W poszukiwaniu utraconej motywacji ? Cz.II

4

Oto druga część artykułu tratującego o problemach z motywacją. Dowiesz się z niej między innymi, dlaczego nie powinieneś przedłużać spotkań z przyjaciółmi przed pokerową sesją? Co ma wspólnego motywacja z wieczornymi sms-ami do dziewczyny? W czym może Ci pomóc prowadzenie pokerowego bloga i dlaczego powinieneś wydać pieniądze pochodzące z gry w karty na zakup monitora? Życzę miłej lektury.

18:30. ?Hej może wypijemy jeszcze po jednym soku pomarańczowym??. W odpowiedzi na kuszącą propozycję spoglądasz na zegarek. Jesteś w centrum miasta, jeśli zdecydujesz się przedłużyć spotkanie z kolegami na pewno nie zdążysz o 20:00 odpalić pierwszego ze swoich zwyczajowych turniejowych setów. Grasz wielostolikowe Sit & Go z wpisowym 5$-19$ na Poker Stars już od półtora roku. Twój bankroll predysponuje Cię do grania na wysokich stawkach, ale Ty świetnie się czujesz na limitach, które kompletnie zdominowałeś. A przynajmniej czułeś się do pewnego czasu. Mniej więcej od miesiąca zdarza Ci się nie wracać do domu na czas. Wyniki stały się tylko trochę gorsze, ale nie to jest największym problemem. Po raz kolejny w tym miesiącu na pytanie kolegi odpowiadasz: ?Chętnie?. Dzisiejszą sesję rozpoczniesz o 21:30, będzie znacznie krótsza niż zwykle.

 Problemy z motywacją bywają skorelowane ze stopniem trudności wykonywanych przez nas obowiązków. Zadania zbyt łatwe monotonne i rutynowe z dużym prawdopodobieństwem mogą przysporzyć nam problemów z prawidłowym do nich podejściem. W przypadku kariery pokerowej powinieneś wystrzegać się przede wszystkich dwóch sytuacji. Pierwsza z nich to posiadanie bankrolla niewspółmiernie dużego w stosunku do limitów, na których grywasz. Druga to grind w skrajnej postaci, czyli gra na limicie o wiele niższym niż wskazywałyby na to Twoje umiejętności. Powyższe sytuację mogą być bardzo dochodowe, ale często nie da się ich utrzymać przez dłuższy czas bez szkody dla motywacji. Zaznaczam, że w żaden sposób nie krytykuje tutaj konserwatywnej metody zarządzania bankrollem, mam raczej na myśli skrajną sytuację, w której wpisowe do jednego turnieju nie stanowi zwyczajowych 1-2% naszego budżetu, ale na przykład mniej niż 0,1%. Rzetelna ocena własnych umiejętności jest zadaniem bardzo trudnym, dlatego dobrze jest skorzystać z rad znajomego pokerzysty. Dla wielu graczy w pokerze ważny jest nie tylko aspekt finansowy, ale również aspekt możliwości stałego rozwoju. Jeżeli gra na limicie, który dominujesz przestała przynosić Ci satysfakcję najprawdopodobniej do nich należysz. W takim wypadku krok do przodu będzie zdecydowanie krokiem korzystnym.

?Chyba wygłupiłem się wczoraj z tym sms-em do Kasi…? – gracz o VP$IP:14 i PFR:13 podbija z wczesnej pozycji na prawym dolnym stoliku – ?Co mi strzeliło do głowy żeby pisać do niej po trzech piwach!?? – zamyślony dostrzegasz ATs na ręce, call – ?To przez Romka, to on mnie podpuścił.? – flop A93 rainbow – ?Wie, że nie muszę dużo wypić by zacząć paplać od rzeczy.? – gracz z UTG betuje 2/3 puli, call – ?Ciekawe, co ona sobie teraz myśli?? – turn to 6, bet 2/3 puli, call – ?Może powinienem do niej zadzwonić i wszystko wyjaśnić?? – Q na river, bet 2/3 puli, call, duża pula odpływa w stronę przeciwnika, który pokazał AK – ?O rany, ale żałośnie to rozegrałem, nie zauważyłem, że gram z murkiem, chyba powinienem wyłączyć stoliki i tak nie mam ochoty grać dzisiaj w karty.?

Nie zawsze bezpośrednia przyczyna spadku naszej motywacji jest związana z pracą. Twoje problemy mogą być często wzmacniane a nawet powodowane problemami w życiu osobistym. Jak możesz podchodzić do pokera z pasją, kiedy nie dość, że od jakiegoś czasu przestał on być Twoim ulubionym zajęciem to dodatkowo Twoje myśli krążą właśnie wokół feralnego sms-a, wysłanego w stanie niepełnej świadomości do przyjaciółki, martwisz się o chorego synka, żałujesz wczorajszej kłótni z kolegą, jesteś zdenerwowany, bo niesprawiedliwie oceniono Cię na egzaminie ustnym z ekonomii? Co powinieneś zrobić, gdy problemy osobiste pozbawiają Cię resztek entuzjazmu przed kolejną pokerową sesją? Przede wszystkim musisz zdać sobie sprawę z faktu, że problemem nie jest sam poker a właśnie niezwiązana z nim sytuacja. Następnie, jak najszybciej podejmij działania zmierzające do rozwiązania problemu, (jeśli martwisz się, że zostałeś źle zrozumiany przez przyjaciółkę zadzwoń do niej etc.). Możesz też spróbować świadomie odsunąć kłopotliwe myśli na bok. Jeśli zaś problem ma charakter długotrwały lub szczególnie intensywny, poradź się specjalisty. Poker to gra umysłu, dlatego staraj się możliwie jak najlepiej dbać o jego czystość.

60 minut… 50… 40… 30… koniec. To już trzecia sesja w tym tygodniu zakończona przed czasem. Miałeś zamiar rozegrać w tym miesiącu 50 tysięcy rozdań, ale przecież nikt nie musi o tym wiedzieć, prawda? 37 tysięcy to przecież bardzo dobry wynik. Świat zresztą nie kończy się na kolejnych VIP levelach. PlatinumStar na Poker Stars może przecież poczekać jeszcze jeden miesiąc. Co z tego, że miałeś plan? O 21:00 zaczyna się przecież bardzo dobry film.

Problem z nieosiąganiem wyznaczanych sobie celów można w większości przypadków stosunkowo łatwo rozwiązać. Najlepszym sposobem na zapewnienie sobie dodatkowej motywacji będzie w takim wypadku, zwierzenie się komuś z nakreślonych przez siebie planów. Możliwe, że powinieneś pomyśleć o założeniu pokerowego bloga? Świadomość tego, że Twoje wyniki są na bieżąco obserwowane może stanowić dodatkowy bodziec do pracy. Dodatkowo zainteresowanie wykazywane przez czytelników w formie komentarzy może również wpłynąć bardzo korzystnie na Twoją grę.

 Na koniec chciałbym wspomnieć o prostej metodzie ?kija i marchewki?, która może być bardzo efektywna w wypadku problemów z motywacją. Dopadło Cię chwilowe zwątpienie? Przeczytaj post na Twoim blogu mówiący o planach na obecny miesiąc, świadomość faktu, że ktoś może być świadkiem Twojej porażki powinna Cię otrzeźwić. Czujesz, że pogrążasz się w pokerowym marazmie? Spójrz na dwa ogromne monitory, które kupiłeś za pieniądze zarobione na grze w karty, możliwe, że to wystarczy by pobudzić Cię do działania. Prosty system kar i nagród może okazać się nieefektywny na dłuższą metę, stanowi jednak doskonały sposób na pokonywanie chwilowych problemów z motywacją.

Poszukiwanie utraconej motywacji może być bardzo długim i niewdzięcznym procesem. Bywa, że nie zdajesz sobie sprawy z powodów swoich problemów a często są one prostsze niż mógłbyś przypuszczać. Dlatego ogromnie istotna jest znajomość podstawowych czynników motywujących i demotywujących, dzięki niej z łatwością przezwyciężysz okresy braku entuzjazmu do pracy. Warto pamiętać, że nie każdy kryzys chęci oznacza automatyczną utratę zainteresowania pokerem. Często będziesz miał do czynienia ze zwykłym zmęczeniem i innymi chwilowymi niedogodnościami. Pamięć o tym jak dużo radości zwykła przynosić Ci gra w pokera może na dłuższą metę stanowić najlepszą motywacją.

Poprzedni artykułLiga PokerTexas na Everest Poker – klasyfikacja końcowa
Następny artykułNovember Nine 2009 – Przygotowania

4 KOMENTARZE

  1. świetne artykuły i bardzo na czasie bo widze, że masa pokerzystow boryka sie z tym problemem ^^

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.