Po ostatnim wpisie zamknąłem PokerTexas na tydzień i poszedłem sobie odetchnąć. Wróciłem dzisiaj, patrzę … a tam 89 komentarzy i 36 plusów. Szok w trampkach – tyle jeszcze nie dostałem. Przebrnąłem przez wszystkie wywody i postanowiłem nieco skrobnąć, odnosząc się po mniejszej części do samych komentarzy, a po większej rozwijając to, o co chodziło w poprzednim odcinku, bo jak zauważyłem, prawie nikt nie zrozumiał tego, co mam do powiedzenia. Oczywiście nie będę polemizował z jakimiś idiotycznymi tekstami, które nawet do śmietnika się nie nadają.
Na początku przede wszystkim chcę podziękować wszystkim za wsparcie. Naprawdę zrobiło mi się cholernie miło i no powiem, że się normalnie wzruszyłem. Nie sądziłem, że aż takie rzesze fanów mam za sobą, co oczywiście daje sporo motywacji do pracy. Nie sądziłem również, że aż tyle osób będzie tak mocno oburzona i poczuje się urażona, ale do rzeczy.
Masa użytkowników nazwała mnie frustratem, niektórzy nawet zalecali nie odstawiać leków i tym podobnych, a jeszcze inni proponowali pośrednio założenie blokady alkomatowej na komputer. Dlaczego? Bo napisałem tekst pod wpływem emocji? Bo mi żyłka w końcu pękła? A cóż w tym dziwnego?! Umówmy się mili państwo w jednej kwestii. Jeżeli już coś robię (a nie zdarza się to zbyt często), to wkładam w to całe swoje serce i angażuję się maksymalnie, aby zrobić coś najlepiej, jak potrafię. W takich okolicznościach przyrody ciężko nie podchodzić do swojej pracy emocjonalnie. Dlatego właśnie nie pracuję na taśmie w fabryce, czy nie zbijam palet w tartaku. Robię coś, co sprawia mi przyjemność i niejednokrotnie daje satysfakcję. Jestem w tej społeczności już ponad 6 lat i żyję nią bardzo mocno. Jeżeli komuś się wydaje, że w takiej sytuacji można podchodzić do sprawy bez-emocjonalnie, to jest w grubym błędzie. Komuś może się wydawać, że to kasa. Gdyby to była kasa, to nadal siedziałbym na PokerStrategy i przedzierałbym bilety, stosując się do idiotycznych zaleceń administracji, której nie szanuję w żaden sposób. Dlatego podchodzę do sprawy śmiertelnie poważnie, z pełnym zaangażowaniem i wkładam w to całe swoje serce i jeżeli to miałoby ulec zmianie, to dziękuję wszystkim bardzo serdecznie i szukam sobie nowego zajęcia. A tam gdzie serce, tam emocje – to chyba jasne.
Wracając do ostrego wpisu na temat trollingu. Czy to jednak było o trollach? Nie! To było o naszej wspaniałej polskiej mentalności, która doprowadza mnie do szewskiej pasji. Ona w połączeniu z internetową anonimowością to już debilizm w czystej postaci. Czy my się nie potrafimy cieszyć z sukcesów naszych graczy i kibicować w zdrowy sposób? Adrian kilka dni temu walczył o stolik finałowy. W hotboksie mieliśmy newsa, a pod nim cała masa komentarzy … ale na jaki temat?! Na temat tego, że w newsie nie podaliśmy jego nicka internetowego. Wielka dyskusja na temat prośby samego zainteresowanego, który właśnie osiąga coś, o czym marzy większość pokerzystów. Ja tego po prostu nie rozumiem.
Mam plan teraz uciąć całą tę idiotyczną dysputę na temat zamieszczania pełnych informacji o polskich pokerzystach w naszych newsach i artykułach. Bardzo często mam bezpośredni kontakt z graczami, którzy walczą w dużych eventach live i zawsze chętnie opowiadają o przebiegu turnieju, o tym, jak im się grało, o atmosferze etc. Zawsze zadaję im pytanie „czy mogę powiązać nicka z nazwiskiem”, co wydaje mi się rzeczą normalną. Weźmy na ten przykład niedawno zjechanego Adriana. Powiedział, że nie chce. Zapytałem oczywiście, dlaczego, na co on odparł mi, że się boi. I to mi wystarcza w zupełności, pomimo tego, że mógłbym wysunąć całą masę pseudo-argumentów przeciwko. Dlaczego? Ponieważ co bym nie powiedział, to nie jestem w stanie sprawić, żeby on się przestał bać. On ma do tego prawo! Koniec i kropka. To on tutaj wygrywa pieniądze w sieci, to on związał swoje życie z pokerem, który nie jest u nas legalny i to on ryzykuje. Jakiekolwiek argumenty w tym momencie nie mają żadnego sensu.
Możemy sobie gadać, że takie informacje łatwo zdobyć, możemy sobie gadać, że i tak nikt mu nic nie zrobi, możemy sobie argumentować, że przecież gra w legalnym turnieju. Sam mam informacje z pierwszej ręki, że Urząd Celny ma – mówiąc kolokwialnie – wyjebane na pokerzystów online i nawet nie dotykają tej sprawy, bo jak powiedziała mi dość znaczna figura „nie mamy jak ich łapać”. To wszystko nie ma znaczenia, ponieważ strach wynika z tego, że żyjemy w idiotycznym kraju, w którym banda debili ustanowiła jeszcze głupsze prawo, a zawsze, powtarzam ZAWSZE może znaleźć się jakiś służbista, czy zawistny rywal, który po prostu kogoś zgnoi. Mało prawdopodobne? Może i tak, ale nie niemożliwe! I tego właśnie się boją pokerzyści.
Mieliśmy już przypadki życzliwości w naszym kraju. Czy to na przykładzie Rafała Arendta, który zrobił fajny wynik kilka lat temu w Sunday Million i momentalnie na forum 2+2 pojawił się nick z donosem, że gra on na koncie swojej dziewczyny. Niedawno Raaaadzio również opowiadał w wywiadzie, że jakiś zawistny nadgorliwiec, bo inaczej już nie nazwę, doniósł na niego do PokerStars.
Nie mieliśmy jeszcze przypadku, żeby ktoś się kogoś przyczepił o grę w pokera w sieci, ale to wcale nie oznacza, że tak się – ODPUKAĆ – nie stanie. To pokerzyści, którzy wygrywają znaczne pieniądze ryzykują swoje kariery, swoje nierzadko bardzo pokaźne bankrolle i mają się prawo do ciężkiej cholery bać. Dlaczego więc ja mam zwiększać – choćby bardzo nieznacznie – prawdopodobieństwo jakiejś wtopy zamieszczając nicka obok nazwiska? Co mi to da? Co wam to da? Lepiej się kibicuje, gdy macie pełne dane? Bez żartów. Argument o rzetelności dziennikarskiej to już totalnie jakaś abstrakcja, że ja niby działam na zasadzie „wiem, ale nie powiem”. Przychylam się do prośby gracza i w moim obowiązku wcale nie leży to, żeby wywalać wszystko, czego się dowiedziałem na wierzch.
Doradców i mocnych w gębie mamy całą masę. Wszyscy się dziwią, argumentują, wysnuwają teorie oraz doradzają, ale większość z tych piewców nie ryzykuje własną dupą. Dlatego właśnie nie mają prawa, aby oceniać graczy za ich postanowienia. Gdzie bowiem wszyscy mocni w gębie się podziali, gdy ludzi ze Szczecina, Gostynia i innych miejscowości zgarniała policja wraz z Urzędem Celnym i gdy toczyły się przeciw nim sprawy sądowe? Gdzie wtedy było wsparcie i jakieś konkretne czyny. Gdzie wtedy byli wszyscy cwaniacy, którzy chowając się za monitorami, bawią się w wielce elokwentnych doradców. Już nawet zapytam, gdzie był prezes Abramczuk, a gdzie prezes Wiśniewski?! Michał w wywiadzie, który przeprowadzałem dla PokerStrategy kilkanaście miesięcy temu mówił, że on chce takiej sprawy i wtedy można walczyć! Paweł Abramczuk oferował pełną pomoc prawną i wsparcie całego związku. Gdy przyszło, co do czego, to oczywiście wszyscy odwrócili się plecami i tyle było z całego doradztwa.
Dlatego właśnie napisałem, że nie macie prawa osądzać graczy, którzy cokolwiek ryzykują. To jest ich ryzyko i oni mają się prawo bać. Niestety nikt z nas za pomocą argumentów ich tego strachu nie pozbawi, chociażby nie wiem, jak kuriozalny się on wydawał.
Wracając do naszej wspaniałej mentalności. Adrian znalazł swoje miejsce przy stoliku finałowym EPT w San Remo i zakończył dość wcześnie, na 7. miejscu. Zobaczyłem komentarze na fejsbukowym FanTeamie PokerStars i zaniemówiłem. Znalazło się oczywiście kilku specjalistów, którzy mocno skrytykowali jego grę, nie przebierając przy tym w słowach. Znalazł się tam nawet tekst w stylu – „jak on się znalazł przy FT”. Moment. Chwila. Już abstrahując zupełnie od tego, że to dobry gracz jest, jakim prawem ktokolwiek może kwestionować fakt, że dany gracz nie zasłużył, aby osiągnąć dobry wynik. Może nie grał najlepszego pokera przy stoliku, może popełnił jakieś błędy, ale psia mać, to wcale nie oznacza, że nie zasłużył, aby się przy nim znaleźć! Kto w ogóle może to osądzać?! Zawsze można napisać – „przede wszystkim gratuluję świetnego wyniku, ale moim zdaniem tutaj popełniłeś błąd albo mogłeś to inaczej rozegrać”, ale nie, że ktoś grał do dupy i w ogóle to zasiadł przy tym FT z przypadku. Nie zasiadł z przypadku. Po pierwsze, znalazł się na tym turnieju – co wcale nie jest takie proste, pomimo tego, że nasi specjaliści uważają to za normalkę. W końcu to tylko turniej za 5000 €, każdy sobie może w takim zagrać … Po drugie, doszedł do stolika finałowego przy fieldzie ponad 700 graczy! Ludzie, przecież to jest naprawdę spore osiągnięcie. W Polsce mieliśmy tylko czterech graczy przed Adrianem, którzy dokonali tej sztuki – Grzesiu Cichocki, Adam Robak oraz po dwa razy Marcin Horecki i Artur Wasek. To chyba mówi samo za siebie. Tutaj powinny znaleźć się wielkie gratulacje i uznanie, a nie podważanie kompetencji gracza!
Kończąc już ten wpis, nie żałuję w żadnym momencie, że zamieściłem poprzedni. Pomimo tego, że wielu z was oburzyło się bardzo wielce, bo mnie podobno nie wypada się tak unosić, to nie żałuję. Dostałem sporo wsparcia od ludzi, na których opinii mi zależy, sporo wsparcia od graczy, którzy nie udzielają się na PT, a którzy w pokerze osiągnęli naprawdę wiele. Kto zrozumiał przesłanie, temu chwała, a kto się miał poczuć urażony, ten widocznie miał za co i niech się tak czuje nadal.
Zapraszam do rzeczowej dyskusji wszystkich, którzy się ze mną nie zgadzają. Jednakże nie do naparzania komentarzy, ale do udziału w podcaście, który będziemy nagrywali jutro lub w piątek. Bardzo chętnie wymienię poglądy na temat dziecinady, przyjmę krytykę odnośnie mojego ostatniego wpisu, ale bardzo bym chciał przynajmniej ją usłyszeć.
MUZYCZNA EDUKACJA MŁODZIEŻY
Kiedyś na potrzeby audycji radiowej zrobiłem sobie zestawienie dziesięciu utworów, które wywarły największy wpływ na kształtowanie mojej świadomości muzycznej. Na pozycji 3. znalazł się zamykający płytę „Red” kawałek „Starless” grupy King Crimson. Ten monumentalny utwór przypomina mi układanie jakiś dziwnych puzzli. Najpierw dostajemy piękny obrazek, który zostaje podarty na kawałki, rozwalony w strzępy, przechodzi w niemalże kakafoniczny zgiełk, aby odbudować się na nowo w jeszcze wspanialszej postaci.
Czytam to forum od dłuższego czasu , kibicować naszym polskim graczom będę nawet jak nie będę nic o nich wiedział a zdjęcia będą rozmazane , robię to dlatego ,bo chce żeby polski poker się rozwijał . Fizol jesteś tutaj moim ulubionym dziennikarzem , ale dużo straciłeś w moich oczach pisząc jakieś paplaniny i to samemu się nakręcając , tu już nawet nie chodzi o temat artykułu ,tylko o twoją chyba dość słabą psychikę . Dalej Ci kibicuje (oczywiście jako dziennikarzowi) , lecz zajmij się sprawami ważnymi dla społeczeństwa pokerowego … I pracuj nad sobą bo po ostatnich twoich wypocinach widać ze powinieneś
W całej tej sprawie nasuwa mi się tylko jedno powiedzonko na język – „Nie staraj się na siłę uczyć świni śpiewu, stracisz tylko czas i na dodatek świnię wk***isz.” Zawsze byli, są i będą ludzie, którzy po prostu nie znają granic dobrego smaku, także szkoda na nich tracić czasu i nerwów.
Własnie przejrzałem komentarze pod newsami o awansie Adriana na Ft oraz relacji z tegoż stołu. Znalazłem tam 4-5 osób które miałe jakies „anse” że nie podano nicku z PS, wiekszość zyczyła powodzenia lub próbowała owe osoby ustawić do pionu. Jest oczywistą oczywistością- jesli gracz sobie nie zyczy to jego wole należy uszanować- powód jest kompletnie nieistotny, jesli ktoś tego nie rozumie to zapewne ma problem ze zrozumieniem wielu rzeczy. Równie oczywistym jest, że buszujemy w internecie i zawsze znajdzie sie człowiek głupi i zawistny,który frustracje i niepowodzenia wyładowuje w internecie, NIESTETY MA DO TEGO PRAWO, taki urok netu. Nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie z tym walczyl bo to walka z wiatrakami. Ty z tych kilku komentarzy zrobiłes wielkie halo, a z siebie pokerowego Rejtana. Naprawdę są wazniejsze sprawe niz kilku głupców. Posunąłeś sie jednak nieco za daleko uzywajac uogolnien, piszac w tonie jedynego który rozumie prawdziwego(czytaj wygrywajacego/kolege) pokerzyste, całą reszte traktując z góry. I nadal brniesz w to gówno dodatkowo odpowiadajac na bezposrednie zaczepki słowami „ograniczenie umysłowe sie rozszerza” zaczynasz byc takim samym trolem. Od czlowieka ktory pisze tu artykuły przeprowadza fajne wywiady oczekuje nieco więcej. Gdyby Pawcio odpowiadał na kazda zaczepke pod „analizami pokerowymi” to dopiero byłaby jazda. Powtórzę raz jeszcze masz racje co do nicków, ale forma i treść jest żenująca. Jeśli nadal nie wiesz dlaczego przeczytaj moje wpisy blasco czy wielebnego ( mam nadziejeże sie nie obrazicie za przywołanie waszych nicków). Zdecyduj czy chcesz być tu dziennikarzem który jest szanowany za swoją robotę czy wolisz wdawac sie w durne dysputy na tematy na które szkoda czasu z kilkoma osobnikami, schodzac na poziom mułu. Nie każ wątpić w swoją inteligencje. Nie nakrecaj sie tak głosami poparcia, chyba ze chcesz żeby tą stronę odwiedzały tylko trole , koledzy i Ci którzy jesli poprosisz dadza sie zerznac bez wazeliny boś ty fizol.
Pisałem ten komentarz pod wpływem emocji. Jestescie w stanie to zrozumieć prawda?
a skąd, nie mam nic przeciwko, powiązanie mojego nicka z nazwiskiem jest powszechnie znane. No ale ja jestem graczem dwudziestodolarowym.
Fizol, a tak w temacie podawania danych różnych osób przypomniała mi się pewna historia sprzed paru lat. Kiedyś zrobiłem dla PT wywiad z Robertem Kubicą, a jakiś czas później napisałem gdzieś w blogu, że odbyliśmy kilka sesji heads-upów. Zaraz podniosły się głosy, żebym podał nicka Roberta na PS do wiadomości, bo kilku naszych dzielnych wojaków też chciało się z nim zmierzyć. Ba, miałem kilka próśb o telefon do niego, bo „oni muszą z nim pogadać”. Gdy z oczywistych względów odmówiłem wszystkim tego typu prośbom, to okazało się, że „się wożę”, jestem leszczem i frajerem, a w zasadzie to takie informacje w ogóle nie powinny być w żaden sposób ukrywane… Jak widać lata minęły, a poziom przy tego typu dyskusjach pozostał taki sam, więc nie kucaj na robocie i rób swoje 🙂
Ja cię, ale mi dowalił!! Prawdziwy twardziel, kurde! Chyba teraz przeżyję jakieś załamanie, zamknę się w sobie, będę miał problemy emocjonalne i pójdę na długoterminową terapię… 🙂
Synku, musisz się wysilić mocniej, bo ten kotlet o moich słynnych długach był już podgrzewany tyle razy, że jest twardy jak kamień i nikt go już nie chce nawet powąchać, nie mówiąc o ugryzieniu… Co prawda pewnym novum jest nazywanie mnie trollem i haterem, ale byłem już deklem, debilem, idiotą, chujem, cwaniaczkiem, frajerem, donkiem, looserem, więc to po mnie spływa, a widząc jak bardzo się starasz zaistnieć na Pokertexas powinieneś być przygotowany na coś ekstra. Pokaż, że potrafisz! Walcz o pozycję trolla nr 1 na PT!! inni tylko czyhają na to miejsce, więc nie daj się!! Trzymam kciuki!! 🙂
fizol zrobił z igły widły a reszta użytkowników próbuje z wideł zrobić bombe nuklearna…zycze wam zdrowszego podejscia do otaczajacego swiata zarowno tego rzeczywistego jak i wirtualnego
To proste- na podstawie Twoich wypowiedzi.
Dla Ciebie wrogiem jest każdy,komu się udało.
Tako to Twoja terapia na niepowodzenia.
Serdecznie Cie rozbawiłem? Ciesze się,bo to oznacza,że jest jeszcze dla Ciebie szansa.
Nie poddawaj się depresji. Ciesz się SWOIM życiem,bo masz je tylko jedno.
Przeczytałem oba wpisy Fizoloffa i najmocniej mnie uderzyła w nich jedna rzecz. Pogarda. Fizoloff gardzi swoim oponentem, co mu nie przeszkadza płodzić elaboratów w jego kierunku. Czysty masochizm.
Nie wiem, kto tu się do czyjego poziomu zniża, czy na jakie wyżyny wznosi, ale z każdym swoim wpisem autor zamieszania – bo gdyby histerycznie się do kilku średnio kontrowersyjnych wpisów nie odniósł, toby nie było zamieszania – zamiast zyskiwać – traci. Traci i dla swoich racji i dla swojego wizerunku wśród czytelników.
Dziennikarz, taki bez cudzysłowu, pisze o czym mu się żywnie podoba i to jest jego przywilej. Jego obowiązkiem jest natomiast pisanie z dystansem – i do zagadnienia, i do – w przypadku riposty – do adwersarzy. Tutaj tego dystansu zabrakło. Chyba, że autor jest „dziennikarzem”, rzecznikiem kilku swoich idoli i na ich opinii mu tylko zależy. No ale na lizanie się po chujach to jest ściana na Fejsie a nie najważniejszy w Polsce pokerowy portal…
I na koniec – nie róbmy ludziom wody z mózgu. Podawanie czy niepodawanie nicków przy nazwiskach, nazwisk przy nickach, koloru włosów przy PESELu nie ma żadnego znaczenia. Dla średnio gapowatego celnika i tak znalezienie i dopasowanie wszystkich interesujących go danych każdego z pokerzystów to mały pryszcz. Widocznie nie chce im się tego robić albo już to dawno zrobili i czekają.
Przyganiał kocioł garnkowi…
pogarda? Chyba lekka przesada.
wiekszej glupoty w zyciu nie czytalem, gdzie ty tam widzisz pogarde? lol
hip hip hurra!!!:)))powrócił on jak feniks odrodził się z popiołów:)nareszcie jestes:))) do pracy fizol:)bez Ciebie to tutaj lipa masakryczna była
thx for come back ale ja wiedzialem ze tak bedzie:))))tak być musiało:)
tak na logike, biorac pod uwage ,ze w poprzednim wpisie bylo 36 'lajkow’ , a blog jako popularny jest odwiedzany przez wielu ludzi to niestety wiele fizol straciles tym wpisem , zalozmy ,ze ocenilo go 100 osob( pewnie bylo duzo wiecej), czyli 68 bylo na tak, 32 bylo na nie, a teraz wezmy pod uwage ,ze osoby aferujace sie o brak nicka mozna bylo policzyc na palcach jednej reki to niestety troche ludzi zraziles tymi wpisami. Ale tak to juz jest kiedy nie boimi sie mowic glosno to co myslimy, jestesmy soba i nie mowimy tego co ludzie chca uslyszec.
i sam nie wiem po co to napisalem 😛
Normalka – zakompleksione osobniki dorwały się tematu jak hieny ,więc jazda.
Osoby pokroju Michass2 czy DajSeSianka,to typowe życiowe ofiary,które obwiniają za swoje niepowodzenia innych.
Leczą swoją depresje hejtując tych,którym się udało w myśl zasady „równamy w dół”.
Powodzenia fizoloff
Nie przejmuj się tymi w/w krytykami,bo to nieszczęśliwi ludzie,którym należy tylko współczuć
na jakiej podstawie oceniasz moje zyciowe osiagniecia? zycze ci z calego serca abys osiagnal w zyciu to co ja i mial mozliwosc odnosic sie do zycia z rownie duzym dystansem.
jedno musze przyznac – serdecznie mnie rozbawiles – dzieki
fizolof zakompleksiony, nie wytrzymujacy krytyki „dziennikarzu” odpowiem ci tutaj:
poprzednim razem sie nie wypowiadalem. wiecej pokory chlopcze. kazdy popelnia bledy a klase czlowieka poznaje sie po tym jak zachowuje sie po fakcie.
wypowiadanie swoich opinii – nawet negatywnych – to nie trolling tylko wypowiadanie swoich opinii – w demokratycznym panswtie wolno to robic.
ty jeszcze musisz sie duuuuzo uczyc
zanada zenada zenada
Szanowny Panie, wypowiadanie opinii oczywiście nie tyle jest dozwolone, co wskazane i to nie czyni z człowieka trolla. Jednakże wypowiadanie opinii na temat tekstu, którego się nie przeczytało mówi oczywiście samo za siebie. Pozdrawiam serdecznie i obiecuję powziąć nauki w sferze mechanizmów społecznych w demokratycznym państwie.
heh… czytaj „panie” ze zrozumieniem… moja opinia zostala wyrazona na temat poprzedniego tekstu, ktory byl „pan” laskaw popelnic… kapiszi?
i dla jasnosci: nie krytykuje „panskich” pogladow, co wiecej, zgadzam sie z nimi w wiekszosci – nie zgadzam sie jedynie z forma ich wyrazania. nie zgadzam sie rowniez z tym iz kazdego kto ma inne zdanie od „panskiego” sprowadza „pan” do roli trolla.
dzial komentarze jak sama nazwa wskazuje sluzy do komentowania tak jak chlebak jak sama nazwa wskazuje sluzy do noszenia granatow.
Szanowny Panie, pierwszy komentarz zamieszczony pod tym wpisem tyczył się jego „nie chce mi sie czytac tlumaczen, sorki, po poprzednim, zalosnym wpisie” – jak bowiem mogłeś pan nazwać tłumaczeniami tekst, którego nie przeczytałeś 😉
Zwróć pan uwagę na fakt, że w żadnym momencie nie odniosłem się do ludzi mających odmienne zdanie do mojego i nie nazwałem trollem – poza skomentowaniem pańskiego wpisu. Nie odniosłem się również ani razu do komentarzy dotyczących mnie personalnie oraz wszystkich predykatów deskryptywnych zawartych w tych lotnych wywodach. Tego też nie rozumiem epitetów z pańskiej strony pod moim adresem „fizolof zakompleksiony, nie wytrzymujacy krytyki 'dziennikarzu’ „. Ale przecież to nie pierwszy i nie ostatni raz.
Odpowiem zatem żartem rysunkowym – mam nadzieję, że to nie jest za duży skok myślowy (zero sarkazmu w tym, czasami po prostu tak mam, że wypowiadam zdania pozornie nie mające żadnego powiązania ze sobą, a tylko dlatego, że dzieli je jakiś proces myślowy w mojej głowie – to już oczywiście wina podającego, czyli moja).
http://bebzol.com/pl/Kto-zjadl-cala-nutelle.89685.html
zart dobry,
w zadnym momencie/poza – demagogia,
moje okreslenie, ktore zacytowales wyniknelo z twojego okreslenia mojego wpisu trollingiem – mamy dalej tak sie przerzucac?
dziekuje, postoje.
konczac – pozdrawiam
Fizol czy ty naprawde myslisz, ze ktorykolwiek z tzw. trolli bedzie miec odwage wystapic w podcascie ? Nie sadze…
1) Ktoś rzucił pomysłem banowania ludzi za ilość minusów w danym okresie- dobry pomysł, ludzie naprawdę mają dość osobników typu balbinka czy dajsesianka (witam nowego trolla BTW).
2) Kurwa ludzie, „tłumaczy się”nie ten kto jest winny, a ten który ma coś do powiedzenia. Zdecydowanie najgłupsze przysłowie jakie znam.
Boże, ludzie zastanówcie się co wy tutaj wypisujecie na temat Fizola i reszty. Wszyscy chyba jesteśmy dorośli ( chociaż nie do końca dojrzali z tego co widzę) ale naprawdę, trochę szacunku. Nie zamieniajcie tego portalu w cos pokroju forum Minecraft’a czy cos w tym rodzaju. Osiągnij cos podobnego w dziedzinie 'dziennikarstwa’ a dopiero wtedy się wypowiadaj na tematy o których wiesz tyle co ja o fizyce kwantowej.
A ty Fizoloff trzymaj się i ignoruj tych profesorów co wszystko wiedza a wygrali w życiu tyle ze na żelki im ledwo starcza. Tyle z mojej strony.
Tutaj dopiero wychodzi o co ci tak na prawdę chodziło. Hate. Czysty osobisty hate i pretekst do przypieprzenia sie, czyli to co jest podkładką pod każdy trolowy post. Teksty typu „dokładnie wiem jakim jesteś człowiekiem” są wręcz żenujące. Tak rozpaczliwie chcesz sprawić komuś ból, żeby twój wróg sie żle poczuł…a to jest po prostu oznaka bardzo niskiej samooceny.
JEDEN Z WIĘKSZYCH TROLI I HATERÓW MNIE UCISZA, DO TEGO Z DŁUGAMI POKEROWYMI
BEZ JAJ GORZEJ TYLKO BYŁO BY GDYBY STANKO MNIE POUCZAŁ.
ja wtrace sie w tym miejscu.. dawajsianko pilnuj swoich spraw bo mam wrazenie ze lubisz sie drapac po nie swoich jajach. ORMO ZYJE ORMO CZUWA zmien nick, ksiegowy sie znalazl
DAWAJSIANKO, mam tylko jedno zdanie do Ciebie – daj se sianka…
Wydaje mi się że niżej niż swoim ostatnim płaczliwym wpisem na blogu nie możesz się zniżyć.
Dokładnie wiem jakim jesteś człowiekiem.
Chcesz dobrze ale jesteś tak zapatrzony w siebie że nie przyjmiesz żadnej krytyki.
Najbardziej jara Cie znajomość z bogami pokera polskimi i nie zdajesz sobie sprawy że przypodobasz się 100 osobom ale irytujesz 10000000.
Jesteś tylko marionetką i to ze słabą psychiką do tego alkohol Ci nie pomaga.
Przydałaby Ci się przerwa od PT nie tydzień a rok żebyś pomimo ponad 30 lat dojrzał.
Pozostałe dziewieć utworów to?
Kiedyś zamieszczę, ale nr to Echoes 😉
Nr 1
nie kiedys tylko teraz 🙂
ciekawe co jeszcze, jezeli mialbym strzelac to np z kalsykow wybralbym Child In Time
heheh no dokładnie odkąd tu jesteś to tak. Może odnieś się od całego postu a nie do końcówki płaczku
Jak podskoczysz kilka leveli wyżej w swoich wywodach, to pogadamy. Ja się z Tobą w dyskusje wdawał nie będę, ponieważ musiałbym zniżyć się do Twojego dennego poziomu, a tam niestety pokonasz mnie doświadczeniem.
Winny się wytłumaczył w swojej ocenie i ma już czyste sumienie.
Fizolof potrafi tylko czytać te komentarze które mu pasują a resztę ignorować.
Ciekawe czemu nie odniósł się do słów Grasia u Warsawa którzy nie przyznawali mu racji?
Bo boi się spalić mosty?
Skoro oni się boją a Ty tak ich szanujesz to przestań robić relacje i koniec kropka.
Robisz im na złość tymi relacjami ale tylko do połowy z tego wynika hahahha.
Argumenty że nikt nie pomógł ludziom ze Szczecina i Gostyni są żenujące.
Lepiej przestań ciągnąć ten temat bo się pogrążasz. Wiesz ale nie powiesz i tyle to twoja dewiza bo Ciebie kontaktami z zarobionymi graczami przyprawiają o orgazm taki jesteś dumny że ich znasz.
Albo wyjdziesz im z tyłka i zaczniesz być dziennikarzem albo dalej zostaniesz tylko karykatura z której ludzie o wolnych umysłach i bez kompleksów się śmieją.
Wypowiedział się reperzentant ludzi bez kompleksów o wolnym umyśle…
Ograniczenie umysłowe się rozszerza …
Plichta tez byl na stole finalowym tak swoja droga
Rozumiem że poprzedni wpis był „pod wpływem czegos” i napisany na gorąco ale pisanie o tym że ktos nie ma prawa wiedziec nicka bo ten wygrał w jeden weekend wiecej niz Ty,ja i inni jest najgorsze. Segregacja placowa a taką mam na mysli bo nie lubie jak ktos u zawodowcow napisze” wygrał” tylko zarobił. Zarobił swoją ciezką praca na ten wynik to bez dwoch zdan i napewno poprawi w przyszlosci ten wynik. Jednak nie podoba mi się stawianie graczy z nizszych stawek, srednich gorzej od niego w hierarchii wartosci bo wygrał/zarobił wiecej niż JA,TY i inni i gra w takim turnieju w ktorym napewno ja nie zagram,ty i inni?! Czy samo granie regularnie EPT jest wyznacznikiem umiejetnosci pokerzysty? NIE. Czy gracz z wyzszych stawek jest lepszym czlowiekiem niz ci grajacy mniejsze czy freerole? NIE. Czy gracze ze srednich,niskich i micro stawek moga grać na EPT? TAK. Stawianie kogos wyzej bo shipnał w MTT live i jest guru jest na niskim poziomie. To samo w wywiadzie Andras Fekete stwierdził że wielu mlodym odbija” ego po wejsciu na wyzszy limit i zachowanie odnosnie graczy z nizszych stawek drastycznie ulega zmianie.
Tutaj nie chodzi o żaden sztuczny podział w tym stylu. Poza tym, nie mieszaj rzeczy i pisz, że gracz z wyższych stawek jest „lepszym człowiekiem”, bo człowieczeństwa tutaj nie analizowałem. Dla mnie gracz, który regularnie jeździ na EPT jest albo dobrym pokerzystą albo ma na tyle kasy, żeby sobie pograć for fun. Nasza ekipa turniejowców, która wyjeżdża na eventy należy bez wątpienia do tej pierwszej grupy. Przecież nie mówimy tutaj o tym, że pokerzysta jest lepszym człowiekiem, ale chodzi wyłącznie o grę. Co bowiem określa gracza? Chęci, walenie komentarzy, czy wyniki? Moim zdaniem to ostatnie, a wyników akurat naszym najlepszym nie brakuje i nie są to wcale pojedyncze wyskoki.
Dalej, nie chodzi o to, że ludzie nie mają prawa głosu, czy ze względu na to, że nie mają wyników, nie powinni oceniać gry innych. Jak najbardziej, ale niech to robią z klasą i uznaniem, a nie na zasadzie stwierdzenia, że ktoś na taki, czy inny wynik nie zasłużył.
Fizol przeciez ja wiem i Ty wiesz, ze wiekszosc nie zrozumie nawet tego wpisu. Straciles troche czasu ale moze bylo warto…
„prawie nikt nie zrozumiał” ale 36 plusów było… Wiesz, jak cię nikt nie rozumie, to możliwe, że jesteś geniuszem. Albo…
Tylko winny się tłumaczy!
Zajmij sie wywiadami i tym za co Ci placa, a nie wytykasz ludziom ze dopytuja sie o nicki, ze nie pogratulowali komus, to ich sprawa, pozdrawiam.
A jakie Ty masz prawo, mowic nam ze my nie mamy prawa…
> „trzydziesci iles lajkow” to nie wykładnik bycia cool, bo ja nie jestem cool, ale wynik tego, ile osób > podziela moje zdanie.
Oczywiście, zapomniałeś tylko, że żyjesz w kraju gdzie 70% ludzi pisze komentarze przeczytawszy tylko nagłówek i to nie do końca. Może zróbmy eksperyment – napisz odcinek bloga z jakimś ładnym i chwytliwym tytułem, później 7 zdań na temat (podobno tyle czyta przeciętny Polak z artykułu) a następnie dwie strony jakiś bredni – może być instrukcja piły łańcuchowej – dostaniesz sporo „plusów” jak w banku. I nie dlatego, że ktoś się zgadza z treścią instrukcji do piły – tylko że napisał to w ich mniemaniu KTOŚ, ich IDOL, który jest na ty z tymi najważniejszymi. Fajnie jest jakoś się z nim utożsamić np dając plusa.
Co do Twojego nieszczęsnego bloga – problem nie w ujawnianiu czy nie nicków – tylko w tym jak potraktowałeś dużą część „szaraczków” tworzących społeczność tego portalu. Po prostu w sposób chamski ich obrażając. Przecież mogłeś zaadresować swoje obraźliwe wywody bezpośrednio pisząc do konkretnych osób wstawiających komentarze pod wiadomym artykułem, Te komentarze są przecież z konkretnych kont na PT. Zamiast zamknąć kwestie nicka jednozdaniowym komentarzem, to razem z innymi „obrońcami” nakręciliście temat do granic absurdu. A jest takiej powiedzenie: „nie karmić trolii” i wystarczyło się do niego zastosować.
Tematyka ostatnich dwóch blog wydaje mi się błaha i wg mnie szkoda czasu na pisanie o głupocie/zawiści ludzkiej, szczególnie tak jakby to rzekomo były cechy narodowe wyłącznie Polaków. Do tego niezbyt rozsądne jest angażowanie w to emocji.
Piszę teraz tylko po to, by wyrazić duże uznanie za Starless!
+1 🙂
Pozdrowienia
Fizol szanuje to co do tej pory robiłeś na tej stronie. Jednak to nie w tym problem że Ci żyłka pękła. Myślę że po prostu grubo przegiąłeś. To nie prawda że wszyscy interesowali sie nickami i nazwiskami, to były powtarzające sie osoby. Czy ja musze wpisywac gl, żeby nalezec do grupy „wporzo”?Nie, wole sobie porostu ogladac i kibicowac nie wdajac sie w dysputy z trolam i wydaje mi się, ze nalezę do wiekszości. Rozumiem, że wkładasz serce i podchodzisz emocjonalnie, to jednak nie pozwala Ci na obrazanie innych. Jeśli masz do jakichś komentarzy uwagi to kieruj je do autorów,nie dziel społeczenstwa na paru co wygrywaja i resztę( w domysle frustratów-onanistów). Z poprzednego wpisu wynikało szanujesz tylko tych o których piszesz i z którymi przeprowadzasz to wywiady , bo cała reszta w twoim mniemaniu to dzieciaki przegrywajaca pieniadze rodziców(tak to jest jak sie pisze ogólnikami)Teraz szafujesz wyswiechtanym zwrotem o polskiej mentalnosci, zapewniam Cię, że w kazdym społeczenswie na całym świecie znajdziesz frustratów i troli i nie jest to nasza specjalnoscią. Prawde mówiac byłem zdziwiony ilością lików, bo to ,że do tej pory wykonywałeś rzetelną robote ,nie znaczy ,że mozesz przekraczac pewne granice. Nawet jesli masz rację. Naprawde wróc do tego co robiles najlepiej, przeciez masz swoje lata i chyba wiesz że wdajac sie w pyskówke tylko nakrecasz spirale. pozdrawiam
Podpisuje się! Zdecydowana większość społeczeństwa, w tym przypadku społeczności pokerowej, wspiera graczy i ludzi pracujących z pasją w tej branży. W ich kierunku należy uogólniać. A na tę garstkę co bruździ po prostu szkoda czasu, tylko ban ban ban
plusy, plusami. ciekawe ile dostałeś minusów? czy jest to gdzieś do sprawdzenia? moim zdaniem przy ocenie blogów – przydałaby się taka statystyka. oddanych głosów na minus oraz na plus.
„Kto zrozumiał przesłanie, temu chwała, a kto się miał poczuć urażony, ten widocznie miał za co …” – fajna filozofia – kto ma zdanie jak ja – jest OK, kto się ze mną nie zgadza – widocznie ma coś na sumieniu – jakbym to już gdzieś słyszał
Troszke kazałeś Fizol na siebie czekać z tą kropką nad i dotyczącej afery trollowej 🙂 Szkoda jednak że cała akcja nie wiele zmieni nadal będą mądrzy dorzucający nicki do graczy live i historia chyba się powtórzy apropo następnego EPT.
Pozdrawiam i czekamy an podcasta:)
fizoll a co powiesz na temat podawania na tacy do biblioteczki generałowi listy „najwiekszych wygranych tygodnia” ? CZY WSZYSCY SIE NA TO ZGADZAJA? JAKOS NIKT ICH NIE PYTA!!!!!
Na takiej samej zasadzie, jak podajemy wyniki turniejów live z nazwiskami. Nie łączymy nazwiska z nickiem, nicka z nazwiskiem. Pojąłeś?
Oj dobra… Napisz jak Ci się podobały moje komentarze 😀 ;*
-5… lol mogę zapytać za co?
Patrzcie na minusy, to są dopiero trole! lol
to Ty jesteś ten wróżbita Maciej z tvn?
Dla mnie jesteś Mojżeszem polskiego świata pokerowego, nie przejmuj się napinaczami w internecie, nieś dalej pokerowe słowo dla nas- maluczkich i zapisuj święte księgi o Naszych Wielkich :).
Z zakończeniem kariery poczekaj aż na turnieju live zaczną Cię obrzucać pomidorami, a póki to się nie stanie to kontynuuj swoją pracę… bo ileż można czytać analizy pawcia 😉
„Mojżeszem”….”zapisuj święte księgi”? Uwazaj, bo któregoś dnia nie wygrzebiesz sie z czyjejś dupy i tak zostaniesz. Jak można pisać taki bełkot? Przecież to aż mdli.
oj tam oj tam… nie stresuj się tak. Wazelina zamierzona była i to że nie łapiesz czegoś co nie jest do końca serio to już Twój indywidualny problem. Chociaż radziłbym przeglądanie w takim razie tylko prognozy pogody, oszczędzisz sobie nerwów. 🙂
nie chce mi sie czytac tlumaczen, sorki, po poprzednim, zalosnym wpisie (nie jestem gimbusem, nie trolluje etc) jestem zniesmaczony…
trzydziesci iles lajkow? heh… jesli to dla Ciebie wykladnik racji i bycia cool to… powodzenia
otaczam sie ludzmi wyksztalconymi i wiekszosc byla niemile zaskoczona Twoim wpisem.
mimo wszystko pozdrawiam i czekam na powrot do formy.
Skoro nawet nie przeczytałeś, to po co ten trolling? Chyba wyraziłeś już swoje zniesmaczenie w poprzednim wpisie, czujesz, że nie zostałeś zauważony?
„trzydziesci iles lajkow” to nie wykładnik bycia cool, bo ja nie jestem cool, ale wynik tego, ile osób podziela moje zdanie.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.