Trzy niezwykłe rozdania: bubble, autograf i call, którego nie było

0
barry greenstein rozdania

Oto trzy kolejne rozdania, które cieszyły się dużą popularnością podczas relacji live przeprowadzanych przez „Poker News”. Dlaczego zwróciły taką uwagę fanów pokera?

Bubble Main Eventu WSOP 2011

W poprzedniej części znalazł się bubble Main Eventu WSOP z 2010 roku. Rok później również ten sam etap turnieju cieszył się dużym zainteresowaniem. I ponownie w roli głównej wystąpiła para dam.

Na poziomie 16 (2.500/5.000-500) w grze pozostało 694 graczy. Joseph Cheong, który rok wcześniej zajął w Main Evencie trzecie miejsce, razem z Rezą Kashanim obejrzał flop KQ9. Kashani zdecydował się zagrać za wszystkie swoje żetony, ale właśnie na to czekał Cheong, który miał w ręku QQ. Kashani miał tylko KJ, a więc top parę i gut shota.

8 na turnie nic mu nie dała, a Q na riverze totalnie pogrzebała jego nadzieje dając Cheongowi karetę dam. W ten widowiskowy sposób bańka pękła i setki graczy mogło odetchnąć z ulgą wiedząc, że dostali się do kasy. Kashani nie był jednak aż tak poszkodowany, ponieważ jako bubble boy dostał darmową wejściówkę do Main Eventu rok później.

joseph cheong

Kumpel Greenstein

Barry Greenstein cieszy się wielką renomą w pokerowym świecie. Pokerzysta jest nie tylko szanowany i lubiany, ale też znany ze swojej szczodrości – przez lata rozdał miliony dolarów na różne cele charytatywne.

W Main Evencie WSOP Europe w 2010 roku Greenstein był jednym z ostatnich 23 graczy, którzy pozostali w grze. Blindy wynosiły 3.000/6.000-500. Nasz bohater miał jednak jeden z najmniejszych stacków: ok. 120.000.

Pojawiła się jednak świetna okazja, żeby się podwoić, gdy Daniel Steinberg otworzył z UTG za 15.000, a siedzący na big blindzie Greenstein miał AA. Przebił do 45.000. Rywal miał TT i postanowił postawić Greensteina na all inie, którego ten chętnie sprawdził.

Na flopie pojawiły się T43, co postawiło Steinberga w roli ogromnego faworyta. Na kolejnych ulicach pojawiły się 7 i 3, co sprawiło, że Barry Greenstein musiał zakończyć swój udział w turnieju.

Gdy Greenstein wyjął swoją książkę „Ace on the River”, którą wręcza każdemu, kto wyeliminuje go z turnieju, Steinberg miał specjalne życzenie w kwestii autografu.

– Głupio mi o to pytać ze względu na to, co właśnie się stało, ale czy mógłbyś napisać dla moich dziadków coś w stylu, że ich wnuk jest bardzo dobrym pokerzystą i kiedyś zarobi w ten sposób mnóstwo pieniędzy?

Reszta graczy miała z tego niezły ubaw, a Greg Mueller zauważył, że to się nie stanie po tym, jak rozegrał tę rękę. Aczkolwiek Steinberg zarobił w pokerze na żywo już ponad 400.000$, a najlepszy wynik, 241.000$, zaliczył za szóste miejsce właśnie w tym turnieju.

Barry Greenstein

I znów Friedman

Prahlad Friedman był uczestnikiem jednej z najgłośniejszych kłótni w historii pokera live, gdy zarzucił Jeffowi Lisandro, że nie wpłacił ante w późnej fazie Main Eventu WSOP w 2006 roku. Jak się później okazało, jego zarzuty nie miały pokrycia w rzeczywistości.

To nie był jednak jedyny przypadek, gdy Friedman znalazł się w centrum kontrowersyjnej sytuacji w największym pokerowym turnieju roku. W 2010 roku, w dniu 2B, Friedman grał z Tedem Bortem. Friedman sprawdził za 10.000 na flopie i 25.000 na turnie.

Pula na riverze wynosiła 80.000, a board wyglądał następująco: 6J952. Bort postawił Friedmana na all inie, po czym stwierdził, że chętnie przyjmie call ze strony rywala.

– Pokonujesz wszystkie ręce, co? – zapytał Friedman.

– Na pewno twoją.

– A może masz tylko parę waletów.

Friedman myślał przez kilka minut, aż w końcu Bort poprosił o zegar. Dyrektor turniejowy uruchomił zegar i ostatnie kilka sekund odliczał na głos. Gdy doszedł do końca ogłosił, że ręka Friedmana jest martwa. Bort wyraźnie zaczął jednak protestować, ponieważ słyszał, że w ostatniej chwili jego rywal powiedział, że sprawdza.

– Powiedział „call”! Między dwa a jeden, powiedział „call”. Wszyscy to słyszeli!

Obok rozczarowanego decyzją Borta najgłośniej nie zgadzał się z nią Mike Mustafa. Kolejna decyzja podtrzymała jednak pierwotny werdykt i gracze nic już nie mogli zrobić. Okazało się, że obaj gracze mieli dwie pary, ale Borta były wyższe, więc Friedman powinien był w tym momencie zakończyć swój udział w turnieju. Ostatecznie obaj nie weszli do kasy tego Main Eventu.

Gavin Griffin – To nie Justin Bonomo zarobił najwięcej w turniejach live

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułWyjście poza podstawową strategię „fit or fold”
Następny artykułPhil Hellmuth i jego 12 najbardziej wybuchowych momentów przy pokerowych stołach