Cześć. Nazywam się Dawid mam 30 lat i piszę 1 odcinek blogu w swoim życiu. Niestety. Od razu napiszę, że nie ostatni. Pierwszy z trzech – dlaczego akurat trzech i dlaczego akurat tutaj? Bo wraz ze znajomymi, doskonale znanymi w warszawskim świecie pokerowym, wziąłem udział w Najbardziej Tajemniczym Wydarzeniu Roku i je przegrałem. Seriously? Seriously! A deal był taki, że ten ostatni ma napisać 3 odcinki blogu na pokertexas.pl. Więc piszę.
Zgadnijcie ile osób z grona uczestników NTWR chciało abym to akurat ja pisał bloga? Zero. Seriously? Seriously! No więc przegrałem im na złość. Ale teraz uważam, że było to głupie bo w ich życiu nic się z tego powodu nie zmieniło a ja siedzę i zamiast robić coś co lubię (a lubię dużo rzeczy, np. oglądać show genialnego Louis C.K.) to muszę pisać blog. I to trzy razy.
Całe szczęście robię to w pracy więc ból trochę uśmierzony. Tylko teraz czy nie wylecę z roboty jak przeczyta to szef? Raczej nie bo on i tak czyta 2-3 pierwsze linijki tekstu i się nudzi. Mógłbym mu napisać maila: „W pierwszym kwartale 2013 roku zanotowaliśmy najlepsze wyniki w historii. Obroty naszej firmy są dwukrotnie wyższe niż w pierwszym kwartale 2012 roku. Rynek jest stabilny a nasza akwizycja nigdy nie performowała lepiej. A poza tym to bzykam Twoją dziewczynę łysy chu…!” i tak uszłoby mi to na sucho. Bo ogólnie czuję, że jestem w szczęśliwym czepku urodzony. Jeżeli, drogi czytelniku (albo trollu, zboczeńcu, Twoja stara, donku, który wyrzuciłeś mnie ostatnio z turnieju – bo nie wiem kto i dlaczego to w tym momencie czyta) dobrnąłeś do tego momentu to teraz napiszę o swoim życiu. Biegam. To tyle w sumie.
O sukcesach pokerowych nie napiszę. Bo nie mam. Cieszysz się teraz, że nie Ty jeden co? Taka gra. Jedziesz na pierwszy zagraniczny turniej, stajesz się pośmiewiskiem młodocianych prosów z własnego kraju (którzy, wtedy gdy Ty pierwszy raz zrozumiałeś o co chodzi w Autobiografii Perfectu z wyniesieniem koca na dach, w tym samym czasie wierzyli jeszcze w Św. Mikołaja) bo spasowałeś TT do gracza z Finlandii grającego w kapeluszu klauna. A potem odpadasz na bublu do innego gracza z kraju Nokii tym razem przypominającego białego Eminema. Wait, Eminem jest przecież biały. Nieistotne. O pokerze nie będzie i tyle.
Zresztą w tym odcinku już nic nie będzie. Kończę. Przede mną jeszcze dwa kolejne. Poszukam sobie inspiracji. Szkoda, że nie jestem Petrą Karlsson (http://photoblogbypetra.blogg.se/) bo wtedy Pawcio by mi jeszcze sporo zapłacił za blogową chałturę. Hawk!
b.spoko choc napisanie, ze pomysl na bloga jest wynikiem przegranej zabija troche urok calego zakladu. Mongolia nie zawodzi w komentarzach, lol fold TT:)
tak krótki odcinek, że dopiero teraz zauważyłem go i przeczytałem.
chcemy więcej………… słów!!!
nuda
Panowie, nie piszcie, że nazywacie się (albo Wasi ojcowie) Dawid, Janusz, itp., bo tak nie jest. Tak macie (albo Wasi ojcowie) na imię. Nazywacie się inaczej!!! Jak dla mnie, długość idealna. A biorąc pod uwagę fakt, że regulamin NTWR powodował, że tak naprawdę pioorek wcale nie musiał pisać tego bloga, to i tak fajnie, że to zrobił 🙂
szkoda, że nie można edytować komentarzy.
i dlaczego average, Janusz, akurat? dlaczego ? pytam się bo mój tata tak się nazywa.
Moj tata ma na imie Władysław 😀
Kiedy następny odcinek?
Trzeci raz czytam. świetnie się czyta, a Kacper jest zazdrosny. Tyle ode mnie. Ps. Przeczytam jeszcze raz przed snem.
Co za styl.. świetne !!! Szkoda, że plan tylko na 3 wpisy…
za krótko ! Doesn;t count
też tak myślę.
szef szefem ale z jeden akapit to mógłbyś zrobić
true, wrzucałem z komórki nie mogłem edytować.
…not
not
hater!
Super sie czyta
dzięki
yo Dave,
jako długo wyczekiwany prolog ok, jako odcinek absolutnie nieakceptowalne – jako przyszły regulars w czytaniu tego bloga, bo wierzę że na 3 nie poprzestaniesz, chcę żeby było więcej, więcej wszystkiego! kącik filmowy, pare pikczerów, intrygujące rozdania hajstejks z AD, you name it!
pozdrawiam, wciskając F5 na tym profilu
Łysy +1.
1. Za krótko ! 2. Nie dymaj żony szefa.
Bardzo liczę na więcej niż tylko 3 odcinki(btw. kto to wymyślił? tylko 3?!), anyway, mam nadzieję, że pisanie spodoba Ci się na tyle, że wpisy zamieszczać będziesz regularnie.
I jak to o pokerze nie będzie? MUSI BYĆ! Fani na to liczą. Aha i może nie jesteś Petrą, ale na blogi polecane powinieneś trafić 😉
Jeszcze jedno. Prosiłbym o zamieszczenie wywiadu z ostatniego turnieju(Karpiu). Ze słynnym”… możesz mi teraz nie dokuczać…” haha EPIC!
Wytrwałości życzę!
HF!Pięć!
No nie wiem czy Mongoły to zaakceptują jako pełny wpis.
Potraktowałbym to raczej jako swego rodzaju prolog.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.