potem na większości niskich flopów grać będzie dalej tylko check-call, a przebijać tylko wtedy gdy trafi seta, lub gdy rywal okaże się grać wyjątkowo słabo. W opinii Kamberisa dzięki takiej grze zyskuje się najwięcej wartości. Na koniec zaznacza on, że we wczesnej fazie turniejów częściej będzie on 3-betował ręce typu T9 niż AK,KK czy QQ. 

Na podstawie: "Head Games – Early Tournament Strategy" – www.cardplayer.com

Poprzedni artykułWielka kasa podczas APT Macau
Następny artykułOstatnie satelity do Unibet Open Londyn

6 KOMENTARZE

  1. W turniejach online gdy już wyrobie sobie jakiś image na stole , przeważnie gram na PS to za moment widzę magiczne ‘You have been moved to another table ‘’ i cały misterny plan idzie w pizdu …

  2. Chyba jestem przykładem merdżowania zasięgu 3beta. Zawsze zamieniam damy w blefa! Szkoda, że tak rzadko je mam i zazwyczaj muszę odpuścić moje macipkie sjutasy na 4beta 🙁

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.