Unibet Open Mediolan dla Polaków dobiegł końca. Pomimo licznej reprezentacji (19 graczy) żaden z naszych nie zagrał na finałowym stole. Występ nie był jednak totalną klapą, ponieważ trzech Polaków znalazło się w kasie, a kilku kolejnych było tej kasy bardzo blisko.
W turnieju wystartowało 320 graczy z całej Europy, do drugiego dnia przeszło 112 pokerzystów. Ponieważ sam miałem przyjemność grać bardzo długo więc siłą rzeczy moja wiedza o sytuacji na innych stołach jest mocno ograniczona. W związku z tym zamiast tradycyjnej relacji poniżej zamieszczam mały fotoreportaż z najciekawszymi informacjami dotyczącymi naszych graczy.
Na początek droga do kasyna z naszego hotelu i dwóch przystojniaków na ulicach Lugano.
Poniżej Boniek, jeden z członków Teamu Unibet, który do drugiego dnia awansował z 8,000, niestety nie udało mu się odbić i zaraz po odpadnięciu zasiadł przy stołach cashowych w kasynie.
Od samego początku dobrze radził sobie Karelli, którego stack ani razu nie znalazł się w niebezpieczeństwie. Dobra gra została nagrodzona i Karelli do drugiego dnia przystąpił mając ponad 30,000. W drugim dniu cały czas szedł do góry, grając bardzo dobrze. Spokojnie wszedł do miejsc płatnych i tylko pechowa przegrana AJ kontra AT (przy bardzo dużej puli) zamknęła mu drogę do final table.
Niekwestionowanym liderem polskiej ekipy po pierwszym dniu był Grabson, który od razu na początku ruszył ostro do góry. Potem umiejętnie korzystał ze swojego stacka i nabudował się do 50,000. Niestety dzień drugi nie był już tak dobry i po przegranym coinflipie 99 vs. AQ odpadł z gry.
Warsaw najpierw grał znakomicie budując spory stack, jednak kilka nieudanych zagrań pod koniec pierwszego dnia spowodowało, że jego stack mocno stopniał. Dzień drugi to znowu najpierw w górę, potem w dół i w końcu odpada z AJ przeciwko moim TT.
Willy początkowo radził sobie bardzo dobrze, jednak w końcu poległ i nie awansował dalej.
Alchemik do drugiego dnia awansował z niewielkim stackiem, ale już w pierwszym rozdaniu dnia drugiego kareta asów pozwoliła mu się podwoić. Niestety później było już gorzej i Alchemik odpadł przed kasą.
Nowy członek Unibet Poker Team Poland – Stasiu walczył dzielnie jednak ostatecznie odpadł na 69 miejscu.
Razem ze mną przy stole siedział Barlogos, który próbował grać bardzo aktywnie, niestety kilka nie najlepszych rozdań spowodowało, że jeszcze pierwszego dnia Barlogos pożegnał się z turniejem.
Kielbax cały turniej walczył na niezbyt dużym stacku. Do drugiego dnia awansował podobnie jak kilku innych Polaków z 18,000. W drugim dniu nie mógł się nabudować i jego walka niestety zakończyła się niepowodzeniem.
Michał Wiśniewski od samego początku czuł się przy swoim stoliku jak ryba w wodzie. Rozmawiał, żartował i nie widać po nim było żadnych oznak stresu. Spokojnie wszedł do kasy i był jednym z 3 Polaków, którzy zajęli premiowane miejsca. W międzyczasie, rozdał wielkie ilości autografów i zawarł wiele znajomości.
JackDaniels po znakomitym pierwszym dniu, w którym zbudował stack przekraczający 40,000 miał wielkie nadzieje. Niestety od razu na początku drugiego dnia zmienił stół i jego walka z nowymi graczami była już mniej udana. Słabe karty, brak współpracy z flopem i na koniec push, po którym nadział się na dwa asy spowodował, że zakończył turniej niewiele przed kasą.
Dla mnie pierwszy dzień był dość spokojny, bez wielkich wygranych i bez wielkich przegranych. Drugi dzień to już prawdziwy rollercoaster. Najpierw z 18,000 wskoczyłem na 39,000 , potem spadłem na niecałe 5,000 aby odbudować się do 40,000 i wejść do kasy.
W sumie występ nasz należy ocenić jako całkiem niezły. Zabrakło co prawda mocnego akcentu i Polaka na final table, ale 3 miejsca w kasie, 7 miejsc w TOP-70 oraz kilka sukcesów w sit and go, w które szczególnie upodobał sobie Wiśnia (dwie wygrane i jedno miejse trzecie) spowodowały, że w kuluarach dużo mówiono o naszej ekipie.
Na koniec jeszcze podziękowania dla organizatorów turnieju, a szczególnie dla polskiego staffu Unibet. Leszek i Dominika robią wszystko, żeby każdy z nas był zadowolony i cały swój czas poświęcają opiece nad naszą drużyną. Wielkie dzięki!!!
@observer
Niech zagra na FTP na high stakes będzie miał 11mln w plecy do tych 11 bransoletek…Gdyby podmienić 11 riverów w tych jego 11 bransoletkach w każdym turnieju po 12lv blindów zostałoby z 5.
Nie odejmuję, po prostu wyśmiewam rozumowanie że coś nie jest loterią, skoro jeden element został wylosowany więcej razy niż inny.Wielki Szu – a to jakieś zapożyczenia z niemieckiego mamy, że rzeczowniki piszemy z dużej litery?
Halo, nie odejmujmy umiejetnoci Hellmuth’owi.
Pisze sie “Bransoletek”
observer – weź 50 osób, przeprowadź 200 losowań branzoletek, i przekonasz się że niektórzy skończą mając 11, niektórzy zero…
Krupierem byl jego stary
krupiera chyba? albo mial znaczone karty
Podobno przekupil sedziow…
to skąd hellmuth ma 11 bransolet skoro od ktoregos poziomu to loteria?
Wszyscy co tak krytykują występy na tym turnieju niech sobie uświadomią że w turnieju w pewnym momencie gracz nie ma nic do powiedzenia oprócz czekania na fart. Kiedy stack wynosi 8K a blindy 400/800 to jest już tylko loteria i czekanie albo podwojenie albo out to tak jakby na 1/2$ wejść z 20$ bankrolla. Skill pozwala zbudować stack do wysokich poziomów blindów ale nigdy nie wygrasz nic bez szczęścia. Więc nie wiem czy niektórzy grają w inną grę czy może od miesiąca i myślą że jak ktoś jest dobry, przeczytał kilka ksiązek to wymiecie każdy turniej niestety to g… prawda. Nie ma ludzi nie do ogrania w turniejach nl nawet prosa w HU można ograć rzucając co ręke all-ina i czekając aż się przyfarci.
Pokerstars, tzn. sądzisz, że celem tych koleżków którzy pojechali na Unibet Open było zaledwie Top 100 tudzież załapanie się do kasy? 🙂 Bo ja nie sądzę, chociaż osobiście nie znam zdecydowanej większości z nich (jedynie z Karellim i JD z raz czy dwa zdarzyło mi się grać kesz live). Czy to, ze ktoś napisał, że jego zdaniem zagrał świetny turniej, ale załapał się tylko na najniższe wypłaty (albo wcale się nie załapał) oznacza dążenie do przeciętniactwa? Wspomniany Żelik powiedział coś takiego: “Na przykład jestem bardzo zadowolony z mojego występu w Monte Carlo; uważam, że to jeden z najlepszych turniejów w moim życiu, a ostatecznie odpadłem na bubble?u i nikt już o tym nie pamięta. Tymczasem tutaj jakaś wygrana w Olympic, gdzie poziom był dosyć niski, i nagle okazuje się, że to wielki sukces.” Zresztą polecam cały ten fragment gdy odpowiada na pytanie dotyczące FTOPS-a i Olympic Summer Festival. Poza tym czy 5 miejsce w którymś tam WCOOP-ie i wygrana $40k to rzeczywiście taki duży (dla Żelika) sukces turniejowy skoro, o ile pamiętam, regularnie grywa on PLO5k? Nie sądzę.A co do owej cechy to też nie wiem, czy jest ona typowa dla naszej nacji. Chodzi mi jedynie o to, że narzekają tutaj głównie jacyś malkontenci tudzież inni freerollowi wymiatacze którzy sami najprawdopodobniej nie mogą pochwalić się udziałem (nie wspominając już o dobrych wynikach) w jakichś większych turniejach i interesuje ich jedynie jak duże było wpisowe, skąd ktoś miał kasę na jego opłacenie i ewentualnie ile wygrał.jdx
ad jdxPo prostu zaczęliśmy dbać o poziom portalu. Jeżeli dany komentarz jest wulgarny i jedynym jego zamiarem jest wylanie komuś pomyj na głowę, nie ma sensu zaśmiecać nim strony,a w dodatku karmić ewentualnymi odpowiedziami trolle.
Szkoda że został usunięty komentarz na który odpowiedziałem powyżej. Osobiście traktuję je jako zabawne a nie obraźliwe (w przeciwieństwie do JD 🙂 ) no bo przecież w jaki sposób może mnie obrazić jakiś anonimowy troll? 🙂
Nie, nie chciałbym niczego opowiadać o freerollach ponieważ mam w nich niewielkie doświadczenie. Kiedyś pograłem ich trochę i doszedłem do wniosku, że 12 lat na budowę bankrolla to trochę za długo. 🙂 Poza tym nigdy nie twierdziłem że jestem dobrym graczem turniejowym i dlatego też nigdy nie twierdziłem że wyniki turniejowe takich kolesi jak Góral, JD, Pawcio itp. są świetne (lub że są do bani), więc nie wiem skąd to posądzenie o wazeliniarstwo.No ale skoro ja nie wypowiadam się na temat wyników turniejowych polskich graczy, a ty tak i w dodatku twierdzisz, że są one do bani, to może pokażesz nam na swoim przykładzie jak wyglądają dobre wyniki turniejowe? Np. coś w stylu ITM=50% we freerollach z pulą $50 i 1k graczy. :)jdx
A prawda to jest taka, ze czy jest dobrze czy jest zle to kazdy znajdzie swoje 3 grosze madrosci zyciowej. Czasami wynika to z usposobienia, charakteru, a czasami z braku uwielbienia do ktoregos z opisywanych tutaj zawodnikow. Co nie zmienia faktu, ze pojechali za swoje, za swoje zagrali, za swoje dali ciala. Jak ktos dostal prezent to kogo to obchodzi? Jak niektorych zal dupe sciska to juz tego kogos problem. Czepiajcie sie, ja tez lubie, ale jak jest czego, a akurat ta relacja jest bardzo fajnie napisana, bez pierdzielenia, ze przegralem, ale wygralem jak to bywa u Gorala i bez opowiesci z krypty jak u Jacka. Jak juz bardzo chcecie cos napisac to sobie odpuscie 2 dni, posiedzcie, pomyslci i napiszcie jakas torpede, a fishu sriszu pierdzi zdzisiu. Dwa dni chyba starcza??
A co ciebie obchodzi czy ktoś grał za kasę swoją czy MW? Ważne, że nie za twoją i nie z budżetu państwa. Poza tym, o ile pamiętam, to MW miał owym “co poniektórym” sprawić prezent w postaci zwrotu wpisowego jeśli wejdą do kasy. Jeśli nie wejdą, to nie będzie prezentu.Qrwa, nie ma to jak młodzi gniewni freerollowcy którzy zawojowaliby pokerowy świat. Tylko że nie mają za co (no bo trzeba jeszcze ze 12 lat pograć freerolle aby zbudować bankroll 🙂 ) i to ich strasznie boli.jdx
Za swoje?? LOL, kto zagral za swoje ten za swoje, co poniektorym Wisnia prezenty sprawial i w Mikolaja sie bawil….
@piter
Scotty by pokazał ale playmoney się nie liczą :(.Odnosząc się do pudła, FT, itd. chłopaki pojechali, zagrali-za swoje, nie wyszło, trudno, jeszcze nie jeden turek przed nimi. Powodzenia.
zawsze mozna sie zajac swoimi ochlapami, a nie innym zagladac do kieszeni. to, czy ktos w turnieju wygra i ile, to jego sprawa, a nie ogolnonarodowa. jak sie komus nie podoba poziom i wyniki polakow zagranica, to niech sam im pokaze miejsce w szyku…
Jak zwykle znajda sie tacy ktorzy zadowola sie ochlapami, totalna porazke zamienia na zwyciestwo i beda jeszcze opowiadac to swoim dzieciom
@Andrew Biedota- wyjąłęś mi to z ust 🙂 To po prostu taka nasza narodowa cecha, nawet jak mnie jest źle to i tak super jesli sąsiadowi jeszcze gorzej…A że 100% krytykantów sama nie ma się czym pochwalić to chociaż może sobie poprawić nastrój jadąc po innych…
chyba ze bankrollem…
zapamiętajcie sobie – prawdziwy pokerzysta nie przejmuje się niczym.
“Presja sukcesu wymagana od pokerowego narodu dołuje naszych graczy. Zamiast grać z przyjemnością myślicie co napisze obserwer albo inny podobny mu cymbał.”- jesli ktos czuje jakas presje sukcesu albo przejmuje sie wypowiedziami anonimowych trolii to raczej nie ma co myslec o osiaganiu wynikow w pokera…
śmy? A co to niby jest? Występy reprezentacji narodowej utrzymywanej i szkolonej z pieniędzy podatników, żeby wysuwac oczekiwania i rozliczać z wykonania? Skąd w ogóle to podejście, nie kumam:/ Może jeszcze zażądać odwołania prezesa, trenera, selekcjonera i psychologa, zawodników prześwietlić, kto pił przed, po i w trakcie zgrupowania, a winnych odesłać na ławę? Tak zeby już była pełna analogia ze sportem narodowym…Wydawało mi się, że w pokerka to się gra INDYWIDUALNIE i na/za własne ryzyko, fun i ew. profity.
Presja sukcesu? A zastanów się jeden z drugim, na jakiej podstawie czujesz się upoważniony do wywierania tejże presji.
Fakty są takie ze nigdy nie jesteśmy na żadnym pudle
Ile wynosiło wpisowe?
Były jakieś side eventy? Grał ktoś od nas?
podroz mediolan lugano hotelik turniej widoki … zazdrosc przez niektorych przemawia ze jack pawcio i inni tam byli a wy walicie konia przed monitorem, z a l o s n e
Liczy się dobra zabawa. Ja też bawiłem się z wami nieźle i za to dziękuję.
ps.
Kto powiedział, że musimy być wszędzie na pudle? Presja sukcesu wymagana od pokerowego narodu dołuje naszych graczy. Zamiast grać z przyjemnością myślicie co napisze obserwer albo inny podobny mu cymbał.
Przepraszam ale i mnie w końcu poniosło.
Nie wiem, moze to wynik sugestywnej relacji Pawcia i ogólnie atmosfery wyluzowania, która się unosi przy okazji tego turnieju ale wydaje mi się, że nie było najgorzej. Ode mnie gratulacje.
Nie, nie mam. Zastawiłem dom i samochód, żeby tu przyjechać i jeszcze trochę pożyczyłem od rodziny…
Jack masz jeszcze na wpisowe do WLP?
proponuje aby wszyscy czytelnicy portalu poketexas poprostu ignorowali osobnika o ksywce observer, poprostu nie karmcie trola
Ciekawa relacja, może kiedys i mi bedzie dane jezdzic na takie turnieje
szacun!!!
gratulacje dla Gorala za wygrana satelitke do EPT Londyn. Powodzenia.
ładnie, ładnie… faktycznie szkoda tego FT, ale nie jest znowu tak źle. Nie wiedziałem, że Wiśnia tak dobrze gra.
gratulejszyn 😉
Super relacja dzięki ale nie oszukujmy sie nie był to jakis super turniej w wykonaniu naszych.pozdrawiam
świetna relacja. Dzieki
jeszcze raz wielkie gratulacje… nastepnym razem bedzie jeszcze lepiej
Super Relacja Pawcio, gratulacje dla wszystkich grajacych!
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.