W poprzednim tekście pisaliśmy o trzech składnikach udanego blefu. Polega on na opowiedzeniu przekonującej historii, ustaleniu w jakim stopniu przeciwnik daje się blefować, a także wzięciu pod uwagę tego, jak postrzega nas rywal.
To jednak nie wszystkie składniki, które wpływają na powodzenia blefu. Co jeszcze powinniśmy brać pod uwagę? Potencjalną siłę ręki rywala, naszą pozycję, a także plan rezerwowy.
Składnik #1: Szacunkowy zakres naszego rywala
Świetnymi celami blefów są ci gracze, których postawić możemy na pewien zakres rąk, które nie poprawiły się dzięki kartom na boardzie. To oznacza myślenie o dość konkretnym zakresie rąk, które rywal może mieć, kiedy my decydujemy się na blef. Część to oczywiście zgadywanie. Część jednak wydedukować można na podstawie zagrań rywala.
Blefując chcemy opowiedzieć wiarygodną historię. Chcemy jednak poskładać podobną historię naszego rywala, kiedy ten będzie betował. Pomaga, jeżeli oponent gra w przewidywalny sposób.
Zacznijmy od dość agresywnego gracza tight. Podbija on z wczesnej pozycji. Można zakładać dość mocny zakres – JJ i lepsze oraz AK. Na stole pojawiają się 763. Betując na takim boardzie opowiada historię o tym, że ma overparę wobec stołu. Gdy weźmiemy pod uwagę akcję przed flopem i na flopie, dojdziemy do wniosku, że raczej nie ma seta albo strita. To raczej overpara. Czasem będzie c-betował z AK.
Przejdźmy do turna. Gdy stół się paruje albo pojawia się kolejny kier, to rywal opowiada nam historię o tym, że raczej nie poprawił swojego układu, a to daje nam szansę na wygranie puli blefem. Gdy zabetuje, a my przebijemy lub przeczeka, a my zagramy beta, to pojawia się szansa, że spasuje.
Sytuacja wygląda inaczej, kiedy to Wy jesteście na wczesnej pozycji, a on na późnej i podbija przed flopem. Nawet przewidywalny gracz tight będzie miał znacznie szerszy zakres takiego zagrania z późnej pozycji. Chociaż jego bet na takim samym flopie nie będzie oznaczał, że trafił swoją rękę, jego szeroki zakres może mieć w sobie ręce, które będą bardzo mocne – dwie pary czy sety. Blef w takiej sytuacji nie będzie szczególnie mądry.
Składnik #2: Nasza pozycja przy stole
Znacznie prościej jest blefować z późniejszej pozycji, szczególnie przeciwko tym słabszym rywalom. Oni kierują się raczej ku dość prostemu rozegraniu swoich rąk. Betują mocne układy, a nie betują tych słabszych.
Oczywiście nie zawsze tak się dzieje. Mogą oni czasem nie zrozumieć prawdziwej siły swojej ręki i zagrają zbyt mocno albo zbyt pasywnie, ale znacznie rzadziej będą próbowali ukryć prawdziwą wartość ręki, niż robią to gracze regularni, posiadający lepsze umiejętności.
Przykładowo, istnieje większa szansa na to, że słaby gracz nie przeczeka mocnej ręki na wczesnej pozycji. Dlatego też, gdy taki rywal przeczekuje, dostajecie zaproszenie do betowania. Można spróbować ukraść pulę nawet, gdy nasza ręka prezentuje małe value.
Idąc tym tokiem rozumowania, ciężej jest wyblefować rywali będąc na wczesnej pozycji. Nie mamy żadnego wskaźnika siły, bo podejmujemy decyzję przed nimi. To z kolei oznacza, że możemy próbować blefu dokładnie w momencie, gdy board poprawił siłę ich ręki.
Składnik #3: Plan rezerwowy
Niektóre z rąk mają możliwość poprawienia się, nawet gdy zaczynają jako blef. To tzw. semi blefy. One mają ogólnie więcej sensu niż „nagie” blefy, bo dają dwa sposoby na wygranie rozdania – właśnie jako blef, ale też układ, który się poprawi.
Spójrzcie na taki przykład. Jesteśmy w grze cashowej na stawkach 1/2$. Mamy T9 na późnej pozycji. Kilku z graczy na wczesnych pozycjach tylko limpuje, jeden z rywali podbija do 10$. Inny rywal pasuje, a my na buttonie sprawdzamy. Po kilku innych callach w rozdaniu mamy pięć osób.
Na flopie pojawia się 67A. Gracz na wczesnej pozycji czeka. Rywal, który raisował, betuje 25$. Co robimy?
Nie mamy absolutnie nic poza drawem – świetnym drawem. Teraz jednak nasz układ to dziesiątka high. Call może być dobrym rozwiązaniem. A może jednak raise? Właśnie raise jest tutaj semi blefem. Może przekonać rywala (i innych), że trafiliśmy bardzo mocną rękę. Zdecydują się na spasowanie. Nawet gdy sprawdzą, mamy jeszcze inne sposób na wygraną – układ może poprawić się na turnie bądź riverze. Możemy trafić kolor, strita, a nawet pokera.
Wasz raise to oczywiście blef, ale jednak blef z rezerwowym planem. Połączenie szansy na poprawienie się Waszej ręki i szans na natychmiastowe wygranie rozdania, czynią z tego spota wspaniałe miejsce na raise. Semi blef jest ogólnie znacznie mocniejszym zagraniem niż czysty blef.
Oczywiście istnieje bardzo dużo czynników, które brać można pod uwagę, przy podejmowaniu decyzji o blefowaniu. O tym w kolejnej i ostatniej części tekstu.