Newsy

[Transmisja] EPT Barcelona – Piotr Nurzyński wiceliderem finału Main Eventu!

Autor

02/09/2018 13:00

To był bardzo emocjonujący dzień. Nie przypuszczaliśmy jednak, że po dość pechowym początku Piotr Nurzyński wróci w takim stylu! Dzisiaj będzie miał szansę, aby zostać czwartym polskim mistrzem European Poker Tour!

Trzynastu pokerzystów wracało wczoraj w południe, aby walczyć w przedostatnim dniu Main Eventu EPT Barcelona. Wszyscy mieli już zapewnioną wypłatę wynoszącą 88.250€, ale nikt nie myślał tej kwocie mając wizję wielkich pieniędzy, które czekały w finale.

Prowadził Pedro Marques. Portugalczyk miał 9.150.000 w stacku. Piotr Nurzyński wracał ze stackiem 3.570.000. Było to 46 blindów. Tutaj przeczytacie o akcji z wcześniejszego dnia.

Tak wyglądała sytuacja:

Pedro Marques – 9.150.000
Fabiano Kovalski – 8.745.000
Rodrigo Carmo – 5.330.000
Matthias Tikerpe – 5.200.000
Haoxiang Wang – 4.655.000
Mark Buckley – 4.400.000
Georges Hanna – 3.770.000
Piotr Nurzyński – 3.570.000
Patrick Clarke – 3.550.000
Ognyan Dimov – 3.100.000
Danny Tang – 2.435.000
Ben Heath – 2.030.000
John Juanda – 1.980.000

Początek nie był zły dla Polaka. Dwa razy wygrał z Marquesem średnie pule i miał około 5.000.000 w stacku. Po przerwie jednak przyszło wielkie rozdanie, które Polaka skróciło. Podbił na buttonie z TT. Georges Hanna zagrał all-ina z big blinda. Polak sprawdził po około trzydziestu sekundach! Rywal miał AK, na flopie pojawił się król i nasz pokerzysta miał tylko czternaście blindów.

Z shorta do wicelidera

Polak walczył dalej. Wrzucił wkrótce all-ina z A8 i podwoił się na 66 Marquesa, bo złapał ósemkę na stole. Dosłownie chwilę później Piotr znalazł u siebie AA! Podbił, a Ben Heath na small blindzie zagrał all-ina, kiedy zobaczył u siebie KQ.

Polak znalazł się w idealnej sytuacji, aby powrócić do gry. Flop był jednak doskonały dla skróconego Brytyjczyka. Pojawiły się na nim KQJ. Turn to 2. Polak miał jednak kilka outów i jeden pojawił się na riverze. Była to T!

Heath odpadł na dwunastym miejscu, a chwilę później z grą pożegnał się Fabiano Kovalski. Hanna, który wcześniej zyskał sporo żetonów na Polaku odpadł na dziesiątym miejscu, głównie przez to, że wcześniej nie zamierzał pasować drawa do koloru i podwoił Ognyana Dimova.

Przed nieoficjalnym stołem finałowym Polak miał 44 blindy, co stawiało go na szóstym miejscu. Prowadził już Haoxiang Wang, który jako jedyny miał ponad 100 blindów.

Polak poprawił nieco swój stan posiadania, a tymczasem z gry na dziewiątym miejscu odpadł John Juanda. Pokerzysta wrzucił ostatnie żetony nad podbiciem Dimova, który miał tam AQ i sprawdził. Juanda pokazał TT. Na stole pojawiła się dama, a na riverze jeszcze as.

Walka w finale

Piotr wygrał trzy małe pule, po czym przyszło potężne rozdanie. Podbił z AA. Haoxiang Wang sprawdził z KJ. Pedro Marques sprawdził z TT, a tymczasem Patrick Clark znalazł u siebie 99. Anglik zagrał all-ina za ponad dwadzieścia blindów. Dla Polaka była to wymarzona sytuacja. Sprawdził, a po bezpiecznym boardzie miał prawie 13 milionów w stacku!

Nie był to koniec ciekawej akcji z udziałem Polaka. Piotr dostał wkrótce na wczesnej pozycji AK. Podbił, a Mark Buckley sprawdził na big blindzie z JT. Irlandczyk czekał na flopie J22. Nurzyński betował. Rywal wszedł all-in i został natychmiast sprawdzony. Turn to Q. Nasz gracz trafił kolor, a po bezpiecznym riverze został liderem!

Polak wiceliderem przed finałem!

Szóstka graczy musiała jeszcze dograć do końca ten poziom. Sytuacja się nieco zmieniła. Matthias Tikerpe podwoił się na Ognyanie Dimovie, a Piotr liderowanie stracił na rzecz Wanga. Pokerzysta z Chin będzie przystępował do gry ze stackiem 16.200.000. Daje mu to 81 blindów. Polak ma 15.425.000 i 77 blindów.

Po ekscytującym dniu Piotr Nurzyński do dnia finałowego przystępuje z pozycji wicelidera. Dzisiaj stanie przed szansą na zdobycie czwartego (i drugiego z rzędu w Barcelonie po Sebastianie Malcu) tytułu European Poker Tour. Trzymamy kciuki!

Stacki przed finałem: