Vegas, bejbe, wypas

12

Ale od początku? Z podróży wolę zapamiętać tylko to, jak to w hotelu przy lotnisku w Amsterdamie recepcjonista, który spisywał moje dane z paszportu, z uroczym refleksem bezmyślności na twarzy zapytał: ?Warsaw ? is that your name??. Do tego może jeszcze fakt, iż w samolocie do Cincinnati (tak? to tam właśnie przesiadaliśmy się, żeby dotrzeć do Denver; do Denver lecieliśmy po to, aby trafić stamtąd do Los Angeles; w Mieście Aniołów zaś znaleźliśmy się w celu wynajęcia samochodu i pokonania nim brakujących 450 km do Vegas) można było?grać w pokera z współpasażerami. Co prawda tylko w wersji Limit i oczywiście na pieniądze wirtualne, gdzie w szczytowym momencie gry przy stole siedziało zaledwie 5 osób (w tym Maciek i ja), no ale liczy się przede wszystkim symbolika: lecimy pisać o pokerze i już w samolocie w pokera gramy. Na resztę godzin podróży opuszczam miłościwie zasłonę zapomnienia.

Gdy dotarliśmy do Los Angeles, planowo mieliśmy od razu jechać do Vegas, ponieważ jednak nie zdałam byłam egzaminu z prawidłowego użytkowania mapy i przekazywania kierowcy informacji w niej zawartych, skutkiem czego było wyprowadzenie nas na manowce w kierunku Hollywood, postanowiłam fakt ów wykorzystać i namówić Maćka na próbę kamery właśnie tam. Po błądzeniu przez kolejną godzinę (przy czym coś niecoś zaczynałam już z mapy rozumieć), trafiliśmy wreszcie na Hollywood Boulevard i to tam właśnie popełniliśmy pierwszy testowy filmik. Wkrótce premiera.

Jak opisać Vegas? Czy w ogóle można to zrobić, nie uciekając się przy tym do tak wyświechtanych określeń jak: ?kolorowe?, ?rozświetlone?, ?intensywne?, czy też tych pretensjonalnych typu: ?pociągająco kiczowate?, ?zapierające dech? bądź ?miasto grzechu??

Doprawdy nie jest to zadanie łatwe, szczególnie jeśli nigdy wcześniej nie postawiło się nogi na ziemi nie europejskiej? Monte Carlo było miejscem, gdzie hazard stanowi wykwitną, niemal elitarną rozrywkę. W Vegas jadasz hazard na śniadanie, opychasz się nim na obiad, a potem poprawiasz kolacją! Hazard to przygoda dla całych rodzin ? tutaj nawet lizaki są w kształcie kości do gry, a głowę można wygodnie ułożyć na poduszkach uszytych na wzór kasynowych chipsów! W supermarketach sprzedaje się żetony na sztuki i na walizki, a wybór kart w którymkolwiek z nich często jest dużo lepszy niż u nas w sklepach specjalistycznych; na byle stacji benzynowej można sobie pograć w video pokera, a powietrze zawiera więcej uwolnionego radosnego ryzyka niż tlenu. Do tego jest gorące. Niemożliwie gorące, w efekcie czego po mieście leniwie się przechadza – w końcu ruletka nie przestanie się kręcić, więc pośpiech jest tu zbędny?

gwiazda i świta

W kasynie nie tylko się gra: kasyna to miejsce na zakupy w sklepach z ubraniami, zabawkami, pamiątkami i jedni Amerykanie wiedzą co jeszcze, konsumuje się tutaj najprzeróżniejsze kuchnie, a wieczorem możemy pójść na koncert, show czy dyskotekę.

Byliśmy dzisiaj w Rio: Maciek świadkiem, że z wrażenia aż zaniemówiłam, a przesadnie często mi się to nie zdarza. To miejsce jest ogromne, ekscytujące i nie przestaje kusić, a gdy wreszcie trafiliśmy do kompleksu WSOP, gdzie akurat trwał turniej H.O.R.S.E za 50 tysięcy, zaczęłam piszczeć. Chyba. I wreszcie zobaczyłam Hellmutha na żywo: wygląda starzej i jest bardziej zblazowany, ale za to trafiłam akurat na moment, gdy się uśmiechnął. Z wyższością. A tymczasem od jutra rana (naszego rana ? w Vegas cofamy się o 9 godzin) zaczynamy intensywne zbieranie materiałów. Będzie się działo!

Poprzedni artykułGoral joins Team Poker Stars Pro!
Następny artykułWSOP 2008 – Rozpoczał się $50,000 H.O.R.S.E

12 KOMENTARZE

  1. ci amerykanie to są jednak zdrowo popieprzeni, z tym zakazem palenia, biegac gdzies żeby sobie zapalic, nie dałoby się wydzielonego pomieszczenia zorganizować…..

  2. kartka czym cie kusi to miejsce? laski czy hazard? tylko nie wpier… bankroll-a ;) oj szkoda ze gorala wybrali – bylabys lepsza maskotką pokerstars ;)

  3. Mnie nie trzeba wywozić, żebym coś skrobnął 🙂 Pisz Monia dużo i ciekawie! Aha, cała męska część redakcji PokerTexas liczy na jakieś zdjęcie w bikini nad basenem!! 🙂

  4. Gdyby Ciebie wywieźli kilka tysięcy km(dla odmiany na wschód) to też byś szybko napisał 🙂

  5. Nie wierzę!! Kartka napisała bloga!! I to już w niecały miesiąc po poprzednim!! WOW!! 🙂 Z Monte Carlo się nie udało, to dobrze, że chociaż w Vegas ma wenę! 🙂

  6. moze to detal ale czytam rozne relacje z wsopa i zaczelo mnie to zastanawiac , jak jest rozwiazana kwestia palenia papierosow na turniejach sa strefy dla palacych czy jest absolutny zakaz???czy moglabys napisac kilka słow w tej kwestii?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.