ŻYCIE W PIEKARNIKU
Nasza podróż rozpoczęła się w środę bladym świtem. Oczywiście we wtorek nie omieszkałem
wpaść na WLP, żeby rozegrać kilka ostatnich rozdań przed 2-tygodniowym urlopem i aby
pożegnać się z przyjaciółmi przed wyjazdem. Oczywiście w ?krytycznym? momencie all ina
moje AA okazało się zbyt słabe dla pary dwójek i w miarę szybciutko odpadłem. Był więc
jeszcze czas na sesję w taja. Wszystko co dobre szybko się jednak kończy i musiałem lecieć
do domu pakować mandżury na wyjazd.
O 5 rano stawiliśmy się na lotnisku. I tu pierwsza
niespodzianka! Warszawskie lotnisko powoli zaczyna przypominać lotniska w krajach trochę
bardziej cywilizowanych niż Tadżykistan lub Kongo Kinszasa ? mamy w końcu port lotniczy
z prawdziwego zdarzenia! Otwarcie nowego terminalu popchnęło nas choć trochę w kierunku
Europy Zachodniej, choć do pełni szczęścia jeszcze wiele brakuje ? mimo tego, że na starym
terminalu sieć internetowa jest pewnie nawet w toaletach to na nowym próżno szukać
połączenia. Ponoć wkrótce ma być wszędzie? Za to w innych tematach do Europy nam
blisko. Przykład? Proszę bardzo! Restauracja ?Sami Swoi?, trzy porcje parówek, dwie herbaty
i mała kawa ? jedyne 85 złotych!! Nieźle, co?
Sama podróż samolotem była dla mnie koszmarem. Uwielbiam latać, ale nie w samolotach dla
Pigmejów! Swój wzrost mam, nogi też dość długie, a w tym aeroplanie, którym lecieliśmy
zmieściłby się najwyżej niski Chińczyk! I też by miał pewnie niewygodnie! W każdym bądź
razie prawie 3-godzinna podróż to jeden wielki bad beat! Na szczęście lot minął w miarę szybko
i można było wkrótce zalogować się w hotelu. I od razu od wejścia próbowano ze mnie zdjąć
kilka euro! A to sejf w pokoju, a to bilety na plażę (że niby taniej, a jak przyszło co do czego to
się okazało, że mam wywalić 200 euro! ponoć po zniżkach!), a to milion innych cennych dla
każdego turysty ?promocji?. Ale że nie ze mną takie numery to szybko przestali mnie
molestować widząc moją coraz bardziej zdegustowaną minę. Gdy już natrętna recepcjonistka
dała mi w końcu klucz od pokoju mogliśmy oficjalnie rozpocząć nasze wczasy!
A zaczęliśmy je od szybkiego przebrania się z kompletnie mokrych ciuchów i zimnego prysznica,
bo pot lał się z nas ciurkiem od samego lotniska. Skwar w tej części Turcji jest po prostu nie do
zniesienia. Temperatury nie spadają w dzień poniżej 40 stopni, a i w nocy jest ze 30 albo lepiej.
Do tego parno, duszno i wilgotno. Z uzyskanych na miejscu informacji dowiedzieliśmy się, że
od czterech miesięcy nie spadła tu nawet kropla deszczu. Na szczęście znamy już te warunki z
poprzednich pobytów w Alanyi i dla nikogo z nas nie jest to zaskoczeniem. Moje dzieci w
zasadzie nie wychodzą z hotelowego basenu, którego woda i tak nie daje żadnej ochłody, bo jest
ciepła jak zupa w barze Clippera. Mimo wszystko zabawa w wodzie to jest coś i taplam się z
nimi przez całe dnie. Nad basenem jest również fajna zjeżdżalnia, więc z moim synem
wymyślamy co i rusz nowe sposoby zjeżdżania do basenu powodujące jak największy rozprysk
wody na innych wczasowiczów, głównie z Niemiec. Niewątpliwie nas kochają!
Oddzielny temat to kuchnia turecka. Po prostu uwielbiam tutejsze potrawy i obawiam się, że
moje chude dupsko po powrocie nie będzie już aż tak chude. Jem za pięciu, oczywiście od razu
zaprzyjaźniłem się z jednym z restauratorów i serwuje mi tutaj takie przysmaki, że palce lizać.
Kebaby, szaszłyki, bachlawę i inne cuda z jego kuchni pochłaniam w ilościach hurtowych,
na dodatek wypijam nadprogramowe ilości piwa, którego w zasadzie nie piję w ogóle. Więc
wszystko zmierza do jednego celu ? jakieś plus 10 kilo za dwa tygodnie! Mam nadzieję, że
choć trochę zrzucę w basenie i podczas zaplanowanych sportów. W przyszłym tygodniu mam
zamiar wybrać się na rafting i parasailing, powinno być wesoło! A i dziś pewnie czeka nas
dobra zabawa, bo szykuje się na wieczór impreza. Powód nie byle jaki ? dziś mamy z żoną
16 rocznicę ślubu (nie wiem jak ta biedna kobiecina ze mną tyle wytrzymała!), a na dodatek
moja małżonka ma dziś urodziny. Balet więc murowany! W hotelu nieopodal mieszkają nasi
znajomi, więc pewnie wysuszymy jakąś butelczynę rocznicowo-urodzinową.
KLAPA NA IGRZYSKACH?
Nasi sportowcy w Pekinie nas nie rozpieszczają. Dotychczasowe występy naszych czempionów
sportu można określić jednym słowem ? blamaż! Jestem tym faktem kompletnie załamany, bo
nie dość, że zawsze życzę naszym jak najlepiej i kibicuję im z całego serca to przyjąłem side
beta z Soprano, że nasi zdobędą w stolicy Chin minimum 10 medali. A tu co? Porażka goni
porażkę! Na szczęście dziś i do nas uśmiechnął się los i jak zdobyliśmy medale to od razu dwa,
na dodatek złoty i srebrny! W końcu! Może teraz jakoś już pójdzie z górki? Oby! Soprano, nie
składam jeszcze broni!
No a kto mówi, że nie lucky? Ale jakoś nie mogłem uwierzyć, że nasi będa mieć mniej medali niz 4 lata temu 🙂
lucky1
Soprano, dziekuję za dolarki i emocje związane ze śledzeniem igrzysk! 🙂
@JD
Zadymy polsko-tureckie? Przodem biegną Polacy a za nimi stado Turków z tasakami 😉 To zadyma czy W-wa w dzień meczu z Galatasaray? 🙂
Chyba jednak po dzisiejszych popisach naszych kajakarzy mam side beta w plecki… Może jeszcze Maja Włoszczowska ma szansę na medal…Jutro postaram się napisać nowy odcinek bloga, a w nim o dzisiejszych zadymach polsko-tureckich 🙂
witammam dla Was propozycję.zróbcie tak jak jest na lp, że komentarze są widoczne dopiero po kliknięciu na link pod artykułem/wpisem bloga itd…lubię Wasz serwis, ale trafia mnie cholera jak czytam komentarze tych debili a nie mam na tyle silnej woli, żeby je pomijać jak już przeczytam co chciałem…kiedyś zaglądałem tutaj codziennie a teraz im mniej tym lepiej…ot taka mała sugestia bo może niektórzy ludzie mają podobniepzdr
Niki, akurat w to wierzę. Po prostu nie poradzę nic na to, że ktoś zachowuje się jak cham.Blasco, zaraz zerknę 🙂
Ludzie, a ja mam fotkę z Pornografem na naszej klasie! Tylko mi tam nie włazić i nie komentować bo będę usuwał;-)))
sorry … nie taka byla moja intencja :/
Jak widzę “reklama” zrobiona przez nikiego przyciagnęła do mojego konta na naszej klasie kilku świrów. Choćby 17-letni Rysio Sz. z Rekowa, który popisał się kilkoma “rewelacyjnymi” komentarzami pod fotkami na NK. Od razu mówię, że takie i inne wpisy będę usuwał…
@MN – co racja to racja, ale jeśli ktoś posunie się do chamskich komentarzy to po prostu dostanie bana, a świadectwo sobie sam wystawi…@niki – widzę, że dość uważnie śledzisz moja osobę. Nie wiem tylko czy to z sympatii czy z innego powodu 🙂 Ale masz rację, ne naszej klasie jest kilka fotek mojej żony Gosi. Znaleźć nietrudno…Co do bachlawy to wszystko opisał dokładnie Blasco 🙂 Smacznego :)@Adacho – PS i Paradise śmigają! Tyle, że czasu na granie nie mam 🙂
Najlepszego Jack dla Ciebie i małżonki :-)PS. Przetestowałeś już tureckie “bany” dla pokerka w necie ? 🙂
Sraty pierdaty, to o to chodziło Rafałowi: Bakława inaczej także baklawa lub baklava – deser rozpowszechniony zarówno w kuchni tureckiej, ormiańskiej, jak i bałkańskiej.Klasyczną bakławę przygotowuje się z ciasta półfrancuskiego – zwanego niekiedy korą (bałkańska nazwa) lub ciastem filo (grecka nazwa) – przełożonego warstwami pokrojonych orzechów (włoskich lub migdałów) z cukrem lub miodem. Całość zapieka się, a następnie kroi w romby, trójkąty, kwadraty i inne formy, a następnie polewa lukrem lub syropem zrobionym z wody, cukru i soku cytrynowego. Górę posypuje sie zmiażdżonymi, niesolonymi orzeszkami pistacjowymi. Polacy często dają się zwieść wrażeniu, że baklawa jest daniem mięsnym, ponieważ z wyglądu rzeczywiście przypomina mięso. Dlatego też po ich zakupie często czują się zawiedzeni i tracą zaufanie do tureckiej kuchni
Bachlawa ? wieś w Polsce położona w województwie podkarpackim, w powiecie leskim, w gminie Lesko.W latach 1975-1998 miejscowość administracyjnie należała do województwa krośnieńskiego
Miejscowość ta istnieje od 1376 r., kiedy to stanowiła część założonej na prawie ruskim, wsi Terpiczów. W roku 1427 Terpiczów, wraz z całym dorzeczem Hoczewki, stał się posiadłością należącą do Matiasza ze Zboisk (protoplasty rodu Balów z Hoczwi). Jako własność Balów pozostał do połowy XVII wieku. Od XVII wieku przyjęła się nazwa Bachlowa – wzięła się ona od zniekształconego nazwiska właścicieli. Obecna nazwa wsi funkcjonuje od 1968 roku
całkiem niezłe ciasto, masz w każdej dobrej kebabiarni w warszawie
bachlawa… co to takiego?mozesz napisac z łaski swojej panie JD? akurat sprawami kulinarnymi sie interesuje a tego nie znam
na naszej klasie macie sporo zdjec, kilka zony 🙂
JD, ja rowniez chetnie zobaczylbym zdjecie malzonki ;],
Ale mam wrazenie, ze po wpisach niektorych ludzi bedziesz musial obic sporo mord.
Sam wiesz, jak jest, niektorzy przyczepia sie tu wszystkiego, wiec moze trzymaj zone z dala od tego stada.
Pozdrawiam i zycze udanych wczasow,
MN
Cieszę się, że się w końcu rozumiemy 🙂
w takim razie no problem JD, czekamy na dalsze wpisy 🙂
OK Matej, specjalnie dla Ciebie w następnym odcinku bloga będzie fotka mojej żoneczki 🙂
Gratulacje!! Wszystkiego dobrego i udanego wypoczynku 😀
p.s. tylko czemu nie ma zdjęcia małżonki?? ;]
pozdro Jacku
Nawet nie wiesz jak sie uciesze przegrywajac tego side’agrats z okazji rocznicy
Wszystkiego najlepszego JD
Panowie observer i niki – jakbyście czytali troszke uważniej, to byście wiedzieli, że żaden z blogowiczów na PT nie pisze tylko i wylącznie o samym pokerze. Takie jest założenie, że każdy pisze o tym co w danej chwili go zainteresowało, co przeżył, co robił lub co go wkurza. Poker jest tylko linia przewodnią każdego bloga. Ale rozumiem, że z obowiązku trzeba się przyczepić…Dziekuje wszystkim za życzenia dla mojej żonki i dla nas z okazji rocznicy :)Soprano, bój się! Dziś 4 medale! Jeszcze 4 i side bet mój!
calkiem fajny wpis ale po co prywatne wakacje JD na poker texas?
Jack chciałbym zauważyć że jest to strona pokerowa i nikogo raczej nie interesuje gdzie grzejesz d…sko (znajomym wyślij meila). Myslalem ze zachaczyłeś o jakas gierke w samolocie czy na miejscu i dlatego smarujesz bloga, ale ty najzwyczajniej w swiecie sie lansujesz – takie to smutne.
PS: Milego wypoczynku
Gratulacje dla Ciebie, że utrzymałeś małżonkę przy sobie i wyrazy współczucia dla małżonki za 16 lat trudnych ( ..jak sam pisałeś ):-).
Nad polskim morzem oszczędzam na zimnych prysznicach ( leje z nieba ).
Wszystkiego najlepszego
Pamiętaj !! niektórzy siedzą przed kompem i pracują ! co do oddawania zgadzam sie oddaj za tego side beta co z Tobą przegrałem !
PS. Najserdeczniejsze życzenia dla małżonki i kolejnych rocznic pod słońcem z drinkami z palemką
pozdrawiam
Miłego wypoczynku życzę. Zazdroszczę trochę.
Gratulcje dla was obojga i udanych wczasow. Moze ci sie uda zwedzic jakis przepis od tego restauratora co ?? 🙂
cv6, znamy s?e, jestem c? cos w?n?en? Osob?sc?e watp?e…Spons?, tak s?e zlozylo, ze slub odbyl s?e w urodz?ny… 🙂
Rocznica i urodziny Małżonki w jeden dzień? Poszło się na łatwiznę, co? 😉
JD najpierw pooddawaj kase a pozniej wakacje sobie urzadzaj.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.