Chyba nikt nie spodziewał się, że event Short Deck, który kończy festiwal Triton Series, rozkręci się tak mocno w drugim dniu. Jeszcze wczoraj było tam przecież około 50 wejść i nic nie zapowiadało fantastycznej frekwencji.
W drugim dniu do gry wrócić miało tylko trzynastu pokerzystów. W teorii mogło to oznaczać dość szybki finał, ale okazało się, że w kasynie rozpoczęło się istne szaleństwo związane z re-entries. Te dostępne były przez dwa poziomy. Dołączyli między innymi Tom Dwan, Alan Sass, a inni gracze krążyli tylko od stołów do kasy, gdzie organizatorzy nie mogli nadążyć z wydawaniem żetonów!
Dwa pierwsze poziomy określić można mianem zupełnego szaleństwa. Kolejni gracze pojawiali się przy stole. Zagrali Andrew Robl, Mikita Badziakouski, Bryn Kenney, a przypomnijmy, że każde nowe wejście do turnieju to około 130.000$.
Za akcją też było ciężko nadążyć. Kenney, który pojawił się w końcówce, zagrał dwa rozdania za wspomniane 130.000$ – odpadł prawie natychmiastowo. Wkrótce z grą pożegnał się także (na dobre) Daniel Cates. Wyeliminował go Hau Lim Chan.
Akcja w końcu nie zwolniła, a gracze zaczęli oszczędzać swoje żetony. Dokładnie w tym samym czasie organizatorzy podali zaskakującą strukturę wypłat. Okazało się, że zanotowano łącznie 103 entries, co oznacza dwanaście miejsc płatnych. Zwycięzca turnieju miał otrzymać prawie 3.600.000$!
W tym momencie w grze pojawił się shot clock, a pokerzyści znaleźli się na bubble'u dosłownie chwilę później, po tym jak Rui Cao wyrzucił z gry Yonga Ganga Guo.
Pechowym bubble boyem został Tom Dwan! Pokerzysta wrzucił swoje żetony na stole KT8. Miał KQ. Jason Koon pokazał AA, a turn i river nie dały pomocy Tomowi.
Koon wyrzucił wkrótce z gry Hau Lima Chana, który otrzymał 283.748$ „min-casha”. Pechowo odpadł Marius Torbergsen. Jego KK nie dało bowiem rady w starciu z AK Phila Iveya. Do kasy wędrowali też Wai Leong Chan, Devan Tang i Paul Phua. Ten ostatni za ósme miejsce wziął 419.750$ i prawdopodobnie zakończył turniej jednak na minusie, ze względu na liczbę re-entries!
Siedmiu graczy zasiadło na nieoficjalnym stole finałowym. Największe stacki mieli Jason Koon oraz Phil Ivey. Jednym z shortów był Sean Dempsey i to on został bubble boyem finału. Wrzucił żetony z QJ i wpadł na AA Xuana Tana.
Po okresie gry, gdzie akcja się trochę uspokoiła, odpadł Peter Jetten. Za eliminację odpowiadał Koon, który z AK trafił dwa króle i pokonał damy rywala.
Rui Cao dotarł ostatecznie do piątego miejsca, za które wziął 800.000$. Francuz trafił świetnego flopa mając 776, bo miał A7. Phil Ivey pokazał jednak 66. Cao nie złapał asa ani siódemki.
Po tym, jak odpadł Winfred Yu, bardzo szybko do kasy udał się również Phil Ivey. Pokerzysta zagrał all-ina z cutt-offa mając JJ. Jason Koon zagrał all-ina za nim i pokazał JT. Na stole 986 Koon trafił drawa do strita, a na turnie pojawiła się 7. River nic nie zmienił, a Ivey odpadł.
Członek Team PartyPoker prowadził przed heads-upem z Xuanem Tanem i to właśnie on został zwycięzcą rekordowego eventu Tritona. Na stole AK Tuan betował mając JT. Koon przebił – miał tripsa z KQ. Tan sprawdził i sam trafił Q. Wkrótce wszystkie żetony powędrowały na środek. Koon pokazał zwycięskiego fulla!
Jason Koon wygrał potężny event Short Deck, za co otrzymał 3.579.914$.
– Jestem bardzo zmęczony, to był dość wyczerpujący festiwal. Chodzi mi o to, że to taki pozytywny stres, ale te stawki jednak zostawiają piętno. Szczególnie, jeżeli to jest taki finał. To było dla mnie fizyczne i mentalne wyzwanie – mówił po turnieju pokerzysta.
Xuan Tan, który był jego finałowym rywalem, jest podobno jednym z bardziej utalentowanych graczy w odmianie Short Deck. Koon przyznał, że walczył z rywalem, które jest od niego lepszy i ma większe doświadczenie. Pomógł więc trochę finałowy cooler. Dla Koona to największy cash live, jaki zanotował w turnieju.
Wyniki turnieju Short Deck z wpisowym 130.000$:
- Jason Koon 3.579.914$
- Xuan Tan – 2.308.434$
- Phil Ivey – 1.666.516$
- Winfred Yu – 1.172.752$
- Rui Cao – 802.430$
- Peter Jetten – 641.918$
Click Card Championships – ponad 80.000$ w puli mundialowej promocji!
