Unibet Open Paryż – dzień 1B

A jednak wszystko dzisiaj przebiegło znacznie sprawniej niż wczoraj. Część graczy oczywiście jeszcze nie pojawiła się w kasynie, jednakże dyrektor turniejowy rozpoczął już sesję B pierwszego dnia i właśnie w tym momencie w ruch poszły dziewicze rozdania. 

Poziom: 1  | Blindy: 25/50  | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: ???   | Średni stack: 20 000

Początek jest dość leniwy w wykonaniu naszych graczy, którzy przy stolikach występują parami. Damian Porębski siedzi z KleoPL, a Obywatel z Tomkiem  „zzz” K. Większość stacków naszych reprezentantów nie uległa większym zmianom, co raczej nie powinno nikogo dziwić, większość ma nieco poniżej startowych 20 000. 

Nieco gorzej sprawa wygląda u naszego eksportowego turniejowca Grześka  „Obywatel_G” Cichockiego, który spadł do 15 000. Wszystko przez dwa rozdania, w których nasz gracz miał po prostu pecha. Najpierw francuski emeryt stwierdził, że A-2 jest dobre do sprawdzenia 4-bet przed flopem i faktycznie trafił swoje asa na flopie. Pomimo tego, że Grzesiek na nieszczęście miał K-K, to dotrwaliśmy do showdownu, ponieważ rywal grał jakieś dziwne bety za 200 na flopie i turnie. 

Niedługo później Polak złapał dwie pary na flopie i niestety nadział się na seta czwórek u całkiem solidnego przeciwnika.

Świetne wieści z naszego obozu! Kilka minut temu stacka podwoił Michał Sobański. Rozpoczęło się od limpa rywala z wczesnej pozycji. O dziwo akcja foldem przeszła do Polaka, który siedząc na small blindzie obudził się z rakietami A-A. Zagrał raise do 225, czym skutecznie zniechęcił do gry rywala na dużej w ciemno. Na flopie spadły 9-6-2 rainbow i nasz gracz uraczył rywala c-betem za 70%. Dostał sprawdzenie i na turnie pokazał się dający Michałowi seta Ax. Polak nie zwalniał tempa i odpalił second barrel w wysokości 1025. Rywal jednakże ku uciesze naszego zagrał raise do 2600. Na tym się jednak nie skończyło, ponieważ Sobański stwierdził, że chce grać na stacki i podniósł koszt zobaczenia karty na riverze do 7000. Przeciwnik dołożył, tam spadła 8x, Michał był już pewny, że rywal ma również seta i wsunął resztę swojego stacka na środek stołu. Przeciwnik bardzo niechętnie sprawdził, aby kręcąc głową wyrzucić karty do mucka. Nasz gracz powiedział, że oponent musiał mieć w tym momencie pocketa 2-2 lub 6-6.  

Kilka tysięcy wygrał również Obywatel, który wrócił niemal do poziomu stacka początkowego.

W międzyczasie w blindy poszły w górę. Co ciekawe, udało się wykombinować jeszcze nieco miejsca i na listach startowych pojawiło się aż 232 nazwiska z samej sesji B!

Oto szczegóły:

Poziom: 1  | Blindy: 25/50  | Stack startowy: 20 000  | Graczy na starcie: ???   | Średni stack: 20 000

Stacki Polaków:

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – 18 000

Damian Porębski – 20 000

Michał Sobański – 40 000

Tomek Kozub – 20 000

Paweł Żołądkiewicz – 21 000

„Idziu” – 20 000

Tomek  „zzz” K. – 17 500

Arek Olszowy – 21 000

Piotrek  „Lucek” K. – 18 500

Michał „Kądziel” Kądziela – 18 000

Maciek „KleoPL” Świcarz – 18 500

Nie lubię zaczynać wpisów od słowa „niestety”, ale niestety, muszę to napisać. Z turnieju odpadł Idziu, który zaliczył niemałą huśtawkę. Wszystko rozpoczęło się po myśli Polaka. Bardzo szybko zgarnął ładna pulę blefem, następnie dołożył sporo żetonów punktując dwie pary rywala za pomocą seta i nagle nasz gracz miał około 36 000. 

Później jednak zaczęły się dziać bardzo dziwne rzeczy. W pierwszym z rozdań Idziu podbił z pocketem 3-3, dostał kilka sprawdzeń i na flopie zobaczył Q-5-3. C-bet w pota przetrzebił dość znacznie towarzystwo, jednakże jeden z graczy zdecydował się na sprawdzenie. Gdy na turnie pokazał się Ax, Idziu ponowie walnął betem w pot i jeszcze raz dostał call. Na ostatnim streecie pokazała się sądna 2x. Rywal zagrał, nasz gracz tylko dołożył i zobaczył u rywala … pocketa 4-4. To się nazywa francuska czutka na runner runner straighta. 

Kilka minut później nasz gracz znalazł się z rakietami AA. Udało mu się dość fajnie wyizolować dwóch rywali i na flopie Q-J-8 uderzył c-betem w wysokości 500. Jeden z przeciwników spasował, natomiast drugi zdecydował się na raise do 1500. Polak przeszedł wówczas na passive mode i grał już tylko check call na dwóch ostatnich streetach.  Niestety, przeciwnik pokazał Q-J z dwoma parami i kolejna spora pula uciekła naszemu graczowi sprzed nosa. 

W ostatnim swoim rozdaniu, Idziu (jak sam stwierdził) był już nieco stiltowany. Wszedł w multiway pota z 5 2 , aby zobaczyć T 7x 2x na pierwszych trzech streetach. Przeciwnik zagrał bet, Polak dołożył wraz z dwoma innymi graczami i na turnie pokazała się 3 dająca Idziemu flush darwa. Polak zdecydował się wówczas na bet, którym wyrzucił z rozdania dwóch oponentów, jednakże jeden z nich twardo sprawdzał, aby zobaczyć 4 na ostatnim streecie. Idziu zagrał bet za 6000 i gdy rywal wszedł all-in, Polak nie miał za bardzo wielkich rozterek, aby dołożyć pozostałe w stacku 5000. Jak się jednak okazało, kolor był zbyt niski, ponieważ rywal odkrył J 8 i tym sposobem Francuz przejął wszystkie żetony Polaka.

Dwa pierwsze poziomy blindów przeszły do historii i mamy teraz przerwę. Gdy opisywałem w poprzednim wejściu historię Idzia, coś ciekawego stało się przy stoliku Obywatela. Stack Grześka urósł do około 28 000, jednakże sam jego właściciel postanowił przedłużyć sobie nieco przerwę i po prostu zniknął. Najprawdopodobniej współczuje teraz Idziemu w barze przy jakimś kuflu piwa. 

Reszta naszych nie zaliczyła jakiś spektakularnych zmian w wysokości stacków, a dokładne liczby podam wam po zakończeniu przerwy.

Gracze już powrócili do stolików po przerwie i właśnie rozpoczęła się gra.

Jak się okazało, moje przypuszczenia sprawdziły się w 100%, Obywatel poszedł pocieszać Idzia do baru i właśnie wrócił. Powiedział, że jak spadł do 15 000, to stwierdził, że gra wszystko. Faktycznie, gdy trafiał, to zostawał opłacony, a rywale przy stoliku za bardzo nie wiedzą, co z nim począć. 

Tomek Kozub (na zdjęciu obok) również wskoczył na 28 000. Trafił top seta na flopie i jego rywal wymyślił sobie trzy hero calle na każdym okrążeniu.

Oto dokładne wielkości stacków naszych graczy: 

Stacki Polaków:

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – 28 000

Damian Porębski – 17 500

Michał Sobański – 40 000

Tomek Kozub – 28 000

Paweł Żołądkiewicz – 21 000

Tomek  „zzz” K. – 22 000

Arek Olszowy – 25 000

Piotrek  „Lucek” K. – 18 000

Michał „Kądziel” Kądziela – 26 000

Maciek „KleoPL” Świcarz – 21 500

„Idziu” – OUT

Średnią pulę stracił teraz Kądziel. Akcja foldem doszła do gracza na buttonie, który zagrał mini raise do 300. Michał zdecydował się na raise do 900 ze small blinda i na flopie spadły 5 Q 7 . Polak zaniechał grania c-bet i stuknął w stół do rywala, który momentalnie wypalił bet za 1200. Po chwili namysłu Kądziel zdecydował się na call, aby zobaczyć spadającego na turnie J . Tutaj obaj gracze zwolnili akcję i po dwóch checkach na ostatnim streecie pokazała się uzupełniające możliwego drawa 7 . Michał wtedy zagrał bet w wysokości 1350 i został momentalnie sprawdzony przez przeciwnika, który nie czekając na Polaka pokazał J 9 . To wystarczyło, aby Michał przesunął karty twarzami w dół do mucka i oddał pulę. 

Michał „Kądziel” Kądziela – 22 000

Damian Porębski wyraźnie się nudzi przy swoim stoliku. Nie wiem, czy on ma tak zawsze, ale gdy tylko podejdę, chłopak wygląda, jakby siedział na jakimś fotelu z gwoździami, rażony dodatkowo żywym ogniem. Na pytania „jak idzie”, mówi, że go oszukują i z całą pewnością ma zadatki na dobrego męczennika – nawet jeżeli nie dosłownie, to z całą pewnością świetnie spisywałby się na obrazach.

Damianowi od początku idzie dość średnio, żeby nie powiedzieć słabo. Spadł już do praktycznie 15 000, ale jak się okazuje, ta liczba działa dzisiaj niczym trampolina na naszych graczy. Po prostu się od niej odbijają. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że stolik Damiana oraz KleoPL jest dość specyficzny. Siedzą przy nim gracze, którym wydaje się, że są świetni mając jakieś, powiedzmy bardzo wątpliwe umiejętności. Jednym z taki delikwentów jest młody człowiek, który upodobał sobie … live straddle turniejowy. Nie wiem dokładnie, co to takiego, ponieważ w MTT jeszcze tego nie widziałem i najwyraźniej trzeba powiedzieć, że to po prostu raise w ciemno z UTG.

Po jednym z takich zagrań, akcja foldem doszła do Damiana, który zdecydował się na call z CO. Dołożyli również button oraz obaj panowie na blindach. Flop przyniósł 3 5 5 i po trzech checkach, Damian zagrał jakiś niewielki bet za 400, czy coś w tym stylu. Dostał call tylko od gracza na BB i na turnie spadł J , który uzupełniał potencjalnego flush drawa. Tutaj mieliśmy dwa  checki i gdy na ostatnim streecie spadł A , rywal zdecydował się na atak za 1500. Damian po chwili namysłu sprawdził, a oponent kiwając głową z podziwu dla sprawdzenia, pokazał K 4 z totalnie niczym. Polak wyłożył mu A 3 i przejął pulę, budując się tym samym do około 19 000.

Na zdj. oczywiście Damian „Cierpiący” Porębski

Podczas pierwszej przerwy zakończyły się późne rejestracje. Mamy już dokładną liczbę graczy, którzy wzięli udział w sesji B pierwszego dnia walki i trzeba powiedzieć, że jest ona imponująca. Przy stolikach dzisiaj zasiadło w sumie 237 pokerzystów i pokerzystek, co biorąc pod uwagę CAP w wysokości 200, jest naprawdę niesamowitym osiągnięciem.  

Oto statystyki:

Poziom: 4 | Blindy: 100/200  | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 219   | Średni stack:21 643

Wyraźnie króle nie są zupełnie szczęśliwe dla Grześka „Obywatel_G” Cichockiego, który ponownie stracił sporo żetonów z tym układem. Po open raise Tomka Kuli z UTG i dwóch sprawdzeniach za 450, Grzesiek zagrał 3-bet do 1900 z K-K i dostał niespodziewany call z buttona. Na flopie spadły 2-5-J, Grzesiek uderzył c-betem za 3000, na co rywal wsunął cały swój stack w sile kilkunastu tysięcy. Polak sprawdził oczywiście, aby zobaczyć A-J u przeciwnika. Na turnie spadła karta blank, która niczego nie zmieniała, jednakże na riverze Grzegorz zderzył się z „brzozą smoleńską” i rywal podwoił się jego kosztem łapiąc drugą parę. 

Po tym rozdaniu Grzesiek spadł do 8000 i powiedział mi tylko, że będzie all-in festiwal. W kolejnym handzie, po podbiciu z UTG+2 do 550, Obywatel dołożył z MP3, to samo uczynił HiJack, natomiast rywal na buttonie zdecydował się na squeeze do 1900. Akcja foldem doszła do Grześka, który jednak zaskoczył mnie totalnie i tylko sprawdził zostawiając sobie w stsacku nieco ponad 6000.

Gdy na flopie spadły 7 T A , obaj gracze stuknęli tylko w stół i krupier bardzo szybko pokazał 2 na turnie. Obywatel wypalił bet za 2000, jednakże przeciwnik wykonał raise do 10 000, co wystarczało, aby postawić Polaka pod ścianą. „Jeszcze nie tym razem” – stwierdził chyba Grzesiek i po około minucie namysłu spasował karty. 

Grzesiek „Obywatel_G” Cichocki – 4000

Sporo żetonów stracił Kądziel, ale nie mam zielonego pojęcia, co u niego się stało, bo chyba wyszedł ochłonąć. KleoPL również oddał kilka tysięcy po tym, jak zagrał 4-bet z AK i zrzucił się do 5-bet all-ina. 

Stacki Polaków:

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – 4000

Damian Porębski – 19 000

Michał Sobański – 43 000

Tomek Kozub – 28 000

Paweł Żołądkiewicz – 18 000

Tomek  „zzz” K. – 20 000

Arek Olszowy – 26 000

Piotrek  „Lucek” K. – 28 000

Michał „Kądziel” Kądziela – 12 000

Maciek „KleoPL” Świcarz – 16 500

„Idziu” – OUT

Przed rozpoczęciem turnieju Obywatel wspominał, że go nieco suszy i chętnie by się napił piwka. Po wpisaniu poprzedniego wejścia, stwierdziłem, że sprawię mu przyjemność i pogoniłem z kuflem złocistego napoju do jego stolika. Powiedziałem – „Bez paliwa nie ma jazdy” i przekazałem browarka.

Na efekty długo nie trzeba było czekać. Polak zagrał all-in z A-T, dostał akcję od rywala z pocketem 9-9, board przyniósł asa oraz dziesiątkę i Grzesiek zaliczył double-up. Chwilę później zdobywca drugiego miejsca na EPT Tallin znalazł się w podbijanym pocie z Q-8 suited. Na flopie spadły 2-5-8 i już było niemal wiadome, że Grzesiek z top parą jest słabo wyrzucalny. Rywal zagrał c-bet, dostał sprawdzenie i na turnie pokazała się 9x i tutaj obaj panowie przeczekali. Gdy na ostatnim streecie spadła Tx, rywal zdecydował się na bet, aby zgarnąć pota bez pokazywania ręki, jednakże Obywatel nie dał się zastraszyć jakiemuś tam deepstackowi i sprawdził z trzecią parą. Rywal pokazał tylko A-K i tym sposobem Grzesiek podbudował się do ponad 11 000. 

Czuję, że będę miał dodatkowe zajęcie dzisiaj … zaopatrywanie Obywatela w paliwo.  

Sporo żetonów stracił natomiast Tomek Kozub, który postanowił zagrać slowplay z rakietami A-A. Po limpie jeden z rywali zagrał raise i Tomek tylko sprawdził z nadzieją, że limper zacznie coś kombinować. Ten tylko dołożył i na flopie spadły K-8-T. Limper zagrał check, agresor zrobił c-bet, natomiast Polak zagrał raise. Dostał flat call od limpera i było jasne, że jest on już w tym spocie mega silny. Agresor odpuścił, a na turnie pokazał się jeszcze jeden Kx. Limper sprzed flopa ponownie stuknął w stół, a Tomek uderzył za około pół puli. Rywal wówczas zdecydował się na all-in, co skutecznie zniechęciło naszego gracza do dalszego udziału w tym pocie.

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – 11 000

Tomek Kozub – 21 000

Dawno nie było o Grześku, dlatego szybko nadrabiam. Nie będę się już rozwlekał, bo trzeba się zająć innymi naszymi graczami. Powiem tylko tyle, że Obywatel wsunął z flush drawem na flopie i dostał call od przeciwnika, który trafił na nim dwie pary. Kolor oczywiście doszedł i teraz Grzesiek ma już 22 000. Jeżeli historia lubi się powtarzać, to ja już teraz widzę analogię z tym, co wczoraj robił PrezesPL – najpierw skrócił się do 5000, a następnie wystrzelił kończąc dzień z solidnym, sześciocyfrowym stackiem. 

W końcu dorwałem Kądziela, który musiał się przewietrzyć – dlatego zostawił stack w wysokości 12 000 przy stoliku.  Najpierw podbił z A-Q przed flopem i na flopie trafił tripsa asów. Rywal go opłacał aż do momentu, kiedy na riverze spadł Jx. Okazało się, że rywal miał A-J. W kolejnym rozdaniu Kądziel podbił ponownie z A-9 i pokazał się flop 8-4-4. Po c-becie Polaka jeden z rywali dołożył i na turnie pokazała się 9x. Tutaj obaj gracze zagrali check i na ostatnim streecie spadła Qx. Rywal ponownie nie wykazał żadnych oznak agresji, a Kądziel poczęstował go overbetem. Dostał sprawdzenie i przeciwnik wyłożył … J-4. Nice!

Bardzo dobrze natomiast radzi sobie Michał Sobański, który ma już 50 000. Gra naprawdę bardzo solidnie, agresywnie, nie wciąga się w tę całą francuską manię dokładania. Często 3-betuje, podbija i przebija. Patrzenie na jego grę to naprawdę ogromna przyjemność.

Zakończył się już 4. poziom stawek w ciemno i gracze udali się na przerwę. Powrócę do was za kilkadziesiąt minut i podam wszystkie szczegóły. Do rychłego zobaczenia!

I wracamy ponownie po krótkiej przerwie, która teoretycznie powinna trwać około 10 minut, a w praktyce przeciąga się niemal dwukrotnie. Od następnego poziomu wchodzi ante, więc agresywni gracze, którzy mają dość żetonów, aby siać postrach, będą z całą pewnością coraz bardziej aktywni. 

Na razie nie było widać jeszcze zbytnio Arka Olszowego (na zdjęciu), który w grudniu zeszłego roku zajął 2. miejsce na Unibet Open w Rydze. Jego stolik został zlikwidowany, a on sam przeniesiony do Polskiego miejsca, dokładnie dwa siedzenia przed Obywatelem. Teraz będzie mu ciężko, ponieważ Grzesiek jeszcze w ostatnim rozdaniu zgarnął kilka tysięcy i nie pamięta już zupełnie o tym, że jeszcze kilkadziesiąt minut temu był jedną nogą poza turniejem. 

Oto statystyki:

Poziom: 4 | Blindy: 150/300 Ante: 25 | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 205   | Średni stack:23 121

Stacki Polaków:

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – 25 000

Damian Porębski – 18 000

Michał Sobański – 50 000

Tomek Kozub – 21 000

Paweł Żołądkiewicz – 13 000

Tomek  „zzz” K. – 17 000

Arek Olszowy – 28 000

Piotrek  „Lucek” K. – 28 000

Michał „Kądziel” Kądziela – 18 000

Maciek „KleoPL” Świcarz – 21 500

„Idziu” – OUT

Michał wydaje się grać dzisiaj nieco na siłę. Wydaje się, że brak mu cierpliwości, ale to oczywiście moje subiektywne odczucie. W pewnym momencie znowu spadł bardzo nisko do 10 500, kiedy to nadział się z top parą z flopa na seta u przeciwnika. 

Wtedy doszło do wręcz kuriozalnego rozdania, w którym wzięło udział aż 8 graczy. Po limpach dookoła stolika na flopie pokazały się 2 4 5 . Żaden z graczy nie zdecydował się na atak i akcja doszła do Kądziela, który z HiJacka zdecydował się uderzyć za 1000. Dostał sprawdzenie tylko od rywala na buttonie, natomiast reszta rywali oddała grzecznie karty krupierowi. Gdy na turnie spadła 3 , Kądziel uderzył betem za 2100. Rywal jeszcze raz dołożył i na ostatnim streecie pokazała się 9 . Michał bez większych ceregieli wsunął all-in.

Przeciwnik wówczas rozpoczął swój teatrzyk. Najpierw policzył swój stack i okazało się, że po przegraniu tego pota zostanie mu mniej niż 10 000. W końcu złapał swój żeton o nominale 10 000 i przewracał nim w palcach, jakby faktycznie chciał go rzucić za linię. W końcu odłożył, popatrzył w karty, pokiwał głową i … już jakby chciał spasować swoją rękę. Ale to jeszcze nie koniec, ponieważ znowu miał jakieś dziwne przebłyski, zdecydowanie odkładał karty na bok i znowu łapał rzeczowy wyżej żeton … i tak z 3 razy. 

Po kilku minutach tankowania naszego gracza, rywal z ciężkim sercem wyrzucił A 9 face-up. Michał wówczas wypuścił teatralnie powietrze z płuc i odsłonił … Q 5 ! 

Michał „Kądziel” Kądziela – 18 000

Dosłownie kolejnym rozdaniu po tym wielkim blefie, Michał zaliczył podwojenie. Po open raise do 625 z UTG, Polak sprawdził z K J i za nim dołożył jeszcze jeden gracz. Na flopie spadły K 9 3 , co dawało Kądzielowi top parę i flush drawa. Agresor stuknął tylko w stół, natomiast Michał zaatakował za 1125. Rywal za nim jednak, który wcześniej zrzucił straighta do all-ina Polaka, zdecydował się na raise do 2500. Agresor odpuścił, natomiast nasz gracz dołożył brakujące żetony, aby zobaczyć kartę na turnie. Tam spadła podwajająca board 3x. Michał posłał szybkim checkiem akcję do rywala, a ten zażyczył sobie opłaty w wysokości 5000 za zobaczenie karty na riverze. Kądziel ponownie zapłacił i na ostatnim streecie spadła zupełnie nieistotna 2x. Jeszcze jeden check, rywal stawia Polaka na all-inie, Michał sprawdza i top para wystarczy, aby pokonać dziewiątkę agresywnego oponenta.

Znacznie gorzej dzieje się u KleoPL, który po przegraniu flipa z A-K przeciwko J-J rywala, spadł do zaledwie 6000. 

Michał „Kądziel” Kądziela – 37 000

Maciek „KleoPL” Świcarz – 6000

Niestety, historia dzisiaj jednak się nie powtórzy, przynajmniej w przypadku Grześka Cichockiego, który zakończył swój udział w turnieju. Najpierw było kilka pechowych rozdań, w których Obywatel łapał dobre układy na flopie i niestety przegrywał z jakimiś cudownymi riverami. Tym sposobem skrócił się do około 15 000. 

Wtedy nadeszło sądne rozdanie. Open raisem do 825 rozpoczął gracz z UTG. Grzesiek dołożył z HiJacka i po foldach reszty stołu, krupier wyłożył 7 9 T na flopie. Przeciwnik walnął bardzo dużym c-betem za 1550, na co Grzesiek po kilkunastu sekundach poczęstował go raisem do 5000. Rywal popatrzył na stół, poprosił o podanie wielkości stacka Obywatela, pokręcił głową i w końcu wrzucił all-in. Polak bez większego namysłu sprawdził  i odsłonił A Q z nuts flush drawem. Rywal natomiast pokazał cowboye K K . Na turnie spadła 7 , natomiast na ostatnim streecie 6 , które nie zmieniły niczego i to był już koniec.

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – OUT

Kolejna godzina gry za nami i teraz gracze walczą już na poziomie 6. blindów. Niestety, w tym momencie zgasły wszystkie monitory ze statystykami i nie jestem w stanie wam ich przekazać. Gdy tylko wszystko wróci do normy, zrobię szybki update. 

To jest ostatni level przed godzinną przerwą obiadową.

Monitory już działają i pojawiła się na nich nowa informacja. Mamy już podział puli nagród. W kasie znajdzie się w sumie 45 graczy. Najmniejsza wypłata wynosi 3443 €, natomiast gracze, którzy znajdą swoje miejsce przy stoliku finałowym, będą mieli zapewnioną nagrodę w wysokości 10 720 €.  

Poziom: 6 | Blindy: 200/400 Ante: 50 | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 184 | Średni stack: 25 760

Pula nagród: 658 500 €   | Dla zwycięzcy: 140 539 €

Stacki Polaków:

Damian Porębski – 17 000

Grzegorz „Obywatel_G” Cichocki – OUT

Kolejny Polak znalazł się za burtą. Maciek siedział już na shorcie z zaledwie 6000. postanowił wsunąć z K-J przed flopem i dostał sprawdzenie od – jak to sam powiedział wytiltowanego lokalsa z dama osiem za całego stacka. Już na flopie A-J-T rywal złapał double-belly drawa, a ten uzupełnił się już na turnie za sprawą spadającej tam 9x. River przyniósł kolejną 9x i niestety dla Maćka był to koniec.

W końcu dobre wieści z naszego obozu. Polacy nieco podbudowali stacki przy wyższych blindach. 

Pierwszy był Kądziel, który wyrzucił jednego z rywali. Rozpoczął dość solidny gracz open raisem do 925 z UTG. Michał siedząc na UTG+2 obudził się z rakietami A-A i postanowił grać 3-bet do 2200. Gdy akcja doszła do przeciwnika na HiJacku, ten zdecydował się na shove za około 13 000. Wtedy agresor poszedł w głęboki tank i po dłuższym namyśle spasował Q-Q face-up. Pan z HiJacka pokazał pocketa T-T, board nie zmienił niczego w układzie sił i tym sposobem Kądziel wskoczył na 46 000. 

Pierwszy raz od początku powyżej stacka startowego podbudował się Damian P. Zgarnął on średniego pota i teraz ma około 25 000.

Dobrze radzi sobie Piotrek „Lucek” K. który podbudował stack do 42 000 z top parą z flopa.

Właśnie zakończyła się walka przy 6. poziomie blindów. W tym momencie gracze udali się na przerwę obiadową, która ma potrwać około godziny. Znając jednak życie, nieco się to przeciągnie. 

Ja również idę nabrać nieco kalorii i powrócę w pełni sił za kilkadziesiąt minut.

Gracze już powoli udają się do stolików i za kilka minut gra powinna zostać wznowiona.

Niestety w ostatnim rozdaniu przed przerwą z turniejem pożegnał się Tomek „zzz” K. (na zdjęciu) który siedział na około 20 000. W typowo coolerowym rozdaniu Polak trzymał pocketa Q-Q i nadział się na cowboye K-K u rywala. Board w żaden sposób nie pomógł młodemu pokerzyście i ten może teraz kibicować swojemu bratu, który dla odmiany radzi sobie bardzo dobrze. 

Również w ostatnim rozdaniu przed przerwą, Piotrek „Lucek” K. zgarnął dość fajną pulę i nabudował się w okolice 50 000.

Stacki Polaków:

Damian Porębski – 24 000

I rozpoczęliśmy! Akcja przy stolikach została już wznowiona. W stawce nadal mamy 7 reprezentantów naszego kraju. 

Poziom: 7 | Blindy: 300/600 Ante: 75 | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 157 | Średni stack: 30 191

Pula nagród: 658 500 €   | Dla zwycięzcy: 140 539 €

Wygląda na to, że z turniejem pożegnał się Tomek Kozub, który wspaniale zaprezentował się na poprzednim evencie Unibet Open w Pradze. Polak zasiadł wówczas przy stoliku finałowym i ostatecznie skończył na 6. miejscu. Mieliśmy oczywiście nadzieję, że powalczy i w Paryżu, ponieważ zajmował również 6. pozycję w klasyfikacji generalnej. 

Teraz niestety zniknął ze swojego siedzenia, a co gorsza nie ma również jego stacka. Nikt nie był w stanie potwierdzić tej wiadomości, jednakże Tomka najzwyczajniej w świecie nie ma już w kasynie.

Arek Olszowy zaliczył znacznie wahania w swoim stacku. Co ciekawe, w dwóch rozdaniach miał A-J i najpierw stracił 60% stacka, a następnie udało mi się podwoić. 

Arek gra dość pasywnie i raczej nie pakuje się w duże poty. Po open raise jednego z największych stacków przy stoliku, runner-up z Rygi sprawdził, aby zobaczyć K-Q-A na flopie. Rywal zagrał bet i dostał sprawdzenie od naszego gracza. Gdy na turnie spadła blotka, obaj panowie stuknęli w stół i na riverze pokazał się Jx. Rywal ponownie się obudził i po chwili namysłu Arek sprawdził z dwoma parami, aby zobaczyć Q-T i straighta u przeciwnika.

Kilka minut później, Polak otworzył z UTG+1 za 1200 i dostał sprawdzenie od słabego rywala na HiJacku. Gdy akcja doszła foldem do dość dobrego gracza na small blindzie, ten uderzył squeezem do 4600. Arek niemal momentalnie wrzucił resztę swojego stacka – około 11 000, czym skutecznie wyrzucił z rozdania callera. SB dołożył kilka tysięcy z pocketem 7 7 i Polak startował do race'u o swoje turniejowe życie z A J . 

Flop T Q 2 pomimo tego, że nie dał naszemu graczowi pary, to trafiał niesamowicie. Arek oprócz outów standardowych dostał jeszcze całą masę dodatkowych opcji na gutshota oraz flusha. Na turnie pokazała się 2 , która nie zmieniła niczego, jednakże 6 na ostatnim streecie uzupełniła kolor Polakowi i dała podwojenie do 23 000. 

Spadł niego Damian, który ma teraz 20 000.

Kolejna godzina sesji B pierwszego dnia turnieju przeszła do historii. Oto update z turniejowych statystyk oraz stacki naszych graczy. Natomiast na zdjęciu Dominika „Ale kiedy ja się wstydzę” Kaniowska 😉

Poziom: 8 | Blindy: 400/800 Ante: 100 | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 130 | Średni stack: 36 461

Stacki Polaków:

Damian Porębski – 25 000

Mieliśmy dość długą chwilę przestoju u naszych graczy. Kądziel oraz Michał Sobański stracili po kilka mniejszych pul i spadli poniżej 35 000. Kądziel jednak coś tam znowu zgarnął i teraz wrócił na 43 500. Paweł Żołądkiewicz oraz Arek Olszowy murują i szukają szansy na podwojenie z nieco ponad 20 BB, natomiast Damian krąży wokół 30 BB i stara się trzymać tego poziomu szukając dobrych spotów na pre-flopie. 

Znacznie lepiej dzieje się u Piotrka „Lucek” K. (na zdjęciu) który może szczycić się sześciocyfrowym stackiem. Lucek zagrał raise z MP trzymając walety i dostał 3-bet od rywala na blindzie, który po 4-becie Polaka zrobił potężny shove za 70 BB. Piotrek zdecydował się na call i okazało się, że jest lekko z przodu przeciwko A-Ks. Board utrzymał w mocy pocketa Polaka i tym sposobem nasz gracz zaliczył potężne podwojenie do 105 000. 

Stacki Polaków:

Damian Porębski – 25 000

Przed nami ostatnia w dniu dzisiejszym przerwa. W trakcie zostaną wycofane żetony o nominałach 25 i uczestnicy turnieju powrócą, aby rozegrać dwa ostatnie poziomy sesji B pierwszego dnia walki.

Przerwa nieco się przedłużyła, ale gracze siedzą już przy stolikach i gra została wznowiona. Tuż przed przerwą sporo żetonów stracił Damian, który musiał zagrać flipa z shortem. Niestety K-Q nie dały rady pocketowi 9-9 i Polak spadł do 12 000. W dosłownie ostatnim rozdaniu natomiast, zagrał 3-bet all-in z K-7s i udało mu się zgarnąć kilka tysięcy przed flopem. Teraz został przeniesiony na stolik telewizyjny i jego wyczyny będziecie mogli oglądać dzięki live streamingowi na stronie UnibetOpen.com

Poziom: 9 | Blindy: 500/1000 Ante: 100 | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 109 | Średni stack: 43 486

Stacki Polaków:

Damian Porębski – 17 000

Niestety, ostatni czas nie był zbyt dobry dla naszych graczy. Wszyscy jak jeden mąż spadli mocno w dół, poza Damianem Porębskim, który podwoił stacka z pocketem J-J na 8-8 u rywala. Oprócz Damiana, przy stoliku telewizyjnym zasiada również Arek Olszowy.

Piotrek „Lucek” K. podwoił rywala na shorcie z A-Q przeciwko A-K i spadł do 83 000.

W dziwnym rozdaniu zobaczyłem Kądziela. Open limpem z UTG rozpoczął  je jakiś dość nabudowany gracz. Siedzący na cut-offie Kądziel zdecydował się na raise i został przez rzeczonego limpera sprawdzony. Na flopie spadły 3 T J i rywal zagrał check, a następnie sprawdził c-bet Michała. Na turnie pokazała się 2 , która uzupełniła potencjalnego flush drawa i tutaj obaj panowie stuknęli w stół. Gdy na riverze pokazała się 4 , oponent jeszcze raz przeczekał, natomiast Kądziel zdecydował się betować z T 9 i drugą parą. Rywal dość długo myślał i w końcu dołożył 5500 do pota ważącego nieco ponad 10 000. Pokazał niestety J 9 i Kądziel w ten sposób spadł do 27 000. 

Mocno spadł również Michał Sobański, który chyba stracił nieco cierpliwości. Za bardzo stara się wygrać kolejne spoty, a w efekcie tego jest eksploatowany przez agresywnego rywala. W jego stacku zostało już tylko 25 500.

W miarę stały jest natomiast Paweł Żołądkiewicz, który uprawia murarkę polską klasyczną na niecałych 20 BB i stara się jak może utrzymać w stawce.

Stacki Polaków:

Damian Porębski – 33 000

Michał „Kądziel” Kądziela – 27 000

Zdaje się, że Paweł Żołądkiewicz pobił niezbyt chlubny rekord na dystansie stolik – drzwi wyjściowe. Odpadł z turnieju i biegł tak szybko, że nie można go było zauważyć, nie mówiąc o dogonieniu i wypytaniu o to, co się stało w ostatnim rozdaniu. 

Odbudował się nieco Michał Sobański, który wrócił na 36 000. Kądziel również coś tam zgarnął, ale nie robi to zasadniczej różnicy. 

Paweł Żołądkiewicz – OUT 

Poziom: 10 | Blindy: 600/1200 Ante: 100 | Stack startowy: 20 000

Graczy na starcie: 237   | Graczy pozostało: 82 | Średni stack: 57 804

Pula nagród: 658 500 €   | Dla zwycięzcy: 140 539 €

Kądziel sam powiedział, że od trzech godzin przegrywał niemal każdego większego pota. Można mu nawet uwierzyć w te narzekania, ponieważ spadł do zaledwie 16 500 w stacku. Siedząc na UTG+1, postanowił wsunąć pocketa 9-9 pod nieobecność gracza na big blindzie. Akcja foldem przeszła do największego nita przy stoliku, który spojrzał w karty siedząc na małej w ciemno i … natychmiastowo sprawdził pokazując cowboye K-K. Michał już szykował się do wyjścia, ale na window pokazała się 9x, która dała mu seta. Na flopie spadły jeszcze 3-3 i Polak miał fulla. Dwa ostatnie streety nie przyniosły już zmian w układzie sił i tym sposobem Kądziel podwoił stack do około 34 000.

Niestety, z turnieju odpadł Damian Porębski, który zasiadał przy stoliku telewizyjnym. Dla tych, którzy nie oglądali, należy się małe opowiadanie. Nasz gracz zaczął dostawać monster handy cały czas. Miał raz króle, raz damy i aż trzy razy walety. 

Najpierw podwoił się z tymi właśnie waletami przeciwko ósemkom rywala, następnie zgarnął pulę bez showdownu, ale niestety to właśnie walety okazały gwoździem do trumny dla Polaka.

Ale do tego jeszcze dojdziemy. W bratobójczej walce, Damian próbował z pocketem Q-Q wyrzucić Arka Olszowego, który pokazał A-J. Jak się jednak okazało, damy nie wytrzymały tego wyścigu i Polacy zrównali się stackami na poziomie 30 000.

W końcu Damian podbił z ostatnimi w tym turnieju J-J i dostał shove od rywala, który podwoił naszego pokerzystę wcześniej. Tutaj nie było żadnych wątpliwości, przeciwnik miał 28 000 z groszami, natomiast Porębski dwa big blindy więcej. Wszystko wyglądało pięknie, ponieważ rywal wyłożył T-T, natomiast jeden z pokerzystów obok zdradził, że spasował jedną dziesiątkę, co dawało przeciwnikowi jeden bezpośredni out. I właśnie ten jeden out spadł na boardzie. Pech okrutnik … bez dwóch zdań.

Zegar został już zatrzymany i dyrektor turnieju ogłosił 5 ostatnich rozdań dnia. Dla nas jednak najważniejszym jest postawa Kądziela, który rozegrał 5 rąk z rzędu i nabudował stack do pięknych wręcz 91 600. 

W ostatnim handzie z tej serii złapałem akcję na riverze, gdy board pokazywał T Q 9 4 8 . Rywal zagrał bet w wysokości 12 000 do puli 16 000 i Polak poszedł w głęboki tank. Zastanawiał się naprawdę długo i myślałem, że chce wykonać hero call. Kądziel jednak myślał nad value raisem z K J , ale ostatecznie zdecydował się tylko sprawdzić w obawie przed flushem. Nie widziałem wcześniejszej akcji i dlatego ciężko jest wnioskować cokolwiek z linii rywala. Ważne jest natomiast to, że Michał jest naszym polskim leaderem dnia!

To już koniec sesji B pierwszego dnia turnieju. Emocji dzisiaj było co nie miara, rzec trzeba. Nasi gracze nie dali się nudzić ani nam, reporterom, ani wam, kibicom. Na starcie mieliśmy 11 Polaków, z których tylko czterech przetrwało trudy dnia. Jutro dołączą oni do czterech naszych z dnia 1A i będziemy emocjonowali się zbliżaniem do kasy.

Jutro do walki stanie w sumie 131 pokerzystów, z czego 62 osoby przetrwały sesję A. W kasie znajdzie się ich tylko 45, natomiast stolik finałowy liczy sobie 10 miejsc.  

Stacki Polaków:

Michał Sobański – 34 500