Vanessa Selbst – jej droga przez pokera do Wall Street

0
Vanessa Selbst

„New York Times” opublikował artykuł, którego główną bohaterką jest Vanessa Selbst. Pokerzystka jest najlepiej zarabiającą kobietą w historii pokera, ale ten rozdział jej życia już się – przynajmniej na razie – zakończył. Nowy kierunek, który obrała, to Wall Street. Dlaczego podjęła taką decyzję i jak odnajduje się w nowym świecie?

Na czystym i prostym biurku Vanessy Selbst, stojącym na drugim piętrze budynku na przedmieściach, nic nie wskazuje, że siedzi przy nim kobieta odnosząca największe sukcesy w pokerze. Może poza stosikiem pięciodolarowych banknotów po lewej stronie od jej trzech monitorów. To trofea zabrane jej współpracownikom z Bridgewater Associates, a więc funduszu hedgingowego, w którym pracuje od zeszłej jesieni. Wymyśliła na dzień dobry grę, w którą najwyraźniej radziła sobie całkiem nieźle.

Dla 34-latki, która poświęcała noce i dnie na niekończący się grind przy pokerowych stołach – od Barcelony po Melbourne – to jednak tylko dowód na to, że wszędzie potrafi znaleźć akcję.

– Tak często jak tylko mogę staram się sprawić, że ludzie uprawiają hazard.

Jej szefom to nie przeszkadza. Mistrzyni pokera z dyplomem prawa z Yale to doskonały dodatek do firmy kierowanej przez Raya Dalio. Jego filozofia polega bowiem na zbieraniu najróżniejszych ludzi z najróżniejszych środowisk.

– Zatrudniamy botaników, politologów, sportowców, pokerzystów. Szukamy ludzi, którzy różnią się od siebie – stwierdził Kevin Brennan, szef działu ds. analizy inwestycyjnej.

Decyzja Vanessy Selbst, żeby zostawić pokera i pracować od 9 do 17 na przedmieściach Connecticut była zaskakująca. Jednak w jej życiu takich decyzji wcale nie brakowało.

W końcu szerzej w pokerowym świecie stała się znana w 2006 roku, gdy zrobiła tragiczny blef na swoim pierwszym stole finałowym World Series of Poker w Las Vegas (weszła all in z 5-2 przeciwko parze asów). Ostatecznie wygrała 101.000$ i zajęła siódme miejsce w turnieju, ale to zagranie dało jej reputację – wzmocnioną w kolejnych latach przez kolejne udane i nieudane blefy – szalenie agresywnej pokerzystki.

Gdy na Facebooku ogłosiła swoją pokerową emeryturę w Sylwestra 2017 roku, Vanessa Selbst miała już na koncie trzy bransoletki WSOP, 11,9 mln dolarów wygranych w turniejach live i krótką obecność na szczycie Global Poker Index w 2015 roku. Tylko 65 innych osób przekroczyło 10 mln dolarów wygrane w turniejach i żadna z nich nie jest kobietą ani, tak jak Selbst, otwarcie homoseksualna.

Jeszcze nie tak dawno temu Selbst twierdziła, że nie interesuje jej świat finansów, który jest opcją dla znudzonych pokerzystów. Stwierdziła również, że w głębi serca jest antykapitalistką, dlatego nie współgra to z jej wartościami. Co się więc zmieniło?

Ona i jej żona spodziewają się dziecka, dlatego postanowiła spróbować z bardziej stabilnym stylem życia. A przy okazji równie stymulującym umysł wyzwaniem.

Wszystko jest jednak tylko środkiem, by szybko zarabiać duże ilości pieniędzy, dzięki którym może pomóc organizacjom, które wspiera. Od dawna jest aktywną filantropką.

– Jeżeli będę w tym dobra i sobie poradzę, to będzie to najprawdopodobniej najbardziej efektywny sposób, żebym mogła wspierać sprawy, na których mi zależy.

Na początku XXI wieku Vanessa Selbst była kroplą w morzu nowych pokerzystów, których zainspirował film „Hazardziści”, a także zwycięstwo w Main Evencie WSOP księgowego z Tennessee, Chrisa Moneymakera. Zaciekawiona tematem Vanessa zaczęła grać online i gdy kończyła studia na Yale, jej bankroll wynosił już 150.000$.

Po zdobyciu dyplomu pracowała jako konsultant zarządu w nowojorskim biurze McKinsey & Company. Ale karty cały czas je wzywały.

– Grałam w pokera jedną trzecią czasu, który poświęcałam na pracę, a zarabiałam trzy razy więcej pieniędzy. Postanowiłam więc, że najwięcej sensu będzie miało, gdy dam pokerowi szansę – opowiada Vanessa Selbst, która obecnie swój czas dzieli między dom na Brooklynie a ten w Westport znajdujący się niedaleko biur Bridgewater.

vanessa selbst

Dla pokerzystów był wtedy złoty wiek. Selbst spokojnie zarabiała pół miliona dolarów rocznie, a często o wiele więcej. Ostatnio jednak przemysł materiałów szkoleniowych i książek sprawił, że liczba dobrych graczy ogromnie wzrosła, podczas gdy dostępne w pokerze pieniądze specjalnie się nie zmieniły.

– Nie masz pewności pracy, nie masz ubezpieczenia zdrowotnego. Ciągle podróżujesz. Nie masz żadnej stabilizacji w życiu. A wahania finansowe są ogromne, ponieważ jeżeli więcej graczy ma teraz szansę wygrać, to łatwo jest mieć nawet stratny rok.

Ten tryb życia nie był również łatwy dla jej żony, Mirandy Selbst.

– Wiele współmałżonków pokerzystów stawianych jest w niezręcznej sytuacji. Muszą porzucić swoje pasje, żeby wspierać swoją drugą połówkę. Bardzo trudno jest to wyjaśnić swoim znajomym, którzy pracują od 9 do 17 i myślą, że jesteśmy stale na wakacjach. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jak samotne i nudne może to być – wyjaśnia 37-letnia Miranda.

Vanessa Selbst dowiedziała się o Bridgewater dzięki znajomemu pokerzyście. Galen Hall opuścił pokerowe stoły w 2011 roku, by zrobić M.B.A. na Stanfordzie, po czym zaczął pracować dla firmy. Gdy Vanessa zaczęła wyrażać swoje frustracje zarówno pokerem, jak i chęcią zrobienia czegoś dobrego dla świata, Hall zaproponował jej spotkanie w Bridgewater.

Selbst była pod wrażeniem, że Bridgewater zarabia pieniądze dla klientów nie przez handel indywidualnymi akcjami, ale obstawiając zmiany kierunków w szerokim zakresie międzynarodowych informacji makroekonomicznych. Jak napisała później na Twitterze: „Wcześniej uprawiałam hazard i wstawałam późno; teraz uprawiam hazard i wstaję wcześnie”. Na pewno jednak jej pokerowe umiejętności przydają się w jej nowej pracy.

– Jeśli coś jest o zaniżonej wartości, czy to oznacza, że chcesz to kupić? No cóż, być może. Ale jeśli kupisz, to jak jego cena wzrośnie? Kim są inni ludzie, którzy to kupią? O czym myślą? Jaka jest ich motywacja? Musisz myśleć o tym, kim są inni gracze i co zamierzają zrobić.

Czy ta analiza na pewno traktowała o jej nowej pracy? Czy może o pokerowym rozdaniu?

Vanessa Selbst

Na razie Vanessa Selbst jest zdecydowanie zbyt mało doświadczona, żeby móc podejmować ważne decyzje w Bridgewater. Sama zresztą przyznała, że miała nie lada problemy w trakcie intensywnego, dziewięciomiesięcznego kursu organizowanego przez firmę na temat jej filozofii i ogólnej ekonomii. Jej sukces w pokerze w dużej mierze opierał się na tym, że wykorzystywała swój wizerunek osoby onieśmielającej i oschłej. Teraz musi być jednak dostępna i współpracująca.

– Początkowo to było bardzo ciężkie i wcale nie szło mi zbyt dobrze. Nie chodziło więc o to, czy będę gwiazdą, ale nie byłam przyzwyczajona do tego, że w czymś jestem kiepska. Włączył się mój mechanizm obronny, a wtedy ludzie zaczęli powtarzać, że mam zbyt defensywne nastawienie.

Podobno w Bridgewater nauczyła się panować nad tym, ale zawzięta część jej osobowości ponownie pojawiła się, gdy przerywając pokerową emeryturę dla Main Eventu WSOP odpadła pierwszego dnia przez kolejny szalony blef. Ludzie śmiali się z niej w internecie, a Vanessa odgryzła im się na Twitterze: „Chciałabym po prostu ignorować tweety ludzi, ale strasznie mnie to irytuje. Wszyscy piszący takie rzeczy są uosobieniem tego, co jest dzisiaj złe w pokerze.”

Następnego dnia mogła już zapomnieć o złości, ponieważ jej kolega z Bridgewater, Galen Hall, wygrał 888.888$ i bransoletkę w innym evencie WSOP. Zwycięzca zauważył ponadto, dlaczego sprzeczne z intuicją zagranie Vanessy oznacza, że świetnie poradzi sobie w nowej pracy.

– Vanessa Selbst wygrała mnóstwo turniejów, więc oczywistym jest, że wie jakie zagranie jest w takiej sytuacji standardowe. Ale zrobiła coś innego, a ludzie mówią „Co za idiotka”, zamiast pomyśleć przez pięć sekund co ta niezwykle inteligentna i osiągająca wielkie sukcesy osoba chce zrobić. W Bridgewater bardzo cenimy ludzi, którzy potrafią tak niezależnie myśleć.

– Ten świat jest pełen zaściankowego myślenia. Fajnie jest wrócić pograć i spotkać się ze znajomymi, ale miło jest mieć tę świadomość, że mam coś innego, do czego mogę wrócić – podsumowała Selbst.

Bryn Kenney – Jestem samotnym wilkiem w tym pokerowym świecie

ŹRÓDŁONewYorkTimes
Poprzedni artykuł[Transmisja] Unibet Open Bukareszt – Paweł Żołądkiewicz i Tomasz Kozub w dniu finałowym Main Eventu!
Następny artykułKto został Graczem Festiwalu Poker Fever Series?